Jump to content
Dogomania

Od kiedy na spacer ze szczeniakiem??


Dolphine

Recommended Posts

za cztery dni w moim domu zagosci dlugo wyczekiwany pies - malamut - szczeniak. Dzis wracajac z pracy zajrzalam do lecznicy weterynaryjnej , ktora mijam codziennie w drodze do domu. Chcialam zobaczyc jak sie prezentuje, dowiedziec jakie sa koszty pierwszej wizyty i takie tam. Od slowa do slowa wywiazala sie z Pania doktor rozmowa o szczenietach. Do czego zmierzam, Pani doktor powiedziala, ze ze szczeniakiem mozna zaczac wychodzic na spacery dopiero po ostatnim szczepieniu, ktore ma miejsce gdy pies skonczy 12 tygodni + dwa tygodnie kwarantanny co daje nam razem 14 tygodni zycia psa! Czy rzeczywiscie trzeba tak dlugo "trzymac"psiaka w domu? Czy wet przesadza.Naprawde nie wiem co myslec. Powiedzcie kiedy zaczeliscie wyprowadzac swoje psiaki na spacerki, bo mnie sie wydaje ze 3,5 miesiaca to strasznie dlugo!! I jeszcze jedno, czy podajecie swoim szczeniakom - malamutom trzy rodzaje wapna rownoczesnie (tzn.codziennie inne i znowu od poczatku)bo taka informacje tez uzyskalam od w/w weta, czy ta kobieta moze przesadza i lepiej poszukac innej przychodni?? Poradzcie cos, bo zaczynam panikowac a pies bedzie w domu w najblizszy piatek.

Link to comment
Share on other sites

Coz kilkanascie lat temu jak jeszcze bylem malym chlopczykiem to na nosowke zdechl mi pudel. Do tego znajomym, ktorzy pomagali mi w nabyciu obecnej malamutki, pol roku temu husky zdechl na tyfusa. Tak wiec pod takimi wplywami nabywalem suczke, do tego odezwaly sie kielkujace przejawy ojcostwa. Poprostu momentami swirowalem i zastanwialem sie jak odseparowac reszte psow w domu od niej. Slyszalem juz wiele wersji ale moja pani weterynarz :D stwierdzila ze po pierwszej szczepiace "Vanguard 5" i "Leptoferm C-I" wsytarczy 10 dni. Coz zaryzykowalem i 5.09 mam termin drugiego szczepienia. Narazie nic sie nie dzieje i mam nadzieje ze wytrzymam. Co prawda narazie wyprowadzam suczke tylko na trawniki wokol domu gdzie jestem pewien na 95% :) ze ani koty, ani lisy czy kroliki oraz wlaczajac sarenki, nie chodza.

A co do wapna i innych rzeczy. Coz podaje psu jakis zestaw witaminek i innych wpani dla szczeniakow i to tez podobno ma wystarczac. Duzo z tego jest podobno w karmie - Hills - Large Bread Puppy. Staram sie nie dac zwariowac ale naprawde jest ciezko :) Wiec nie lam sie po kilku dniach powinnas troszke wyluzowac i dojsc do siebie. Ja nie pozwalalem pierwszego dnia nikomu z domownikow nic przy suce robic :)

Nalezy nabrac mimo wszystko troche dystansu i zawierzyc swojemu weterynarzowi. Najlepiej takiemu ktorego poleca ci zanajomi i ktory wywrze na tobie dobre wrazenie jako czlowiek i "przyjaciel" zwierzat.

Ja na szczescie poznalem wlasnie taka osobe tym bardziej ze jest ona weterynarzem klub psow zaprzegowych.

Link to comment
Share on other sites

Najwięcej racji moim zdaniem ma właśnie ta pani doktor o ktorej pisze Dolphine. Czarna tez tu ma troche racji, ale ze stwierdzeniem:

Dawniej ludzie w ogóle nie szczepili psów i jakoś żyły

absolutnie sie nie zgodze, owszem żyły, ale napewno wiecej z nich umieralo niz teraz, poza tym choroby itd. Zmniejszajac ilosc kontaktow z otoczeniem w poczatkowej fazie, zwiekszamy szanse ze pies wyrosnie zdrowy.

Dlatego jedynym rozwiazaniem jest pojscie na kompromis.

