Dlaczego tyje?

[Cockerek]

Znajomi i rodzina mówią że mój pies jest coraz grubszy. Był kastrowany, zmieniliśmy karmę na Arion Light i stosujemy się do zaleceń na opakowaniu. Mimo to, Toffi jest nieco grubszy niż inne spaniele. Może wiecie dlaczego? Czy coś robię źle? :roll:

[coztego]

Jak wszyscy mówią, że jest coraz grubszy, to najlepiej wrzucaj go regularnie na wagę, żebyś miała pewność, czy faktycznie rośnie ;)

Moze być grubszy dlatego, że za mało się rusza... albo za dużo je (albo jedno i drugie) 8)

Zwiększ mu ilość ruchu albo/i zmniejsz ilość karmy (dawki na opakowaniach są orientacyjne) i waż regularnie. Jak dojdziesz do odpowiedniego poziomu wagi to trzymaj się takiej ilości ruchu i karmy, która zapewnia psu stałą wagę w normie 8)

(ważenie co tydzień, żeby od razu wyłapać ewentualną tendencję do tycia ;) )

Tutaj Flaire opisywała jak dobierać dawki karmy dla psa. Co prawda problem był odwrotny do Twojego, ale na jedno wychodzi ;)

[Cockerek]

Dzięki za szybką odpowiedź.

Wydaje mi się że waga raczej się nie zmienia (ok.13kg). Wychodzę z nim na spacer 3 razy po 20 minut. Drugie wyjście to bieganko luzem za patykami. Raz w tygodniu dłuższe bieganko.

Ważyć pieska mogę chyba tylko u weta, bo nigdzie indziej nie mam takiej dużej wagi :(

A może ta karma wcale nie jest dla niego taka light? Zaraz poczytam co Flaire pisała.

Dziękuję raz jeszcze!

:P

[Katerinas]

Ważyć pieska mogę chyba tylko u weta, bo nigdzie indziej nie mam takiej dużej wagi :( :P

Jest sposób na ważenie psa w domu. Tyle, że potrzebna jest silna osoba :wink:

Osoba waży się na wadze domowej, potem bierze psa na ręce i waży się ponownie. Po odjęciu wartości wychodzi waga psa :)

[Cockerek]

:thumbs: świetny pomysł! Yyyy, tylko nie mam wagi domowej :lol: Kupię, no bo co się nie robi dla swojego kochanego pieska :P

[coztego]

Osoba waży się na wadze domowej, potem bierze psa na ręce i waży się ponownie.

Kiedyś próbowałam tak zważyć Kreskę to mało zębów nie straciłam, bo mnie wierzgnęła łbem w brodę... :evilbat:

Ona chyba nie lubi być podnoszona ;)

Ale Filipa tak ważyłam bez problemów (bo też on ważył 10 kg, a nie 25...)

Wydaje mi się że waga raczej się nie zmienia (ok.13kg).

Cockerek, jeśli waga się nie zmienia to pies nie tyje ;)

Ale u psa tej wielkości kilogram w te czy wewte już widać na boczkach 8)

[Cockerek]

Ale u psa tej wielkości kilogram w te czy wewte już widać na boczkach 8)

Tak też mi się wydawało. Bo waga niby 13-13,5 ale te 0,5 właśnie może być widać. A czy jest możliwe żeby tak grubo wyglądał, bo ma trochę puchu (niby był trymowany, ale jakoś tak nie do końca)? Aha, i czy jest coś takiego jak genetyczne skłonności do tycia?

[coztego]

Aha, i czy jest coś takiego jak genetyczne skłonności do tycia?

Nie wiem czy to genetyczne skłonności do tycia, ale psy mają różną przemianę materii. Mój Filip miał taką przemianę materii, że mógł jeść i jeść i zawsze był bardzo szczupły. Sądzę, że jakby jadał suchą karmę to pewnie jadłby z 1,5 dawki, żeby jako tako wyglądać. A że bywał niejadkiem, to w zasadzie każdy niezjedzony obiad było widać- boczki węższe, żebra mocno wyczuwalne... No tośmy mu dogadzali jak się dało ;)

A inne jedzą połowę dawki i tyją...

