Jump to content
Dogomania

Prawa psiarzy i polityka


Margo

Recommended Posts

[img]http://www.wolfdog.org/help/stop.jpg[/img]

Tak sobie czytam coraz to glupsze przepisy w roznych miastach, teraz doszedl do tego chory projekt z nowa lista ras i pojawia sie pytanie:

[b]Czy my psiarze mamy ciagle robic za dziecko do bicia dla co bardziej durnych politykow, ktorzy chca za wszelka cene zablysnac, nawet jesli bedzie to blysk glupoty?[/b]

Coraz bardziej ogranicza sie nasze prawa. Najpierw byla smycz w miejscach publicznych, potem doszedl kaganiec. Teraz czesto jedno i drugie. O parkach dla psow ani widu, ani slychu. Kupki trzeba zbierac, ale potem maszeruje sie z taka psia kupa w kieszeniu, bo zapomniano o koszach na smieci. Na liste psow agresywnych daja rasy, ktorych pewnie nikt z poslow na oczy w zyciu nie widzial, lub rasy, ktorych czasem glownym minusem jest to, ze sa...czarne. 8) Jak teraz powiem sasiadowi, ze prawdopodobnie niedlugo bedzie potrzebowal na swojego pseudo-ONa specjelne zezwolenie, to w ciagu 24 godzin pies trafi do piachu (ew. do przepelnionego schroniska - wiec w sumie na jedno wyjdzie).

Potrzebne sa nowe przepisy - ale niech pracuja na nimi ci, ktorzy sie znaja, ktorzy maja o tym pojecie, i ktorzy zauwazaja, ze psiarze to tez ludzie, ktorzy maja swoje prawa (i prawo glosu).
Buble (jak ten ostatni) robione pod publike i na dodatek tuz przed wyborami tylko pogorsza sprawe, niczego nie zmieniajac....

Tak sie sklada, ze wedlug statystyk w Polsce zyje [size=6]8 mln[/size] psów. Przeliczajac to na rodziny wyjdzie, ze prawie polowa Polakow ma psa w domu. A to daje nam niezla liczbe glosow, prawda?

Moze wiec warto przestac sie cackac z politykami, glosowac wylacznie na tych, ktorzy reprezentuja nasze interesy i wyciac kazdego "oszoloma"? Nie lubie polityki, ale moze warto jednak sie tym zajac, aby mandaty dostali jedynie ci, ktorzy choc troche uzywaja szarych komorek? Nie bedziemy sie musieli wtedy przejmowac kolejnym bezsensownym przepisem starajac sie zmienic jego wersje z tragicznej na zla?

Moze warto przedstawic tutaj politykow, ktorzy najbardzej szkodza psiarzom. Taka czarna lista - osob, ktore przygotowaly nowa liste; ktorzy sie ostatnio najbardziej "zasluzyli" przygotowujac szkodzace uchwaly; warto tez nie zapominac o tych, ktorzy spowodowali sie psiarze sa w danym miescie "przesladowani". Tak abysmy mogli pamietac o nich przy wyborach? Przeciez wystarczylaby:
- fotka
- opis "zaslug" danej osoby
Moze takze infomacje na kogo warto oddac swoj glos? Glupio tak mieszac te strony do walki politycznej, ale co innego nam pozostaje? O nasze interesy musimy sie niestety troszczyc sami... :(

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 50
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

To na serio pomaga - swojego czasu prowadzilismy wspolna kampanie psiarzy w Czechach. Tez chodzilo o nieprzemyslane przepisy. Na poczatku chodzilo o projekt, ale wszystko przeciagnelo sie do wyborow 2002. Efekt: ponad polowa anty-psiarzy stracila stolki.... :D Wiec czasem mozna.... :evilbat:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Margo']Wiec czasem mozna.... :evilbat:[/quote]
Tak, tylko trzeba miec baaardzo dużo siły na tę walkę, która na pierwszy rzut oka może się wydawać walką z wiatrakami. :roll:

Poza tym, jednak włąściciele psów rasowych i ci, którzy wiedzą, o co chodzi w kynologi, są mniejszością.
Większość ludzi widzi w takim przykładowym rottku zabójcę, który tylko czycha, aby rzucić się na jakieś dziecko. Niestety, media potęgują to wyobrażenie. Więc politycy dostosowywują się do tego, stąd wziął sie projekt tej tak bardzo bezsenownej ustawy.
Tylko jak na razie nie widzi się akcji zwalczających hodowanie psów bez rodowód, a myśle, ze od tego należy zacząć.

