Jump to content
Dogomania

pomozcie wybrac erdelkowa hodowle


fjolka

Recommended Posts

[b]bos [/b]:biggrina: :biggrina: :biggrina: Uważaj :nono: bo jak wejdziemy w nasz drugi dyżurny temat o wyższości at nad..... tzn chciałam powiedzieć Swiąt Bożego Narodzenia oczywiście :wink: :roflt: to Fjolka naprawdę od nas ucieknie 8)
[b]Fjolka[/b], zostań i zamiast kupowac :kociak: lepiej sie z nami napij :chlup: :beerchug:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 232
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Fuka']:lol: :popcorn: to za małego airedalka :drinking:[/quote]

Ja się przyłączam do balangi za małego AT :drinking: :beerchug: ........

TW.... :question: :drinka: :beerchug:

....a czapraczek się znalazł :lol: :lol: [URL=http://imageshack.us][img]http://img167.imageshack.us/img167/9066/hanimdklr140x1550es8dh.gif[/img][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zadziorny'][b]Fuka[/b], a teraz może być :question:

[img]http://img15.imageshack.us/img15/4602/malyczap9iu.gif[/img]

8) :lol:[/quote]
Jak dla mnie bomba :lol: :drinking:
[size=1] :roll: Ale wiesz teraz musisz jeszcze trochę nad uszami popracować[/size] :wink:

Link to comment
Share on other sites

fjolka, ja poradzę Ci tak.

Pogadaj z hodowcami i zapytaj, do czego dążą w swojej hodowli. nie podpowiadaj, tylko posłuchaj, co Ci powiedzą. Potem spytaj, w jaki sposób do tego dążą. Znów - słuchaj, czy będzie to dla Ciebie przekonywujące.

Poobserwuj psy z hodowli, które Cię interesują na wystawach, ale ponieważ piszesz, że eksterier jest dla Ciebie mniej ważny niż psychika, to patrz nie na to, kto wygrywa, tylko jak te psy się zachowują.

Poznaj potencjalnych rodziców swoich szczeniąt - czasem da się poznać tylko jedno z rodziców, ale to lepsze niż nic. Dowiedz się ile się da na ich temat. Jeżeli interesuje Cię pies do pracy, dowiedz się o psach z interesujących Cię hodowli, które pracują, postaraj się ich poznać i porozmawiać z ich właścicielami. Przy wyborze szczeniaka, poproś o wyniki testów psychicznych. Jeśli hodowca nie testuje szczeniąt, spytaj, czy możesz to zrobić. Takie testy oczywiście nie przewidzą wszystkiego i należy również barrdzo uważnie słuchać, co hodowca ma do powiedzenia na temat charakterów różnych szczeniąt w danym miocie. Niemniej testy równiez mogą być pomocne, szczególnie jeśli Twoje priorytety różnią się od tych, które ma hodowca.

Jak już pisała Fuka, niemal każdy hodowca Ci powie, że jego psy są najlepsze. Moim zdaniem, raczej niż opierać się na opinii takiej czy innej osoby, najlepiej poznać jak najwięcej psów spokrewnionych ze szczenięciem, do którego się przymierzasz. Bo co prawda Airedale to Airedale, jednak ja widzę cechy psychiczne, które występują częściej w jednych liniach niż w innych. Można dyskutować na temat tego, czy są to cechy nabyte, czy wrodzone, ale tego do końca nie będziesz wiedzieć - tak więc ja bym radziła unikać potomków psów z cechami, które Ci nie odpowiadają.

