Jump to content
Dogomania

Malutkie psie dzieci. Takie zwykłe :( Nutka zostaje z nami :)


auraa

Recommended Posts

 Mała to prawdziwa baba. Pół nocy przepiszczała ale nie ma się co dziwić. Kup było kilka i jestem przerażona ich zawartością. Co prawda nie widziałam robali ale to co ona wydalała to jedzą chyba kury albo świnie. Były w nich niestrawione ziarna zboża i słoma. Kupy są uformowane ale  z żywą krwią. Zaparzę jej siemienia lnianego.

 

 

Link to comment
Share on other sites

18 godzin temu, seramarias napisał:

auraa a mogłabyś powiedzieć które psiaki to dziewczynki, a które chłopaczki? 

Są trzy dziewczynki i trzech chłopców. Mała ma braciszka o tym samym umaszczeniu, który waży 20dkg więcej. Pozostałe szczeniaki czarne podpalane  są ciut większe, ok.2kg i są tam dwaj chłopcy i dwie dziewczynki.

Link to comment
Share on other sites

29 minut temu, auraa napisał:

 Mała to prawdziwa baba. Pół nocy przepiszczała ale nie ma się co dziwić. Kup było kilka i jestem przerażona ich zawartością. Co prawda nie widziałam robali ale to co ona wydalała to jedzą chyba kury albo świnie. Były w nich niestrawione ziarna zboża i słoma. Kupy są uformowane ale  z żywą krwią. Zaparzę jej siemienia lnianego.

co One tam jedzą :( takie maluchy...

oby siemię pomogło

dalej popłakuje?

 

Link to comment
Share on other sites

21 minut temu, auraa napisał:

Są trzy dziewczynki i trzech chłopców. Mała ma braciszka o tym samym umaszczeniu, który waży 20dkg więcej. Pozostałe szczeniaki czarne podpalane  są ciut większe, ok.2kg i są tam dwaj chłopcy i dwie dziewczynki.

..ładne umaszczenia mają,ale  do mamusi nic nie podobne :)

 

 

Link to comment
Share on other sites

Ano nie :) Mała ma wpisaną datę urodzin 20. 09.br

To ostatni moment żeby się nimi zająć, mała już zaczyna bać się człowieka.

Dowiedziałam się, że maluchy trafiły do bardzo awaryjnego dt. żeby nie zamarzły w tej stodole ale nie wiem jak długo mogą tam zostać. Może tydzień?  5szczeniaków ma mniejszą klatkę niż moja jedna.

Link to comment
Share on other sites

Maluchy sa wstępnie ogarnięte. Pani Jola nadal działa choć ze względu na bardzo poważną chorobę nie ma siły brać zwierzaków do przytuliska. Tam nie ma wolontariuszy a jeśli są to przyjeżdżają bardzo rzadko. Jeśli możesz pomóc to pieniążki bardzo się przydadzą na karmę i podkłady. Po tym co jadły dobra karma dla szczeniąt jest bardzo potrzebna.

Mała bardzo dziś piszczała. Doszliśmy jednak z mężem do wniosku, że dotychczas trafiały do nas szczeniaki ze schronów i tam swoje wypłakały. Pewno jednak nikt nie zwracał na to uwagi :((

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

21 godzin temu, UlaFeta napisał:

Tez nie jestem gotowa:(

Ula w lutym musiałam pożegnać mojego  Artaska . Pokonała go starość i chłoniak. Po jego śmierci powiedziałam ,że przez rok nie chcę żadnego psa. Przez dwa miesiące wracałam do domu i płakałam bo nie było już mojego skarba , który mnie witał całym sobą . Było  tak źle , że mąż  chciał mnie wysłać do psychologa. Ta pustka w domu  wykańczała mnie  psychicznie i myśli , że może jeszcze mogłam coś zrobić aby go ratować. Do dzisiaj płaczę przynajmniej kilka razy w tygodniu ale jest mi trochę lżej  od czasu jak w kwietniu ściąnęłam z Radys Rokusia . Drugi pies nigdy nie zastąpi tego straconego ale trochę ukoi ból i jest łatwiej przeboleć stratę. No i jest jeszcze świadomość , że uratowało się z piekła  kolejne psie nieszczęście . 