Jeśli masz wątpliwości co do tego, czy Toffika jest za dużo czy nie, to najlepiej zapytaj się weta, czy należy go odchudzić. Moze być grubszy niż inne spaniele, bo np. jest trochę masywniejszej budowy... :roll:

Gdzieś, dawno temu, wyczytałam, że należycie utrzymany pies powinien mieć żebra wyczuwalne pod skórą (niewidoczne, ale jak się przejedzie palcami to wyraźnie czuć). I tego się trzymam chyba... Kresce też żeberka wyczuwam z łatwością, a u niej trudniej zauważyć ewentualne tycie, bo jest dość masywnej budowy.

[Agnes]

u nas takie wazenie - waze sie, biore psa na rece i potem odejmuje swoja wage - nie bylo zbyt dokladne, a w tym wypadku chyba sie przyda cos dokladniejszego - waga u weta...u nas byla to roznica ok 2 kg, moze 3, ale skoro Twoj psiak wazy 13 kg to u niego 1 kg to duzo;)

nie masz gdzies w miare blisko weta z waga? zawsze mozna podejsc i psiaka zwazyc - ich to nic nie kosztuje, a psiak nie bedzie sie bardzo stresowal przy innych wizytach u weta;)

Cockerek czy psiak biegal tyle samo przed jak kastracja i teraz? tzn czy zawsze mial tyle samo ruchu? moze jednak mniej sie rusza i dlatego tyje? psy po kastracji (suki tez) nie zawsze sa juz tak chetne do biegania i zaczynaja tyc

[Anulka]

Może ci się tylko wydaje że Toffik jest grubszy bo może zmienia szatę na zimową albo mu po prostu zaczęła odrastać. Moja Tajga już jest tak owłosiona że też wygląda jak spaślak ale jakby się ją ogoliło :evilbat: to byłaby szczuplutka laska :lol: Generalnie te włosy jej szybciej odrastają w zimę niż lato więc może to właśnie jest powód :wink:

Aha, i czy jest coś takiego jak genetyczne skłonności do tycia?

Oczywiście że tak. Tycie zależy od bardzo wielu czynników warunkowanych genami tak jak np. aktywność i ilość enzymów uczestniczących w metobolizmie węglowodanów i tłuszczów. Jakby na to nie patrzeć to wszystko zależy od genów i środowiska. Zależy też od tego w jakich warunkach kształtowała się rasa na przestszeni wieków. Spaniele i psy pasterskie z reguły musiały same skombinować sobie coś do jedzenia co pewnie wpłynęło na ich żarłoczność :wink:

[Cockerek]

No więc tak:

1) Wet mówił, że Toffi wygląda ok. Ale to było jakieś pół roku temu więc mogło się coś zmienić. Zaraz po Nowym Roku idę na kontrolę, więc zważymy i zapytamy.

2) Faktycznie, on zawsze był masywniejszy (ale tylko trochę), albo raczej tak to wygląda bo ma nieco mocniej wysadzoną klatkę piersiową. To może w rezultacie dawać taki efekt nadwagi :-? Do tego zimowa okrywa o której pisze Anulka... hmmm.

3) Żebra póki co jeszcze wyczuwam

4) Po kastracji jest trochę bardziej leniwy, ale raczej to moja wina, bo jak go zachęcę do biegania np. za patykami to biega jak szalony. Tylko że się szybciej męczy i taka zabawa trwa krócej.

W sumie zastanowiłam się nad tym bardziej, bo znajomi i rodzina ciągle mówią "ale mu się przytyło"... "o, jaki grubasek z niego". Już mnie to zaczyna denerwować. No a jeśli go zważę i waga będzie ok, i jeśli wet powie że on wygląda w sam raz, to znaczy że oni wszyscy się mylą? Tak naprawdę, na moje oko, on jest ciut za gruby :(

Z jeszcze większym ograniczeniem jedzenia byłby kłopot. Teraz dostaje 160g, czyli jak rozkładam na 3 posiłki, to jedna porcja ledwo zakrywa dno w misce. Dla niego to pół minuty i po jedzeniu. I stoi nad tą miską zdziwiony że już po wszystkim :roll: Wiecznie głodny.

Sorki że się tak rozpisałam :oops: ale naprawdę mnie to martwi.

[Flaire]

No Z jeszcze większym ograniczeniem jedzenia byłby kłopot. Teraz dostaje 160g, czyli jak rozkładam na 3 posiłki, to jedna porcja ledwo zakrywa dno w misce.

