Guest Violet Posted September 6, 2003 Share Posted September 6, 2003 Powiedzcie mi dlaczego jedni hodowcy utrudniają życie innym. :( :niewiem: Podam przykład: Właścicielka pewnej hodowli (posiada suki i psa) opowiada wszędzie niestworzone historie o innych reproduktorach. :krach: Ta pani stworzyła sobie własna listę psów, których nie nalezy używać do hodowli bo np. przekazują wady wrodzone itd,itp. :shocked!: Dziwi mnie to, bo na tej liscie są najlepsze psy w naszej hodowli (czyt.rasie)po wybitnych i sprawdzonych rodzicach i zdecydowana większość tych młodych psów jeszcze nie kryła. Nie ma więc potomstwa na podstawie którego mogłaby dojść do takich wnioskow. Oskarżenia jej więc są zupełnie bezpodstawne. :hmmmm: :niewiem: Wiem, że jest strasznie "napalona" na krycie swoim psem (z resztą nic specjalnego) ale to nie usprawiedliwia jej podłości i utrudniania życia innym hodowcom. :splat: :splat: :splat: I co robić z takimi ludżmi :chainsaw: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ksera Posted September 7, 2003 Share Posted September 7, 2003 Witam Cóż, ja mam też przykre doświadczenia. Kiedy poszłam z moją sunią i z jej metyką do ZK wyrobić rodowód, panie z sekcji siedzące przy stoliku zapytały się z jakiej hodowli jest mój pies. Kiedy im powiedziałam, odwróciły się plecami i kątem ucha usłyszałam, że z mojego psa to będzie "lipa". Wiem, że z moim hodowcą się nie lubią. Każdy twierdzi, że ma ładniejsze psy. Dlatego byłam tylko raz na wystawie i udowodniłam, że suka jest extra. To jest biznes, w którym chodzi o kasę, i niestety ludzie starają się zgnębić człowieka. Ja mam to w ..... i się nie dam. Pewien krąg hodowców zakrawa na mafię i niestety często działa pod patronatem ZK. Nie martw się i walcz o pozycję swoich piesków. Życzę samych sukcesów wystawowych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzidtka_Gl Posted September 7, 2003 Share Posted September 7, 2003 najbardziej krytykują inne hodowle i psy Ci co przegrywają, Ci co nie potrafią zrozumieć, ze przegrywają bo maja gorsze psy, że psy z ich hodowli przegrywają bo są po kiepskich rodzicach... najłatwiej obrobić tyłek tym co wygrywają, że to przez znajomości itd ale dobre psy i hodowle i tak się obronią Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marek z Gromem Posted September 8, 2003 Share Posted September 8, 2003 Ksera zgadzam sie w 100%. Dzidtka i tu się z tobą nie zgodzę, nie intersuje sie wszystkimi rasami ale tymi co się intersuje to jest wprost na odwrót, ci co "wygrywają" u sędziów krajowych ("oczywiście nie po zanajomości :o "), coś im nie idze u zagranicznych. A ktoś kto po raz pierwszy przychodzi do związku nie ma pojęcia o jak to wszystko dziala i jak mu powiedzą, że tu szczeniaki po super utytułowanych rodzicach i tak dalej to właśnie je kupi, a potem jemu jak sam swojego pieska wystawia to coś już tyle nie wygrywa co rodzice, no chyba, żę da hodowcy do wystawiania. Violet co z takimi robić nie wiem albo olać i mieć ich w du..., albo z nimi walczyć jak ktoś ma ochotę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
CHI Posted September 8, 2003 Share Posted September 8, 2003 Mimo, że tak być nie powinno "dziwię się, że się dziwicie". Związek Kynologiczy tworzymy my - czyli właściciele (w tym hodowcy) psów. I wszystkie nasze wady, słabości, kompleksy życiowe mają odbicie w związku, hodowli, wystawie itp... Buldog - odezwij się! Czy w/g Ciebie "Związek i jego członków" nie można "żywcem" przełożyć na Polskę i Polaków? Są wspaniali i ścierwa, życzliwi i zawistni, mądrzy i głupi itd itp... Po prostu wydaje mi się, że "powinniśmy robić swoje" a ta pani z postu Violet przez swoją głupią działalność sama się ośmieszy - bo jak ktoś normalny potraktuje kogoś takiego? Dlaczego Buldog - bo patrzy na to zza granicy :wink: :D Orzesz, ale mi się zebrało na pisanie mądrości z rana :wink: Może dlatego, że wczoraj byli u mnie ludzie, którzy chcą kupić bulka. Byli zdziwieni, że za materiały o bulkach nie chciałam pieniędzy(wydruki z komputera - no to za co?). Że chcę z nimi rozmawiać o rasie, która mnie fascynuje (2,5 godziny zleciało nie wiadomo kiedy - ku pożytkowi mojemu i moich psów - byliśmy na spacerach z kundlami). Przecież takie kontakty są dla nas wszystkich istotne - im wiecej przyszli właściciele dowiedzą się o rasie tym mniej popełnią błędów przy wychowaniu i będziemy mieli normalniejsze psy (zwłaszczach przy rasach uznanych z trudne - z takiej czy innej przyczyny...) I umówiłam się, że gdyby znaleźli psa to chętnie z nimi pojadę go obejrzeć i w miarę moich wiadomości