AniaP Posted August 18, 2005 Share Posted August 18, 2005 No właśnie. Jak zaczynaliście ćwiczenie z "jedynki" pt. : "wyszukiwanie przedmiotu właściciela"? :hmmmm: Podzielicie się doświadczeniami? :roll: :modla: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nazarowa Posted August 19, 2005 Share Posted August 19, 2005 Nazara naukę wyszukiwania zaczynałam od wybierania spośród 2 koziołków do aportowania - aporty położone obok siebie, psu do nawęszenia ręka, komenda i podejście z psem do aportów. Warunkiem jest to aby nie dotykać tego drugiego przedmiotu, żeby nie było na nim naszego zapachu. Później jak pies załapał już o co chodzi i do czego służy nos wzrastała liczba aportów, ich ułozenie, zamiana koziołków do aportowania na inne przedmioty, przysypywanie mojego przedmiotu innymi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaP Posted August 19, 2005 Author Share Posted August 19, 2005 [quote name='Nazarowa']Nazara naukę wyszukiwania zaczynałam od wybierania spośród 2 koziołków do aportowania - aporty położone obok siebie, [/quote] Hm :hmmmm: , zacznę chyba jednak z jakimiś patyczkami, bo mała jakoś do aportu miłością nie pała. :shake: A może dzięki temu właśnie by go polubiła? :hmmmm: :niewiem: [quote name='Nazarowa']Później jak pies załapał już o co chodzi i do czego służy nos wzrastała liczba aportów, ich ułozenie, zamiana koziołków do aportowania na inne przedmioty, przysypywanie mojego przedmiotu innymi. [/quote] Hm :hmmmm: czyli w sumie fajna zabawa może z tego być. :silly: A moja psina zawsze miała problemy z aportem (jest już coraz lepiej i obydwie powolutku zaczynamy to lubić, chociaż potrafię się jeszcze na małą niepotrzebnie wściec jak coś idzie nie tak :oops:) i dlatego tego ćwiczenia też się zawsze bałam. :( Ale musimy je w końcu zacząć. 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kiara Posted August 19, 2005 Share Posted August 19, 2005 Jesli Twoj psiak lubi weszyc to proponowalabym zaczac od razu od patyczkow, byc moze weszenie (jesli lubi) pomoze Ci w aporcie :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaP Posted August 19, 2005 Author Share Posted August 19, 2005 [quote name='Kiara'] Jesli Twoj psiak lubi weszyc [/quote] Hm :hmmmm: , węszyć smakołyk, który jej schowam w trawie to tak, ale czy coś innego, to nie próbowałam. :oops: Tak czy owak i tak spróbuję z patyczkami. A czy zanim dotknę patyczek, który pies ma wyszukać, moja ręka może pachnieć kiełbachą? Czy lepiej jej tak nie uczyć? :hmmmm: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kiara Posted August 20, 2005 Share Posted August 20, 2005 Lepiej jej nie ucz na kielbaske, lepiej, by Twoj zapach zapamietywala. Jak wroce dzis do domu to opisze Ci jak mozesz sprawdzic czy lubi weszyc :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaP Posted August 20, 2005 Author Share Posted August 20, 2005 Kupiłam dzisiaj dłuuuugą "listewkę". Jutro ją pociacham na kawałki i spróbujemy coś robić. A te patyczki rzeczywiście mają mieć długość 10 cm? :o Wydawało mi się, że widziałam je krótsze. :hmmmm: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kiara Posted August 21, 2005 Share Posted August 21, 2005 U nas beda 10 centymetrowe. A wechowke sprobuj sprawdzoc tak: Wydeptujesz slad prosty, na mokrej trawce w ten sposob, by sie na koncu schowac w jakies krzaczki, by pies Cie nie widzial. Osoba znana psu podchodzi z nim do sladu i przechodzac przez niego prostopadle nie mowi absolutnie NIC!!! Psiak sam