Cockerek, prosta sprawa: podawaj w mniejszej misce. Albo karm tylko dwa razy dziennie (psa wielkości cocker spaniela niektórzy hodowcy polecają karmić nawet raz dziennie, a aż trzy razy dziennie to chyba nikt nie poleca :roll: ).

naprawdę mnie to martwi.

Ja myślę, że jeśli Cię martwi, to pies pewnie ma nadwagę. Odchudzić psa jest bardzo łatwo - trzeba tylko zmniejszyć ilość podawanej karmy. Zamiast 160g dawaj 145. W przypadku Twojego psa, dobrze chyba by było również zwiększyć ilość ruchu... bo to, co opisujesz, to chyba trochę za mało.

coztego, może teraz już troszkę za późno dla Ciebie, ale dobrze jest, gdy pies nie protestuje przeciw podnoszeniu go. Ja podnoszę szczeniaki regularnie i zalecam, żeby ludzie, którzy mają szczeniaki robili to samo. Nawet bardzo duże psy muszą być czasem podnoszone i dobrze jest, gdy psu to nie przeszkadza. Mała Api kiedyś warczała :o jak ją podnosiłam, ale już jej przeszło.

Misia waży 24,3 kg (właśnie ją zważyłam :lol: ) i ważę ją na rękach na domowej wadze (moja jest dosyć dokładna).

[coztego]

coztego, może teraz już troszkę za późno dla Ciebie, ale dobrze jest, gdy pies nie protestuje przeciw podnoszeniu go.

Wiem Flaire... Zawaliłam... :roll:

Filip pięknie był przyzwyczajony do podnoszenia, zawsze i wszędzie mogłam go wziać na ręce i nie protestował w żaden sposób (a nie był to łagodny i spokojny pies ;) )

No nic, troszeczkę spróbuję z Kreską poćwiczyć... 8) Właśnei mi siedzi na kolanach i to jej nie przeszkadza, a jak chcę ją podnieść kiedy stoję to się rzuca strasznie :evilbat:

[Cockerek]

... prosta sprawa: podawaj w mniejszej misce. Albo karm tylko dwa razy dziennie (psa wielkości cocker spaniela niektórzy hodowcy polecają karmić nawet raz dziennie, a aż trzy razy dziennie to chyba nikt nie poleca :roll: ).

No patrz, takie to proste,a o tym nie pomyślałam :o Miski ma takie metalowe na stojaku, więc chyba wymienię obydwie, no ale poszukam w sklepach.

Raz dziennie - wolałabym nie. Ale dwa razy, pewnie by mu to na dobre wyszło. Ale Flair, czy nie jest tak, że mniejsze porcje są szybciej trawione a organizm ciągle "pracuje" więc też więcej energii spala? U ludzi tak jest, że częściej ale mniejsze porcje. Nie wiem tylko czy można to przełożyć na psa.

[eve66]

[quote name='Cockerek'] Czy coś robię źle? :roll:[/quote]
Nie martw sie,ze cos zle robisz.Tylko jesli pies tyje to ograniczaj mu karme.Z kastratami jest tak ,ze poprawia im sie "wykorzystywanie "skladnikow pokarmowych i dlatego tyja mimo dawkowania dostosowanego do ich wieku,masy,trybu zycia :D Musisz sama wycyrklowac przy jakiej dawce karmy jest ok i odpowiednio ja zmniejszac lub zwiekszac w zaleznosci od tego co pokazuje waga :wink:

[eve66]

acha :wink: jeszcze a propo Twojego pyt - u psow rzeczywiscie tak jak u ludzi czeste i male dawki jedzenia sprzyjaja odchudzaniu bo organizm pare razy w ciagu dnia "marnuje"energie na trawienie,a nie tylko 1 cz 2x.Wiec w trakcie spoczynku po jedzonku jest jakis "wysilek".Tylko pamietaj zeby w ten sposob nie dac za duzo!

[Cockerek]

Od wczoraj właśnie zmniejszyłam nieco dawkę. Na początek 10g, i tak sobie myślę że chyba jednak pozostanę przy 3 posiłkach. W tygodniu pojedziemy też do weta na wagę i do fryzjera. Niech się pies pozbędzie trochę włosa i puchu (przede wszytskim) i zobaczymy.