Jump to content
Dogomania

Zabrali mi psa !


SZAMAN

Recommended Posts

Już prawie miesiąc minął od tego wydarzenia, o którym chcę Wam opowiedzieć, ale do dziś nóż mi się w kieszeni otwiera jak pomyślę o tych durnych przepisach, procedurach oraz indolencji policji. :chainsaw:

Otóż: wracam do domu i od sąsiadów zebranych wokół bramy słyszę: „Zabrali ci Szamana”. :o

Moje I skojarzenie: było jakieś włamanie (bo akurat Szaman sam został w domu), ale okazało się, że policja i straż pożarna odjechały pół godziny wcześniej, bo było wezwanie, że pies głośno się zachowuje. Sąsiadka zza ściany-z klatki przyległej do mojej wezwała służby, bo:

„pies ujada cały dzień”(-jak się dowiedziałam na policji), co było kompletną bzdurą, gdyż od samego rana do 16:00 pies przebywał ze mną i nie zachowywał się głośno, a od 16:00 do 18:00 byliśmy w parku na spacerze, więc tym bardziej nie można było usłyszeć jego „ujadania”. Został sam dopiero przed godziną dwudziestą.

Sąsiedzi mi opowiedzieli, że psa z czwartego piętra kamienicy przez balkon ściągnęła straż pożarna, a policja odwiozła go do łódzkiego schroniska przy ulicy Marmurowej. Gdyby nie sąsiedzi, którzy zdali mi relację ze zdarzenia, to na pewno zgłosiłabym kradzież psa, nie zastając go w domu.

Szlak mnie jednak wziął, bo Szaman miał do obroży przyczepiony JASKRAWY wisiorek z numerem mojego telefonu komórkowego. Policjanci, po tym jak przybyłam na komendę, powiedzieli mi: „ten pies miał numer telefonu na szyi, ale za późno go zobaczyliśmy”. !!!!!

Aż mnie q... skręciło w tej chwili! Nie zadzwonili jednak do mnie nawet po wywiezieniu psa

do schroniska. Pracownik schroniska, do którego zaraz pojechałam powiedział mi, że widział wisiorek z numerem telefonu i poinformował o tym policjantów, żeby zadzwonili po właściciela, ale ich to nie obchodziło, a on musiał przyjąć psa.

Szamana potraktowali przedmiotowo, dla świętego spokoju wywieźli go!

A na komendzie to mnie straszyli sądem nad znęcaniem się nad zwierzęciem! Pytali dlaczego wyjechałam i zostawiłam psa samego na cały dzień?( Ta sąsiadka to ma jednak bujną wyobraźnię!) Zeznania sąsiadów z mojej klatki, którzy stanęli w obronie Szamana, opowiadając, że to nie prawda, że wyjechałam i że mnie widzieli przed 20:00 na spacerze z psem, zlekceważono. Spisali ich dane i kazali się uciszyć.

Niestety dla policji nie było tak oczywiste jak dla mnie, kto psu robi krzywdę:

-właściciel-wychodząc z domu, co czasami jest konieczne, a do czego pies jest przyzwyczajany od małego , czy

-policja-wykradając psa z domu i skazując na stres i przebywanie w schronisku ponad dobę.

Policjanci zostali poinformowani, że właściciel może odebrać psa dopiero 16.08 w sobotę od 10:00, bo w piątek-15.08 schronisko z powodu święta jest nieczynne.

Pojechałam jednak i tak do schroniska i grzecznie poprosiłam o pokazanie mi „zeszytu przyjęć”, chcąc mieć pewność, że pies w nim figuruje, bo słyszałam dziwne historie na temat „psów-widmo”, które znikały za murami schroniska. Pracownik się zezłościł, stwierdził, że powinni mi policjanci wlepić mandat 1 tys. zł, to bym nauczyła się odpowiadać za psa.

W końcu jednak pokazał mi zeszyt, a jakieś kilkanaście minut później powiedział, że sam ma psa, który jak zostaje w domu to szczeka. -Jak to łatwo oceniać innych! Potraktował mnie jak potwora, któremu policja musi zabrać psa! Najgorsza jednak była bezradność, którą czułam.

Szaman był w budynku, stojącym przede mną, a ja musiałam odejść bez niego, zostawić go na cały dzień i dwie noce samego, aż do soboty. :bigcry:

Kto zatem zrobił psu krzywdę? Dla mnie odpowiedź jest oczywista.

