Jump to content
Dogomania

Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy? [2]


dog_master

Recommended Posts

Ja to mam stracha na samą myśl o lesie i biegającym wolno psie. Po prostu za dużo się nasłuchałam, i na pewno wyolbrzymiam, ale ciągle bym się bała, że ktoś mi Iwana odstrzeli..

Link to comment
Share on other sites

te z "czarnej listy" miałam na myśli ;) cytat ze stronki "[B]W Łodzi psy nie muszą być wyprowadzane w kagańcu - nie dotyczy to psów z listy ras niebezpiecznych oraz mieszańców psów tych ras. W miejscach, gdzie pies nie stwarza zagrożenia można spuścić psa ze smyczy"[/B]

Link to comment
Share on other sites

Agnieacha, nie boisz się spuścić Suzi w lesie? (wyczytałam, że to husky, a większość z nich ma łowieckie zapędy). I ew. mundurowych nie będzie obchodzić ani wielkość lasu, a nie jego zasobność w faunę i florę, las to las, a tutaj masz dokładnie opisane, co wolno, a czego nie wolno:
[COLOR=SlateGray][I]art. 166 [/I][/COLOR]
[COLOR=SlateGray][I]Kto w lesie puszcza luzem psa, poza czynnościami związanymi z polowaniem,

podlega karze grzywny albo karze nagany.
[/I][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Suzi jest u nas od niedawna ma kiepską kondycję (pracujemy nad tym) na spacery wychodziła na 10 min załatwić swoje potrzeby i do domu więc jeszcze boi się oddalić od nas. Nala na pewno jest posłuszniejsza niż Zuzka ale trzymają się mnie i siebie na wzajem a tego art nie doczytałam :oops: myślałam że to jest to miejsce gdzie mogą się wyszaleć.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='strix']Akurat rozszczekanie i swoista 'poza' małych kanapowców to jest syndrom małego psa (small dog syndrome) i jest no nerwica spowodowana nieprawidłowym prowadzeniem psa. Psy kanapowe to także potomkowie terierów, czyli psów bardzo aktywnych. Czyli geny. [/QUOTE]
A czy ja tu pisałam o rozszczekaniu? I co masz na myśli mówiąc o 'pozie' kanapowców?
Ja zaznaczam tylko, że wzorzec rasy, w tym cechy charakteru psa z danej rasy, są uformowane również na podstawie genów. Według nich mój shih powinien być m.in. arogancki, odważny, niezależny. Nie znalazłam u niego żadnej z tych cech. To prawda, geny mają ogromne zdarzenie, ale nie traktujmy wszystkiego restrykcyjnie: "jeśli kupimy psa z metryczką, na pewno będzie taki i taki, bo tak napisano we wzorcu", wielu właścicieli psa mogło by się na tym przejechać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='strix']Nie wystaczy.

Od 15 lat widzę, że nie wystarczy. Po to rasy były dzielone na bojowe, użytkowe, towarzyskie itp,żeby wzmacniać określone cechy. Jeśli dana rasa była od 200 lat hodowana aby walczyć z innymi psami, to tak łatwo się tego nie przeskoczy.

Psa można uczyć manier, ale psia psychika to coś z czym pies się rodzi. Genów się nie zmieni a właśnie geny odpowiadają za to, jaki instynkt jest dla danego psa najwazniejszy.

Jak nie wierzysz, to zrób z labradora psa obronnego agresywnego wobec ludzi, a z doga niemieckiego psa polujacego na kaczki :P Powodzenia.

Gdyby każdy pies był jak plastelina, hodowla psów użytkowych, myśliwskich itp nie miałaby sensu. A ma.[/QUOTE]

W większości sie z Toba zgadzam, ale niestety labradory to takze nie sa potulne baranki, mojego staffa kilkakrotnie zaatakował labrador... także co do ras niby łagodnych to ja patrze z dużą rezerwą ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaba14']W większości sie z Toba zgadzam, ale niestety labradory to takze nie sa potulne baranki, mojego staffa kilkakrotnie zaatakował labrador... także co do ras niby łagodnych to ja patrze z dużą rezerwą ;)[/QUOTE]

zgadzam się, lab mojej koleżanki też się rzuca strasznie na inne psy, już kilka bardzo dotkliwie pogryzł, ogólnie laby to psy najczęściej widywane przeze mnie, które są najbardziej niewychowane :/

Link to comment
Share on other sites

Ja mam sąsiada Golden Retrievera wziętego przez małżeństwo po 50-tce jako rekompensata za brak dziecka. Wziety jako szczeniak, a jest niestety agresywny, lata w kagańcu, ugryzł już 3 osoby, osobiscie boję się iść przed nim lub obok niego :|

Link to comment
Share on other sites

A zadam wam pytanie. Ile z tych znanych agresywnych goldenów czy labradorów posiada rodowód?

