Jump to content
Dogomania

Padaczka czy choroba Meniera - podobne objawy


M@d

Recommended Posts

Dziwne, nawet bardzo. Czytałam wypowiedzi, wszystkie na temat dr Lenarcika były wspanałe, pozytywne. A jak pojechałam byłam bardzo rozczarowana... 30 zł za wizyte a 120 to taka spora różnica... Może dr wpadł w rutynę albo samozachwyt... Ja nie polecam!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='madziar86']Dziwne, nawet bardzo. Czytałam wypowiedzi, wszystkie na temat dr Lenarcika były wspanałe, pozytywne. A jak pojechałam byłam bardzo rozczarowana... 30 zł za wizyte a 120 to taka spora różnica... Może dr wpadł w rutynę albo samozachwyt... [/QUOTE]
Raczej nie, myśmy do niego jeździli w okresie ostatnich 5 miesięcy, to nie jest stara sprawa :) Dinuś odszedł 16 lipca. Ja myślę, że może problem polegał na tym, że pojechaliście tam, gdzie byli studenci. Może w innej atmosferze w klinice Anima byłoby inaczej. Nie wiem, ja będę go zawsze i wszystkim polecać jako wspaniałego człowieka i doskonałego lekarza. I tak też odbierają go inni, przynajmniej ci, którym go poleciłam i z którymi potem rozmawiałam. I jeśli zajdzie taka konieczność (tfu, odpukać!) to z obecnym psem też na pewno do niego pojadę.

Link to comment
Share on other sites

1) Stawki ustala klinika, a nie lekarz.
2) Ja nie jeżdżę na SGGW tylko do Animy. Ostatni raz byłem w Lipcu 2010 na rutynowej kontroli wyników krwi. Wielokrotnie nie zapłaciłem nic, bo dr. Lenarcik obejrzał psa, zlecił dodatkowe badania i kazał przyjść z wynikami.
3) Moja pierwsza styczność z dr. Lenarcikiem za czasów poprzedniego psa wynikła z tego, że pies rzygał i s..ł krwią, a przez kilka tygodni kolejne 2 kliniki badały, "przejmowały się", podawały leki - sterydy które wygaszały zapalenie na kilka dni, a za max. tydzień zapalenie wątroby wracało i pies robił się coraz słabszy ...
Ta wizyta zaledwie kilka minut, ale decydujących dla życia psa ... dr. L. zerknął w wyniki i powiedział, żeby błyskawicznie zbadać amoniak we krwi i wrócić od razu z badaniami.
I BINGO! Amoniak 250 przy max. normy = 50 !!!
Dzięki temu można było zacząć leczyć psa, a nie tylko dławić objawy ...
4) o tym jak Lenarcik uchronił mojego obecnego psa od brania Luminalu (diagnoza innego weta - padaczka) pisałem już wcześniej.
BTW - Wszyscy jesteśmy ludźmi wet też... Może mieć gorszy dzień ... A bywa, że wyniki są tak oczywiste, że same one wystarczają do postawienia diagnozy... Zbyt mało wiem o sprawie aby się wypowiadać w sprawie Twojego Madziar 86 przypadku. Ja w każdym razie od wielu lat korzystam regularnie z jego usług i nigdy nie spotkałem się z tego typu sytuacją.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='M@d']1) Stawki ustala klinika, a nie lekarz.
2) Ja nie jeżdżę na SGGW tylko do Animy. Ostatni raz byłem w Lipcu 2010 na rutynowej kontroli wyników krwi. Wielokrotnie nie zapłaciłem nic, bo dr. Lenarcik obejrzał psa, zlecił dodatkowe badania i kazał przyjść z wynikami.
3) Moja pierwsza styczność z dr. Lenarcikiem za czasów poprzedniego psa wynikła z tego, że pies rzygał i s..ł krwią, a przez kilka tygodni kolejne 2 kliniki badały, "przejmowały się", podawały leki - sterydy które wygaszały zapalenie na kilka dni, a za max. tydzień zapalenie wątroby wracało i pies robił się coraz słabszy ...
Ta wizyta zaledwie kilka minut, ale decydujących dla życia psa ... dr. L. zerknął w wyniki i powiedział, żeby błyskawicznie zbadać amoniak we krwi i wrócić od razu z badaniami.
I BINGO! Amoniak 250 przy max. normy = 50 !!!
Dzięki temu można było zacząć leczyć psa, a nie tylko dławić objawy ...
4) o tym jak Lenarcik uchronił mojego obecnego psa od brania Luminalu (diagnoza innego weta - padaczka) pisałem już wcześniej.
BTW - Wszyscy jesteśmy ludźmi wet też... Może mieć gorszy dzień ... A bywa, że wyniki są tak oczywiste, że same one wystarczają do postawienia diagnozy... Zbyt mało wiem o sprawie aby się wypowiadać w sprawie Twojego Madziar 86 przypadku. Ja w każdym razie od wielu lat korzystam regularnie z jego usług i nigdy nie spotkałem się z tego typu sytuacją.[/QUOTE]
Popieram w 100%!!! I faktycznie - stawki ustala klinika a nie lekarz.

