Jump to content
Dogomania

Żarłoczny seter


Asia76

Recommended Posts

Witam
Mam 11 miesięcznego setera irlandzkiego, ogólnie kochane stworzenie. Mam jednak z nim poważny problem. Pies jest karmiony dwa razy dziennie. Rano dostaje suchą karmę (połowę porcji dziennej zalecanej przez producenta) i wieczorem zazwyczaj kasza lub makaron (ok. 10 dkg) z mięsem z puszki (ok 30 dkg). Niestety pomimo tego, że wydaje mi się, iż powinna to być wystarczjąca porcja to pies jest wiecznie głodny. Najgorzej na dworze jak już dorwie w najlepszym wypadku kość a w najgorszym ludzką kupę :angryy: to pożera tak jakbym go głodziła. Zaczełam mu wyciągać z pyska to co mu przypadkiem wpadnie, to teraz jak coś znajdzie to ucieka dopóki tego nie zeżre.Co do zjadania kupy próbowałam już tabletek Rumen, podaję dodatkowo żwacze wołowe, niestety nie ma rezultatów. Byłam u weta ten powiedział, że niestety pies musi nosić kaganiec. Hm jakoś trudno mi wyobrazić sobie setera irlandzkiego w kagańcu. Może ktoś miał taki problem i sobie z nim poradził ?:-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asia76']. Może ktoś miał taki problem i sobie z nim poradził ?:-([/QUOTE]
U mojego anglika było podobnie.Niestety co do kup to poprostu musisz pierwsza zlokalizować i zabezpieczyć znalezisko.Trochę pomaga też krzyczenie Fe!!.Co do żarłoczności to myślę,że psiak jest porządnie wybiegany to...apetycik mu dopsuje.Pomiędzy głównymi posiłkami dobrze podawać jabłuszko,surową marchewkę,jogurcik lub z 10 dag sera...zależy to co lubi.

Link to comment
Share on other sites

Miałem podobny problem z Moją Neli, ale było to trochę wcześniej 3-4 miesiące. Co do jedzenia nigdy się nie rzucała na karmę ale na spacerze była nie do opanowania. Najgorsze, że przy okazji może zeżreć coś naprawdę niebezpiecznego. Chodziliśmy właśnie na szkolenie przedszkolne i treserka zaproponowała specjalną terapię wstrząsową prądami wysokiej częstotliwości. Przyniosła takie specjalne urządzenie z akumulatorem, na cieniutkich drucikach zawiesiliśmy pachnące kabanosy i położyliśmy wszystko w trawie. Ja z Nelli spacerowałem wokół. W momencie kiedy wzięła kabanosa do pyska było głośne fe. Po czym za jakiś czas tego samego kabanosa dostała ode mnie z ręki. Drugi raz już moja sunia nie odważyła się wziąć kabanosa do pyska z trawnika. Po tygodniu zamiast kabanosa pojawił się pachnący wędzony kurczak i... Wyobraźcie sobie że już nie dała się nabrać na numer. Obeszła kurczaka szerokim łukiem. Od tej pory jak widzę, że ma ochotę na jakieś cudne łajno wołam fe. I starcza. Co prawda treserka mówiła, że za jakiś czas trzeba kurację ponowić, ale minęło 1,5 roku i nadal skutkuje.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