powinien podjac Twoj slad i podazyc do Ciebie :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaP Posted August 30, 2005 Author Share Posted August 30, 2005 [quote name='Kiara'] Jesli Twoj psiak lubi weszyc to proponowalabym zaczac od razu od patyczkow, byc moze weszenie (jesli lubi) pomoze Ci w aporcie [/quote] A masz pomysł jak to wykorzystać przy "normalnym" aporcie? :roll: Zrobiłyśmy może 4-5 razy węchówkę i aż boję się cieszyć, ale Asti od samego początku robi ją :thumbs: . Wysłana po patyczek leci chętnie, a im bliżej patyczka często węszy szukając go, a jak znajdzie krzyczę z uśmiechem "dobrze", "do mnie", ale widzę, że zaczyna z nim siadać tak krok przede mną. :( Zabieram patyczek, chwalę i smakołyk. I teraz co? Mogę to często ćwiczyć czy lepiej rzadko, żeby małej się nie znudziło? :hmmmm: Zwykły aporcik też już tak ładnie jej wychodził, a teraz znowu :flop: . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nazarowa Posted August 30, 2005 Share Posted August 30, 2005 Lepiej dawaj smakołyk po zrobieniu "nogi", a nie jak Asti siedzi przed tobą. Dawanie smakołyka gdy siedzi przed tobą może doprowadzić do tego że suka zacznie Ci pluć aportem żeby szybciej dostać smakołyk. Ewentualnie możesz zrezygnować ze smakołyka jako nagrody, a od razu zwolnić ją i zacząć się bawić. Jeszcze jedna ważna rzecz - nigdy nie powtarzaj raz dobrze zrobionego ćwiczenie. Następny raz będzie napewno gorszy. Dobrze zrobione ćwiczenie możesz powtórzyć ale dopiero po jakimś czasie np. po zabawie, innych ćwiczeniach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaP Posted August 30, 2005 Author Share Posted August 30, 2005 [quote name='Nazarowa'] Lepiej dawaj smakołyk po zrobieniu "nogi", a nie jak Asti siedzi przed tobą. Dawanie smakołyka gdy siedzi przed tobą może doprowadzić do tego że suka zacznie Ci pluć aportem żeby szybciej dostać smakołyk. [/quote] A widzisz, no pewnie. :oops: A taki sam błąd robię też przy zwykłym aporcie. :x Ale ze zwykłym aportem jest inny problem, bo Asti znowu go nawet nie chce podjąć, zero zainteresowania nawet patyczkiem, węszenie w trawce albo zainteresowanie otoczeniem jest ciekawsze (mówię o spacerach, bo w domu, to jeszcze uda się jakoś ten aport zrobić), a o regulaminowym koziołku, to już nie wspomnę. :evil: [quote name='Nazarowa'] Ewentualnie możesz zrezygnować ze smakołyka jako nagrody, a od razu zwolnić ją i zacząć się bawić. [/quote] Na spacerach cały czas smakołyk jest dla niej większą nagrodą, trudniej ją namówić na zabawę. :( W domu, to pobawi się chętnie, ale na spacerach... :evil: [quote name='Nazarowa'] Jeszcze jedna ważna rzecz - nigdy nie powtarzaj raz dobrze zrobionego ćwiczenie. [/quote] Wiem, wiem, znam to "przykazanie", ale... czasem jak tak już super jej coś wyjdzie, to tak się nie mogę powstrzymać i... no to jeszcze raz. :oops: [quote name='Nazarowa'] Dobrze zrobione ćwiczenie możesz powtórzyć ale dopiero po jakimś czasie np. po zabawie, innych ćwiczeniach. [/quote] No pracuję nad tym, żeby samą siebie tak właśnie przetrzymać. :cunao: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nazarowa Posted August 31, 2005 Share Posted August 31, 2005 Wiem że to bardzo korci żeby powtórzyć jeszcze raz ćwiczenie wykonane super. Sama jeszcze do tej pory mam czesto takie odruchy i muszę ze sobą walczyć żeby tego nie robić :evil:. Z własnego doświadczenia i z obserwacji innych wiem że nie jest to dobre rozwiązanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.