Jump to content
Dogomania

Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy? [2]


dog_master

Recommended Posts

moje za to tak sie bawia, ze musze je straszyc szmata kuchenna, bo normalnie wydaja z siebie dzwieki jak jakies porabane male kundle mimo ze sa duzymi psami. po 2 minutach takiego jamniczenia czlowiek jest zmeczony jakby caly dzien mu kazali sluchac jakiegos techno-a to ma miejsce tylko w domu, wystarczy wyjsc do ogrodu i juz sie bawia jak normalne psy.

opracowuje nowa komende "przestancie jamniczyc, bo was spiore".

Link to comment
Share on other sites

Jeśli chodzi o psie zabawy to przy ttb trzeba mieć nerwy ze stali. Jak bawią się mój rudy i labradorka to uprzedzam przerażonych obserwatorów, że to nie walka na śmierć i życie. Jak była u mnie suczka amstaffa to poprzestawiali mi meble. Na szczęście ja mam dużą odporność na ich figle. Rudy, na szczęście, dostosowuje intensywność zabawy do towarzystwa. Bawi się też z yorkiem i sznaucerem miniaturką.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ajeczka']Jeśli chodzi o psie zabawy to przy ttb trzeba mieć nerwy ze stali. Jak bawią się mój rudy i labradorka to uprzedzam przerażonych obserwatorów, że to nie walka na śmierć i życie. Jak była u mnie suczka amstaffa to poprzestawiali mi meble. Na szczęście ja mam dużą odporność na ich figle. Rudy, na szczęście, dostosowuje intensywność zabawy do towarzystwa. Bawi się też z yorkiem i sznaucerem miniaturką.[/QUOTE]

Oj tak, jak z moim starutkim rottkiem chciał się bawić american bully, to po kilku wywrotkach Iwan spieprzał gdzie pieprz rośnie :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']dzis ci napisze pw jak to wygladalo u nas krok po kroku:)[/QUOTE]

Dołączam się do listy chętnych na instrukcję. Ja nie puszczam Bono w lesie luzem, tylko na lince. Czytałam kilka historii o zaginionych posokowcach. Nie mówię o psach pracujących - te są układane od szczenięcia i nie mogą nie być odwoływalne [SIZE=1](chociaż ostatnio młody posok poszedł w gon za postrzałkiem i jakimś cudem nie znalazł drogi powrotnej do przewodnika. Miesiąc trwały poszukiwania, a pies został znaleziony w ostatniej chwili, na skraju wyczerpania)[/SIZE], a o psach idących za instynktem i nie sprawdzonych w odwołaniu np od sarny.

Edited by murakami
doprecyzowanie tekstu mała czcionką
Link to comment
Share on other sites

To jest offik, ale uważajcie na żmije zygzakowate tego lata. Wczoraj na spacerze w ciagu 45 minut widzieliśmy dwie, koleżanka w Polsce też widziała chyba już ze cztery w ciągu ostateniego tygodnia. Podobno to lato będzie obfitowało w gadziny, tak mówią spece z Norwegii, UK i z Polski (tyle wiem na pewno). Niby jad nieczęsto bywa śmiertelny ale dla psa i dla osoby uczulonej może być bardzo niebezpieczny.

Link to comment
Share on other sites

a_niusia jakby to nie było nadużycie również bym się chętnie zapoznała

moja kruszynka jest mało delikatna i dodając do tego jego gabaryty... no cóż mały bardzo ograniczone towarzystwo a do zabaw w sumie nikogo ale Bemol już wyrósł chyba jakoś ogólnie średnio go harce interesują

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ajeczka']Jeśli chodzi o psie zabawy to przy ttb trzeba mieć nerwy ze stali. Jak bawią się mój rudy i labradorka to uprzedzam przerażonych obserwatorów, że to nie walka na śmierć i życie. Jak była u mnie suczka amstaffa to poprzestawiali mi meble. Na szczęście ja mam dużą odporność na ich figle. Rudy, na szczęście, dostosowuje intensywność zabawy do towarzystwa. Bawi się też z yorkiem i sznaucerem miniaturką.[/QUOTE]

ajeczka to tak jak u nas na ogródku dwa DUŻE PSY i ast furia jest wielka wariują słychać warkot, szał, strzelanie zębami, na początku sąsiedzi myśleli że one walczą jeszcze czasami zrywają się z miejsc i zaglądają co się dzieje czemu jest u nas tak głośno i czemu one znowu walczą .... ;-)

Link to comment
Share on other sites

A-nusia to i ja grzecznie poproszę, jeśli będzie w wersji "dla idiotów" to dobrze ;). Dostaliśmy z domem psa, który nauczył się zwiewać i polować na sarny, a na chwilę obecną jest z nim tylko moja mama [z pełną miłością do mamusi muszę stwierdzić... że do wychowania psa to się ona nadaje jak kura do baletu]. Z Rockim na chwilę obecną nie mam jak pracować i zorientować się w temacie, a w życiu zwiewającego psa nie miałam i "w ciemno" nie wiem co mamie doradzić krok po kroku.

Link to comment
Share on other sites

tak w temacie saren: właśnie się dowiedziałam, że pies który nigdy nie powinien być spuszczany, bo odwoływalny to był jak nie miał nic lepszego do roboty zagryzł małą sarenkę i przyciągnął ją z lasu na osiedle. dopiero 15-20minut później zjawiła się za nim jego właścicielka nie spiesząc się zbytnio:angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']tak w temacie saren: właśnie się dowiedziałam, że pies który nigdy nie powinien być spuszczany, bo odwoływalny to był jak nie miał nic lepszego do roboty zagryzł małą sarenkę i przyciągnął ją z lasu na osiedle. dopiero 15-20minut później zjawiła się za nim jego właścicielka nie spiesząc się zbytnio:angryy:[/QUOTE]
mam działkę na wsi i tam są takie psy łańcuchowe które są puszczane co jakiś czas w nocy z łańcucha i znajdują sobie taka rozrywkę że stadem idą w las i przynoszą zagryzione sarenki, zajączki czy kuny .
moja suka na szczęście nigdy nie złapała zwierzyny ale wiem że jakby dorwała to by też zabiła dlatego chcę próbować ją tego oduczyć .

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...