Link to comment
Share on other sites

:hmmmm: a ja mimo wszystko nie uwazalabym, że wystawa i ring jest najlepszym miejscem na sprawdzanie psychiki psa.... Owszem mozna znakomicie tam ocenić socjalizację i obycie z ringiem, ale czy psychike :watpliwy:
I oczywiście któś zyczliwy mógłby uznać, ze uwazam tak dlatego, że zachowanie Elmiastego na ringu szwankuje i rzeczywiście tak jest... Ale moge wyliczyć tu jeszcze kupę rożnych airedali i nie tylko, których obliczalność ringowa pozostawia wiele do zyczenia, airedale, które składają się w pół pod wpływem hałasu itp... Natomiast nie ośmieliłabym się uznać, że to wszystko świadczy o słabej psychice. Raczej większość takich przypadków jest wynikiem złego poprowadzenia przez człowieka. Znam psy, które zyupełnie inaczej się zachowują w zależności od tego z kim sa na ringu. Znam psy, które wspaniale sprawiają sie użytkowo, a na ringu są niepewne, przepłoszone, albo zachowują się jak spiące królewny... I jakoś nie chce mi sie wierzyć, że one sa słabe psychicznie :o

Piszę o tym wszystkim, bo sama wiem ile czasu i pracy mi zabrało doprowadzenie Fuki do tego żeby wystawy zaczeły sprawiać jej przyjemność, żeby miała ochote wspołpracowac na ringu. I wszystko można o Fuce powiedzieć, ale na pewno nie to, że ma kiepską psychikę, albo, że zle ją socjalizowalam... Wystarczył jeden raz na pierwszej wystawie kiedy sama przez wlasną głupote nabawiłam ją nazwijmy to niechęci do wystaw. A działo się to kilkaset metrow od naszego domu, na stadionie gdzie codziennie chodzimy na spacer. Fuka miała rowno rok - trafiłysmy na ring zupełnie nieprzygotowane i rożne okolicznosci sprawiły, ze byłam bardzo zdenerwowana i do tego wymagałam od psa czegos o czym ona nie miała zielonego pojęcia - nie wiedziała czego od niej chce i widziala, ze jestem zestresowana i skojarzyła sobie to z wystawą. I chociaż tego dnia naszym problemem było wystawowe ustawienie psa na ringu (nigdy tego wczesniej nie robiła), a biegała bardzo ładnie - właśnie ruchem wygrała - miesiąc pożniej odmówiła chodzenia na ringu (stanie miałysmy juz wytrenowane). Postawiłąm sobie za punkt honoru, ze sprawie, że Fuka polubi wystawy i bedzie sie czula na ringu dobrze. I miedzy innymi przez to wystawialam ją potem tak czesto. Udało mi sie. Fuczka z czasem polubiła wystawy i wystawiała się bardzo ładnie. Po dziś dzien jest rozżalona kiedy jade na wystawe a ją zostawiam w domu. Ale zeby to osiągnąć - musiałam poświęcić jej dużo czasu i wiem, że było mi dużo łatwiej o tyle, że nie musiałam nadrabiac dużej traumy tylko zwykla niechęć. Dla mnie to było ważne, nie chciałam żeby moj pies miał opory wobec jakiejs sytuacji, ale wiem, że wiele osó nie mialoby na to czasu ani ochoty i nie wiem czy to na pewno swiadczy o psie...
Kiedy wybierałam męza dla Fuki - zdecydowałam sie pojechać do psa, którego znałam tylko ze zdjęc, rodowodu i wynikow wystaw. Ze zdjęc znałam tez jego jednego syna, o którym wiedzialam, że sprawdza się na wystawach i jest szkolony użytkowo. Jadąc z Fuką do Lubeki - strasznie się bałam, bo uważalam, ze dopiero poznanie psa na żywo powie mi cos więcej. Wiedziałam, że choć postawi mnie to w trudnej sytuacji - jezeli nie spodoba mi sie na zywo - to go nie użyję. Chodziło mi o dwie rzeczy - o psychikę i ruch!
Na ringach spotkałam wiele airedali, ale te, o których powiem, ze je znam - poznałam w sytuacjach poza ringowych.
Słusznie prawi Flaire, że trzeba słuchac co hodowca ma Ci do powiedzenia i samemu wyciągać wnioski, ale jezeli chodzi o poznawanie - wybrałabym się raczej na porządny spacer, najlepiej na terenie nowym dla psa. A mając na mysli spacer nie mowie o chodzeniu z psem na smyczy.