Link to comment
Share on other sites

  • 7 months later...

bardzo ciekawy watek...kuzyn ma psa z padaczka ale moze zle zdiagnozowany musze poczytac...Bingo na Dogo wet mowi chyba padaczka a..moze nie
watek Bingo pudel jest chyba tez filmik
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/192227-Kudłaczek-Bingo-potrzebuje-funduszy-na-leczenie-POMÓŻCIE!!-Domowy-DT-poszukiwany/page2[/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Witam proszę o poradę.

Moja sunia (5lat) miała już 4 razy dziwny atak a wyglądał tak:wywracała się, miała powiększone źrenice,napinają się jej wszystkie mięśnie dostaje lekkich drgawek. Przy jednym ataku lekko się śliniła. Jest w pełni świadoma reaguje jak się do niej mówi. Potrzebuje wtedy kontaktu z człowiekiem.atak trwa do 5 min.Potem wraca wszystko do normy choć jest lekko przestraszona.ale po 10 min wraca zupełnie wszystko do normy. Co to może być? bo na padaczkę mi to nie wygląda bo przy padaczce pies traci przytomność. Vet powiedział że nie trzeba tego leczyć bo jest rzadko. Ale boję się o nią, także proszę o pomoc
[video=vimeo;24016661]http://vimeo.com/24016661[/video]

Link to comment
Share on other sites

No cóż, mój Prot ma bardzo podobnie, tylko dłużej i bardziej.

Też nie traci całkiem kontaktu ze mną, słyszy, że do niego mówię, czuje, że go gładzę po głowie, że go uspokajam, że jestem przy nim. I też kiwa mu się głowa, ma mocno powiększone źrenice i wytrzeszczone gałki oczne, ślini się, ale nie bardzo, ma drgawki albo drżenia, sztywność ciała (głównie łap) czasem większą, czasem mniejszą, no i tez wraca do normy po kilu, kilkunastu minutach. I ma stwierdzoną padaczkę pourazową czy powypadkową, dostaje więc Luminal, niewiele, ale codziennie, żeby ataki go nie męczyły. I to działa, odpukać w niemalowane drewno, tfu, tfu, przez lewe ramię, od niemal roku nie było ataku :)

To nieprawda, że pies traci przytomność w czasie ataku padaczkowego. To zależy od nasilenia, od przyczyny, od czasu trwania, od wielu rzeczy.

A ile lat ma sunia? Wygląda na "bardzo dorosłą" :) I jak często jej się to zdarza?

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Żeby nie dublować - moja odpowiedź jest tutaj:
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/185652-choroba-Meniera-u-ps%C3%B3w-czy-padaczka"]http://www.dogomania.pl/threads/185652-choroba-Meniera-u-ps%C3%B3w-czy-padaczka[/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • 3 years later...
  • Margo pinned this topic
  • 1 month later...

Moja tymczasowiczka Maśka miała w ciągu 3 miesięcy, 3 pięciominutowe ataki. Jest przytomna, nie ślini się, ale trzęsie się i nie może wstać. Przytulona i głaskana - uspokaja się i potem zachowuje się normalnie. Do którego weta warto pójść w Krakowie?

Maśka przyszła do mnie z zastarzałym, obustronnym, drożdżakowym zapaleniem uszu. Teraz uszy są ok.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Dzień dobry

Proszę o poradę. Dziś podczas rannego spaceru mój 16 letni Max nagle przewrócił się na bok, zaczął wyć i zesztywniał! Najpierw pomyślałam, że umiera..... zaczęłam go głaskać i mówić do niego.... Potem przez myśl przeszło mi, że to może atak padaczki? Max często ma drgania dolnej szczęki. Bywa, że ma delikatne zachwiania równowagi. Oprócz tego ma dobry humor i często chce się bawić i biegać za zabawką ale chyba zapomina, że wiek już nie ten - potyka się. Wcześniejsze objawy jak drgania szczęki, czy lekkie podrygiwania głowy, potykanie się, oddawanie moczu np. na legowisku w czasie nocnego snu, itp. uważałam, że to objaw jego zaawansowanego wieku. Okazujemy mu zawsze dużo ciepła i zrozumienia, bo sam widać zakłopotany jest tym co się z nim dzieje.

