Jump to content
Dogomania

Zuzia już szczęśliwa w swoim domku . Dziękuję wszystkim którzy jej pomogli. Szceniaczek, ofiara bezdusznego, bezmózgowego potwora, wyrzucona na mróz prosi o grosik na życie w cieple, z pełnym brzuszkiem i na weta. Zafundujmy jej start w dobre, psie życie.


elik

Recommended Posts

12 godzin temu, Havanka napisał:

Boguniu, ja też nie uważam się za talent w dziedzinie ogłoszeń, ale zawsze coś tam wyskrobię. Po akceptacji Eli, zrobie olx z takim tekstem:

Akumulatory Zuzi nigdy się nie wyczerpują !

Zuzia, to jeszcze psie dziecko. Ma dopiero 3 miesiące życia i wygląda na spokojnego, rezolutnego psiaczka. W tym wypadku, wygląd jednak nie idzie w parze z charakterem. Zuzia to wulkan energii, radości i szczęścia ! Jest  wszędzie, prowokuje do zabawy, wręcz ją wymusza, czasem nawet głosem. Dewizą życiową suni jest "zasady są po to, żeby je łamać". Zakaz działa tyle, ile wypowiedzenie słów: "nie wolno", potem traci ważność.
Wspaniale czuje sie w towarzystwie innych zwierząt, z którymi może gubić swą energię. W domu robi się cicho wtedy, gdy Zuzia śpi. Suczka ma apetyt, jest zdrowa, odrobaczona i zaszczepiona.

Ta mała istotka daje tyle radości, że wszelkie problemy i kłopoty schodzą na dalszy plan. Jest taką małą, ale skuteczną terapeutką. Obecnie mieszka w domu tymczasowym, w woj. śląskim.

Tej słodkiej iskierce, szukamy opiekunów cierpliwych, wyrozumiałych i aktywnych, którzy będą mogli poświecić jej sporo czasu na naukę odpowiednich zachowań, na zabawę i spacery. Pozostałe informacje, tylko pod podanym numerem telefonu: ...........

Eluniu bardzo piękny teksy :) Nie mam słów wdzięczności    1506121241_serce7.gif.67596c8bea51b5f1b6db84201d5c574f.gif

Widziałam go tu już wczoraj i już miałam  odpowiedzieć, ale dostałam telefon w sprawie gołąbka i znowu on całkowicie pochłonął moją uwagę i czas aż do późnego wieczora :(  Boleję nad tym, że nie udało mi się załatwić mu takiej opieki, jaką chciałabym :(  Życie  :(

Eluniu bardzo serdecznie dziękuję za wspaniały tekst i widziałam, że już ogłosiłaś małą Godzillę :)

Bardzo dziękuję  854898769_buziaczki3.jpg.8577cdf3cb40a4e3a60f4a7c82637f1a.jpg

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, elik napisał:

Jaaga zdjęcia rewelacyjne, po prostu rewelacyjne!  Wielkie dzięki    kwietki.jpg.5c9e40b895bb83015a15c1090072a477.jpg

Cieszę się, że wyszły. Za to czarnej suni nie potrafię zrobić, bo nie dośc, że wychodzi jako czarna plama, to jeszcze koszmarnie się boi. Zuzia jak się wyszaleje, to fajnie pozuje.

Link to comment
Share on other sites

23 godziny temu, Havanka napisał:

Boguniu, ja też nie uważam się za talent w dziedzinie ogłoszeń, ale zawsze coś tam wyskrobię. Po akceptacji Eli, zrobie olx z takim tekstem:

Akumulatory Zuzi nigdy się nie wyczerpują !

Zuzia, to jeszcze psie dziecko. Ma dopiero 3 miesiące życia i wygląda na spokojnego, rezolutnego psiaczka. W tym wypadku, wygląd jednak nie idzie w parze z charakterem. Zuzia to wulkan energii, radości i szczęścia ! Jest  wszędzie, prowokuje do zabawy, wręcz ją wymusza, czasem nawet głosem. Dewizą życiową suni jest "zasady są po to, żeby je łamać". Zakaz działa tyle, ile wypowiedzenie słów: "nie wolno", potem traci ważność.
Wspaniale czuje sie w towarzystwie innych zwierząt, z którymi może gubić swą energię. W domu robi się cicho wtedy, gdy Zuzia śpi. Suczka ma apetyt, jest zdrowa, odrobaczona i zaszczepiona.

Ta mała istotka daje tyle radości, że wszelkie problemy i kłopoty schodzą na dalszy plan. Jest taką małą, ale skuteczną terapeutką. Obecnie mieszka w domu tymczasowym, w woj. śląskim.