W tym 12-tygodniowym okresie "odizolowania" nie chodzi tylko i wylacznie o mozliwosc zlapania choroby. Chodzi tutaj o kontakt ze srodowiskiem. Pies przed osiagnieciem tego wieku nie ma jeszcze wszystkich niezbednych instynktow. Tymczasem swiat dzisiejszych blokowisk w niczym nie przypomina naturalnych terenow i natury, do jakiej w zasadzie psy sa stworzone, udomowienie psow polega wlasnie na tym, ze to my musimy sie nimi opiekowac.

Jesli piesek bedzie sie czul dobrze, proponuje skrocic 12-tygodni do 9-ciu.

PS. Zycze szczescia i zazdroszcze malamutka :-)

Link to comment
Share on other sites

Dzieki wszystkim za odpowiedz, ale i tak bardzo sie tym wszystkim stresuje. Mam wrazenie, ze z opieka nad swoimi nowo narodzonymi dziecmi nie mialam takich klopotow, jak przewiduje miec z psiakiem, chyba naprawde panikuje. Juz mi sie psicho sni po nocach :). A swoja droga czy ktos moze polecic jakiegos dobrego weta z prawobrzeznej Warszawy w rejonie (Saska Kepa, Praga Poludnie)? Bo ten u ktorego bylam wczoraj nie zrobil na mnie najlepszego wrazenia. Brudny stol, odrapane sciany itd. Zycze wszystkim milego dnia,

Link to comment
Share on other sites

Max : uwazasz ze ktos mieszkajacy na wsi moze bez problemu wychodzic wczesniej niz w miescie ?

Coz moja ma 8 tygodni i 3 dni i jutro mam zamiar sie z nia wybrac na pierwszy spacer - do najblizszej wioski (ok. 3 km) chociaz wszystko bedzie zalezalo od tego jak sie zachowa i czy nie bedzie to dla niej za duzo. a za jakis tydzien - co juz bedzie po drugiej szczepiace mam zamiar zabrac ja do lasu w okolicach Sopotu zeby przyzwyczajac do obcych ludzi oraz jazdy z samochodem.

Link to comment
Share on other sites

TATSU dobrze ci, ja niestety mieszkam w bloku, okolica jest calkiem ladna, przed blokiem kilka hektarow parku, niby super ale w moim i sasiednich blokach w piwnicach jest pelno kotow, ktore w sloneczne dni wyleguja sie na okolicznych trawnikach i murkach, no i oczywiscie zalatwiaja sie gdzie popadnie. Mimo wszystko chyba musze przetrzymac psiaka troszke dluzej w domu. Udanego spacerku :)

Link to comment
Share on other sites

Ja Azje wzielam jak miala 8 tygodni i przez dwa tygodnie nie wychodzila,a do 12 tygodnia nie miala stycznosci z psami.Po szczepieniu po trzech dniach bawila sie z psami i zyje do dzisiaj(5.5 roku) :wink: Wiec mysle,ze nie musisz sie tak strasznie martwic.A co do ilosci wapna to mysle,ze jeden rodzaj wystarczy.Ja Azji dawalam jakies tabletki dla szczeniakow 2 razy dziennie i wyrosla na zdrowego psa.Pozatym uwazam ze bardzo wazne jest czym karmisz psa.W lepszych karmach dla szczeniakow skladniki sa tak dobrane,zeby szczeniak dobrze sie rozwijal i byl zdrowy. Musisz uwazac na krzywice.

Link to comment
Share on other sites

Tatsu, nie chodzilo mi o roznice pomiedzy miastem a wsia, pisalem o miejskich blokowiskach (gdzie tysiace ludzi zyja na malym obszarze, a co za tym idzie i przeroznych psow jest ogrom), najbardziej to wlasciciel psa powinien okreslic czy miejsce jego stalego pobytu bedzie bezpieczne dla psiaka.

Link to comment
Share on other sites

W takim razie moze lekko zmienie temat...

Jak karmicie swoje psy ? Znaczy jakie macie dla nich diety i rozklady dzienne ?

Ja karmie wedlug tego co jest opisane na opakowaniu karmy + marcheweczka oraz twarog badz jogort raz dziennie. Ale mala jest ciagle bardzo glodna - wrecz boje sie czasami zeby sie nie udlawila. Jak robicie to wy ?