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam, ale za sprzątaniem psich kup to ja się podpisuję nogami i rękoma.
Nienawidze włazić w psie kupy!
I co z tego że w okolicy 5 kroków nie ma kosza na śmieci. Może jest kawałek dalej.
Kiedy decydowałam się na psa, już wiedziałam że będę sprzątać po nim kupy.
Nawet nie myślałam czy jest taki przepis czy nie.
Dla własnej wygody to robie. Przynajmniej na spacerze nie będę wchodzić w to co zrobił mój pies. Mam nadzieję że inni także się nauczą.
Przepraszam ale jesteśmy aktualnie w unii. Wiem że w Anglii i w Niemczech, są specjalne miejsca w parkach "psie toalety" albo specjalne kosze na psie kaki.
Wiadomo Polska zawsze w tyle, ale czy my nie możemy iść do przodu? I nosić plastikowych siatek z supermarketów? W końcu się na coś przydają.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Polnegrzyby']Przepraszam, ale za sprzątaniem psich kup to ja się podpisuję nogami i rękoma. Nienawidze włazić w psie kupy!
I co z tego że w okolicy 5 kroków nie ma kosza na śmieci. Może jest kawałek dalej. [/quote]

Tu nie chodzi o niezbieranie kup, a o [u]kosze[/u]. :D Wlasnie chodzi o to, ze zawsze mam ze soba torebeczki i dlatego nadal twierdze, ze malo zabawne sa spacery z takim tobolkiem. A jesli jeszcze do tego ide z trzema psami slusznego wzrostu, to robi sie z tego smierdzaca sprawa duzego kalibru.... 8)

Link to comment
Share on other sites

Hmm nie wiem gdzie mieszkasz, bo masz napisane "dziki zachód". W Sopocie jest wystarczająco śmietników. To chyba zależy od władz miasta.
Ale ja mam jeden sposób. Jak nie ma blisko śmietnika szczelnie zawiązuje worek, i wtedy można go nieść bezsmrodowo:)

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem, czy to przypadkiem nie mają być specjalne śmietniki. Ja wyrzucam do zwykłych, ale ktos kiedys pisał na DGM, że do zwykłych nie wolno (?).
Kwestia kupek jest moim zdaniem mniej istotna -jestem za i sądzę, że z czasem ludzie to zaakceptują i będą sprzątać.

Ale smycz?
Mieszkam w mieście. Chcę mieć miejsce, w którym zgodnie z prawem moge wybiegać psa!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Ktoś daje pomysł, moim zdaniem dobry, a w odzewie robi się dyskusja w temacie psich kup. Tacy jesteśmy my Polacy i dla tego żyjemy w takim kraju.
Margo, ja polityki nie lubię, ale jeszcze bardziej nie lubię głupiego prawa. Jeśli powstanie jakaś inicjatywa walki z naszymi posłami co to tworzą takie buble legislacyjne, to podpisze się pod nią.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PALATINA']Tylko, że kandydacie rzadko kiedy wypowiadają sie o pieskach... Skad mamy wiedzieć kto, co mysli?[/quote]

Nie chodzi o to co mowia, ale to co robia. Ile juz mamy glupich ustaw - w niektorych miastach co miesiac wychodzi jakis (coraz durniejszy) przepis. W wielu miastach sa przeciez takie "perelki" - przeciez zakazy dla psiarzy i prawne buble nie pojawiaja sie znikad - ktos daje propozycje, ktos to popiera i ktos to zatwierzdza. Przeciez o wielu "wyskokach" mozna bylo czytac w gazetach i tu na forum (jak np. swojego czasu zastepca prezydetna miasta Szczecina chcial wprowadzic zakaz trzymania zwierzat w budynkach wielorodzinnych (bo tam dla nich nie ma miejsca) 8) )

Link to comment
Share on other sites

[b]Margo[/b], szczerze podziwiam Twój zapał w walce o przyjazne dla psiarzy przepisy, ale... jest to pomysł, który nie ma najmniejszych szans powodzenia. Psiarze byli, są i będą w zdecydowanej mniejszości i nikt nie będzie na poważnie zajmował się ich problemami. Co więcej, raczej nie mają szans liczyć na przychylne spojrzenie u większości społeczeństwa. I nie jest to ani wina posłów, ani radnych, ani żadnych innych "decydentów", ponieważ oni są tylko i wyłącznie przekaźnikiem społecznych nastrojów.