A wystarczyło do mnie zadzwonić i tak już byłam w drodze do domu. Zaoszczędziliby i na benzynie i na swoim cennym czasie.

Szamana, sikającego na rękach pracownika, który go przyniósł, odebrałam w sobotę, ale cała historia jeszcze się nie zakończyła.

Postanowiłam złożyć pisemną skargę na interwencję funkcjonariuszy policji. Cała roztrzęsiona poszłam jeszcze w piątek złożyć pismo.

Na komendzie byli zupełni inni policjanci, którzy nic o sprawie nie wiedzieli, kiedy jednak im opowiedziałam, to przeprosili mnie w imieniu kolegi i takie tam. Skargę na piśmie przekazałam nieoficjalnie do przeczytania tym interweniującym policjantom. Sprawa jednak nie dawała mi spokoju. Poza tym mogli przecież podliczyć mnie strażacy za całą akcję.

Złożyłam , więc oficjalnie jeszcze raz skargę na interwencję, a komendant, który wtedy przyjmował ją, próbował nawet wmówić, że on nie wie czy to policjanci z jego komendy (VI-ego Komisariatu Policji przy ulicy Wysokiej) brali udział w tej interwencji.Buuuuuuaaaaahhhhhaaahhhhhhhhhhhhhhhaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Skarga jednak została przyjęta i uważam , że jest ona jak najbardziej uzasadniona, bo policjanci nie mieli żadnych podstaw prawnych, by zastosować takie postępowanie, nie mieli ani nakazu sędziego ani prokuratora by wtargnąć do mieszkania, przemocą zabrać psa i wywieźć go do schroniska, angażując do tego jeszcze technikę Straży Pożarnej, która

przeznaczona jest przecież do innych celów.

Tłumaczenia policjantów, że myśleli, że ktoś się znęca nad zwierzęciem lub właściciel zasłabł, są błazeński, bo wiedzieli od sąsiadów, że nikogo nie ma w domu i że pies ma dobrą opiekę.

Co do sąsiadki, która wezwała policję, to chodzą różne słuchy. Ona obecnie mieszka sama i bardzo rzadko wychodzi z domu, prawie nikt nie wie jak ona wygląda. Ja mam od 10 lat balkon obok jej balkonu i ani razu jej nie widziałam. Ponieważ jednak sąsiedzi mówili, że leczyła się w szpitalu dla umysłowo i psychicznie chorych , to napisałam w skardze, że:

osoba, która skłoniła do bezprawnych działań Policję powinna być przebadana psychiatrycznie, bowiem według wywiadu środowiskowego postępowała w taki sposób, że sama drażniła psa głośnymi krzykami i waleniem w ścianę.

Nie wiem czy to prawda, ale na pewno więcej w tym prawdy niż w opowieściach sąsiadki, które skłoniły policję do umieszczenia Szamana w schronisku.

Jeśli dotarliście do końca tej opowieści, to dziękuję. Uważam, że jak najwięcej osób powinno wiedzieć o wspaniałych metodach postępowania naszych stróżów porządku.

Nie można ich tłumaczyć tym, że każdemu człowiekowi zdarzy się pomylić. :shake: Zwłaszcza jeśli sprawa dotyczy żywej istoty, należy pamiętać, że każdy człowiek ma także rozum, którego powinien używać chociaż na służbie.

Przecież na pewno każdy z Was najpierw zadzwoniłby pod numer właściciela psa, przywieszony do obroży, a nie od razu zawoził psa do schroniska.

Po prostu: BEZDUSZNOŚĆ I INDOLENCJA na każdym kroku! A teraz jeszcze policjanci chodzą i wypytują się sąsiadów o mojego ojca. Przysłano nam pisemko z administracji, że nie ma naszych podpisów na zgodzie na każdorazowe wkroczenie przedstawicieli administracji do naszego lokalu i takie tam inne historie...które nie wprowadzają do naszego domu miłej atmosfery, ale ja nie czuję się winna tej interwencji i prędzej wyprowadzę się niż dam sobie zabrać mojego przyjaciela !

Link to comment
Share on other sites

NIE DO WIARY!

Qrka, jesteś już trochę na forum, więc chyba Ci wierzę, bo gdyby to była całkiem nowa osoba, to nie dałabym wiary, bo to się w głowie nie mieści!

Na Twoim miejscu pogadałabym z gazetą albo lokalną stacją TV, bo to co się stało jest po prostu niebezpieczne.