Link to comment
Share on other sites

A ja obstaję przy swoim - czyli że należy oglądać psa w różnych sytuacjach - i takich całkiem zrelaksowanych, jak spacer, i takich stresujących, jak wystawa. I jedno, i drugie doda do obrazu całości.

A również napisałam, że nigdy nie będziemy wiedzieć, które z zaobserwowanych zachowań, czy na spacerze, czy na wystawie, są spowodowane przez problemy z psychiką, a które przez złe prowadzenie (przynajmniej nie przy obecnym stanie wiedzy o tym, które cechy są uwarunkowane genetycznie, a które nie). Ale tak naprawdę, jeśli hodowca wystawia swojego własnego psa (czyli psa, którego jest i hodowcą i właścicielem) i ten pies zachowuje się na ringu fatalnie, to mnie przynajmniej mało by obchodziło, czy to zachowanie jest spowodowane przez złą psychikę, czy przez złe prowadzenie przez tego hodowcę-właściciela - tak czy siak nie chciałabym psa z tej hodowli. Ty masz troszkę inną sytuację z Elmo, bo to nie Ty jesteś jego hodowcą i nie Ty go od początku prowadziłaś. Ja nie potrafię Ci powiedzieć, czy jego problemy (których zresztą osobiście nigdy nie obserwowałam) są związane z psychiką, czy ze złą socjalizacją. Niestety problem w tym, że NIKT nie jest w stanie być tego pewnym - nie ma na to testu. I w tym leży problem... Ja osobiście wolę być ostrożna. W Stanach jest obecnie bardzo ładny pies, którym chętnie bym pewnie pokryła, gdyby nie właśnie niepewność co do jego psychiki. :(

Link to comment
Share on other sites

[b]Flaire[/b], wnoszę z tego, ze gdybym po tych pierwszych dwóch wystawach - odpusciła sobie pracę z Fuka - uznałabyś ja za wadliwa psychicznie. Piszę wlaśnie o niej - bo wielokrotnie bardzo pozytywnie się o niej wypowiadałaś wlaśnie pod tym względem.
Zgadzam się, że luz spacerowy na swoim terenie - to nie jest miejsce miarodajnego testu. Ja miałam dużo szczescia i testowałam ojca szczeniat Fuki w sytuacji mocno dla niego nietypowej - pies zobaczył swojego Pana po raz pierwszy od kilku dni niewidzenia - jego Pan był w szpitalu, poszlismy na spacer w obcym terenie, po drodze spotykaliśmy obce psy, wiec mialam mozliwosc zobaczyć jak bardzo zrównoważonym jest psem, jaki ma kontakt z wlaścicielem i wiedzialam, ze nie jest to sytuacja zainscenizowana.
I pozwolisz, że upre sie przy swoim - na wystawie mozna tylko ocenic stopien w jakim dany pies został przez swojego właściciela przygotowany i oswojony z taka sytuacja. Ludzie, którzy maja duzo psów - choć maja nogól więcej doświadczenia i teoretycznie powinni miec psy lepiej przygotowane do wystaw - najczesciej brak im czasu żeby wystarczajaco zająć sie ich socjalizacja, do tego mieszkają naogól na wsi więc możliwości po temu mniej. Miedzy innymi dlatego właśnie w Anglii czy USA nawet najbardziej doświadczeni hodowcy - za ciężkie pieniądze powierzaja swoje psy profesjonalistom, którzy je wystawiaja i nie chodzi tu tylko i wyłącznie o przygotowanie fryzury, ale o to żeby któś poswiecił danemu psu tyle czasu ile on potrzebuje. Miedzy innymi dlatego takie sukcesy z wystawianymi przez siebie psami odnosi Jac Houben - zajmuje się tylko kilkoma psami, kazdemu indywidualnie poświeca kupę czasu na prace i zabawe, i na ringu mozemy podziwiac idealnie zgraną parę jaką tworzy pies i jego handler. I mysle, że żaden z tych psów nie byłby tak pokazany przez swojego właściciela, który ma pełen kennel psów....