Psy nie cieszą się wielkim uznaniem wśród naszego społeczeństwa, z moich obserwacji wynika, że u większości wzbudzają dwie reakcje: albo strach (którego wyrazem są słowa: "dlaczego ten pies jest bez kagańca") albo odrazę ("znów idzie ten mały obsraniec"). Czy jest to zasłużona opinia, oceńcie sami, ale wydaje mi się, że psiarze niestety dokładają swoją cegiełką do tego, że przepisy będą ewoluowały w stronę rosnących restrykcji.

Czy wszelkie dyskusje podważające zasadność np.: podatku od posiadania psa i wiążąca się z tym roszczeniowość nie jest tego przejawem? Wystarczy poczytać forum: "Zapłaciłem, to nie muszę sprzątać po psie", "Nie płacę, bo sprzątam po psie": zawsze znajdzie się wytłumaczenie, nieprawdaż? ;)

Poruszana w tym wątku sprawa kagańca i nowelizacji ustawy: psiarze muszą zrozumieć, że jedynym rozsądnym rozwiązaniem prawnym jest wprowadzenie zasady smycz lub kaganiec. Jest to bardzo dobre i mądre wyjście i chwała ustawodawcy, że zdecydował się je wprowadzić w życie. Pogadajcie z psiarzami np.: ze Szczecina: z całą pewnością z momentem, gdy ustawa zacznie obowiązywać, odczują dużą ulgę, a ich psy będą mogły swobodnie się wybiegać bez narażania właścicieli na płacenie mandatu.

Odrębną kwestią jest praca dziennikarzy, polujących na sensację i nagłaśniających niemal każdy przypadek [b]pogryzienia[/b] przez psa, bez podania okoliczności. Szkoda, że w ten sam sposób nie potępiają przygłupów za kierownicą, łamiących nie tylko zasady ruchu, ale przede wszystkim zdrowy rozsądek.

I na koniec:
[quote name='Margo']Jak teraz powiem sasiadowi, ze prawdopodobnie niedlugo bedzie potrzebowal na swojego pseudo-ONa specjelne zezwolenie, to w ciagu 24 godzin pies trafi do piachu (ew. do przepelnionego schroniska - wiec w sumie na jedno wyjdzie).[/quote]

Czy jesteś pewna, że przypadkiem takim działaniem, sama nie przyczynisz się do losu pseudo-ONa sąsiada, podajac niesprawdzone informacje? ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='hohufka'] Czy jest to zasłużona opinia, oceńcie sami, ale wydaje mi się, że psiarze niestety dokładają swoją cegiełką do tego, że przepisy będą ewoluowały w stronę rosnących restrykcji.[/quote]

Pewnie, ze sie przykladaja. Z powodu glownych dwoch problemow: puszczanych luzem psow i kup na chodnikach. Ale jesli o te sprawy chodzi to policja i straz ma pelne prawo scigac za te wykroczenia. Sa przepisy, sa kary. Ale chcialabym uslyszec, gdzie za to scigaja? Im zawsze najlepiej wychodzi sciaganie kasy z normalnych psiarzy....

[quote name='hohufka'] Poruszana w tym wątku sprawa kagańca i nowelizacji ustawy: psiarze muszą zrozumieć, że jedynym rozsądnym rozwiązaniem prawnym jest wprowadzenie zasady smycz lub kaganiec. [/quote]

To akurat rzeczywiscie dobry punkt w nowej ustawie. Bo uwalnia czlowieka od czepialskich nad-policjantow. Ale pamietaj, ze chca powiekszyc liste o 22 rasy + ich krzyzowki. A pomyslowy policjant kazdemo psiarzowi wmowi, ze dla niego to krzyzowka niebezpiecznej rasy (a to oznacza kaganiec + smycz w kazdym miejscu)

[quote name='hohufka'] Czy jesteś pewna, że przypadkiem takim działaniem, sama nie przyczynisz się do losu pseudo-ONa sąsiada, podajac niesprawdzone informacje? ;)[/quote]

Jeszcze poczekam - widzac jak glosuje sejm, to wkrotce bede mogla mu podac te nowinki jako "pewniaka"... ;)

Wiesz co jest smieszne? Ze sama ustawa wyglada dobrze, a raczej w wielu punktach jest OK. Dopiero jak do tego dostawisz nowa liste ras, to okazuje sie byc kompletna bzdura...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='"Margo']Ale pamietaj, ze chca powiekszyc liste o 22 rasy + ich krzyzowki[/quote]

Raczej nie chcą, nikt (na razie) nie zamierza rozszerzać listy. A propozycja, która od pewnego czasu krąży po necie z prawdą za wiele wspólnego nie ma ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

A może mi ktoś wyjaśnić od której strony ta ustawa jest ok bez rozszerzenia listy??? Bo najwięszym problemem są pitobodobne, chociażby przykład z zeszłego tygodnia... rozmnażaczka takowych "wyprasza" mnie z chodnika bo jej psy awantury mogą narobić, niby były na smyczy ale nawet jak pojedyńczo z nimi chodzi potrafią "się wyrwać".
Że już nie wspomnę o psach które nie gustują w zabawach z innymi psami a jedynym sposobem na zapewnienie im odpowiedniej dawki ruchu jest aportowanie...