Czy ten upadek dzisiejszy i wycie to objaw pierwszego atak padaczki? Po ataku gdy się ocknął wzięłam go na ręce i przyniosłam do domu. Tutaj zaczął normalnie się już zachowywać.Napił się wody i zjadł karmę. Drżenie dolnej szczęki co jakiś czas znów zaczęło się pojawiać. Teraz śpi.

Dziś idziemy do Weta, bo się bardzo martwię tym co się wydarzyło w czasie spaceru.

 

Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, adria0606 napisał:

Dzień dobry

Proszę o poradę. Dziś podczas rannego spaceru mój 16 letni Max nagle przewrócił się na bok, zaczął wyć i zesztywniał! Najpierw pomyślałam, że umiera..... zaczęłam go głaskać i mówić do niego.... Potem przez myśl przeszło mi, że to może atak padaczki? Max często ma drgania dolnej szczęki. Bywa, że ma delikatne zachwiania równowagi. Oprócz tego ma dobry humor i często chce się bawić i biegać za zabawką ale chyba zapomina, że wiek już nie ten - potyka się. Wcześniejsze objawy jak drgania szczęki, czy lekkie podrygiwania głowy, potykanie się, oddawanie moczu np. na legowisku w czasie nocnego snu, itp. uważałam, że to objaw jego zaawansowanego wieku. Okazujemy mu zawsze dużo ciepła i zrozumienia, bo sam widać zakłopotany jest tym co się z nim dzieje.

Czy ten upadek dzisiejszy i wycie to objaw pierwszego atak padaczki? Po ataku gdy się ocknął wzięłam go na ręce i przyniosłam do domu. Tutaj zaczął normalnie się już zachowywać.Napił się wody i zjadł karmę. Drżenie dolnej szczęki co jakiś czas znów zaczęło się pojawiać. Teraz śpi.

Dziś idziemy do Weta, bo się bardzo martwię tym co się wydarzyło w czasie spaceru.

 

Co stwierdził wet,napisz proszę...

Link to comment
Share on other sites

Witam

Proszę o pomoc, jakieś wskazówki albo coś...

Mojej 11 miesięcznej suni ( waży 4,5 kg , malutki kundelek) zdiagnozowano padaczkę.

Od 3 tygodni dostaje po pół tabletki luminalum 15mg dwa razy dziennie. i od tych 3 tygodni nie widać poprawy. Ale od początku.

Pierwszy atak miała 23 lipca. Troszkę ponad miesiąc temu. Atak był całkiem inny niz te opisywane. Budziła się w nocy lub nad ranem i chodząc po pokoju uderzała główką o podłogę. wyglądało to tak jakby kurczyły jej się przednie łapki i spadała na główkę, i tak cały czas co około 10 sekund upadek, wstawała i znowu.  Atak trwał od 1h do 1,5h. Wet kazał nagrać następnym razem i przyjść z filmem albo podczas ataku. Atak na początku powtarzał się raz w tygodniu, potem co 3-4 dni. Po konsultacji u weterynarza Sabcia dostała luminal i następnego dnia rano po przebudzeniu dostała silnego ataku. 

Najpierw skurcze łapek przednich i uderzanie główką przez okolo 15 minut, potem psina położyła się na boku, zaczęła wiosłować łapkami, trzaść się, slinić i piana z pyska przez około 2 minuty. Po dużym ataku znowu chodziła i się i upadała na głowę. Nawet będąc u mnie na rękach ta główka co jakis czas jej upadała. Szybko pojechaliśmy do weta dostała zastrzyk ( relanium) i wet powiedział ze dalej podawać jej te tabletki, mówił ze poprawa nie nastąpi od razu. W trakcie tej 3 tygodniowej kuracji ataki ( te duże + uderzanie główką przed i po ataku ) miała co 4-5 dni. potem co tydzień i już myślałam, ze jej przejdzie aż 3 dni po poprzednim ataku dostała już tylko ten duży  i to w przeciągu około 10 miniut az 3 razy.  Byliśmy u weta, dostała zastrzyk i zwiększona dawka: 1 tabletka na noc, pół rano. 

Saba to bardzo żywiołowy mały piesek, jest strasznym przytulaskiem, do wszytskich podchodzi i się wita, inne pieski tez bardzo lubi. Boi się fajerwerków ale burza ujdzie. Każdy atak następował zaraz po śnie. Nad ranem lub w środku nocy. 

 

Piszę to tutaj, ponieważ przeczytałam już duzo w internetach i nikt nie wspomina o tym "upadaniu na główkę" oraz o tak częstych atakach , nawet dwa razy w tygodniu . 

 Przepraszam, że jest to tak chaotycznie napisane, ale piszę z pracy. Jak ktoś będzie chciał wiedzieć więcej to proszę pytać. Mam nadzieje, że znajdzie się tutaj jakaś dobra duszyczka.

