Jump to content
Dogomania

Chodzenie przy nodze i kontak wzrokowy - gdzie kto patrzy


Flaire

Recommended Posts

"ucze wg zasady ze na raz ucze jednego kryterium czyli wypadaloby najpiew nauczyc marszu a potem patrzenia gdy marsz juz bedzie ok... myslicie ze takim sposobem moze sie udac?"

Obawiam się że to się może nie udać. :razz:


Z tego, co widac na pierwszym filmiku - uważam że dzielisz ćwiczenie na zbyt drobne sekwencje.

I chyba nagrodki wypadały Ci troszkę za często na dywan, nie?
;) W kazdym razie Twoj pies tak uważa...

Moje pytanie: czy nie moglibyście uczyć się z początku na smyczy - moze być cienki sznurek, ale niech będzie przypięty do psiej obrózki...?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 398
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='madzior_ka']jak zwykle świetne zdjcia Wnd i rzeczywiście widać że można!! a nasuwa mi sie kolejne pytanie w takim razie czy powinnam wymagać patrzenia od samego początku czy najpierw nauczyć go pokonywac przynajmniej dłuższe odcinki w lini prostej, żeby zrozumiał że jeog miejsce jest przy nodze itd, i wtedy jak już nie bedzie problemu z marszem przy nodze zacząc wyłapywac i nagradzać patrzenie az do momentu jak dojde że przestane nagradzać momenty bez patrzenia? bo uczac od poczatku z patrzeniem mialabym dwa wymagania : marsz blisko nogi i z patrzeniem sie, a ucze wg zasady ze na raz ucze jednego kryterium czyli wypadaloby najpiew nauczyc marszu a potem patrzenia gdy marsz juz bedzie ok... myslicie ze takim sposobem moze sie udac?

[/QUOTE]

[B]madzior_ka,[/B]


Wiesz, zadnym ekspertem dobrych rad sie nie czuje ... po prostu szkole swojego psa i korzystam z rad i uwag mojego trenera :-)
Od poczatku, mimo ze malutkimi kroczkami (tak jak pisalam wczesniej) to pracuje z Maja rownoczesnie: nad szybkoscia, dokladnoscia, bliskim chodzeniu i patrzeniem w moja twarz :-)
Pewnie jak rozbijesz to na czesci, to tez sie niec nie stanie :-) Czytam wiele opisow metod szkolen i jesli w temacie szybkosci uczenia, kazdy radzi aby wykazywac sie cierpliwoscia, to w przepisach "jak szkolic" jest zupelna dowolnosc :-)


W.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Z tego, co widac na pierwszym filmiku - uważam że dzielisz ćwiczenie na zbyt drobne sekwencje.[/QUOTE]
akurat tutaj sie nie zgodze - szkole metoda klikerową, której podstawą jest własnie spieszyć się powoli i dzielić zachowania na jak najmniejsze części i uwazam, że jeśli dobrze zaczniemy i pies będzie zmotywowany i z radością pokona jeden kroczek ot pokona w końcu i 20, a jak od razu zaczne z nim maszerować on nie wiedzac o co chodzi to watpie by to wyszło nam na lepsze... a znam dobrze mojego psa i wiem, ze odkąd szklę właśnie takimi metodami wszystko idzie nam b. dobrze:)[/quote]

będę po prostu cały czas nagrasdzać spojrzenia, ale na początku także marsz bez spojrzen, a gdy spojrzenia beda coraz czesciej po prostu przestane nagradzac marsz bez spohrzen i mysle ze uzyskam to co chce


[QUOTE]
I chyba nagrodki wypadały Ci troszkę za często na dywan, nie?
;) W kazdym razie Twoj pies tak uważa...
[/QUOTE]
czasem mu je po prostu rzucam na dywam:))) np. jak cwiczymt miany pozycji na odl:)


[QUOTE]
Moje pytanie: czy nie moglibyście uczyć się z początku na smyczy - moze być cienki sznurek, ale niech będzie przypięty do psiej obrózki...?
[/QUOTE]
a w jakim celu? szczerze mowiac nigdy nie spotkalam sie z uczeniem psa chodzenia przy nodze rozpoczynajac od chodzenia na smyczy... mysle ze jak pies ucmie chodzic na smyczy (nie gryzie nie szarpie) to lepiej zaczac cwiczyc bez niej zeby pies mial mozliwosc wyboru czy idzie z nami czy nie, a oczywiscie jak nie idzie to nie ma nagrody itd, zeby mogl wybrac i ten marsz byl jego wyborem i zeby nie czul od samego poczatku przymusu, jak jus musze to cwicze czasem na dlugiej flexi ale wole bez....


