Jump to content
Dogomania

jazda samochodem


magda&miki

Recommended Posts

  • Replies 73
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Z tego co wiem aviomarin jest stosowany. York to mały piesek, więc i dawka musi być malutka (np. ćwierć tabletki). Zalecam jednak konsultację z weterynarzem.
Najlepszą radą jaką mogę dać, to wstrzymać się z miseczką dla pieska przed podróżą, a zaserwować mu ją po przyjeździe na miejsce.
Pozdrawiam.
:)

Link to comment
Share on other sites

W dłuższą podróż nalezy również pamiętać o wodzie dla pieska, można poić go z ręki lub zabrać miseczkę.
Mój piesek bardzo nie lubi jazdy samochodem. Widać, że źle się wtedy czuje. Oczywiście nie dostaje nic do jedzenia ale i tak po godzinie jazdy wymiotuje żółcią :-? Żal mi go, ponieważ jest wtedy osowiały i ma zawsze bardzo smutną minę, jakby mówił: "Po co mnie tak męczycie?" :cry:

Link to comment
Share on other sites

Na szczęście Rapsodia uwielbia jazdę samochodem i dobrze ją znosi. W tamtym roku jak miała 10m-cy jechaliśmy z nią nad morze ok. 8/9 godzin i oczywiście robiliśmy postoje, żeby mogła zrobić siku albo kupkę (co 2 godz.) W czasie podróży ze smakiem pałaszowała jedzonko i nic jej nie było

A co do Aviomarinu to ja bym nie dawała tego Yorkowi. My dostaliśmy od weta jakieś tabletki (wielkością przypominające główkę szpilki albo ziarko gorczycy) ale stosowaliśmy je tylko w jedną stronę. Rabisia była strasznie śpiąca po nich, więc na krótkie trasy nie polecam :-?

Link to comment
Share on other sites

Mój Tuffi wprost uwielbia jazdę samochodem. :D
Pirwszą wyprawą było dotarcie do domu jako 6- tyg.szczenię.Jechaliśmy z Istebnej do Szczyrku a potem do Rybnika.
NIeraz po prostu nie chce wyjść z autka, a najlepiej to siedziałby z przodu.Na hasło "idziemy do garażu"ciągnie na smyczy jak opętany.

Ja z Tuffim nie mam problemu "samochodowego" ale na pewno to przykre jeżeli piesek w trakcie jazdy wymiotuje. :cry:
.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

znajoma dala mi rade zeby trzymac psa na przednim siedzeniu pasazera w nogach. pierwszy raz to zastosowalismy w niedziele i jakos przez trase ok 30 min nie zwymiotował, a na nieszczescie jadl przed jazda obiadek :)
jestem z niego dumna!
jak jezdzimy czasem to jak ma zwymiotowac albo juz zwymiotowal jest taki osowialy i smutny (przed wymiotowaniem sie strasznie oblizuje!).
a co do samochodu to on jak przechodzimy na spacerku kolo naszego samochodu to od razu wlacza chamulce i wsteczny :]
pozdrawiam-magda i miki
___________
gg: 3668829

Link to comment
Share on other sites

Moj Szogun zwymiotowal jak byl pozostawiony samemu sobie na tylnym siedzeniu i nim miotalo na prawo i lewo w czasie jazdy.... jesli jezdzi na kolanach lub w swoim kojcu to nie wymiotuje nigdy...i tez bardzo lubi jazde samochodem, choc wiekszosc dlugich jazd przesypia

Pozdrawiam
Visenna & Szogun

Link to comment
Share on other sites

Nasza psinka bardzo dobrze znosi wszystkie wyjazdy i nie dajemu mu żadnych tabletek. Oczywiście na początku jest troche nie spokojny ale potem już wszystko idzie gładko. Jeszcze nigdy nie zażyło się nam by zwymiotował w samochodzie. Myśle, że tabletki to jednak skuteczna rzecz i że można je podawać pieskowi pod warunkiem, że będą one dostosowane do ich wagi.