Niedaleko szukając ostatnio sama byłam swiadkiem jak airedalka, która wspaniale chodzi na dzika - odmówiła chodzenia na ringu głównym.. Czyżby to wynikało ze złej psychiki? Nie sadzę... Jakoś dziwnie jestem przekonana, że była po prostu znudzona :roll:

A tak w ogóle sie pochwalę - Fuka kiedyś na wystawie w Austrii została na ringu zaatakowana przez niemiecką championkę - nie było to powarkiwanie, ale regularny atak - i byłam strasznie dumna z Fuki, która zachowywała sie tak jakby tamta suka była powietrzem, stała wpatrzona we mnie, biegała wpatrzona we mnie, wystawiłała sie idealnie, a w pewnym momencie kiedy handler tamtej suki - ledwo juz ja utrzymywal - odwróciła sie raz w jej strone i szczeknęła raz - robiła wrazenie jakby chciala tamtej powiedziec - daj se spokój, odwal się ode mnie jestem zajeta czym innym... Tyle tylko, ze Fuka miala na swoim koncie juz wiele wystaw, odpracowałyśmy jej początkowy wstręt do wystaw, lubi się wystawiać, bo wie, że w ten sposob sprawia mi przyjemnosc, a ja jestem najważniejsza... Ale zdaje sobie sprawe, że byc moze gdyby ją to spotkalo na poczatku naszej pracy wystawowej - to moze zachowalaby sie inaczej i przypuszczalnie mogloby ją to trwale zniechcecic do wystaw...

aaa i jeszcze jedno - dla wielu psów - sytuacja ringowa jest szarą codziennością i rownie dobrze moglibysmy oglądać te psy na ich własnym podwórku tylko tak sie sklada, ze ich zachowanie na ringu porównujemy z zachowaniem psów, które nie czują sie tam u siebie.....

Są tez psy, które od pierwszej wystawy - uwielbiaja bycie na ringu - taka jest moja Kawa, pojechala na pierwsza wystawe zupełnie nie przygotowana, tak samo jak Fuka - i w przeciwieństwie do Fuki - zachowywala sie tak jakby spedzila całe zycie na ringu (miała wtedy poł roku), była zchwycona i prezentowała sie super - nie narzekam na psychike Kawy, ale byłabym daleka od twierdzenia, że psy, które tak nie mają - mają kiepską psychikę...

:hmmmm: tak sobie mysle, że odbijam tu każdą piłeczkę jakbym nie miala innego zajęcia... rzecz wtym, że działaja na mnie jak płachta na byka różne uogólnienia, które ktos mógłby potraktowac jako prawdę objawiona :roll: świat nie jest czarno-biały i 2 plus 2 nie zawsze musi być 4, bo czasami po prostu nie widzimy tego dodatkowego elementu...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fuka'] Znam psy, które zyupełnie inaczej się zachowują w zależności od tego z kim sa na ringu. Znam psy, które wspaniale sprawiają sie użytkowo, a na ringu są niepewne, przepłoszone, albo zachowują się jak spiące królewny... I jakoś nie chce mi sie wierzyć, że one sa słabe psychicznie :o [/quote]

:o :o :o :o :o
Jak nie słabe to wtedy jakie?

I co ma chodzenie na dzika do szkolenia sportowego o jakim myśli fjolka?

Acha i czy możesz opisać co masz na myśli pisząc "wspaniale sprawiają sie użytkowo".

Link to comment
Share on other sites

Czyżby znowu powrót do dyskusji nad wyższością jednych Świąt nad drugimi.
:wink:

Lajkonik jestem, ale myślę, że konkluzja jest taka, że najlepiej jest zobaczyć psa/sukę w różnych sytuacjach.