Pytam z ciekawości. ;)

Bo zgadzam się z tym, że wzorzec rasy nie gwarantuje, że pies taki będzie w 100%.

Kolejna sprawa to agresywność. Zwykle te agresywne psiaki nie mają agresji w genach a agresję wyuczoną (czyli z winy właściciela - zła socjalizacja, błędy wychowawcze, itp).

Link to comment
Share on other sites

Mój sąsiad posiada rodowód.
Agresja jest w 100% winą właścicieli, którzy wyprowadzali go zawsze szerokim łukiem omijając ludzi np. na przystanku. W związku z tym pies zdziczał, zakonotował sobie, że ludzie są niebezpieczni. Poza tym pies nigdy nie był niczego uczony.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sybel']Mój sąsiad posiada rodowód.[/QUOTE]

Ale ja pytam o psa a nie o sąsiada. :grin:
[COLOR=silver]
[/COLOR][SIZE=1][COLOR=silver]Sorki ale nie mogłam się powstrzymać. [/COLOR]:evil_lol:[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Dziś zostałam uświadomiona przez panią, że pudle nie powinny chodzić na TAK (nie dowiedziałam się, jak :lol:) długie spacery i nie mogą chodzić na smyczy, bo to psy, które powinny większość czasu spędzać w łóżku. Człowiek się całe życie uczy :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']Dziś zostałam uświadomiona przez panią, że pudle nie powinny chodzić na TAK (nie dowiedziałam się, jak :lol:) długie spacery i nie mogą chodzić na smyczy, bo to psy, które powinny większość czasu spędzać w łóżku. Człowiek się całe życie uczy :lol:[/QUOTE]
To ty w ogóle wychodzisz z pudlem na spacer?!?!?! :eek2::eek2: Przecież to są kanapowce, które załatwiają się wyłącznie w kuwecie! Zresztą tak samo jak yorki, jak mogłaś tego nie wiedzieć?:-?
:cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']Dziś zostałam uświadomiona przez panią, że pudle nie powinny chodzić na TAK (nie dowiedziałam się, jak :lol:) długie spacery i nie mogą chodzić na smyczy, bo to psy, które powinny większość czasu spędzać w łóżku. Człowiek się całe życie uczy :lol:[/QUOTE]
A ta pani nie była przypadkiem z dwoma beaglami? Bo mnie się od niej też obrywało - za różne rzeczy, których pudel nie powinien robić :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']A ta pani nie była przypadkiem z dwoma beaglami? Bo mnie się od niej też obrywało - za różne rzeczy, których pudel nie powinien robić :)[/QUOTE]

Nie, pani była sama, bez psów :lol: I powiedziała mi, że psa chcę zamęczyć, bo on biedny już ledwo oddycha (w sensie, paszczę otworzył i dyszał).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']Nie, pani była sama, bez psów :lol: I powiedziała mi, że psa chcę zamęczyć, bo on biedny już ledwo oddycha (w sensie, paszczę otworzył i dyszał).[/QUOTE]
A to może inna, albo zostawiła psy w domu :) "Moja" pani jest w gruncie rzeczy miła - jak zagadać, to trochę się zawsze popłacze przy duplu, bo kiedyś miała i miłość jej została.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']A to może inna, albo zostawiła psy w domu :) "Moja" pani jest w gruncie rzeczy miła - jak zagadać, to trochę się zawsze popłacze przy duplu, bo kiedyś miała i miłość jej została.[/QUOTE]

Ta w sumie nie wykazywała jakiejś miłości czy tęsknoty za rasą, za to wyraźnie jej się nudziło ;) Poza tym, nie wiem, gdzie mieszkasz i czy to ten sam teren - myśmy chodzili dziś rano deptakiem przy Bystrzycy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']Ta w sumie nie wykazywała jakiejś miłości czy tęsknoty za rasą, za to wyraźnie jej się nudziło ;) Poza tym, nie wiem, gdzie mieszkasz i czy to ten sam teren - myśmy chodzili dziś rano deptakiem przy Bystrzycy.[/QUOTE]
To nie aż tak daleko, bo ja chodzę na bardzo długie spacery - zamęczam biednego dupla. Uważajcie na tego gościa, o którym pisałam gdzieś tam wcześniej. Jeździ na rowerze, przyjeżdża od strony deptaka - jego pies zawsze luzem, bez smyczy i bywa nieprzyjemny.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']To nie aż tak daleko, bo ja chodzę na bardzo długie spacery - zamęczam biednego dupla. Uważajcie na tego gościa, o którym pisałam gdzieś tam wcześniej. Jeździ na rowerze, przyjeżdża od strony deptaka - jego pies zawsze luzem, bez smyczy i bywa nieprzyjemny.[/QUOTE]

Spoko, my chodzimy od tej mniej uczęszczanej strony, mam nadzieję, ze go nie spotkamy ;) Niemniej dzięki za ostrzeżenie :)

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...