A wracając do polityków... podobno istnieje jakieś "kółko przyjaciół zwierząt", bodajże w sejmie, wie ktoś może co oni są i z czym ich się je?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bogula'][b]ZEMAT[/b]-----to na razie udalo nam sie zrobic:
[url]http://www.tg.net.pl/psiasprawa/index.php[/url][/quote]

Jest OK 8)
Ja to trochę bym sprecyzował, nie powoływał bym się na przepisy tylko na odpowiedzialność człowieka i cierpienie i ból jaki im sprawiamy prowadząc psa który jest posłuszny w kagańcu który zimo przykleja się do pyska a latem nie pozwala psu swobodnie oddychać i się chłodzić.
Zaproponowałbym ogólno miastowy kurs (tresurę) dla posiadaczy psów w celu lepszego oświadomienia ludzi co może zwierze i jak nad nim panować w taki sposób aby ludzie i zwierzęta były bezpieczne na spacerku.
Pierwsze pismo napisałbym w sposób który uderzałby w odpowiedzialność właścicieli zwierząt i potrzebna jest chęć pomocy w tym programie.

Jeżeli to ma tak zostać to w pkt 2 ten przepis będzie niczym, ponieważ odpowiedź zabrzmi:
- proszę stosować kagańce które posiadają certyfikat CE i będą bezpieczne dla zwierzęcia.
i wtedy jeszcze się będą czepiać kagańców :lol: 8)
pkt 3 - nie wiem czy to w 10 trafione poczytam interpretacje tego paragrafu i powiem czy się to da podciągnąć, ale wydaje mi się że nie.
Ja udeżyłbym w konstytucję (ograniczenie swobody i nagonka na zwierzęta i właścicieli)

Dobrze byłoby podpowiedzieć gdzie takie tereny mogłyby powstać

Link to comment
Share on other sites

  • 7 months later...

Sprawa psich kupek jest rzeczywiście fascynująca, szczególnie w Warszawie. Właścicieli psów (a takim jestem, bo mam sznaucerkę średniaczkę) obowiązuje Uchwała Rady Warszawy Nr XXXII/756/2004 z dn. 8.07.2004 r. rozdział V. Można ją znaleźć na stronie [URL="http://www.warszawa.pl"]www.warszawa.pl[/URL] w dziale "Ratusz online". Muszę jednak przyznać, że nasi radni w tym przypadku wykazali się odrobiną zdrowego rozsądku. Wiedzą, że prawo sobie ,a życie sobie, dlatego jest nakaz sprzątania kupek, ale tylko gdy w poblizu znajdują się specjalne pojemniki. A tych jak sama się domyślasz w Warszawie nie ma zbyt wiele. W związku z tym właściciele czworonogów mają dość dużą swobodę działania[IMG]http://static.dogomania.pl/forum/images/icons/icon11.gif[/IMG]. Niestety do zwykłych koszy nie wolno wrzucać odchodów zw względów sanitarno-epidemiologicznych. Gdyby było wolno, to nasze kupki zamiast spuszczać do Wisły też moglibyśmy wynosić w reklamówkach do śmietników.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Polnegrzyby']Przepraszam, ale za sprzątaniem psich kup to ja się podpisuję nogami i rękoma.
Nienawidze włazić w psie kupy!
I co z tego że w okolicy 5 kroków nie ma kosza na śmieci. Może jest kawałek dalej.
Kiedy decydowałam się na psa, już wiedziałam że będę sprzątać po nim kupy.
Nawet nie myślałam czy jest taki przepis czy nie.
Dla własnej wygody to robie. Przynajmniej na spacerze nie będę wchodzić w to co zrobił mój pies. Mam nadzieję że inni także się nauczą.
Przepraszam ale jesteśmy aktualnie w unii. Wiem że w Anglii i w Niemczech, są specjalne miejsca w parkach "psie toalety" albo specjalne kosze na psie kaki.
Wiadomo Polska zawsze w tyle, ale czy my nie możemy iść do przodu? I nosić plastikowych siatek z supermarketów? W końcu się na coś przydają.[/QUOTE]
Polnegrzyby masz racje. Uwazam ze sprawa sprzatniecia po swoim czy swoich pupilach jest rzecza oczywista. Czasami uciazliwa, ale oczywista. I chodzi tu nie o przepisy ale o stosunki miedzyludzkie. Czy w Angli sa psie parki-toalety nie wiem, w Niemczech sa rzadkoscia, a jednak "min" sie na ulicach i pod oknami nie widuje. Sprawa listy i kagancow to juz cos innego. LISTA -to dyskryminacja ras. I tu by nalezalo sie buntowac. U nas to sie juz zmienilo. Tylko psy agresywne (obojetnie bullowaty czy kundelek )musza chodzic w kagancu. Tak swojego czasu glosna sprawa testow psychologicznych u poszczegolnych ras (z listy) sa po polaczeniu Europy tez przeszloscia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='A(leksand)ra&Ar(i)a']A może mi ktoś wyjaśnić od której strony ta ustawa jest ok bez rozszerzenia listy??? Bo najwięszym problemem są pitobodobne, chociażby przykład z zeszłego tygodnia... rozmnażaczka takowych "wyprasza" mnie z chodnika bo jej psy awantury mogą narobić, niby były na smyczy ale nawet jak pojedyńczo z nimi chodzi potrafią "się wyrwać".
[B]Że już nie wspomnę o psach które nie gustują w zabawach z innymi psami a jedynym sposobem na zapewnienie im odpowiedniej dawki ruchu jest aportowanie... [/B]