Wracając do nieco wcześniejszego wątku, to wydaje mi się, że w Polsce nie mamy jeszcze linii użytkowych erdeli, poza myśliwskimi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fuka'][b]Flaire[/b], wnoszę z tego, ze gdybym po tych pierwszych dwóch wystawach - odpusciła sobie pracę z Fuka - uznałabyś ja za wadliwa psychicznie. [/quote]A ja wnoszę z tej wypowiedzi, że nie czytasz tego, co piszę. :evil: Bo powtarzałam już w tym topiku kilkakrotnie, że [b]obserwując jakieś konkretne niepożądane zachowanie danego psa (które może być spowodowane albo wrodzoną wadliwą psychiką, albo wadliwym środowiskiem), nie ma sposobu, aby stwierdzić, które jest powodem. [/b] Więc daleko mi od uznawania, że jakikolwiek pies, w tym Twój, ma wrodzoną wadliwą psychikę na tej podstawie. Ale obstaję, że wadliwa psychika MOŻE być powodem niektórych niepożądanych zachowań, w tym takich, które mozna zaobserwować na wystawie.

Ale ponieważ nie czytasz tego, co już napisałam w tym topiku, to po co mam pisać dalej? :niewiem:

Link to comment
Share on other sites

[b]Zachraniarka[/b], a gdybyś nagle kazała Twojemu psu grać na fortepianie (załóżmy, że rodzice i dziadkowie Twojego psa są wirtuozami) - i on byłby zszokowany i nie rozumiał zupełnie czego od niego oczekujesz - i okazałby Ci to w jakiś sposób - to uznałabyś, że on jest słaby psychicznie?
A tak bardzo często objawiają sie rzekome problemy z psychiką psa - problem polega, że człowiek oczekuje czegoś czego pies nie rozumie, stawia psa przed zadaniem, którego on nie jest w stanie rozwiązać bez wstepnego przygotowania. Ale to jeszcze nie znaczy, że coś jest nie w porządku z psem...

Faktycznie - miałam na mysli psy użytkowe, które pracują w lesie - ale chciałam powiedzieć, że pierwotnie at były tworzone włąśnie do pomocy myśliwego i te włąśnie cechy pierwotnie użytkowane w lesie, cheć wspołpracy z człowiekiem itp - wykorzystuje sie w szkoleniu sportowym....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fuka']rzecz w tym, że napisałaś też, że takie zachowanie wystawowe może o czyms swiadczyć, a ja natomiast uważam, że niekoniecznie i tylko tyle.[/quote]Czyli Ty uważasz, że takie zachowanie [b]nie może [/b]o czymś świadczyć? :o Ja naprawdę nie rozumiem. Ja piszę, że "może", a Ty, że "niekoniecznie". Czy to nie jest to samo? :o

Link to comment
Share on other sites

a czy ja gdzieś coś takiego napisałam :o
obie dobrze wiemy, że tego sie nie da stwierdzic co nabyte i co wrodzone :D
ja tylko uważam, że wydawanie sądów o psychice psa na podstawie tego jak on sie zachowuje na wystawie - moze być krzywdzące dla danego psa...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire'][quote name='Fuka']on byłby zszokowany i nie rozumiał zupełnie czego od niego oczekujesz - i okazałby Ci to w jakiś sposób - to uznałabyś, że on jest słaby psychicznie?[/quote]To bardzo zależy od tego, w jaki sposób by to okazał.[/quote]
taak, ale jego reakcja zależy nie tylko od tego czego od niego oczekujemy, ale tez od tego JAK!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fuka']ja tylko uważam, że wydawanie sądów o psychice psa na podstawie tego jak on sie zachowuje na wystawie - moze być krzywdzące dla danego psa...[/quote]To pokaż, gdzie ja radziłam, żeby wydawać takie sądy tylko na tej podstawie? Raczej, radziłam, żeby to była jedna z wielu podstaw. I nie rozumiem, dlaczego miałaby nie być - tylko dlatego, że nie wszystkie psy sa odpowiednio do wystaw przygotowane? :o Toż to świetna okazja, aby zobaczyć, jak pies reaguje na stres. A jeśli pies jest do tego wystawiany przez swojego hodowcę, to mamy również doskonały test na to, jak ten hodowca socjalizuje swoje szczeniaki. Dwa w jednym. :wink:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...