Link to comment
Share on other sites

dzieki! ja w poniedzialek ide z mikim na kolejne odrobaczenie i w sprawie kielkow mlecznych to sie jeszcze popytam ale dzieki za wszystko!!! :*
mysle ze mialam pecha (tzn miki mial) ze wymioptuje :( jego brat w samolocie nawet nie wymiotowal :] ( jego braciszka kupila moja ciocia) :)
pozdrawiamy- magda i miki
__________
gg:3668829

Link to comment
Share on other sites

my z Tofim pojechalismy na wakacje w sumie ok 2 tygodnie po zakonczeniu kwarantanny, wiec krotko przed wyjazdem dopiero zaczol wychodzic na dwor, ale vet wyjazd doradzal
pies byl zachwycony (przynajmniej tak sadze)
owszem najpierw bylo zdziwienie, ze inny dom itp
ale zabralismy mu zabawki wiec szybko sie przywyczail
przede wszystkim mial swoich panstwa duzo czasu (nagle wariaty przestaly do pracy chodzic :o ), chodzilismy na dluuugie spacerki, maly szalal do upadlego po trawkach i plazy i wogole humorek mu dopisywal :-)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

najchetniej to by siedzial na desce rozdzielczej:evil_lol: :evil_lol: kara dla niego jest jechac i nic nie widziec:eviltong: ale na dluzsza jazde polecam pasy dla psiaka my takie mamy zapinamy pieska w nie troszke ma poluzowane zeby mogl sie swobobnie polozyc ewentulanie popatrzec w okno:p .Super sprawa wiesz przynajmniej ze przy ostrym hamowaniu piesek jest bezpieczny a to najwazniejsze..pozdrawiamy

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=black]Ja już przed kupnem Cori zadecydowałam że pies w samochodzie musi mieć bezpieczne miejsce. Dużo podróżujemy więc psa zabieramy wszędzie gdzie można. Cori jeździ w torbie specjalnej dla piesków. Ma w środku swój kocyk i jak tylko ruszamy to zasypia. Torbę zapinam jeszcze w pasy bezpieczeństwa, zatem w razie czego jest bardzo bezpieczna. Przez to że Cori jest malusia nie mogłabym sobie pozwolić na samowolne siedzenie jej na fotelu itp. Gdy jestem gdzieś z Cori na piechotkę i ktoś chce nas odwieść to wtedy Cori strasznie się boi jak trzymam ją na rekach i jedziemy piszczy i się wierci. Jak w domu wyciągam torbę to jest ogromna radość - skacze szczeka cieszy sie niesamowicie. [/COLOR]
[COLOR=black]Byłam niedawno z Cori w dość długiej podróży samochodem Jechaliśmy 6 godzin i powiem że torba się idealnie sprawdziła Cori czuła sie jak u siebie i najważniejsze była bezpieczna.[/COLOR]
[COLOR=black]Początki z torbą były trudne ale krótko to trwało Dokładnie dwa dni. Cori piszczała a my postanowiliśmy że mimo że piszczy nie będziemy reagować. Nie wyciągaliśmy jej nie mówiliśmy nic do niej. Trzecia krótka podróż i Cori aniołek. [/COLOR]
[COLOR=black]Polecam to rozwiązanie ;) [/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Jeżdzić jeżdzić i jeszcze raz jeżdzić
Musisz starac się wozić ja wszędzie samochodem jedna moja suczka w domu ma chorobe lokomocyjną, ale mimo to duuużo jeżdzi samochodem zawsze ktoś trzyma ja na kolanach mówi cały czas do niej i ja głaszcze to w jej przypadku pomaga.
Gdyby to nie poskutkowało zapytaj w aptece o lek hoemopatyczny Cooculine pies nie zachowuje sie jak po aviomarinie, jest w wiele lepszej formie. (Dawkowanie tego leku jak u dzieci, w środku jest ulotka)
Trzymam kciuki :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...