Jump to content
Dogomania

Zamojskie psiaki szukają domów i miłości


Tola

Recommended Posts

21 minut temu, elik napisał:

Czyżbyś chciała go przygarnąć ?

W grudniu odeszła moja Sara, kilka dni temu Teddy. Zarzekałam się, że już żadnego nie chcę, ale zobaczyłam go rano i siedzi mi w głowie. W moim przypadku w grę wchodziłaby tylko sunia. Udostępniłam chociaz oba psiaki.

Link to comment
Share on other sites

55 minut temu, Jaaga napisał:

W grudniu odeszła moja Sara, kilka dni temu Teddy. Zarzekałam się, że już żadnego nie chcę, ale zobaczyłam go rano i siedzi mi w głowie. W moim przypadku w grę wchodziłaby tylko sunia. Udostępniłam chociaz oba psiaki.

Serdecznie Ci współczuję.   To takie ciężkie chwile, kiedy przyjdzie rozstać się ze swoim przyjacielem :(  Obecność innego psiaka, możliwość przytulenia futerka, pogłaskania w pewnym sensie koi ból.

Zapłacz kiedy odejdzie,

Jeśli cię serce zaboli,

Że to o wiele za wcześnie

Choć może i z Bożej woli.

 

Zapłacz, bo dla płaczących

Niebo bywa łaskawsze

Lecz niech uwierzą wierzący,

Że on nie odszedł na zawsze.


Zapłacz kiedy odejdzie,
Uroń łzę jedną i drugą i...

Przestań nim słońce wzejdzie,
Bo on nie odszedł na długo.

Potem rozglądnij się w koło
Ale nie w górę, patrz nisko
I.. może wystarczy zawołać,
On może być już tu blisko...


A jeśli ktoś mi zarzuci,
Że świat widzę w krzywym lusterku,
To ja powtórzę: On wróci
Choć może i w innym futerku...

 

 

To dla Twoich psiaczków  5a881343b8701_wieczkazapk.jpg.161d128eacfd2f4ed1fd189257d446c4.jpg

 

Link to comment
Share on other sites

37 minut temu, Jaaga napisał:

W grudniu odeszła moja Sara, kilka dni temu Teddy. Zarzekałam się, że już żadnego nie chcę, ale zobaczyłam go rano i siedzi mi w głowie. W moim przypadku w grę wchodziłaby tylko sunia. Udostępniłam chociaz oba psiaki.

Bardzo współczuję i mocno przytulam....

[*]

Link to comment
Share on other sites

21 minut temu, elik napisał:

Serdecznie Ci współczuję.   To takie ciężkie chwile, kiedy przyjdzie rozstać się ze swoim przyjacielem :(  Obecność innego psiaka, możliwość przytulenia futerka, pogłaskania w pewnym sensie koi ból.

Zapłacz kiedy odejdzie,

Jeśli cię serce zaboli,

Że to o wiele za wcześnie

Choć może i z Bożej woli.

 

Zapłacz, bo dla płaczących

Niebo bywa łaskawsze

Lecz niech uwierzą wierzący,

Że on nie odszedł na zawsze.


Zapłacz kiedy odejdzie,
Uroń łzę jedną i drugą i...

 

Przestań nim słońce wzejdzie,
Bo on nie odszedł na długo.

Potem rozglądnij się w koło
Ale nie w górę, patrz nisko
I.. może wystarczy zawołać,
On może być już tu blisko...


A jeśli ktoś mi zarzuci,
Że świat widzę w krzywym lusterku,
To ja powtórzę: On wróci
Choć może i w innym futerku...

 

 

To dla Twoich psiaczków  5a881343b8701_wieczkazapk.jpg.161d128eacfd2f4ed1fd189257d446c4.jpg

 

Poryczałam się.......

 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Jaaga napisał:

W grudniu odeszła moja Sara, kilka dni temu Teddy. Zarzekałam się, że już żadnego nie chcę, ale zobaczyłam go rano i siedzi mi w głowie. W moim przypadku w grę wchodziłaby tylko sunia. Udostępniłam chociaz oba psiaki.

Co a koszmarny czas. Moja sunia odeszła 2 lutego. 

Bardzo Ci współczuję.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za wyrazy współczucia. Sara to była moja największa psia miłośc. Smierć Teddiego boli, bo siedział zamknięty w kojcu w schronisku mysłowickim bez wychodzenia 9 lat. U nas był tylko rok. Miał tam opinie agresywnego i złosliwego, pracownicy go nie lubili, dlatego nigdy nie został wypuszczany przez te lata. To niesprawiedliwe, tyle się nacierpiał i tak krótko cieszył wolnością. Całkiem mu wysiadły nerki, zwracał wszystko, co jadł czy pił, nie produkowały sie krwinki, białko nie wchłaniało. Nie miał szans, choć i tak próbowaliśmy go ratować. Dwa dni przed nim umarła moja 15-letnia kotka, tez na mocznicę. Z tym, że ona dwa lata już chorowała. Po prostu wysiadłam i powiedziała, że już żadnego nie chcę. 

Widzę, że nie tylko u mnie ta zima takie żniwo zebrała, wspólczuję Wam również :( 

Ten psiak jednak jest bardzo biedny. taka kupka zrudziałego nieszczęścia. Gdyby jednak ktoś pokojarzył płec, to bede wdzięczna za wiadomość. 

Link to comment
Share on other sites

Jaaga poczekaj chwilkę na Tola albo Alaskan malamutte dziewczyny są lepiej obeznane w psiakach.Być może dzisiaj były w schronie.Jak są to zawsze wstawiają zdjęcia.