Tej słodkiej iskierce, szukamy opiekunów cierpliwych, wyrozumiałych i aktywnych, którzy będą mogli poświecić jej sporo czasu na naukę odpowiednich zachowań, na zabawę i spacery. Pozostałe informacje, tylko pod podanym numerem telefonu: ...........

Elu Ty to masz talenta! :D

10 godzin temu, elik napisał:

Eluniu bardzo piękny teksy :) Nie mam słów wdzięczności    1506121241_serce7.gif.67596c8bea51b5f1b6db84201d5c574f.gif

Widziałam go tu już wczoraj i już miałam  odpowiedzieć, ale dostałam telefon w sprawie gołąbka i znowu on całkowicie pochłonął moją uwagę i czas aż do późnego wieczora :(  Boleję nad tym, że nie udało mi się załatwić mu takiej opieki, jaką chciałabym :(  Życie  :(

Eluniu bardzo serdecznie dziękuję za wspaniały tekst i widziałam, że już ogłosiłaś małą Godzillę :)

Bardzo dziękuję  854898769_buziaczki3.jpg.8577cdf3cb40a4e3a60f4a7c82637f1a.jpg

Eluś mam też zrobić na OLX? Gdzie?

Link to comment
Share on other sites

Opieka nad Zuzią jest bardzo stresująca. Pod legowiska daję bawełniane dywaniki łazienkowe z długimi frędzlami, żeby szczeniaki miały ciepło i miękko. Odchowałam w ten sposób wiele miotów i dopiero Zuzia w nocy zeżarła dywanik. Znalazłam rano poodgryzane frędzle, zniszczony sam dywanik. Mam nadzieję, że nic jej nie będzie, że to co zjadła, przejdzie. Dziś ją muszę obserwować.

Życie z Zuzią to jak siedzenie na bombie. Przedwczoraj zwinęła przepiórcze jajko z klatki i zjadła ze skorupką, wczoraj z półki ściągnęła krem do rąk i oczywiście też chciała zjeść zawartosć. Trzeba wszystko zabezpieczać, a ona i tak jest zawsze krok przede mną w swoich pomysłach. Potrzebuje domu, który będzie miał czas i możliwości przypilnować, żeby sama sobie nie zrobiła krzywdy. Cola jest większa od niej, ale całkowicie inna.

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, Tianku napisał:

przepraszam nie mogłam się powstrzymać angel-emoticon.png

2uj1snd.jpg

Dokładnie tak to wygląda. Legowisko z płyty, które widać na wcześniejszych zdjęciach, już jest całe przez nią ogryzione, rama łóżka także smakuje, podobnie jak zamek w poszewce. Ktoś, kto ją adoptuje absolutnie nie może zostawiać przy niej butów czy np drobnych przedmiotów lub zabawek w jej zasięgu. Może sama będzie spokojniejsza, ale przy trzech pozostałych suniach stale się nakręca.

Link to comment
Share on other sites

Moja druga suka taka była jako szczeniak; jak niszczarka. -Preferowała plastik i drewno,  szczególnie ten plastik z Ikei lubiła.

Genialnym rozwiązaniem było podtykanie jej surowej marchewki, w całości, cześć jadła, a część niszczyła-  ale ograniczyło to niszczenie zabawek i książek  Młodego, bo głownie  on zapominał posprzątać swoje rzeczy i zostawiał je dostępne do pożarcia.

Zeżarła mi tez wszystkie plastikowe rzeczy z Ikei.

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, b-b napisał:

Elu Ty to masz talenta! :D

Eluś mam też zrobić na OLX? Gdzie?

Wieeeeelki talent  :)

Sprawdziłam Boguniu, Elusia dała na Katowice, to Ty może na Kraków ?  :)   I daj link, to jutro wyróżnię oba ogłoszenia. Jutro, żeby podczas weekendu były cały czas na górze :)

Ale to nieprawda, jak piszesz, że:  Że ja jestem anty talent to elik już wie ;)  Nigdy nic takiego nie przyszłoby mi gol głowy :)

Link to comment
Share on other sites

54 minuty temu, Jaaga napisał:

Opieka nad Zuzią jest bardzo stresująca. Pod legowiska daję bawełniane dywaniki łazienkowe z długimi frędzlami, żeby szczeniaki miały ciepło i miękko. Odchowałam w ten sposób wiele miotów i dopiero Zuzia w nocy zeżarła dywanik. Znalazłam rano poodgryzane frędzle, zniszczony sam dywanik. Mam nadzieję, że nic jej nie będzie, że to co zjadła, przejdzie. Dziś ją muszę obserwować.

