Jump to content
Dogomania

kilka pytań??


Recommended Posts

Mam prośbe o tą stronke na priv ponieważ jak widze pisane na forum są likwidowane ;) mam pare pytań o tą rase ponieważ mój brat chce kupić cavaliera,
Słyszałam ze sa bardzo chorowite? Ze maja problemy z sierscia? i że pazurki im sie wrastaja w łapki?
To ja doradziłam mu ta rase a właśnie takie opinie usłyszalam od znajomej Groomerki troche mnie to przestraszyło ...

Link to comment
Share on other sites

Witam serdecznie w dziale cavisiów :)

Przeprowadzamy się z mężem do mieszkania i nasz rodzinna Panda (berneńka) zostanie z rodzicami w domu z ogrodem.
Chcemy kupić pieska i myślimy właśnie o cavalierze - tricolorze :)
Chcemy pieska (płeć męska) raczej niewystawowego, chodzi o to, że nie będzie reproduktorem, ale chyba nie odpuszczę sobie startu na jakiejś wystawie :)
Jakie hodowle polecicie na terenie wielkopolski lub ościennych województwach ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='goldenka']Mam prośbe o tą stronke na priv ponieważ jak widze pisane na forum są likwidowane ;) mam pare pytań o tą rase ponieważ mój brat chce kupić cavaliera,
Słyszałam ze sa bardzo chorowite? Ze maja problemy z sierscia? i że pazurki im sie wrastaja w łapki?
To ja doradziłam mu ta rase a właśnie takie opinie usłyszalam od znajomej Groomerki troche mnie to przestraszyło ...[/QUOTE]

Zmieniłabym fryzjera, a tak na poważnie co ma wspólnego wrastanie pazurów (co jest ewidentnym zaniedbaniem właściciela) z chorowitością rasy. U cavalierów należy zwracać uwagę na serce i w związku z tym kupować szczeniaka z hodowli, która bada corocznie rodziców. Poza tym nie sądzę, aby wymagały większej uwagi niż inny przeciętny pies.

Link to comment
Share on other sites

Należy zwracać uwagę na serce i wymagać świadectwa badania rodziców i dziadków!
Sprawdzać w jakim wieku byli rodzice w momencie krycia! Według zaleceń większości klubów - nie wczesniej niż 2,5.
Pytać o SM ,ale badań nie ma co wymagać, bo nie badają. Na tysiące psów zbadanych na całym świecie, w Polsce przebadany jest JEDEN!
Oczy - dysplazja wieloogniskowa siatkówki, suche oko.
HD.
Padaczka.

Wpisać w googlach: choroby genetyczne ckcs -najlepiej po angielsku i miłej lektury. Nie oglądać uroczych zdjęć szczeniaków tylko dokładnie rozważyć, czy stać nas będzie na leczenie psa.
Mieć na koncie zawsze odłozone minimum 1 tys. na wypadek pojawienia nie oznak najbardziej powszechnych chorób.
W KAŻDYM przypadku ryzyko nabycia obciążonego genetycznie cavaliera jest bardzo wysokie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Caruso']Należy zwracać uwagę na serce i wymagać świadectwa badania rodziców i dziadków!
Sprawdzać w jakim wieku byli rodzice w momencie krycia! Według zaleceń większości klubów - nie wczesniej niż 2,5.
Pytać o SM ,ale badań nie ma co wymagać, bo nie badają. Na tysiące psów zbadanych na całym świecie, w Polsce przebadany jest JEDEN!
Oczy - dysplazja wieloogniskowa siatkówki, suche oko.
HD.
Padaczka.

Wpisać w googlach: choroby genetyczne ckcs -najlepiej po angielsku i miłej lektury. Nie oglądać uroczych zdjęć szczeniaków tylko dokładnie rozważyć, czy stać nas będzie na leczenie psa.
Mieć na koncie zawsze odłozone minimum 1 tys. na wypadek pojawienia nie oznak najbardziej powszechnych chorób.
W KAŻDYM przypadku ryzyko nabycia obciążonego genetycznie cavaliera jest bardzo wysokie.[/QUOTE]

dziękuje!!!

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Cyt;
„[I]Nigdy nie udzielaj rad, dopóki sama niewiele wiesz o tych psach.
Poczytaj trochę, przyda Ci się.” [/I]


[B]No w zasadzie najbardziej to zdanie odnieść powinieneś / powinnaś do siebie [/B]z tego co piszesz wnioskuję ze pojęcie o rasie masz mizerne a praktyki to prawdopodobnie żadnej. Razem to daje pełne „uprawnienie” do wyrażanie kategorycznych i autorytatywnych sądów o rasie ckcs i i jej hodowcach w kraju nad Wisłą. No to takie polskie jest … "Ja nie wiem nic , ty nie wiesz nic to razem wiemy już bardzo wiele" .hue hue hue ,a na pewno wiesz tak wiele w temacie żeby się publicznie w tych kwestiach wypowiadać to całkiem jak nasi wybrańcy z tego gmachu na ulicy Wiejskiej w Warszawie.
Nad radami których udzielasz można by się uśmiechnąć z politowaniem gdyby nie fakt że forum i temat ckcs odwiedzają wielkie ilości ludzkości nie mającej pojęcia o tych pieskach a prawdy objawione które podajesz w swoich „wypowiedziach” nijak się mają do rzeczywistości są po prostu kłamstwem.