pomogę... :wink: I co ciekawsze byli pierwszymi na których samiec bull, którego mam pod opieką, rzucił się z "merdactwem i lizactwem" :D czyli egzamin na "właścicieli bulkia" zdali na 6+ :D Wydaje mi się, że takie zachowanie (moje :wink: ) wiecej przynosi pożytku danej rasie niż obrabianie "tylnej części ciała" innym.... :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buldog Posted September 8, 2003 Share Posted September 8, 2003 Slucham? Co mam napisac, jak juz wszystko napisalas Ty? :niewiem: Ja sie juz tez naprodukowalem dosc na ten temat. Sa ludzie i ludzie, obojetnie, czy to lekarze, nauczyciele, ksieza, policjanci, politycy (no dobra, politycy to jest specjalna kategoria ;) ), gornicy czy robotnicy na budowie. Aha - i hodowcy psow :lol: Jedni w robote wkladaja serce, drudzy probuja "zrobic co do nich nalezy i bron Panie Boze nic wiecej", a trzeci zarobic latwy pieniadz, dopoki sie da. I tyle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bogula Posted September 8, 2003 Share Posted September 8, 2003 Droga CHI ! Zdecydowanie maszracje! Nigdy nie kupilabym psa od kogos, kto nie zechcialby mi ofiarowac odrobine czasu. Niby tyle wiemy o psie przed jego sprowadzeniem do domu....a potem jakos nam nie wychodzi.Dobrze jest wiec pogadac z hodowca, podpatrzec jak pracuje z "mlodymi", w jakich warunkach psinki zyja, a takze rzucic okiem na "starszych" czy chocby suke. I zeby nie trzeba bylo decydowac sie od razu na szczeniaka tylko za np. drugim razem. A co do funkcjonowania ZK.---jak wszystkie zwiazki szwankuje i stanowi pole dla aferek, a pracy oddanych ludzi nie widac. Pozdrawiam! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
caterina1 Posted September 10, 2003 Share Posted September 10, 2003 Są ludzie i parapety :eviltong: A tak poważnie- kłócą się ci co zarabiają na psach.I nie mówcie mi że to nie jest prawda. Sama mam znajomych którzy twierdzą że po domu gania im np. 10 000 zł. I są wstanie zrobić wszystko by tą forsę zdobyć,czyli oczerniają inne hodowle by szczeniaki były kupowane u nich. A ZK też im sprzyja bo potencjalnych kupców wysyła właśnie tam( bo to ktoś z czynnie działających) :chainsaw: :Dog_run: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sheltistar Posted September 13, 2003 Share Posted September 13, 2003 Niestety, nieuczciwość ludzi wkrada się i do hodowli psów. Szkoda tylko, że najbardziej cierpią na tym zwierzęta. Tam, gdzie brak uczciwości, niewierzę, aby dbano o psy. Może na pokaz, ale tam gdzie liczy się "kasa" zapomina się o innych wartościach. Wierzę, że musi wygrać uczciwość, a o takich, co niesłusznie oczerniaja innych - nikt nie ma dobrego zdania. Jak to mówią, "wcześniej czy później wyjdzie szydło z worka". Myślę, że nie wolno zrażać się oszczerstwami, jeśli nie mamy się czego obawiać. Najważniesze w tym jest dobro rasy, bo przecież taki cel zakłada hodowla. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
napciaa Posted September 14, 2003 Share Posted September 14, 2003 Ja bardzo chciałabym porozmawiać na żywo z hodowcą, zobaczyć pieski. Nawet jakbym nie miała kupić to tylko porozmawiać, zapytać itp. Ale jak mam to zrobić? Pojechać do hodowli i co powiedzieć ??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
caterina1 Posted September 14, 2003 Share Posted September 14, 2003 Poprostu prawdę że chcesz zobaczyć szczeniaczki i porozmawiać. Jeżeli trafisz na prawdziwego pasjonatę to nie będzie miał nic przeciwko. :Dog_run: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
helcia Posted September 14, 2003 Share Posted September 14, 2003 Napcia tak jak pisze ci Caterina.Ja naprawdę lubię jak przyjeżdżają do mnie psiarze nie tylko ci co mają odemnie szczeniaczki. często jest tak że przyjeżdżają osoby króre kupiły w innej hodowli i np.nie umieją zlepić uszu czy obciąć ostrogi i wtedy dzwonią i wpadają na kawkę a ja cieszę się że mogę sobie pogadać z takimi samymi świrami jak ja.czasami wpadają po poradę jak wystawić albo ludzie którzy nie zdecydowali się jeszcze na psa, z pytaniem ?jakiego bym im radziła.I nie myślcie że zawsze (mimo całej mojej miłości do briarda)odpowiadam że briard.Własnie wczoraj był taki Pan z pytaniem co mu radzę ale on chce aby pies przedewszystkim był na podwórku i w ocieplanym kampingu radziłam mu podchalana albo berneńczyka.Napcia dlatego nie bój się zapytać czy możesz wpaść pooglądać psy i spokojnie pogadać prawdziwy psiarz napewno odpowie:TAK ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kadziumia Posted September 14, 2003 Share Posted September 14, 2003 Helcia, to Ty