[QUOTE]
Pewnie jak rozbijesz to na czesci, to tez sie niec nie stanie :smile: Czytam wiele opisow metod szkolen i jesli w temacie szybkosci uczenia, kazdy radzi aby wykazywac sie cierpliwoscia, to w przepisach "jak szkolic" jest zupelna dowolnosc :smile:
[/QUOTE]
na pewno, wydaje mi sie ze kazdy powinien znalesc odp. sposob na swojego psa i tak ja po przeczytaniu wielu opini, metod itd odkad trafiłam na metode klikerową jestem b. zadowolona, ale często nauka naszychcwiczen różni sie od tych opisywanych przez inne osoby, po prostu dopasowujemy sobie program do indywidualności jaką jest kazdy psiak:) przykładem jest ten bliski siad;) dopiero mój patent z nagradzaniem od tyłui dał świetne efekty:)

Link to comment
Share on other sites

[b]Berek[/b] a po co Ci wlasciwie sznurek do uczenia psa chodzenia przy nodze? mozesz mi to wyjasnic?

nieprawda ze nie mozna rozbijac tej nauki na poszczegolne zachowania, jak najpierw bliskie chodzenie przy nodze, pozniej nagradzanie za patrzenie.
Choc nie watpie ze wszystko mozna zrobic naraz.

wstawiam swoj filmik, jak Tosca umie narazie chodzic przy nodze.
[url]http://www.zippyvideos.com/6570193433584086/chodzenie_przy_nodze_i_skrety_w_lewo/[/url]

wyjasniam, smycz na tym filmiku jes bo obecnie Tosca ma cieczke, albo uzywam by nie pobiegla gdzies np. przy ruchliwej ulicy.... a tak to po co smycz zeby psa przyciagac do siebie?

[b]Wind[/b] a czy Ty bys mogla opisac jak mniej wiecej wygladala u was nauka, jak sie wszystko naraz osiaga? :)

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[B][QUOTE][B]Wind[/B] a czy Ty bys mogla opisac jak mniej wiecej wygladala u was nauka, jak sie wszystko naraz osiaga? :smile: [/QUOTE][/B]
[B]ja też chętnie poczytam:)))[/B]

[B]Betty tak jak już Ci pisałam - strasznie mi się podoba ta napalona Tosca:)) a ty od razu wyłapywałas patrzenie czy najpierw miałaś Toscę chodzacą przy nodze patrząca się przed siebie lub raz za czas spoglądająca na ciebie i dopiero wtedy to zaczęłaś wyłapywać? bo ja własnie taki mam plan... a jak się sprawdzi to zobaczymy[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='madzior_ka']akurat tutaj sie nie zgodze - szkole metoda klikerową, której podstawą jest własnie spieszyć się powoli i dzielić zachowania na jak najmniejsze części i uwazam, że jeśli dobrze zaczniemy i pies będzie zmotywowany i z radością pokona jeden kroczek ot pokona w końcu i 20, a jak od razu zaczne z nim maszerować on nie wiedzac o co chodzi to watpie by to wyszło nam na lepsze... a znam dobrze mojego psa i wiem, ze odkąd szklę właśnie takimi metodami wszystko idzie nam b. dobrze:)[/quote]

Ok :-) Ja przyjmuje Twoja motywacje :-)
Tez probowalam roznych metod, np. szkolenia psa w grupie, ale jako nieefektywny (nie spelniajacy mojego oczekiwania) dosc szybko zarzucilam :-)
Sadze wiec, ze to czas weryfikuje skutecznosc i oczywiscie nasze oczekiwania :-) Jesli metoda na dluzsza mete sie sprawdzi, to extra.




