Jump to content
Dogomania

Wątek poradnikowy dla kobiet w ciąży i świeżo upieczonych mam.


Shaluka

Recommended Posts

[quote name='ludwa']ale to tylko sie przed wyduszaniem dzieje? W inne dni jest spokojny, czy widać, że Mu to dokucza?
Bo przed wyduszaniem, to i mój się prężył itp ale ni bolał go brzusio w inne "bezkupowe" dni. Brzuch nie był też w te inne dni napięty[/QUOTE]

To jest tak ,że widzę na dzień przed ,że się zaczyna , brzuch jest coraz bardziej wzdęty i tkliwy , nie daje sobie go masować za bardzo , nigdy nie wywołuję kupy zaraz jak zobaczę ,że go męczy , zawsze mam nadzieję ,że tym razem pójdzie samo , ale jak już widzę ,że ani zabawa , ani noszenie , ani cyc nie pomaga tylko cały czas płacz to wywołuję i zawsze to ulgę przynosi .

Link to comment
Share on other sites

[B]Anja [/B]a może po prostu taki urok Twego dziecka :roll:
Moja bratanica w lutym skończy 3 latka i prawie od urodzenia borykają się z takim samym problemem :( Zrobili już chyba wszystkie możliwe badania, ale wszystkie wychodzą dobrze. Emilka robi jedną kupę w tygodniu i to czasem z płaczem. Moja bratowa jak idzie z nią do toalety, to siedzą tam koło pół godziny. Trzeba Emilkę zagadywać, zajmować czymś innym, żeby nie myślała za dużo o kupce.
Najgorsze jest to, że nic takiemu dziecku nie można podać, bo tak jak wcześniej napisała (chyba) Majkowska, jelita same mają "pracować". To samo mówią lekarze mojej bratowej :roll:

Link to comment
Share on other sites

A nie jesz nic absolutnie słodkiego?
Bo to też zatwardza dziecko. Samo dobre mleko jako takie chyba nie jest w stanie zatwardzić.
Lekarka mówiła mi że nie tylko kakao ale absolutnie każdy cukier - wszelkie kremy itd.
Jedne dzieciaczki sobie z tym radzą a inne cierpią ogromnie jak moja Kinia.
Powiem szczerze że przy tym co jadłam - a nie jadłam naprawdę nic!- to była masakra i eliminowałam i eliminowałam. Miałam zapisane nietypowe produkty - takie jak ta marchewka z ryżem (bo kto powie że marchewka z ryżem może zaszkodzić?) - ale gdzieś to wsiałam i chyba wyrzuciłam...

Tak, tłumaczyła mi własnie lekarka to z mocno biologicznego punktu że jelita wspomagane termometrem zatrzymują się i mają duże skłonności do zastojów - potem tam robią się grudki i dziecko jeszcze bardziej nie może się załatwić. Stąd myśmy pomagali głównie Vibrucolem - to nie jest taki zwykły czopek,osobiście uważam że to ratunek na wszystko. Do tego masaż , noszenie na lemurka/samolocik, i kąpiele.
To samo może dziać się przy dzieciach z kolką które dostają za duże ilości kopru i simeticonu : ja np małej dawałam i espumisan i herbatkę a do tego jeszcze sama piłam, a to powodowało odwrotny efekt.

Link to comment
Share on other sites

Jejku, jak to dobrze, że u nas sprawdziło się żywienie mieszane, kolkę mieliśmy raz, zatwardzenie też raz - kolkę po śliweczkach, a zatwardzenie po marchewce ze słoiczka. Karmiłam piersią, ale miałam na tyle szczęście, że jadłam, co chciałam, a młody nie miał problemów.
Na zatwardzenie pomógł zwykły czopek glicerynowy, w sumie chyba trzy razy tego użyliśmy, jak coś za długo kupy nie było. Nie rozleniwiło go to w żaden sposób, dziś mamy po 2-3 kupy dziennie, takie solidne. Zobaczymy, jak będzie przy numerze dwa, ale na razie podczytuję i chyba powinnam na wszelki wypadek robić notatki.