A wracając do polityków... podobno istnieje jakieś "kółko przyjaciół zwierząt", bodajże w sejmie, wie ktoś może co oni są i z czym ich się je?[/quote]

:crazyeye: a widzisz w tym coś złego? mam ONa i wychodzimy na spacer żeby się razem pobawic, pocwiczyć itp. Ani mnie ani jemu inne pieski nie są potrzebne do szczęścia zbyt często. Owszem pobawi się ale z koleżanka lub kolega które zna i lubi. To jest prawie 5-cio letni samiec - raczej nie będzie sie bawił z innym samcem spotkanym na spacerze.

Dlatego denerwuje mnie wybór "albo smycz albo kaganiec". Rozumiem na osiedlu itp. ale mieszkam koło pół Wilanowskich. To jest pare dobrych hektarów krzaków, kleszczy i kaczek. Oprócz psiarzy nikt sie tam nie pojawia. Więc czemu w takim miejscu nie moge spokojnie popracowac z psem i w nagrode porzucac mu piłeczkę? Bo raczej w ręke jej nie weźmie i nie przyniesie a na smyczy troszku cięzko aportować.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

[quote name='Beluta']Sprawa psich kupek jest rzeczywiście fascynująca, szczególnie w Warszawie. ... jest nakaz sprzątania kupek, ale tylko gdy w poblizu znajdują się specjalne pojemniki.[/quote] O tak, w Warszawie sytuacja wygląda cudownie. W zeszłym roku przeprowadzono akcję (na ogromną skalę) zachęcającą do sprzatania po psach, wydali chyba z 0,5 mln zł na billboardy i reklamy, tylko że zapomnieli... postawić koszy ;). Co prawda potem na niektórych koszach pojawiły się takie zielone malunki, kóre przy spojrzeniu pod odpowiednim kątem przypominają głowe psa, ale ludzie traktują je jak zwykłe śmietniki. Specjalne kosze ustawione są głównie na osiedlach zamkniętych i tam ludzie naprawdę ich używają.
Na ostatnim Zebraniu mojego osiedla jacyś dziwni ludzie zgłosili wniosek o "Zakaz trzymania psów na osiedlu"... A jak moja mama zaproponowała postawienie koszy i wprowadzenie nakazu sprzątania, to Przewodniczący stwierdził, że to za duży wydatek... I ja się tam nie dziwię, że nie ma pieniędzy, jeśli podatek za psa zmniejszyli do 1zł (więcej ich kosztuje kwitek i tusz do stempelka).

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

nie wiedzialam że do zwykłych koszy nie można wyrzucać, szczerz mówiąc w Poznaniu nie widziałam jeszcze ani jednego kosza na psie odchody, w Słupsku od jakiegoś czasu władze miasta muszą wystawiać ciągle nowe, bo wandale je rozwalają (albo jacyś amatorzy psich kup :cool3:)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...