[quote]a w jakim celu? szczerze mowiac nigdy nie spotkalam sie z uczeniem psa chodzenia przy nodze rozpoczynajac od chodzenia na smyczy... [/quote]

Ja raczej nie spotykam psow, ktore uczy sie chodzenia przy nodze, bez smyczy :-) Owszem w metodzie klikerowej neguje sie uzywanie smyczy, z jednoczesnym wskazaniem, jak bardzo humanitarne jest uzywanie halti :evil_lol:

[quote]mysle ze jak pies ucmie chodzic na smyczy (nie gryzie nie szarpie) to lepiej zaczac cwiczyc bez niej zeby pies mial mozliwosc wyboru czy idzie z nami czy nie, a oczywiscie jak nie idzie to nie ma nagrody itd, zeby mogl wybrac i ten marsz byl jego wyborem i zeby nie czul od samego poczatku przymusu[/quote]

Moj pies nie ma wyboru :evil_lol: Zawsze idzie ze mna :-) I nie ma tutaj przymusu, ale tez nie ma wylapywania tego zachowania. Gdy jeszcze tego nie potrafil, bylo naprowadzanie smakolykami lub zabaweczkami, natomiast chodzenia przy nodze, nigdy nie uczylam wylapujac.



[quote]na pewno, wydaje mi sie ze kazdy powinien znalesc odp. sposob na swojego psa i tak ja po przeczytaniu wielu opini, metod itd odkad trafiłam na metode klikerową jestem b. zadowolona, ale często nauka naszychcwiczen różni sie od tych opisywanych przez inne osoby, po prostu dopasowujemy sobie program do indywidualności jaką jest kazdy psiak:) przykładem jest ten bliski siad;) dopiero mój patent z nagradzaniem od tyłui dał świetne efekty:)[/QUOTE]


Jasne :-) Tak jak napisalam wczesniej, kazdy musi dostosowac metode do siebie i swojego psa. Szkolenie powinno byc przyjemnoscia, ale tez no coz ... wazny jest efekt, a ten weryfikuje sie w okreslonym czasie :-)

[quote name='betty_labrador']Wind a czy Ty bys mogla opisac jak mniej wiecej wygladala u was nauka, jak sie wszystko naraz osiaga? [/quote]

Mniej wiecej wyglada to tak, ze przed kazdym treningiem przeprowadza z Majka powazna rozmowe ... wiesz, taka jak kobieta z kobieta :-) Po niej kazda z nas wie co druga ma robic :-)

A na powaznie, to kiepska jestem w tlumaczeniu metod, a na dodatek wzdrygam sie przed internetowym poradnictwem, wiec zapraszam moze na jakis spacerek polaczony z treningiem? :-)

W.

Link to comment
Share on other sites

madzior_ka nie chwal mnie az tak, bo to nie jest jeszcze mistrzostwo i na zawody nie nadaje absolutnie.... bo na zawodach nie mozna miec smakolykow, a ona bez smakolykow to srednio na jeza cos robi...

co do chodzenia przy nodze. Zaczynalam od tego ze Tosca siedziala przede mna, i ja wylapywalam klikerem kontakt wzrokowy. Jak to sie utrwalilo w miejscu, posadzilam ja przy lewej nodze(wczesniej uczonym przystawianiem sie do nogi) i tak tez cwiczylam jakis czas patrzenie sie na mnie w miejscu. Pozniej wlaczylam w to ruszanie z miejsca, robilam minimalny krok do przodu, i kiedy patrzyla sie na mnie podczas ruszania tez klikalam, pozniej wydluzalam kroki i ciagle patrzenie na mnie. Teraz bardziej skupilam sie na tym by podczas marszu trzymala tylek blisko mojej nogi, i powoli idzie, i calkiem fajnie-jak widac na filmiku :) patrzenie na razie odpuscilismy, coprawda patrzy sie fajnie, ale tez nie non stop ;) do tych cwiczen wrocimy jak bedzie cieplej, bo teraz ciezko :multi:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wind']A na powaznie, to kiepska jestem w tlumaczeniu metod, a na dodatek wzdrygam sie przed internetowym poradnictwem, wiec zapraszam moze na jakis spacerek polaczony z treningiem? :-)
[/QUOTE]

jak to WIND? to Tobie az tak duza trudnosc sprawia wytlumaczenie mniej wiecej o co chodzi? bo nie wierze? Ja etz nei jestem super w tlumaczniu czegokolwiek, ale to sie chyba umie?

a na spacerek bardzo chetnie, jak sie cieplej nieco zrobi.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]madzior_ka nie chwal mnie az tak, bo to nie jest jeszcze mistrzostwo i na zawody nie nadaje absolutnie.... bo na zawodach nie mozna miec smakolykow, a ona bez smakolykow to srednio na jeza cos robi...[/QUOTE]
pochwał nigdy za wiele:)) przecież to one tak bardzo motywują i pobudzają do działania:)) a co do smakołyków, to ja narazie wolę nie próbowac jak Denis pójdzie przy nodze bez nich (no... moze nie byłoby tak źle jak myśle, ale może za jakiś czas)