Psa już odzyskałaś, ale taka sytuacja w ogóle nie powinna mieć miejsca. Skarga na policjantów wszystkiego nie załatwi, bo sami upiorą swoje brudy. Trzeba spowodować, aby następna skarga tej sąsiadki sprowadziła JEJ policję na kark. :fist:

Link to comment
Share on other sites

Straszne, poprostu straszne. :x :x

I teraz byś musiała takiego policjanta postawić w sytuacju twojego biednego pieska, który przeżył taki straszny szok.

Siedział sobie spokojnie w domku a tu jakieś .... Rozwalają drzwi. Już pewnie chciał się cieszyć że wróciła jego pani a ty w drzwiach stoją jacyś faceci i siłą wywożą go z domu. Nie ma jego pani, czuje się bardzo zdezorientowany, przestraszny. Jadą do schroniska(o tym w jakich warunkach jadą to już nie wspomnę), a w nim tyle innych psów, tyle zapachów, a on sam bez swojej kochanej pani.Wsadzają go do klatki która jest ciemna, zimna, brudno(nie to co w domu). Potem przyjeżdża jego pani. Szczęśliwy z nadzieją merda ogonkiem, ale niestety z nieznanych mu przyczyn pani nie zabiera go z tego strasznego miejsca tylko odchodzi. Czarna rozpacz. I tak przez kilka dni. Na szczęście ta męka trwa tylko (a może aż) 2 czy 3 dni. Wierz mi, że psiaki, ktore przebywają w schronisku dłużej niz 2-3h przezywają taki straszny wstrząs i takie emocje. Zupełnie sa potem nie do poznania. Wiem z doświadczenia :evil: :evil:

Napisz czy już wszystko jest dobrze i czy masz znowu pieska przy sobie wesołego i zadowolonego z zycia. O tych pseudo policjantach nie będę się wypowiadać bo po 1 szkoda słów a po 2 to jeszcze by mnie wywalili z tego forum za przekleństwa

Pozdrawiam 8)

Link to comment
Share on other sites

To rzeczywiście jest niewiarygodne. Aż mi się nie chce wierzyć, że ktoś bezkarnie moze wejść do domu i zabrać mi psa. Rzadko który pies nie szczeka jak jest sam w domu, ale pierwsze słysze że przyjezdża po niego policja. No chyba że to było po 22.00. I że zakłócałby ciszę nocną.

Niestety "życzliwych" sąsiadów nie brakuje. To jest straszne. :evil:

Link to comment
Share on other sites

Ja niestety musze uwierzyc...

Tak wlasnie jest w Lodzi z policja... :-?

W kwietniu mialam wlamanie.

Wezwana policja przyjechala po dwoch godzinach...

Panowie zbierali odciski i kazali czekac na psa policyjnego, ktory mial "sprawdzic teren" jak powiedzieli.

Pies podobno przyjechal, ale nic nie znalazl. Pisze "podobno", bo zwierzaka na oczy nie widzialam, a powinnam poniewaz do tylniej czesci ogrodu mozna dostac sie tylko wchodzac do domu. Sasiad, ktory wszystko ogladal ze swojego okna, takze psa nie widzial...

Pozniej panowie siedzieli u nas do 1 i spisywali wartosciowe rzeczy.

Odbywalo sie to tak: Jeden mlody, jezdzil na krzesle obrotowym, wjezdzajac do kazdego pokoju z osobna...rysujac przy tym caly parkiet i niszczac dywan. Nastepny, siedzial i praktycznie nic nie robil...

Na drugi dzien, postanowilam na wlasna reke przeszukac ogrod, zabralam psa i znalezlismy worek, deske ustawiona z drugiej strony ogrodzenia. Slady na murze, i odlamana cegle...

Czy wyszkolony pies policyjny by tego nie znalazl??? Nie sadze...

Oczywiscie, sprawa wkrotce ucichla, sprawcy nie zlapani...

A u nas w skrzynce na drugi dzien pojawila sie ulotka informujaca o nowym systemie alarmowym...

:-?

Link to comment
Share on other sites

policjanci nie mieli żadnych podstaw prawnych, by zastosować takie postępowanie, nie mieli ani nakazu sędziego ani prokuratora by wtargnąć do mieszkania, przemocą zabrać psa i wywieźć go do schroniska

:D :D :D To napewno byli antyteroryści albo Grom .Po drzwiach została jedna wielka dziura? :D :D :D Oni zawsze wchodzą a potem się pytają czy dobrze trafili .

