tongue Posted December 28, 2004 Share Posted December 28, 2004 Właśnie!! Dlaczego??? Ponieważ nie znam osobiście nikogo, kto ma takiego psa, więc pytam tu na forum. Na pewno jest wiele powodów by tak było i na pewno to ma znaczenie. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sonya-Nero Posted December 28, 2004 Share Posted December 28, 2004 Ja i BiBi mamy psa na współwłasność :D.: LUCKY'ego Powód: jednocześnie i wspólnie oraz beznadziejnie się nim zakochałyśmy :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tongue Posted December 28, 2004 Author Share Posted December 28, 2004 A jak się nim dzielicie? Czy mieszkacie razem? Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ajka Posted December 28, 2004 Share Posted December 28, 2004 Pewnie najpoprawniej odpowie na to pytanie prawnik, ale na chlopski rozum zapewne dlatego,że pies, zwłaszcza rasowy przedstawia pewną wartość materialną i także zapewne dlatego,że pies rasowy może być rozmnażany a to będzie źródłem dochodu. Ten dochód trzeba przypisać do konkretnej osoby a także opodatkować. Inna kwetią jest fakt,że taki wartościowy pies w krytycznych momentach może stanowić przedmiot sporu. Co dalej? nie wiem,czy przepoławia się pieska na pół,czy ustala się godziny odwiedzin? czy może spłaca się kawałek psa? Nie wiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted December 28, 2004 Share Posted December 28, 2004 Właśnie!! Dlaczego??? Ponieważ nie znam osobiście nikogo, kto ma takiego psa, więc pytam tu na forum. Na pewno jest wiele powodów by tak było i na pewno to ma znaczenie.Pozdrawiam Zwierzę (również pies) nie jest rzeczą, ale jeśli chodzi o kwestie własności - traktowany jest trochę jak rzecz (można go kupić, sprzedać, podarować). I tak samo jak inne rzeczy - pies może mieć jednego lub więcej właścicieli. Czasami są to kwestie finansowe - pies rasowy to kosztowna zabawka i ktoś może bardzo chcieć psiaka, na którego go nie stać, wtedy robimy zrzutkę i kupujemy na współwłasność. Czasami są to powiązania rodzinne (lub nie - np. konkubinat, oboje chcą być formalnie właścicielami pieska). A są też takie sytuacje, kiedy hodowca nie chce całkiem pozbywać się psiaka, który rokuje nadzieje, chce mieć wpływ na jego dalsze losy - wystawianie, rozmnażanie itp. Wtedy sprzedaje go tylko "częściowo", poprzez współwłasność zachowując prawo głosu w sprawie jego przyszłości. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sonya-Nero Posted December 28, 2004 Share Posted December 28, 2004 A jak się nim dzielicie? Czy mieszkacie razem?Pozdrawiam Ponieważ wszelkie próby podzielenia Lucky'ego spełzły na niczym uradziłyśmy, że pozostanie w jednym kawałku :wink: A teraz na serio: Lucky to pudel miniaturowy (widziałaś go na wystawie w Sopocie) , a urodził się w jednej z największych hodowli pudli w Europie (pudle żyją z właścicielami w domu i są prawidłowo socjalizowane) Lucky ma bardzo mocną psychikę, jest odważny i bardzo pewny siebie, dominant, a z drugiej strony bardzo ciekawski, bardzo kontaktowy pies, wiecznie zadowolony i "uśmiechnięty". Ja i BiBi mieszkamy w różnych miastach ale razem jeździmy na wystawy i przez to widujemy się przynajmniej raz na tydzień i nasze psy również. Lucky większość czasu między wystawami spędza ze mną, natomiast do BiBi przyjeżdża gdy u mnie zaczyna się okres cieczkowy. Ponieważ jadą we dwójkę z moim drugim psem, można powiedzieć, że mamy z BiBi już dwa wspólne psy, a do "wakacji" u niej jest też przyzwyczajona jedna z moich suczek. Jak znoszą zmiany domów - bardzo dobrze, nie tęsknią, właściwie wszędzie czują się dobrze i wszędzie są kochane a pobyt u BiBi jest dla nich bardzo atrakcyjny: duży ogród do biegania i na