[QUOTE]co do chodzenia przy nodze. Zaczynalam od tego ze Tosca siedziala przede mna, i ja wylapywalam klikerem kontakt wzrokowy. Jak to sie utrwalilo w miejscu, posadzilam ja przy lewej nodze(wczesniej uczonym przystawianiem sie do nogi) i tak tez cwiczylam jakis czas patrzenie sie na mnie w miejscu.[/QUOTE]
to mamy opanowane, nawet na komende patrzenie sie na mnie zarówno gdy Den siedzi przede mna jak i przy nodze, ale nijak nie możemy tego przenieśc podczas chodzenia bo jak widziałąś na filmiku on robiąc pierwszy krok mimo, że w siadzie sie na mnie patrzy to spuszcza wzrok i dopiero gdy zrobi krok znów sie patrzy, więc myslę, że w naszym przypadku może lepiej będzie to wyłapac podczas marszu bo tym sposobem nie duało mi się... nawet jak wprowadzałam znaną komendę 'patrz' podczas marszu to nie za bardzo działało... zaś widze ze często patrzy sie na mnie idac tak mimowolnie, nie zamierzenie wiec myśle że wyłapac nie bedzie trudno:)



[QUOTE] Pozniej wlaczylam w to ruszanie z miejsca, robilam minimalny krok do przodu, i kiedy patrzyla sie na mnie podczas ruszania tez klikalam,[/QUOTE]
własnie to jst to czego nie mogliśmy przełamać


[QUOTE]Teraz bardziej skupilam sie na tym by podczas marszu trzymala tylek blisko mojej nogi, i powoli idzie, i calkiem fajnie-jak widac na filmiku :smile: [/QUOTE]
my też jak narazie sie na tym bedziemy skupiac i ja też chce już wiosny!!!! żeby było gdzie ćwiczyć a nie tak jak teraz na każdej łące zaspy po kolana i ćwicz sobie tam chodzenie przy nodze, albo zostawanie w waruj:)))

ależ wam zazdroszczę spotkania..... czemu ja meszkam tak daleko od dużych miast:(((

Link to comment
Share on other sites

[quote name='betty_labrador']ok super :)

tylko powiedz czy poprostu nie lubisz tlumaczyc na forum? czy jaki jest tego powod?[/QUOTE]


[B]betty,[/B]

Ja po prostu unikam jakichkolwiek instrukcji na forum. Wiesz, nie jestem ani doswiadczonym szkoleniowcem wlasnego psa, ani jakimkolwiek expertem.
Nie chce wiec opacznie przekazac cos, co potem wykorzystane w dobrej wierze moze nie przyniesc oczekiwanego skutku.

Natomiast bardzo lubie pokazywac to czego sie nauczylysmy i jak tego sie uczymy. Stad moja propozycja spacerku, ktory chyba bedzie fajniejszy niz moje koslawe wynurzenia :cool1:

Poza tym bedzie to przyjemna okazja, aby poznac Twojego psa :loveu:

W.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='madzior_ka']
my też jak narazie sie na tym bedziemy skupiac i ja też chce już wiosny!!!! żeby było gdzie ćwiczyć a nie tak jak teraz na każdej łące zaspy po kolana i ćwicz sobie tam chodzenie przy nodze, albo zostawanie w waruj:)))

ależ wam zazdroszczę spotkania..... czemu ja meszkam tak daleko od dużych miast:((([/QUOTE]


napewno uda wam sie jakos przelamac to nie patrzenie!! wierze w was. Kazdy poies nieco inaczej sie uczy tego cwiczenia zapewne, i mozliwe ze Tobie sie uda kiedy poprostu wylapiesz te patrzenie na Ciebie, gdy bedzie szedl przy nodze :)

ja tez czekam z utesknieniem na wiosne.... bo ta zima mnie przeraza, spacery tylko na ulicy , zero lasu, zero ląk...

no tez mysle ze powinnas mieszkac blizej Wawy. No ale coz poradzic.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wind'][B]betty,[/B]

Ja po prostu unikam jakichkolwiek instrukcji na forum. Wiesz, nie jestem ani doswiadczonym szkoleniowcem wlasnego psa, ani jakimkolwiek expertem.
Nie chce wiec opacznie przekazac cos, co potem wykorzystane w dobrej wierze moze nie przyniesc oczekiwanego skutku.