Link to comment
Share on other sites

to macie na odreagowanie:)
[URL]http://demotywatory.pl/4237712/CIAZA[/URL]

A ja bym sie wstrzymała z tymi badaniami do czasu urozmaicenia diety. Sama też myślałam już o czopkach itp, bo za rzadko pojawiała sie kupa, bo robił się marudny...I przeszło samo. Układ pokarmowy też musi dojrzeć i się wyregulować.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ludwa']to macie na odreagowanie:)
[URL]http://demotywatory.pl/4237712/CIAZA[/URL]

A ja bym sie wstrzymała z tymi badaniami do czasu urozmaicenia diety. Sama też myślałam już o czopkach itp, bo za rzadko pojawiała sie kupa, bo robił się marudny...I przeszło samo. Układ pokarmowy też musi dojrzeć i się wyregulować.[/QUOTE]

Badania już zrobiłam , przy okazji zrobiłam mu też morfologię co by zamknąć buzie wszystkim którzy mi trują ,że dziecko będzie na 100 % chore bo ja nie jem mięsa .W ciąży słuchałam ,że urodzi się niedożywiony przez brak mięsa , urodził się 4 kg :)

Link to comment
Share on other sites

Czopek zwykły daje tylko poślizg. Viburcol jest znacznie lepszy , bo naprawdę pomaga jelitkom - jak mi lekarka zaczęła tłumaczyć co daje co to stwierdziłam że nie ma porównania.
Mimo wszystko użycie czopka nawet powinno być ostatecznością.

Kupy może nie być spokojnie nawet i 5 dni jeśli dziecko strawi wszystko.
Gorzej jak zaczyna się płacz, lament, szał i widać że dziecko męczy się strasznie.
My przeszlismy istny horror jak o kolki i zatwardzenia chodzi, nikomu nie życzę, ale teraz jest już wszystko ok, nawet zupki ze słoiczków Kinia ju ż dobrze przyswaja.
W pewnym czasie na szczęście się to normuje.

A mam pytanie z innej beczki : czym smarujecie maluchom buźki na zimę?
Mam kremik bambino, ale wydaje mi się on już za lekki. Czy mogę kupić np dermosan i tym smarować?
Niebardzo też wiem jak ubierać na zimę - stale słyszę "jezu, jak ona cienko ubrana! Przecież zamarznie" a dziecko wydaje mi sie być spocone... Zwyczajowo wkładam jej : body z rękawkiem , na to bluzkę z rękawkiem, do tego rajtki, na to spodenki ciepłe, na to bluzę z rękawem i kapturem ,czapka i rękawiczki, potem idzie na to kombinezonik do wóżka i w razie czego jeszzcze jest śpiworek i kocyk...No nie wiem, wydaje mi się że ma aż zanadto, a ciągle słyszę że czemu tak cienko to dziecko ubieram. Ja wiem że ludzie wiedzą wszystko sto razy lepiej niż ja, ale dość dziwnie i wyrodnie się czuję ze może ja ją faktycznie mrożę...:roll:

Link to comment
Share on other sites

Moje dziecię po vibrucolu dostało nadaktywności:roll: Był pobudzony niespokojny i płakał przez 2 godziny:shake: tak że dla każdego co innego.
Majkowska ja tak samo ubieram Antka i uważam ze jest ok.;) nie marznie nie przegrzewa sie. Zeszłej zimy używałam mustelli w sztyfcie dla mnie rewelacja.

Link to comment
Share on other sites

Co do czopków Vibrucol, to ja bym się poważnie zastanowiła z podawaniem ich, choć sama je posiadam. Kiedyś one były dostępne bez recepty, bo to lek homeopatyczny. Na chwilę obecną, są sprzedawane na receptę. Pytałam dlaczego? Usłyszałam, że rodzice przesadzali i podawali je dziecku za często :roll: Poza tym, Vibrucol nie jest na zaparcia :shake:

Co do kremu, to trzeb poszukać z Hipp'a czy jakiejś innej dziecięcej firmy ;) Są specjalne kremy na zimno i wiatr ;)