Życie z Zuzią to jak siedzenie na bombie. Przedwczoraj zwinęła przepiórcze jajko z klatki i zjadła ze skorupką, wczoraj z półki ściągnęła krem do rąk i oczywiście też chciała zjeść zawartosć. Trzeba wszystko zabezpieczać, a ona i tak jest zawsze krok przede mną w swoich pomysłach. Potrzebuje domu, który będzie miał czas i możliwości przypilnować, żeby sama sobie nie zrobiła krzywdy. Cola jest większa od niej, ale całkowicie inna.

 

Jaaguniu przepraszam Cie za tę paskudę   1657438800_gifniewinny.gif.8c2df6f3a4e456e81be6809d38346c4b.gif

A wygląda tak niewinnie!

Dzisiaj podałam pani zainteresowanej Zuzią Twój nr telefonu. Opowiedz jej co Zuzia potrafi, niech wie, na co się porywa :)

Link to comment
Share on other sites

25 minut temu, Jaaga napisał:

Dokładnie tak to wygląda. Legowisko z płyty, które widać na wcześniejszych zdjęciach, już jest całe przez nią ogryzione, rama łóżka także smakuje, podobnie jak zamek w poszewce. Ktoś, kto ją adoptuje absolutnie nie może zostawiać przy niej butów czy np drobnych przedmiotów lub zabawek w jej zasięgu. Może sama będzie spokojniejsza, ale przy trzech pozostałych suniach stale się nakręca.

Nie wiem co powiedzieć. Tak mi przykro :( Może dolicz do należności jakąś kwotę za zniszczenia.  Boję się, że z jej adopcją będzie problem. Mogą być zwroty :( Trzeba naprawdę zwierzoluba, żeby godził się na takie zniszczenia :(

Link to comment
Share on other sites

23 minuty temu, Patmol napisał:

Moja druga suka taka była jako szczeniak; jak niszczarka. -Preferowała plastik i drewno,  szczególnie ten plastik z Ikei lubiła.

Genialnym rozwiązaniem było podtykanie jej surowej marchewki, w całości, cześć jadła, a część niszczyła-  ale ograniczyło to niszczenie zabawek i książek  Młodego, bo głownie  on zapominał posprzątać swoje rzeczy i zostawiał je dostępne do pożarcia.

Zeżarła mi tez wszystkie plastikowe rzeczy z Ikei.

Dobrze chociaż, że ich nie zjadała. W przeciwnym razie miałabyś jeszcze większy kłopot :)

Link to comment
Share on other sites

Zjadła dużo dziwnych rzeczy, typu cały słoik wazeliny i całe pudełko pokarmu dla ryb.

Zuzia jest świetna, ktos będzie miał dużo radości z psa tak  pełnego entuzjazmu. Moja wyrosła z gryzienia i niszczenia, ale wciąż jest psem chętnym na wycieczki i niezmordowanym, doskonała na towarzysza dla aktywnych ludzi.

 

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

11 minut temu, elik napisał:

Jaaguniu przepraszam Cie za tę paskudę   1657438800_gifniewinny.gif.8c2df6f3a4e456e81be6809d38346c4b.gif

A wygląda tak niewinnie!

Dzisiaj podałam pani zainteresowanej Zuzią Twój nr telefonu. Opowiedz jej co Zuzia potrafi, niech wie, na co się porywa :)

Pani dzwoniła, jednak sama stwierdziła, że to nie szczeniak dla nich. Musiałaby zostawać sama dłużej w domu. Pani boi się właśnie niszczenia. Zuzia byłaby idealna do takiej rodziny, jak trafiła Yuri, że babcia zostaje w domu, są dzieci i pies do towarzystwa.

Myślę, że to kwestia czasu,żeby trafiła na odpowiedni dom. Inaczej, może wracać z adopcji, a brak wychowania i poświęconego w odpowiedniej ilości czasu może spowodować, że jej problemy urosną. 

To bystry szczeniak, już załapała, że się nie wrzeszczy w nocy. śpi w zagródce i jest cicho. Nasz Bakster był taki dwa lata. Zniszczył wszystko, nawet oderwał błotnik w samochodzie. Pruł poduszki, wybebeszał legowiska, niszczył zabawki i miał szczególną słabość do długopisów oraz plastikowych misek. 

Po dwóch latach wszystko przeszło.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

26 minut temu, Patmol napisał:

Zjadła dużo dziwnych rzeczy, typu cały słoik wazeliny i całe pudełko pokarmu dla ryb.

Zuzia jest świetna, ktos będzie miał dużo radości z psa tak  pełnego entuzjazmu. Moja wyrosła z gryzienia i niszczenia, ale wciąż jest psem chętnym na wycieczki i niezmordowanym, doskonała na towarzysza dla aktywnych ludzi.

Też uważam, że Zuzia świetnie się zapowiada. Wielu geniuszy w dzieciństwie  wcale na takich się nie zapowiadało  :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...