Link to comment
Share on other sites

To, co się wydarzyło, jest chyba już normą w naszym nietolerancyjnym społeczeństwie. Ludziom przeszkadzają naprawdę różne rzeczy. Moje AM w wieku dojrzewania często ze sobą walczyły o ustalenie hierarchii, tak jak to w stadzie bywa. A wiadomo, że malamuty nie szczekają, tylko ryczą i to dosyć donośnie. Zatem do moich psów przylgnęło miano bardzo agresywnych psów. Tylko czekać, kiedy ktoś naśle na mnie Straż Miejską. Bo przecież "co sobie ta baba wyobraża? Zakłada hodowlę w środku miasta?"

Pozdrawiam

Katarzyna

Link to comment
Share on other sites

Jezuu, "Szamanko", wprawdzie pisałaś mi, że historia niesamowita, czy jakoś tak, ale i tak mną wstrząsnęłaś...! :o

Napisz koniecznie, jak tam Szaman.

Tak jak piszą inni, to wielki szok dla psa, takie doświadczenie i na pewno zostawiło to na nim jakis ślad... Czy teraz, po miesiącu, jest już lepiej ?

Link to comment
Share on other sites

Faktycznie koszmar!!!

Dobrze, że sie juz skonczył...

Dochodź swoich praw. Uważam, że skarga odniesie jakiś skutek - teraz policja w policji się tym zajmie, tamci zostaną pouczeni, albo poniosą inne konsekwencje.

Ale kontroluj sprawę, dla swojego dobra. Jeśli ma się coś zmienić na lepsze, to takie właśnie przypadki należy gruntownie doprowadzić do końca - choć czasem to trudne.

Don't give up!!!

Link to comment
Share on other sites

boże, Szamanko, ta interwencja policji to WŁAŚCIWIE było włamanie!!!

To ich powinnas oskarżyć nad znęcanie się nad zwierzętami, ot co!

Po prostu aż nie chce się wierzyć, że policja jest tak głupia , a sąsiadka....szkoda gadać. Mam podonych sąsiadów - ostatnii moje wyjście na godzinę (od 19 - 20) to był dla nich "cały dzień wycia psa!!!".

Jakbym była złośliwa to bym wykrzyczała, że ich dziecko stoi na balkonie i zaczepia Tosiaka (ona na szczęście nie szczeka lae stoi na tylnich łapach i się gapi, a ja drżę czt czasem nie wyskoczy..), a potem wyje lub drze się, ot tak (w tym czasie ja pracuję na kompie, i potrzebny mi spokój). Może powinnam wezwać opiekę społeczną? Tak jak Twoja sąsiadka policje, przeciez znęcają się nad dzieckiem.............

Link to comment
Share on other sites

Napisz koniecznie, jak tam Szaman.

quote]

Szaman jest prawdziwym twardzielem, jest chyba odporny psychicznie, bo jego zachowanie po pobycie w schronisku szybko doszło do normy.

Bardzo sie bałam jak on to wszystko przeżyje, ale jest jeszcze młody i przyzwyczajany był do różnych sytuacji, więc i pobyt tam przeżył dzielnie.

Po odebraniu go ze schroniska, zachowywał się niespokojnie, wyrywał się, wszystko chciał powąchać, wszędzie dojść. Traktował smycz jak coś zabierającego mu wolność. Nic dziwnego, długie godziny spędził w izolatce.

Wszystko jest jednak w porządku. Ja tylko mam teraz uraz i jak zostawiam go samego to obawiam się, czy jeszcze będzie jak wrócę.

Link to comment
Share on other sites

Dobrze chociaż, że w schronisku był w izolatce. Słyszeliście o historii Rokiego, który dzięki takiej właśnie sąsiadce nigdy już nie wrócił do domu, bo psy w schronisku go zagryzły? Tyle, że jego strażnicy wzięli nie z mieszkania, a z wycieraczki przed. Koszmar. Dlaczego tam gdzie naprawdę trzeba to ich nigdy nie ma?

Link to comment
Share on other sites

Trzymam kciuki za Szamana, aby jak najszybciej zapomniał o wszystkim a przede wszystkim aby się to NIGDY nie powtórzyło.

Co do skargi na policjantów, to doradzono mi kiedyś, tu na forum, aby takową składać u burmistrza danego miasta czy innych tego typu władz. Policja jest im podległa i na takie zażale muszą odpowiedzieć. Dobrze jest na samym dole, drobnymi literkami :D dodać, że o całej sprawie poinformowane zostaną 4 najpoczytelniejsze gazety oraz telewizja. To ostatnie działa!! Sama się przekonałam :lol:

Życze powodzenia i konsekwencji!

basia

Link to comment
Share on other sites

Apropos tego co ludziom przeszkadza. Jeden klient mi mówił, że sąsiad chciał wytoczyć mu sprawę z powodu żab, które kumkały przy jego oczku wodnym!!