nariś jest od poczatku łakomczuchem. konia z kopytami by zjadł i mało ;) jak był mały zjadał swoje i szedł do michy starszej suczki. na spacerach - śmieciarka. na szczęście odchodów nie zjadał, ale wszelkie inne znaleziska - pycha! pomógł łańcuch. oberwał brzęczącym żelastwem ze 3 razy i spokój. chociaż w domu wiecznie "poluje " na jedzenie.
teraz mamy młodego, to potrafi go odgonić od michy i mu wpałaszować obiad. a mały drugi łakomczuch, zabiera się za michę narika.
znajomi polecali obrożę elektryczną, u ich psiaka poskutkowało, ale ja nie stosowałam.
musisz spróbować różnych metod, każdy pies inaczej reaguje.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Witaj, ja mam 8 miesięcznego setera i od małego karmie go 4 razy dziennie o stałych porach tzn pierwszy posiłek około 7-8 rano, i tak co trzy lub cztery godziny - ostatni posiłek daje mu między 19- 20(wyczytałam to w książkach i to działa). Z obserwacji widzę, że piesiu jest najedzony, bo sam odchodzi od miski nie kończąc jej często, a poza tym on sam do mnie przychodzi - kreci się koło mnie lub w kuchni kiedy chce jeść i to jest dokładnie w tych godzinach, o których ja mu daje jedzeni- nie pozwala o sobie zapomnieć.W między czasie daje mu specjalne kości bogate w błonnik, które tez są dobre na swędzące dziąsła i na zajecie czasu.Karmie go ryżem zmieszanym z kaszą gryczną, gotowanym na kościach z warzywami- zwłaszcza marchewka, a potem mieszam to z karma w puszce, rano z serem białaym- gdyż jest ciężko strawny i najlepiej dawać go psom rano, z mięsem drobiowym, wątróbką - która uwielbia- staram się mu urozmaicać jedzenie.Bardzo lubi wszelkie owoce, wiec daje mu tez jabłko, banany, pomarańcze, itp.Musze dodać ,że mój pies ma dużo ruchu na świeżym powietrzu i mimo to , jedzonko które mu daje jest wystarczające. Z wiekiem te posiłki ogranicza się do trzech, a potem do dwóch, a jak dobrze pójdzie to u dorosłego psa do jednego. Życzę powodzenie - mnie się udało.

Link to comment
Share on other sites

A propo jedzenia, tez czasami zdarza się dać mu trzy razy dziennie jedzenie , a to z tego względu, ze jak go biorę rano około 7.30 na spacer(je albo o 7 rano albo 3o minut po spacerze- żeby nie dostał skrętu żołądka)tak 1-1,5 godziny biegania po polach,krzakach, to on potem mi śpi bardzo długo - nawet do 5-6 godzin(jego rekord) i nie zawsze ma ten 2 posiłek o swojej godzinie.Przeważnie je drugi posiłek w kole 12, a jak śpi to 13-14, potem przerwa 30-45 minut i biorę go na spacer 1-1,5 godzinny- fakt po spacerze ma głupawkę - energie nadal, ale to trwa chwile bo zaraz idzie spac, a potem instynktownie budzi sie na posiłek- stałe godziny jesdzenia.Na wieczór tzn w kole 20 po jedzeniu tez spacer na wolności ale tak 30 minutowy- tak to jest teraz bo jest zima, dzień krótki, ale myślę ze na wiosnę spacery będą intensywniejsze, bo ja to uwielbiam, z tym mym Leonkiem.

Link to comment
Share on other sites

Witaj, ja mam 8 miesięcznego setera i od małego karmie go 4 razy dziennie o stałych porach tzn pierwszy posiłek około 7-8 rano, i tak co trzy lub cztery godziny - ostatni posiłek daje mu między 19- 20(wyczytałam to w książkach i to działa). Z obserwacji widzę, że piesiu jest najedzony, bo sam odchodzi od miski nie kończąc jej często, a poza tym on sam do mnie przychodzi - kreci się koło mnie lub w kuchni kiedy chce jeść i to jest dokładnie w tych godzinach, o których ja mu daje jedzeni- nie pozwala o sobie zapomnieć.W między czasie daje mu specjalne kości bogate w błonnik, które tez są dobre na swędzące dziąsła i na zajecie czasu.Karmie go ryżem zmieszanym z kaszą gryczną, gotowanym na kościach z warzywami- zwłaszcza marchewka, a potem mieszam to z karma w puszce, rano z serem białaym- gdyż jest ciężko strawny i najlepiej dawać go psom rano, z mięsem drobiowym, wątróbką - która uwielbia- staram się mu urozmaicać jedzenie.Bardzo lubi wszelkie owoce, wiec daje mu tez jabłko, banany, pomarańcze, itp.Musze dodać ,że mój pies ma dużo ruchu na świeżym powietrzu i mimo to , jedzonko które mu daje jest wystarczające. Z wiekiem te posiłki ogranicza się do trzech, a potem do dwóch, a jak dobrze pójdzie to u dorosłego psa do jednego. Życzę powodzenie - mnie się udało.

Link to comment
Share on other sites

Mój je dwa razy dziennie. Pierwszy posiłek rano po spacerze ok 7 a drugi wieczorem, z tym, że wszystko zależy o której idziemy na dłuższy spacer. Wet powiedział, że żarłoczność to już jego natura a już przepada jak widzi jogurty. Wagę ma prawidłową. Ostatni posiłek jest zawsze w granicach 17-19.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...