Natomiast bardzo lubie pokazywac to czego sie nauczylysmy i jak tego sie uczymy. Stad moja propozycja spacerku, ktory chyba bedzie fajniejszy niz moje koslawe wynurzenia :cool1:

Poza tym bedzie to przyjemna okazja, aby poznac Twojego psa :loveu:

W.[/QUOTE]

no dobrze, dobrze wierze Ci ;)
ja tez sie nie moge doczekac spotkania :) Twoj psiak wyglada na bardzo pracowitego, i chetnego do wspolpracy ;)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]napewno uda wam sie jakos przelamac to nie patrzenie!! wierze w was. Kazdy poies nieco inaczej sie uczy tego cwiczenia zapewne, i mozliwe ze Tobie sie uda kiedy poprostu wylapiesz te patrzenie na Ciebie, gdy bedzie szedl przy nodze :smile:[/QUOTE]
własnie jestesmy po kolacyjne tzn. krociutkiej sesji z roznych różności m.in chodzenia przy nodze i idzie całkiem fajnie:)) ciesze sie bo gdy w lecie na polu próbowałam wyłapywac włąśnie to chodzenie to nie szło tak dobrze (zostawał z tyłu) a teraz jest taki jakby bardziej nakręcony oi naprawdę mu się to podoba:) doszliśmy do 9 kroków, a na reszte musimy czekać do wiosny....:/

ale co mi sie pdoba to to, że kilka razy (przy 7, 8 kroku) udało mis ie wyłapac to patrzenie wiec mysle ze jak przeniesiemy cwiczenie na dwor to bedzie czesciej zerkal z takim wyrzutem jak dzis "no co tak dlugo, jeszcze mam isc, czemu juz nie klikasz?":))))


[QUOTE]no tez mysle ze powinnas mieszkac blizej Wawy. No ale coz poradzic.[/QUOTE]
:/// może kiedyś...:cool3: :lol:

Link to comment
Share on other sites

Madzior_ka kochana,

chciałaś wiedzieć co sądzimy o podszlifowywaniu pewnego ćwiczenia z ktorego film pokazalaś - moje pytania i uwagi były po obejrzeniu tegoż filmu :lol: .

Absolutnie nikogo na nic nie chcę nawracać i burzyć planow szkoleniowych.
;) Spytałaś, ja mowię, co mi się nasunęło.

Na szczęście to Twoje rybki i Twoje akwarium :lol: i zgaduję, że to, co widać na filmie, to jest absolutnie TO do czego dążysz, więc naprawdę, życzę wielu sukcesów w tej dziedzinie; to bardzo ciekawe jest, zwłaszcza, że sznaucerek :lol: :lol: a ja taaaak kibicuje sznaucerkom we wszystkich wielkościach...

"szczerze mowiac nigdy nie spotkalam sie z uczeniem psa chodzenia przy nodze rozpoczynajac od chodzenia na smyczy... "

To stwierdzenie jest nadzwyczaj fascynujące; hm, skoro tak, to - dokladnie to, co piszę powyżej.
;)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]madziorka
czy nagradzając "do mnie" od tyłu nie boisz się, że uzyskasz psa, który wgapia się w Twoje kolana? :roll:[/QUOTE]
teraz juz nie bo nagradzam zmiennie a nawet czesciej od przodu i nie miałam do tej pory problemów żeby Denis nie patrzył się na mnie w tej pozycji, a nagradzanie od tyłu na początku było dla nas konieczne jakoże naprowadzanie ręką z przodu stało się dla niego za dużym sygnałem optycznym i nie szło tego wyeliminować więc zaczęłam z rękją z tyłu i to pomogło, teraz mam psa który usiądzie na komende słowną przede mna bez sygnału wyciągniętą ręką...:)

Ps. a on i tak wie od kogo ida S wiec nawet jak czasem zerknąłby na kolana (choc jak nie ma tak reki to nie zerka) to od razu patrzy na mnie pytając gdzie ta nagroda:)) ale patrzy:)

Link to comment
Share on other sites

madziorka
acha, to fajsko, bo tak sie właśnie zastanawiałam patrząc na Twój filmik jka sobie z tym radzisz..

betty
sznurek podczas nauki chodzenia- w sensie smyczy? Ja używam co by mieć kontrolę nad psem i kiedy wymaga tego sytuacja pokazać mu, że chodzi o to by trzymał się blisko..

A Ty jak uczysz psa chodzenia przy nodze bez sznurka i z jakim efektem?