jesteś prawdziwy wiłośnik psów. Takich ludzi lubię, tzw. pozytywne świry :D . A co do tej nieuczciwej konkurencji, to niektórzy hodowcy są do tego stopnia zarozumiali, że mojej znajomej przy zakupie od nich suczki radzili starszą suczkę, pochodzącą zinnej hodowli wysterylizować, bo i tak nic z niej nie będzie. A tym czasem owa pierwsza suczka wyrosła na piękną pannicę i zdobywa medale na wystawach i zawsze jest przed tą młodszą w rankingu. Katarzyna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tunio Posted September 14, 2003 Share Posted September 14, 2003 Eh ciesze sie ze sa jeszcze tacy hodowcy jak Helcia a nie sami nastawieni na zysk.Dzieki takim ludziom mozna dluzej pobyc z psim przyjacielem i sa to chwile radosne,niekiedy smutne ale takie sie zawsze zdarzaja a nie tylko smutne konczace sie najczesciej smiercia przyjaciela Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Terry Posted September 15, 2003 Share Posted September 15, 2003 Opowiem wam teraz moja historie z takim hodowca. Kiedy pierwszy raz pojechalam kryc moja suke wybralam psa , ktory w tym czasie wygrywal wiele wystaw w polsce.Wydawalo mi sie , ze dokonalam wlasciwego wyboru.O ja naiwna . Przygladajac sie potem calej dzialalnosci tejze hodowli wlosy stawaly mi deba.Co gorsze hodowla nalezy do sedziny , ktora chyba do dzisiaj sedziuje. Przez nastepne pare lat bylo mi wstyd , ze pokrylam moja championke takim czyms.No trudno stalo sie, czasem tak zdobywa sie doswiadczenie. Nastepnym razem pojechalam do wspanialego inter.ch za granice.Pies ten byl pokazany w Polsce tylko raz.Szczenieta z tego miotu byly wspaniale.Bylam szczesliwa. Do momentu kiedy ,pani od pieska opisanego wyzej nie przyszla zrobic odbioru miotu (bo tez prowadzila sekcje w naszem oddziale).Od razu stwierdzila , ze pies u ktorego bylam przekazuje straszne wady genetyczne .Jednemu z moich szczeniat nie chciala przyznac rodowodu twierdzac , ze jest nietypowy.Chodzilo o to , ze jeden ze szczeniakow mial lekki zgryz cegowy (ktory jest dopuszczalny w tej rasie)i twierdzila , ze on napewno przejdzie w przodozgryz.No coz , po wymianie zebow pies mial normalny zgryz nozycowy , ale juz nigdy nie mogl pojechac na wystawe. Najbardziej to mnie wkurza fakt , ze to babsko robi co chce ( lub robilo)a dzieki temu co wyprawiala w swojej hodowli zrazila wielu wlascicieli psow do rasy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kadziumia Posted September 15, 2003 Share Posted September 15, 2003 terry, aczy przypadkiem to Ty nie masz Malamutki i nie byłaś we Wrockach? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Terry Posted September 15, 2003 Share Posted September 15, 2003 Nie kadziumia, ja mialam teriery. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kadziumia Posted September 15, 2003 Share Posted September 15, 2003 Oj, to przepraszam za pomyłkę :oops: Ale to Co pisałaś skądś juz znam Entschuldige, bitte :oops: :oops: :oops: :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Terry Posted September 15, 2003 Share Posted September 15, 2003 widac nie tylko ja mialam takie przejscia . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted September 15, 2003 Share Posted September 15, 2003 Terry, a jakie terriery? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Terry Posted September 15, 2003 Share Posted September 15, 2003 Flaire, airedalki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted September 15, 2003 Share Posted September 15, 2003 :D :D :D super :D :D :D Misia przesyła uprzejme merdania ogonem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Terry Posted September 15, 2003 Share Posted September 15, 2003 Flaire, jak patrze na ta mordeczke obok to bym ja tak wysciskala....oj az mi sie leszka w oku zakrecila. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Flaire Posted September 15, 2003 Share Posted September 15, 2003 Terry, w topicu Galeria zdjęć w pokoju Grupa 3 -- teriery zamieściłam trochę linków do rozmaitych misinych zdjęć, które porozrzucałam po dogomanii :) . Fajnie, że jesteś :D , bo mało tu airedalowców. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
staff-ka Posted September 15, 2003 Share Posted September 15, 2003 Wiecie co? A mi się tak cały czas marzy,żeby nasza polska kynologia była prawdziwym polem do popisu , wystawy: sportem i miła rywalizacją,a hodowcy uczciwymi ,godnymi zaufania ,współpracujacymi ze sobą partnerami !! Ku...... MARZENIA <MARZENIA<MARZENIA i MARZENIA :-? :-? :-? :-? :-? :( Cius :drinking: :drinking: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.