Jump to content
Dogomania

NIEŚMIAŁY KUDŁACZEK JAREK - w najwspanialszym domku na świecie :-)


Murka

Recommended Posts

Jak tam po Sylwestrze?

 

U nas jak zwykle zakorkowanie totalne. Podawaliśmy w tym roku Jarkowi jakiś nowy uspokajacz, ale nie pomógł. Podobno miał być "z efektem pamięci" - podobno po podaniu lek pies zapomina, że się wcześniej bał, ale nic to nie zadziałało. Bał się tak samo, jak zwykle, może w domu był trochę spokojniejszy. Nie chciał wychodzić na dwór i się załatwiać.

 

Ręce opadają.

 

W przyszłym roku wypróbujemy obroże feromonową.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...
  • Replies 2.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Pies dostał nowy, a właściwie stary koc. Kupiliśmy nowe łóżko i wraz z wymianą łóżka postanowiliśmy wymienić kapę, więc stary koc dostał się Jarkowi. Kiedy stary koc dostał się Jarkowi, dla Kwinto jego legowisko okazało się jakoś wyjątkowo atrakcyjne i zaczęła z niego regularnie korzystać. Pies się najpierw bał, potem trochę boczył, ale się przełamał! I oto:

 

 

Link to comment
Share on other sites

Jelena my też mamy z Foksią problem z sylwestrem. Groszkowi wystarczyło, że był blisko nas i się nie bał, a Foksia co roku jest nieprzytomna ze strachu. W tym roku zrobiliśmy jej w łazience "bunkier". Zahaczyliśmy gruby koc pomiędzy pralką i krzesłem i wyszła nam z tego taka buda. W środku włożyliśmy jej kocyk. Sama tam weszła i siedziała o północy, gdy najbardziej strzelały fajerwerki. Chyba dzięki temu lepiej zniosła sylwestra. Dość szybko doszła do siebie i wyszła z łazienki. Nie dawaliśmy jej leków, bo efektu żadnego nigdy nie było.
Wasze kocio-psie relacje fajne :)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • 2 weeks later...

ja się dowiedziałam ostatnio u weta, ż Fyzia już nie taka młodziutka ;-) prawie 6 lat temu adoptowałam ją od Murków.

 

 Nokia, po którą jechałam z moją siostrą do Jamora we wrześniu zaaklimatyzowa się od razu, chociaż chuligani okropnie ;-) , jak ten czas leci...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 2 months later...

Doadoptuję jeszcze coś, żeby nie dać się alergii! :)

 

A tak poważnie, to odczyn alergiczny na zwierzaki był nieduży i alergolog stwierdził, że nie ma potrzeby tego korygować - zresztą do tej pory nie miałam żadnych objawów w kontakcie z Jarkiem. W kontakcie z kotem czasami zdarzało mi się, że mi oczy łzawiły i swędziały, ale też rzadko. Jeśli to się nasili to pomyślę o odczulaniu.

Link to comment
Share on other sites

Moja koleżanka ma alergię na koty, a w domu jest ich dziewięć, śpią z nią w łóżku..itd.Wyadoptowałam kota dziewczynie ze straszliwą alergią.Kota na początku obsługiwał jej TŻ, a po niedługim czasie jej alergia jakby zniknęła.Nie mam takich problemów, piszę o znajomych i oni twierdzą, że organizm przestaje się bronić, kiedy jest jakby przyzwyczajony do alergenu.To tak w skrócie.Obie dziewczyny brały na początku leki, oczywiście, od dawna już ich nie potrzebują.

Link to comment
Share on other sites

Wiesz, ja akurat nie wierzę w te legendy o cudownych ozdrowieniach alergików w kontakcie ze zwierzętami. Nieleczone silne reakcje alergiczne prowadzą do astmy, więc nie powinno się ryzykować. Natomiast poziom uczulenia może być różny i u mnie właśnie ten próg jest niski, więc nie będę desperować, a jak się coś zaostrzy, to (jak już wspomniałam) pomyślę o odczulaniu.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Zrobiliśmy sobie mały remont w pokoju. No dobra, prawie zrównaliśmy go z ziemią i postawiliśmy od nowa! :) Jeszcze nam parę drobiazgów zostało, jakieś listwy przypodłogowe itd. i przenosimy się do niego z powrotem (bo chwilowo rezydujemy na strychu). W związku z zaistniałą sytuacją, Jarek otrzymał nowe spanko - pod kolor ścian! ;-) Tylko, biedak, chyba jeszcze nie wie, że zamieszkanie w nim wiąże się z kąpaniem! :)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Wiecie, co mnie rozwala czasem na dogomanii? Każdy tutaj jest weterynarzem!

 

Obserwuję kilka wątków psiaków od Murki i zawsze jak się któremuś coś przydarzy, to pojawia się cała grupa ludzi, którzy wiedzą co psu jest i jakie leki powinna Murka zastosować. Oczywiście każda z tych osób ma inną teorię i proponuje inne środki zaradcze. Wczoraj Murka pisała o Pszenicznym, że wet zdiagnozował u niego alergię po strzyżeniu i podał jakieś tam preparaty. W ciągu pół godziny grupa doradców zdiagnozowała 3 kolejne choroby. Z Lizką było to samo - lekarze przedstawiają zdjęcia RTG, konkretne rozwiązania, a tu grupa doradców radzi Murce jakie powinna sotosować leki i w jakich dawkach. Tak, jakby sama mogła sobie wypisać te recepty. Cyrk.

 

Murka, nie wkurza Cię to?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...