[quote name='Majkowska']Zwyczajowo wkładam jej : body z rękawkiem , na to bluzkę z rękawkiem, do tego rajtki, na to spodenki ciepłe, na to bluzę z rękawem i kapturem ,czapka i rękawiczki, potem idzie na to kombinezonik do wóżka i w razie czego jeszzcze jest śpiworek i kocyk...No nie wiem, wydaje mi się że ma aż zanadto, a ciągle słyszę że czemu tak cienko to dziecko ubieram. Ja wiem że ludzie wiedzą wszystko sto razy lepiej niż ja, ale dość dziwnie i wyrodnie się czuję ze może ja ją faktycznie mrożę...:roll:[/QUOTE]

Nie za dużo tego trochę? :crazyeye: 4 długie rękawy?? I jeszcze na to koc/śpiworek :-o
Mój był ubierany w body na długi rękaw lub na krótki rękaw i bluzka na długi, a potem w kombinezon ;)
Teraz też ma jedną część garderoby na długi rękaw i na to zimowa kurtka ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja buzię smaruję bambino , jak mrozy będą duże to z nivea jest fajny kremik specjalnie na takie okazje .Co do ubierania ja ubieram w body z długim rękawem , śpiochy i na to kombinezon zimowy (oczywiście do tego czapa , butki i rękawice ) i jak sprawdzam kark to zawsze jest ciepły , na spacery zabieram zawsze ciepły kocyk żeby w razie czego mieć czym malucha przykryć jeszcze .

Vibrcolu używałam jak młody miał potężne kolki , teraz wystarcza termometr czy zwykły czopek glicerynowy (choć tego użyłam może ze dwa razy po połówce )

Link to comment
Share on other sites

[B]Anja[/B], tak się teraz cofnęłam troszkę w Twoje posty ;)
A rozmawiałaś z położną? Mi zawsze położna powtarzała, że jak dziecko jest tylko na piersi, to może robić kupki raz na tydzień i to jest normalne. Jeśli nie wprowadziłaś jeszcze żadnych nowych pokarmów i dostaje tylko cyca, to te kupy raz na tydzień nie są niczym nadzwyczajnym ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magdabroy']
Nie za dużo tego trochę? :crazyeye: 4 długie rękawy?? I jeszcze na to koc/śpiworek :-o
Mój był ubierany w body na długi rękaw lub na krótki rękaw i bluzka na długi, a potem w kombinezon ;)
Teraz też ma jedną część garderoby na długi rękaw i na to zimowa kurtka ;)[/QUOTE]
nie wiem własnie. stale mi wszyscy labidza ze jest jej zimno...
zgłupiałam juz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magdabroy'][B]Anja[/B], tak się teraz cofnęłam troszkę w Twoje posty ;)
A rozmawiałaś z położną? Mi zawsze położna powtarzała, że jak dziecko jest tylko na piersi, to może robić kupki raz na tydzień i to jest normalne. Jeśli nie wprowadziłaś jeszcze żadnych nowych pokarmów i dostaje tylko cyca, to te kupy raz na tydzień nie są niczym nadzwyczajnym ;)[/QUOTE]

Ja wiem , ale mi nie chodzi o to ,że kupy są raz w tygodniu , bo jak by się Julek nie męczył , czy męczył godzinę , dwie to było by ok , ale on się dwa dni potrafi męczyć ,aż mu pomogę . No ale najważniejsze odebrałam wyniki , TSH w normie :):):) trochę podwyższone LYM , nie wiem co to , ale pani w okienku powiedziała ,że nic bardzo istotnego :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majkowska']nie wiem własnie. stale mi wszyscy labidza ze jest jej zimno...
zgłupiałam juz.[/QUOTE]

Dla mnie to za dużo ;) No bo jak przy temperaturze +5 ubierasz ją w 4 rękawy, to jak ją ubierzesz jak będzie -5 :roll:
Jak Theoś był niemobilny, to ubierałam go minimalnie cieplej niż siebie. Teraz jak już sam chodzi, to ubieram go tak samo jak siebie :)

[quote name='Anja2201']Ja wiem , ale mi nie chodzi o to ,że kupy są raz w tygodniu , bo jak by się Julek nie męczył , czy męczył godzinę , dwie to było by ok , ale on się dwa dni potrafi męczyć ,aż mu pomogę . No ale najważniejsze odebrałam wyniki , TSH w normie :):):) trochę podwyższone LYM , nie wiem co to , ale pani w okienku powiedziała ,że nic bardzo istotnego :)[/QUOTE]