Pozdrawiam serdecznie. 

 

Link to comment
Share on other sites

Bardzo trudno coś sensownego powiedzieć...Trzeba mieć przed sobą pacjenta i wyniki badań.Przyczyny tych ataków mogą byc rózne,może to jakieś zmiksowane zaburzenia neurologiczne ,niedowład łapek...?

Zrobiłabym rtg kręgosłupa w kazdym odcinku,prezede wszystkim szyjnym,badania podstawowe i może tomografię - znajdz weta zajmującego się neurologią,najlepiej w dużej,dobrze wyposażonej lecznicy-klinice.Sunia jest bardzo młoda,warto zawalczyć o nią z całych sił...

Link to comment
Share on other sites

Dnia 31.08.2018 o 21:25, bou napisał:

Co stwierdził wet,napisz proszę...

Przede wszystkim bardzo dziękuję za Wasze wcześniejsze informacje i sugestie.

Brak słów; zadzwoniłam do weta i opisałam zdarzenie. Zapytał mnie co teraz pies robi i czy coś niepokojącego się z nim dzieje. Max spał i nic złego się już z nim nie działo, więc lekarz stwierdził, że mam pozwolić psu odpocząć i w razie potrzeby skontaktować się z lecznicą następnego dnia.Następnego dnia był problem, by się tam dodzwonić. Znajoma obiecała, że da mi namiar na inną placówkę.

Na chwilę obecną atak nie powtórzył się i Max zachowuje się bez zmian: ma apetyt, bywa że ma ochotę na psoty i zabawę ale też dużo śpi. Dolna szczęka co pewien czas mu "kłapie". Niestety po nocy jak się przebudzi od razu oddaje mocz ale ten stan rzeczy trwa już dłużej i chyba po prostu ma już kiepskie trzymanie moczu. W dzień nie ma tego problemu ponieważ wyprowadzamy go kilka razy na spacer (nawet 5 razy). Wprowadziliśmy Maxowi spacer w nocy po godz. 23 ale to też nic nie daje. Niemniej jednak najważniejsze dla nas jest to, by atak nie powtórzył się i by jak najdłużej Max był przynajmniej w takiej kondycji jak teraz.

Obserwujemy naszego małego Smyka i szukamy jednocześnie innej, sprawdzonej placówki na terenie Poznania.

Gdyby ktoś z forumowiczów mógł mi polecić placówkę weterynarii w Poznaniu, to byłabym wdzięczna.

Pozdrawiam serdecznie,

Adria

 

Link to comment
Share on other sites

Hej.

Max więcej śpi po Luminalu,to normalny objaw.Poza tym - poranne oddawanie moczu nie wydaje mi się czymś normalnym...

Adria - poszłabym do tej lecznicy,tylko wypytaj o wizyte u weta zajmującego sie neurologią i do niego zapisz Maxia:

http://www.wetklinik.pl/

 

Odezwij się jak juz cos będziesz wiedziała i nie zwlekaj z wizytą.Pozdrawiam,M.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 3.09.2018 o 00:28, bou napisał:

Adria - poszłabym do tej lecznicy,tylko wypytaj o wizyte u weta zajmującego sie neurologią i do niego zapisz Maxia:

http://www.wetklinik.pl/

Odezwij się jak juz cos będziesz wiedziała i nie zwlekaj z wizytą.Pozdrawiam,M.

Bou, pięknie dziękuję i oczywiście dam znać jak już coś więcej będę wiedziała.

Pozdrawiam ciepło i serdecznie :)

Link to comment
Share on other sites

Polecam grupę epilepsiaki na facebooku, tam można dowiedzieć się wszystkiego o padaczce, badaniach, leczeniach itp.

Mój Yoru też jest na luminalu. Jeśli ataki się powtarzają to być może dawka jest niedobrana, albo trzeba dodać inny lek np bromek. Są różne sposoby zatrzymania ataku gdy widać już aurę takie jak okład zimny na kark, uciskanie noska, łyżka miodu...

Warto dawać dodatkowe witaminy, my bierzemy neurovit.

Yoru oprócz dużych ataków typu grand mal również miewa przykurcze łapek albo dużo częściej  - skurcze szczęki i języka :(

Link to comment
Share on other sites

Aha, ataki dwa razy w tygodniu to jeszcze nie jest tak często, Yoru zanim zwiększyliśmy dawkę leku miewał je niemal codziennie i to po kilka...

Ataki prawie zawsze są podczas snu w nocy lub w trakcie drzemki.

Powinnaś zawsze mieć przy sobie wlewkę doodbytniczą np relsed - to zatrzymuje atak, który już się zaczął

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...