Jump to content
Dogomania

Zamojskie psiaki szukają domów i miłości


Tola

Recommended Posts

Funcik już w nowym domu;  na razie bardzo przestraszony, ale zjadł, był na spacerku.

Rodzinie bardzo się podobał, a Ewie, która wiozła zwierzaki, bardzo podobała się nowa rodzina Funta:)

 I chociaż bardzo ciężko było Jej oddawać piesia, to mamy nadzieję, że nie będzie tęsknił zbyt mocno i że będzie tam szczęśliwy.

 

Przy okazji do swojego nowego domu w Warszawie pojechała mala Jeżynka, pan Filip obiecał zdjęcia i informacje:)

1733046332_BuczekFoto(43).jpg.ae58778baa8a9339b343aff19b4b9bd0.jpg

Link to comment
Share on other sites

Wszystkie relacje z DS Funcika wskazują na to, że psiulek radzi sobie nieżle;)

Pierwsze godziny to był spory stres, ale jest coraz lepiej - Funt zostaje sam w  domu, nic nie niszczy, nie szczeka, załatwia się na spacerkach. Tylko te odgłosy na zewnątrz trochę go jeszcze starszą;)

Funt u siebie - pierwsze zdjęcia:)

V__6CAF.jpg

Dzwonek do drzwi - Funt nasłuchuje...

V__B3BC.jpg

  • Like 2
  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, Jolanta08 napisał:

Widzę , że Funcik ma apartament do dyspozycji

Też zwróciłam na niego uwagę. Ma sporo miejsca w swoim azylu. Pierwsze dni w nowym miejscu, zawsze są trudne. Dlatego zawsze bardzo mnie cieszy, kiedy szybko adoptują się w nowej rodzinie. Powodzenia Funciku i Jeżynko !!!

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

przepraszam za spamik...

gdzie się szuka pomocy bezdomnym kotom?  :( jest jakieś forum czy coś

zgarnęłam kota z ulicy w drodze do pracy przeraźliwie miauczał i o mało nie wpadł pod samochód poszłam z nim do straży miejskiej ale mnie spławili mówiąc że wczoraj go mieli już na komendzie i  kazali go wypuścić bo to kot wolnożyjący :(  do schroniska go nie przyjmą bo wolnożyjący obdzwoniłam stowrzyszenia i nic :( nie mam co z nim zrobić dobrze że sama jestem w pracy... przeraźlwie miauczy nie jest głodny... nie znam się na kotach mam go wypuścić na ulicę? że niby wolnożyjący ?

Zdj�cie użytkownika Izabela Sowa.

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, Tianku napisał:

przepraszam za spamik...

gdzie się szuka pomocy bezdomnym kotom?  :( jest jakieś forum czy coś

 

Napisz na miau.

A kot jest dziki? Bo tylko dzikie koty zostawiłabym same sobie na ulicy... natomiast nie każdy kot bez domu to kot wolnożyjący, niektóre szukają kontaktów z człowiekiem i dają się oswoić, i takim należałoby dać szansę.

Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Napisz na miau.

A kot jest dziki? Bo tylko dzikie koty zostawiłabym same sobie na ulicy... natomiast nie każdy kot bez domu to kot wolnożyjący, niektóre szukają kontaktów z człowiekiem i dają się oswoić, i takim należałoby dać szansę.

on jest totalnie oswojony młody kociak taki podrostek tylko go głaskać :(

Link to comment
Share on other sites

22 minuty temu, Dusia-Duszka napisał:

To jest kotek czy kociczka? Bo przeraźliwe miauczenie i zawodzenie może być u koteczki w rui. 