No to pewnie jesteś trochę spokojniejsza, po odebraniu wyników ;)

Link to comment
Share on other sites

Majkowska, nas uczono, że dziecko takie malutkie ubiera się tak, jak siebie plus jedna warstwa. Ja np. Młodego ubieram w bodziak/bluzeczkę (zależy, co wpadnie), sweterek/bluzę z kapturem, kurtę, a na dół rajty/skarpetki i spodnie. I tak ubieram go lżej, jak jest np. powyżej pięciu stopni. Lepiej ubrać nieco lżej i np. przykryć, niż całkiem zagotować.

Link to comment
Share on other sites

no teoretycznie mnie tez tak uczono tyle ze patzrzac na mnie to bym mogła dziecko licho ubraźć bo jak wszyscy dygotają z zimna to ja sobie na bluzke lekka z krótkim rekawem zarzucam polar czy kurtke i mi jest ok ;)
Latem tez mi wszyscygadali o przeciągach itd a ja małej wkładałam dłuższy podkoszulek i tyle :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magdabroy']Dla mnie to za dużo ;) No bo jak przy temperaturze +5 ubierasz ją w 4 rękawy, to jak ją ubierzesz jak będzie -5 :roll:
Jak Theoś był niemobilny, to ubierałam go minimalnie cieplej niż siebie. Teraz jak już sam chodzi, to ubieram go tak samo jak siebie :)



No to pewnie jesteś trochę spokojniejsza, po odebraniu wyników ;)[/QUOTE]


dużo :) Najgorsze wykluczone :)

Link to comment
Share on other sites

5 miesięcy, kiedy to było :evil_lol:
Fajny duecik :)


A my po pierwszym strzyżeniu włosków ;)
Dla porównania "przed":

[IMG]http://i1169.photobucket.com/albums/r520/magdabroy/Album/album2/DSC_4314_zps5fc7de66.jpg[/IMG]

I "po":

[IMG]http://i1169.photobucket.com/albums/r520/magdabroy/Album/album2/DSC_4327_zps4e91f841.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[URL]http://imageshack.us/a/img812/9683/dm4t.jpg[/URL] - świetne ujęcie :loveu:
Moja mamuśka się martwi o kudły na podłodze, a nie bierze pod uwagę zjadania kudłów bezpośrednio z psa :evil_lol:

Theoś po strzyżeniu jakiś taki poważniejszy ;)


A co do przegrzewania to ja byłam przegrzewana i w chwili obecnej muszę zakładać więcej ciuchów niż cała reszta bo marznę.. Swojemu dziecku raczej o jedną warstwę mniej niż sobie będę zakładać, na pewno nie więcej bo się by zagotowało :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ewelinabuck']o jaki przystojniacha:)[/QUOTE]

Dziękuję :)

[quote name='*Monia*']
Theoś po strzyżeniu jakiś taki poważniejszy ;)
[/QUOTE]

A mi się wydaje, że taki "łysy" wygląda na młodszego :roll: Ale ja nieobiektywna jestem :D

[quote name='ewelinabuck']prosto z psa sa najlepsze:P:P:P[/QUOTE]

O tak, zwłaszcza teraz jak pies zmienia sierść na zimową :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magdabroy']
A mi się wydaje, że taki "łysy" wygląda na młodszego :roll: Ale ja nieobiektywna jestem :D
[/QUOTE]
Matki zwykle są nieobiektywne :eviltong:


Mam pytanie z innej beczki. Macie może jakiś sposób sprawdzony na wypranie w środku tego materiału w gondoli wózka? Chodzi o ten jasny w środku (zdjęcie z netu)
[IMG]http://images04.olx.pl/ui/12/75/55/1345717153_419657055_6-Wozek-gondola-spacerowy-slaskie.jpg[/IMG]

Mam przewrażliwioną mamusię i ona będzie wszystko prała i gotowała. Grzechotki też kiedyś ugotowała i 'trochę' kształty pozmieniały po kilku minutach wrzenia :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...