Link to comment
Share on other sites

zachraniarka tak chodzilo mi o sznurek w sensie smyczy, ;) bo Berek uzyl takiego okreslenia :)

Ja uzywam smyczy, ale wylacznie po to by pies sobie gdzies nie poszedl, przy ruchliwej ulicy czy tez gdy np.teraz ma cieczke...ale napewno nie uzywam nigdy smyczy po to by psa przyciagnac do siebie, i zmuszac w ten sposob by zechcial isc przy nodze blisko. Mysle ze o wiele lepiej sie sprawdza nagradzanie, z poczatku bardzo czesto-w miare uplywu czasu i nauki coraz rzadziej-podawanie smakolykow, gdy pies idzie blisko nogi. Czy na moim filmiku widzicie bym Tosce przyciagala do siebie na smyczy? no a bez przyciagania trzyma sie blisko nogi bo tego chce... to jest do osiagniecia, trzeba wiedziec tylko jak i co... a smycz staje sie zbedna.
Ty tez chetniej wykonasz jakas czynnosc gdy Ci ktos wytlumaczy i za dobrze wykonane zadanie pochwali, niz gdyby wzial Cie za reke i zaczal ustawiac-prawda?

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]madziorka
acha, to fajsko, bo tak sie właśnie zastanawiałam patrząc na Twój filmik jka sobie z tym radzisz..[/QUOTE]
z tym akurat sobie radzimy, tak samo jak chodzenie przy nodze tez idzie nam coraz lepiej, jednak narazie przed startem gdziekolwiek p[owstrzymuje mnie rozproszenie jakim sa inne psy dla Desnia ktory za wszelka cene chce sie z nimi bawic...:/ moze na wiosne uda mi sie znalesc jakies szkolenie grupowe zeby pochodzic jakis czas nawet nie uczyc sie czegoc ale by go nauczyc pracowac w rozproszeniach

a co do chodzenia przy nodze to jeste, tego samego zdania co Betty i jak cwiczylismy na polu jak bylo jeszcze cieplo to w ogrodzie bez smyczy i Denis sam szybko zorientowal sie ze jest nagradzany jak jest przy nodze a jak odbiega to nic nie dostaje i sam sie zorientowal ze oplaca sie byc przy tej nodze a mnie zadna smycz by mu to wyjasnic potrzebna nie byla, tak samo jak na tym filmiku w domu:) chodzimy juz sobie przez cala dlugosc pokoju a Denisek slicznie trzyma sie nogi a dluzej narazie nie moxmy bo ja siedze chora w domu a i aura na dworze niezbyt sprzyjajaca jest....

Link to comment
Share on other sites

betty
ja też nie używam smyczy by przyciągać psa do siebie lub zmuszać go by szedł obok mnie.. Natomiast przy jej pomocy mogę delikatnie psu przekazać jak chcę by się w danym momencie zachował.. Piszesz, że Twoja suczka trzyma się blisko nogi i właśnie ja tego do końca nie widzę..

Co do mnie, jeżeli ktoś w innym języku chciałby mnie nauczyć bym trzymała się blisko to szczerze- wolałabym by mnie wziął za rękę i ustawił, niż czekał aż się domyślę o co mu chodzi.. :roll:

Nie łatwiej i szybciej uczyć psa od razu prawidłowego chodzenia? I wcale to nie musi się wiązać z szarpaniem, przyciąganiem czy tż przywiązaniem psa do nogi ;)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Nie łatwiej i szybciej uczyć psa od razu prawidłowego chodzenia? ;-)[/QUOTE]
no ale czy opisany przez Betty sposob nie uczy wlasnie od razu prawidlowego chodzenia? mnie sie w tym wszystkim podoba ze od poczatku dajemy psu wybor i on widzi jakie sa konsekwencje tych wyborow i szybko sam orientuje sie co powinien robic... przemawiamy do neigo nagradzajac go i ot mu mowi wszystko.. najpierw nagradzajac kazde zblizenie sie do nogi a potem stopniowo zawyzajac kryteria i nagradzac tylko idealne chodzenie blisko nogi i na rowni z nia i wydluzajac odp. dystans.... ja tez czasami ucze na smyczy gdy w poblizu jezdza auta i boje sie by nie odbiegl ale ni uzywam jej do szkolenia:) ale jak juz tu ktos powiedzial kazdy uzywa swojego sposobu i jesli tylko dziala i nie szkodzi psu to czemu go nie stosowac

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...