Bardzo Tobie współczuję ja też w listopadzie przeszłam szok psychiczny z powodu odejścia mojej Sawani a więc więcej pod tym wzgledem tu nas jest.

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Jaaga napisał:

W grudniu odeszła moja Sara, kilka dni temu Teddy. Zarzekałam się, że już żadnego nie chcę, ale zobaczyłam go rano i siedzi mi w głowie. W moim przypadku w grę wchodziłaby tylko sunia. Udostępniłam chociaz oba psiaki.

Bardzo współczuję i przytulam...Wiem, co to znaczy odejście ukochanego psa...

Jeśli chodzi o te psiaczki, które pokazałaś, to napewno są samce. Czy są jeszcze w schronisku?? Tego nie wiem..Tego zrudziałego staruszka ostatnio nie widziałam....

Ale skoro w grę wchodzi sunia, to może zaproponuję naszą Dobrusię??? Ona bardzo potrzebuje domku.....

 

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Jaaga napisał:

Dziekuję bardzo, wygłupiłam się ;) Ostatnio wstawiałam dawno temu zdjecia na dogo, kiedy nie było obcji, wybierz plik. Chodzi mi o tego czarnego, na drugim planie. 

24273502_1501819026603776_1288166079336132587_o.jpg

Jagna - ten piesek jest mniejszy, starszy, ostatnio go nie widziałyśmy, nawet nie wiem, czy przeżył.

Wiem, ze pytałyśmy jakiś czas temu o niego na prośbę Gabi.

Jak dam radę to podjadę jutro do schronu i rozejrzę się...

 Tutaj psiak w maju 2017

P1270061.JPG

P1270065.JPG

P1270066.JPG

P1270067.JPG

P1270069.JPG

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, Tola napisał:

Jagna - ten piesek jest mniejszy, starszy, ostatnio go nie widziałyśmy, nawet nie wiem, czy przeżył.

Wiem, ze pytałyśmy jakiś czas temu o niego na prośbę Gabi.

Jak dam radę to podjadę jutro do schronu i rozejrzę się...

Bardzo dziękuję. Jesli bedziesz coś wiedziec, to daj proszę znać. Oby wytrzymał dotąd tam.

Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, Tola napisał:

Jagna - ten piesek jest mniejszy, starszy, ostatnio go nie widziałyśmy, nawet nie wiem, czy przeżył.

Wiem, ze pytałyśmy jakiś czas temu o niego na prośbę Gabi.

Jak dam radę to podjadę jutro do schronu i rozejrzę się...

 Tutaj psiak w maju 2017

P1270061.JPG

P1270065.JPG

P1270066.JPG

P1270067.JPG

P1270069.JPG

Jaki on śliczny i biedny. przypomina mi moją Lemur z Wojtyszek. Ona też jednym schroniskowym zdjeciem mnie powaliła.

15284007_1341693215880970_4565621127190681188_n.jpg

Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, elik napisał:

Serdecznie Ci współczuję.   To takie ciężkie chwile, kiedy przyjdzie rozstać się ze swoim przyjacielem :(  Obecność innego psiaka, możliwość przytulenia futerka, pogłaskania w pewnym sensie koi ból.

Zapłacz kiedy odejdzie,

Jeśli cię serce zaboli,

Że to o wiele za wcześnie

Choć może i z Bożej woli.

 

Zapłacz, bo dla płaczących

Niebo bywa łaskawsze

Lecz niech uwierzą wierzący,

Że on nie odszedł na zawsze.


Zapłacz kiedy odejdzie,
Uroń łzę jedną i drugą i...

Przestań nim słońce wzejdzie,
Bo on nie odszedł na długo.

Potem rozglądnij się w koło
Ale nie w górę, patrz nisko
I.. może wystarczy zawołać,
On może być już tu blisko...


A jeśli ktoś mi zarzuci,
Że świat widzę w krzywym lusterku,
To ja powtórzę: On wróci
Choć może i w innym futerku...

 

 

To dla Twoich psiaczków  5a881343b8701_wieczkazapk.jpg.161d128eacfd2f4ed1fd189257d446c4.jpg

 

 

8 godzin temu, Gabi79 napisał:

Poryczałam się.......

 

Ja też...

Zawsze płaczę przy tym wierszu; dostałam go od kogoś z dogo po śmierci mojej Tolci

"Czy dotarłaś bezpiecznie, kochana, po drabinie z bielutkich obłoków
do tęczowej, świetlistej bramy? ...Uchylona, choć nie słychać Twych kroków.

Wsuń łapeczkę w szparę - w tę niebieską, teraz główkę; widzisz most? – piękny pewnie!
Nie bój się, podążaj jak ścieżką, drugi brzeg to Twój dom, choć beze mnie.

No a ja, chociaż serce mi pęka, myślę tutaj o Tobie z uśmiechem,
przecież wiem, kto na Ciebie tam czeka. Znam ich, wiedzą że idziesz. Już lepiej?

Bądź szczęśliwa w tęczowej krainie, ja swą miłość Ci czasem podeślę,
- zbieraj ją, gdy do Ciebie dopłynie, ale czasem odwiedź, choć we śnie"

 

Link to comment
Share on other sites

Pamiętam, jak odszedł mój ukochany Kajtuś, nagle okazało się, że ma nieoperacyjne guzy.

Nie płakałam, tylko wyłam z rozpaczy i przez łzy szukałam kolejnego psiaka.

Jeśli chodzi o tego czarnego pieska już wieki temu zapadł mi w serce, ale teraz nie mogę w żaden sposób mu pomóc.

Przepraszam piesku.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...