więcej mogą sobie pozwolić :wink: i same znajome osoby. Do tych wyjazdów i do różnych domów były przyzwyczajane od szczenięctwa. Strona prawna: w rodowodzie Lucky'ego jesteśmy wpisane obie jako współwłaścicielki, natomiast jest zarejestrowany w ZKwP w oddziale BiBi i tylko na nią (na razie jesteśmy członkami dwóch różnych oddziałów), ale ... dyplom Młodzieżowego Championa Polski ... przyszedł tylko na mnie :o Taka mała dygresja: po tylu latach spędzonych z psami uważam, że nie można bezgranicznie przywiązywać i uzależniać psa tylko do jednej osoby, trzeba dać mu trochę swobody i przynajmniej drugiego psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tongue Posted December 28, 2004 Author Share Posted December 28, 2004 Bardzo dziękuję Sonya-Nero za tak wyczerpującą odpowiedź. Jest to bardzo ciekawe rozwiązanie - godne naśladowania. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bachar Posted December 28, 2004 Share Posted December 28, 2004 Czasami jest też tak, że piesek (rokujący na doskonałego reproduktora) z dobrej, zagranicznej hodowli sporo kosztuje i wtedy koszty rozkładają się na dwóch/czy więcej właścicieli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
CHI Posted February 7, 2005 Share Posted February 7, 2005 Mam sukę na współwłasność z właścicielką jej ojca. Ze względu na rodowód (najlepsze psy z Jej hodowli) właścielka jej ojca chciała ją wziąć dla siebie, ale prawdopodobnie technicznie by to nie wyszło (Fufak jest suka b. mocną psychicznie, dominującą - tam miałaby conajmniej 2 psy do walki o władzę) i byłyby jatki... I mimo, że nie miała zostać u mnie, to została :wink: i rzadzi całą bandą... Dzielimy się kosztami utrzymania i wystaw. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maga18 Posted March 7, 2005 Share Posted March 7, 2005 slyszalam, ze jak sie beirze psa na wspolwlasnosc z hodowca, to nie wolno go rozmnazac bez zgody hodowcy, natomiast jak bierze sie psa na wspolwlasnosc z inna osoba, ktora nie ma nic wspolnego z hodowla z jakiej pies pochodzi, to mozna decydowac samemu? czy to prawda? bo jak dla mnie brzmi idiotycznie :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maga18 Posted March 7, 2005 Share Posted March 7, 2005 doczytalam, ze wszytsko zalezy od umowy.... :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yahoo Posted March 15, 2005 Share Posted March 15, 2005 Jeśli można słówko... My również jesteśmy współwłaścicielami naszego Yaśka. Nie decydowały o tym względy finansowe, majątkowe itp. Po prostu razem postanowiliśmy kupić pieska, więc problem czyj jest nie istnieje... Nie była to zachciewajka, oboje liczyliśmy się z dodatkowymi obowiązkami, kosztami utrzymania... Warto wspomnieć, że jeszcze nie mieszkamy razem, ale to zupełnie nie przeszkadza, żebyśmy nie widywali się codziennie - wręcz przeciwnie, pies wzmocnił naszą przyjaźń, a miłością obdarzył nowego partnera naszego życia:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RadekS Posted April 1, 2005 Share Posted April 1, 2005 Ja z moją żoną mamy suczką na współwłasność bo jest ona nasza wspólna i chcemy aby tak było też w papierach. :lol: Co do możliwości różnych rozwiązań, to istnieje jeszcze np. sprzedaż na tzw. warunkach hodowlanych. Hodowca sprzedaja psa za niższą kwotę ale nadal jest współwłaścicelem, a suka gdy rodzi to szczeniaki mają przydomek hodowli jej hodowcy. Tak więc hodowca zyskuje reklamę przydomka i ma kontrolę nad suką, a kupujący ma suczkę w niższej cenie. Często też jest tak że to hodowca potem wystawia sukę, robi dla niej uprawnienia itd. Generalnie wszystko jest kwestią umowną ... i po to jest współwłasność. pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.