Kociczka...chyba za młode to to na ruję ona jakby tęskniła za mamą :( pojechała do hoteliku  i będę jej szukać domu

nie chcę spamować jakby ktoś kto się zna na kotach odezwał się na pw to byłabym wdzięczna w sensie co jej kupić na co się koty szczepi bo ja zielona w temacie... 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, Tianku napisał:

przepraszam za spamik...

gdzie się szuka pomocy bezdomnym kotom?  :( jest jakieś forum czy coś

zgarnęłam kota z ulicy w drodze do pracy przeraźliwie miauczał i o mało nie wpadł pod samochód poszłam z nim do straży miejskiej ale mnie spławili mówiąc że wczoraj go mieli już na komendzie i  kazali go wypuścić bo to kot wolnożyjący :(  do schroniska go nie przyjmą bo wolnożyjący obdzwoniłam stowrzyszenia i nic :( nie mam co z nim zrobić dobrze że sama jestem w pracy... przeraźlwie miauczy nie jest głodny... nie znam się na kotach mam go wypuścić na ulicę? że niby wolnożyjący ?

Zdj�cie użytkownika Izabela Sowa.

 

Widzę, że to nie tylko u nas powstała taka sytuacja:( Kiedyś po zabiegach sterylizacji wypuszczane były tylko te koty dzikie, reszta to były koty bezdomne, wymagające zaopiekowania.

Tak właśnie władze samorządowe "radzą" sobie z bezdomnością kotów - teraz wolnożyjący kot to  i ten dziki i ten udomowiony, ale bezdomny:(

Najlepiej wypuścić i po kłopocie.

7 godzin temu, Tianku napisał:

Kociczka...chyba za młode to to na ruję ona jakby tęskniła za mamą :( pojechała do hoteliku  i będę jej szukać domu

nie chcę spamować jakby ktoś kto się zna na kotach odezwał się na pw to byłabym wdzięczna w sensie co jej kupić na co się koty szczepi bo ja zielona w temacie... 

Na Miau na pewno wszystko podpowiedzą...

Super, ze ja uratowałaś:)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, Tianku napisał:

przepraszam za spamik...

gdzie się szuka pomocy bezdomnym kotom?  :( jest jakieś forum czy coś

zgarnęłam kota z ulicy w drodze do pracy przeraźliwie miauczał i o mało nie wpadł pod samochód poszłam z nim do straży miejskiej ale mnie spławili mówiąc że wczoraj go mieli już na komendzie i  kazali go wypuścić bo to kot wolnożyjący :(  do schroniska go nie przyjmą bo wolnożyjący obdzwoniłam stowrzyszenia i nic :( nie mam co z nim zrobić dobrze że sama jestem w pracy... przeraźlwie miauczy nie jest głodny... nie znam się na kotach mam go wypuścić na ulicę? że niby wolnożyjący ?

Zdj�cie użytkownika Izabela Sowa.

 

 

 

Jaki cudny!!!

Na miau, podobnie, jak na Dogo, raczej wszyscy szukają domów dla kotów, niż oferują dom.

Trzymam kciuki za super dom dla maleństwa!!!

Link to comment
Share on other sites

Tola się wakacjuje, a ja mam super NIUSA :)

Zamojska Aria ma dom <3 :))

"Kochani, mamy dla Was niespodziankę <3<3 Na filmiku widać naszą Arię, jej nowego Pańcia i psiego braciszka, także w typie owczarka belgijskiego i także adoptowanego. Przed chwilą nowa Rodzina przyjechała po sunię do Lublina aż z Krakowa. Aria trafiła w najlepsze ręce, to jest dom, o jakim nie myśleliśmy w najśmielszych marzeniach. Nowi Opiekunowie suni są bardzo aktywnymi ludźmi, znają specyfikę rasy, mają ogromne pokłady cierpliwości, miłości i ciepła. Uwielbiają podróże, w których zawsze towarzyszy im Czak, a od dzisiaj również Aria. Małżeństwo ma ogromną wiedzę o psach, o zdrowym żywieniu i dobrym wychowaniu pozytywnymi metodami, bez kolczatek, bez bicia i bez krzyku, za to ze spokojnym podejściem i ogromem miłości. Długo by pisać o tych fantastycznych ludziach, jesteśmy bardzo szczęśliwe, że Aria ma zaszczyt mieć tak mądrych i dobrych Opiekunów. Już chwilę po poznaniu suni, Pani Edyta napisała, że jest ona idealna i kochana. Dziękujemy za tą piękną adopcję"<3

 

  • Like 5
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...