I tak na marginesie chcilabym was prosic o rade odnosnie odzwyczajania psa od zalatwiania sie w domu. Mieszkam na wsi i jak tylko sie bydzi od razu wystawiam suke na trawnik gdzie sie ladnie zalatwia i po krzyku. Niestety czasami, zazwyczaj w nocy potrawi sie zalatwic. Poniewaz zazwyczaj nie ma nikogo przy tym nie ma mozliwosci ukarania jej za to (szelest gazety, podniesiony glos - prosze nie rozumiec tego jako katowanie psa). Jak waszym zdaniem mozna by ja nauczyc zalatwiania sie na zewnatrz - wydaje mi sie ze poprostu teraz zalatwa sie w miejscu w ktorym jest gdy ma ochote ?

Link to comment
Share on other sites

Sprobuj dwie trzy noce pozwolic psu spac w poblizu, tak abys wiedziala kiedy to zrobi, a wowczas wyraznie daj mu do zrozumienia, ze postepuje zle, jesli mu tego nie pokazesz, to sam nauczy sie dopiero wowczas, kiedy stwierdzi ze to jego teren.

Mozesz stawiac miski z jedzeniem na miejscu gdzie to zrobil, bardzo wazne tez jest aby pozbywac sie zapachu, najlepiej czyszczac skutecznie proszkiem do prania

Link to comment
Share on other sites

Ja z pierwszymi spacerami byłem ostrożny. Po tygodniu obecności suczki w domu zaszczepiłem ją po raz pierwszy, następnie po dwóch tygodniach ponowiłem szczepienie. Później po dwóch tygodniach kwarantanny pierwszy spacer.

Przeczytałem tutaj wypowiedź: że kiedyś psy nie były szczepione i żyły.

Tak, zgadza się ale trzeba pamiętać że szczeniak nabiera odporności poprzez przeciwciała jakie dostaje wraz z mlekiem matki. My zabieramy szczeniaki dosyć wcześnie od matki i dlatego dla wytworzenia ich w organiźmie malca, szczepimy go.

Później ponawiamy szczepienie ale ważne jest aby była to ta sama szczepionka z tymi samymi szczepami bakterii.

Uwierz Dolphine, nie mogłe się doczekać pierwszego spaceru, ale czekałem i jestem zadowolony że mam zdrową sukę.

Pozdrowienia

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

To znowu ja. Wczoraj bylam z Conorem na szczepieniu. Kolejne , trzecie, za miesiac. Pan doktor u ktorego bylismy powiedzial, ze pod zadnym pozorem nie mozna z psem wychodzic na dwor przez najblizsze 6 tygodni, czyli miesiac do kolejnego szczepienia i dwa tygodnie kwarantanny po szczepieniu, jesli faktycznie go tak dlugo przetrzymam w domu to bedzie mial 15 !!!!tygodni jak wyjdzie na pierwszy spacer :o strasznie mnie to zdziwilo, bo wiekszosc z Was pisze, ze z 10 tygodniowymi psiakami chodzi juz na spacerki. Kogo sluchac?? Conor skonczyl 16 wrzesnia 2 miesiace.

Link to comment
Share on other sites

Ja nic nie radze ale pisze jak bylo u mnie - teraz ma 11 tygodni ale od urodzenia byla tylko i wylacznie na dworzu w kojcu a odkad matka je puszczala to pozwalano im wychodzic na trawnik przed domkiem. Tak wiec ja stwierdzilem jak i moja pani wet ze to nie ma problemu ze spokojnie moze i jak mam ja od 7 i 1/2 tygodnia to caly czas wychodzimy ale dopiero od 9 (tydzien po 2 szczepiace ) wychodze z nia gdzies na "obcy"terazn - czyli poza posejse i to tez nie za duzo.

PS. Ja nie mam kotow ani innego zwierzynca poza 2 sznaucerkami ktore ciagel siedza w domciu bo to kanapowce :) podobno to tez ma wplyw.

Link to comment
Share on other sites

Cała sprawa polega na ryzyku. Najlepiej jak masz własny kawałek ogródka gdzie obce psy nie włażą - wtedy nie ma problemu - może wychodzić. Najgorzej jest na osiedlach, gdzie jest duże ryzyko, że jakiś pies jest chory i Twój sie zarazi. Ja wychodziłam z 10 tygodniową Pamelą na zewnątrz i wszystko było OK, ale może miałyśmy szczęście.

Link to comment
Share on other sites

Conor za 3 dni skonczy 10 tygodni, zaryzykowalismy i odbyl sie pierwszy 30 minutowy spacer, a wlasciwie bieganie. Pies zasnal tam gdzie stal po powrocie do domu, a trzeba dodac ze wrocil z jezorem na wierzchu. Mam nadzieje ze mu nie zaszkodzilo to pierwsze bieganie z moimi dziecmi.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...