Wyobrażacie sobie? :o Ja specjalnie chodzę na stawy by posłuchać wieczoremi "śpiewu" żab, a ten chciał wytoczyć proces :evil: Ten świat wariuje na dobre... :-?

Link to comment
Share on other sites

Właściciel zostanie oskarżony za napaść na funkcjonariuszy z użyciem niebezpiecznego narzędzia, albo za utrudnianie organom wykonywania czynności przy użyciu agresywnego psa!

To jest niestety w Polsce jest możliwe. :-? Podanie żab do sądu też :lol:

Dobrze, że moja menda, jak jest sama, to japy nie produkuje, bo w takiej sytuacji byście mnie na Rakowieckiej odwiedzali :roll: .

Jacek, a Ty te samochody powinienieś do sądu podać, że jeżdżą i Ci żaby zagłuszają. :lol:

Link to comment
Share on other sites

Szamanko. Świat staje na głowie, ale niestety nic pociesznego widać z tego nie wynika. To jakiś totalny absurd! Tylko mi się nie poddawaj, walcz ile sił " w nogach". Będę śledzić twoje zmagania, a w razie potrzeby interwencji mediów łódzkich daj znać, coś się poradzi. Policji nie zmienisz, ale może zawstydzisz ją i tę kretyńską sąsiadkę.

Link to comment
Share on other sites

Właściciel zostanie oskarżony za napaść na funkcjonariuszy z użyciem niebezpiecznego narzędzia, albo za utrudnianie organom wykonywania czynności przy użyciu agresywnego psa!

No to mam przerombane :wink:

Swoją drogą czy wejscie do mieszkania bez stosownego nakazu nie wykracza odobine poza kompetencje policji???

Pozdrawiam

Filon

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Słuchajcie!

Przyszła dziś odpowiedź z policji. Komendant Miejski Policji w Łodzi - mł. insp. mgr Jan Feja udzielił mi odpowiedzi, że moją skargę „uznaje jako niepotwierdzoną i ostatecznie wyjaśnioną”.

Jego mierne tłumaczenia i argumenty są śmieszne. Ja oczywiście będę pisać odwołanie od tej decyzji uznającej moją skargę „za niepotwierdzoną”, ale zastanawiam się do kogo mam się zwrócić z tym pismem. W odpowiedzi oczywiście nie ma informacji gdzie i w jakim czasie mogę złożyć odwołanie ,a odpowiedź przyszła z innej komendy niż ta w której została przyjęta. Czy nie bez sensu jest II raz pisać do tego komendanta, skoro to on sam podpisał te bzdurne wyjaśnienia.

Co mi radzicie gdzie mam to skierować? Bo na pewno tego tak nie zostawię.

Oni w uzasadnieniu próbują mi wmówić, że pies nie miał swobody poruszania się i dostępu do pokarmu i wody, a to są już oszczerstwa !!!!!!!!!!! Mają moje zeznania spisywane na komendzie, że pies miał pozostawionę miski z wodą i pokarmem! I jakie ograniczenie swobody? Nie był ani w klatce ani na uwięzi.A pozostawienie mu jednego pokoju do dyspozycji, to nie ograniczanie swobody, ale ochrona przed niebezpieczeństwami np.w postaci kabli w II pokoju.

A argument, który posłużył do uzasadnienia wywiezienie psa to: wysoka temp. panującą w dzień. ??????????????? A co ma piernik do wiatraka? Od sąsiadów dobrze wiedzieli, że wyszłam przed 20:00 z domu, więc o tej godzinie w kamienicy przy uchylonych drzwiach balkonowych nie mogła panować wysoka temperatura.

I jeszcze jedno: tłumaczą się, że uzasadnione było podejrzenie o moim zasłabnięciu lub zgonie i dlatego wkroczono. Jednak w takiej sytuacji to chyba mój duch mijał sąsiadów przed 20: 00 i opuszczał mieszkanie.

Nóż mi się znowu w kieszeni otwiera!!!!! A krew mnie zalewa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Boże patrzysz i nie grzmisz???????????????????

jacek@husky, chyba wstąpię w szeregi gnębicieli policji.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...