Cyt:
„[I]:Należy zwracać uwagę na serce i wymagać świadectwa badania rodziców i dziadków! „[/I]


Co to znaczy zwracać uwagę – czy fakt stwierdzenia że piesek kupowany w hodowli albo w pseudohodowli ma serce jest już zwróceniem uwagi czy jeszcze nie jest – śliczny kwiatuszek
W zasadzie każdy ŻYWY piesek ma serce i każdy normalny człowiek jest w stanie to stwierdzić. Wychodzi ze rada jest śmieszna … ale ludzkość już wie „pieski ckcs mają problemy z sercem” …
Tymczasem to kompletna bzdura. Z populacji kilkuset psów rasy ckcs oraz piesków w typie rasy w Polsce stwierdzono może kilka może klkanaście przypadków i to nie do końca zdiagnozowanych MVD. Co to znaczy ? Ano że liczba dotkniętych tą i innymi przypadłościami serduszka wyraża się w promilach (bo nie sięga JEDNEGO procenta)


Cyt;
„[I]Pytać o SM ,ale badań nie ma co wymagać, bo nie badają. Na tysiące psów zbadanych na całym świecie, w Polsce przebadany jest JEDEN!”[/I]


Kolejna bzdura
Skrót SM ludzkość zwykła odbierać jak skrót nazwy choroby LUDZKIEJ zwanej stwardnieniem
rozsianym i pochodzi z łacińskiego określenia tej choroby. Nic to nie ma wspólnego z chorobą psów. W wypadku psów które wskutek działalności hodowlanej człowieka doznały znacznego skrócenia dolnej i górnej szczęki zmiany w obrębie kości czaszki są same predylekcją czyli skłonnością do pewnych zmian chorobowych w tym do syringomyelii której przypadki stwierdza się u cavalierów, ale i u innych ras psów „krótkonosych”(mopsik, pekińczyk) Są one bardzo sporadyczne a ich zdiagnozowanie wielce problematyczne bo nie ma metody która w przypadku braku objawów klinicznych byłaby na 100 % pewna w zakresie potwierdzenia albo wykluczenia tej choroby. Badanie rezonansem magnetycznym psów bez objawów klinicznych z grupy niskiego ryzyka jest pozbawionym sensu znęcaniem się nad zwierzętami. Interpretacja wyników badania rezonansem magnetycznym jest bardzo trudna i w chwili obecnej robi to z wydaniem dokumentu wykluczającego bądź potwierdzającego diagnozę bodaj jeden ośrodek w UK .A nad Wisłą mamy już kilka tych urządzeń , jest w „stolycy”, we Wrocławiu i chyba w Olsztynie (wszystkie na uczelniach weterynaryjnych) ale wyniki badań zapisane na CD jadą do interpretacji w UK właśnie. Badanie zwierzęcia klinicznie zdrowego w kierunku syringomyelii nie ma najmniejszego sensu pomijając już fakt ogromnego stresu na jaki narażamy czworonoga, i ktoś kto ma choć blade pojęcie o rasie o tym wie. Ale dla dobra ludzkości zjawia się nasze „caruso” i oświeca ciemną ludzkość .

Cyt;
„[I]Jest cala szeroka gama róznych objawów, ostatecznie potwierdza chorobę rezonans magnetyczny, wykonywany tylko zagranicą w tej chwili i bardzo kosztowne leczenie lub operacja, ale ta przekracza finansowe możliwości przeciętnego wlaściciela - okolo 20 tys. zl tak, tak slownie dwadzieścia tysięcy ( 2,5 tys. angielskich funtów) [/I]


Kolejna bzdura!
Syringomielia jest nieuleczalna i epatowanie ludzkości przerażającymi danymi na temat rzekomego leczenia za ileś tam tysiecy funtów czy złotych jest zwykłym kłamstwem. Można złagodzić dokuczliwość narastających objawów choroby ale zatrzymać ich narastania się nie da , przynajmniej na dziś.


[SIZE=4][B]Na koniec prośba do takich „doradzaczy” jak „Caruso” - dajcie już spokój tej rasie psów i tym tematom o których nie macie pojęcia. W końcu kiedyś ktoś obnaży waszą niewiedzę i chęć zaistnienia mimo wszystko. [/B][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Wiem że może to nie tu ale nie wiem gdzie to zamieścić
Mój mały już po kwarantannie ...
Więc poszliśmy na spacerek... (to było 2 dni temu)
Wychodzimy mały pobrykał może z minutę i po minucie nagle zaczął tak strasznie piszczeć i przebierać łapkami że aż spanikowałam ...uspokoił sie dopiero jak wzięłam go na ręce,
wczoraj to samo dosłownie po minucie zaczęło się skomlenie i przebieranie łapkami uspokoił się po wzięciu na ręce, dziś pobrykał 3 min dosłownie i ZNOWU TO SAMO!!!!
Stwierdzam że mu zimno w łapy... ALE SORRYYY WKOŃCU TO PIES NIE??? ZKOTEM WYCHODZĘ TEŻ NA SPACER I JAKOŚ NIE JEST MU ZIMNO W ŁAPY a u kotów poduszeczki delikatniejsze
Więc co jest??? Przecież tak nie może być!!! Inie piszcie mi o butach dla psa itd... To pies więc chyba nie powinien mieć takiej reakcji na śnieg???!!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...