  • Like 3
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, mdk8 napisał:

Ula w lutym musiałam pożegnać mojego  Artaska . Pokonała go starość i chłoniak. Po jego śmierci powiedziałam ,że przez rok nie chcę żadnego psa. Przez dwa miesiące wracałam do domu i płakałam bo nie było już mojego skarba , który mnie witał całym sobą . Było  tak źle , że mąż  chciał mnie wysłać do psychologa. Ta pustka w domu  wykańczała mnie  psychicznie i myśli , że może jeszcze mogłam coś zrobić aby go ratować. Do dzisiaj płaczę przynajmniej kilka razy w tygodniu ale jest mi trochę lżej  od czasu jak w kwietniu ściąnęłam z Radys Rokusia . Drugi pies nigdy nie zastąpi tego straconego ale trochę ukoi ból i jest łatwiej przeboleć stratę. No i jest jeszcze świadomość , że uratowało się z piekła  kolejne psie nieszczęście . 

Wiem Kochana,wiem,ale…..jakos nie mogę się przemoc.:(

P.prezes ze Znajdek proponowala mi wziąć na dt.onke Wetke,z zalem musiałam odmowic:(Ja miałam psy 28 lat "ciagiem''i najgorzej jest na koniec;((Jak już nic nie możesz zrobić i żeby skrocic bol,musisz podjąć ta decyzje.

Ale żeby nie było mi tak ciężko,to Fecina zostawila mi w spadku Koty bezdomniaki.I tak latam do nich od początku sierpnia.Najpierw z Feta teraz sama.

Zycie nie znosi próżni.

Czytalam na Radysach,ze zabralas od nich psa.:)

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, mdk8 napisał:

Ula w lutym musiałam pożegnać mojego  Artaska . Pokonała go starość i chłoniak. Po jego śmierci powiedziałam ,że przez rok nie chcę żadnego psa. Przez dwa miesiące wracałam do domu i płakałam bo nie było już mojego skarba , który mnie witał całym sobą . Było  tak źle , że mąż  chciał mnie wysłać do psychologa. Ta pustka w domu  wykańczała mnie  psychicznie i myśli , że może jeszcze mogłam coś zrobić aby go ratować. Do dzisiaj płaczę przynajmniej kilka razy w tygodniu ale jest mi trochę lżej  od czasu jak w kwietniu ściąnęłam z Radys Rokusia . Drugi pies nigdy nie zastąpi tego straconego ale trochę ukoi ból i jest łatwiej przeboleć stratę. No i jest jeszcze świadomość , że uratowało się z piekła  kolejne psie nieszczęście . 

mam podobnie...psychicznie wysiadka kompletna po stracie  psa -wytrzymuje max do 2 tyg. i mam innego bezdomniaka w domu

jestem szczesliwa,ze moge zmienic zycie innemu biedakowi w potrzebie

 

auraa -czy sunia bedzie sterylizowana? zgodza sie?

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, auraa napisał:

Maluchy sa wstępnie ogarnięte. Pani Jola nadal działa choć ze względu na bardzo poważną chorobę nie ma siły brać zwierzaków do przytuliska. Tam nie ma wolontariuszy a jeśli są to przyjeżdżają bardzo rzadko. Jeśli możesz pomóc to pieniążki bardzo się przydadzą na karmę i podkłady. Po tym co jadły dobra karma dla szczeniąt jest bardzo potrzebna.

Mała bardzo dziś piszczała. Doszliśmy jednak z mężem do wniosku, że dotychczas trafiały do nas szczeniaki ze schronów i tam swoje wypłakały. Pewno jednak nikt nie zwracał na to uwagi :((

auraa - ile u p.Joli jest psiaków -wiesz moze?

Mała ze 3 dni popiska.:( ..skad ja to znam

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, agat21 napisał:

Mnie przed kompletnym załamaniem po śmierci suni uratował "tymczas", który jest z nami do dziś :) Po prostu nie można było się rozpadać na kawałki, bo był drugi pies do zaopiekowania. 

Jaką karmę dla maluszków i gdzie by trzeba było wysłać? 

Wyczytalam,ze maluchy sa w dt(awaryjnym).Nie mogłam się dodzwonić do Joli:(

Link to comment
Share on other sites

31 minut temu, agat21 napisał:

Mnie przed kompletnym załamaniem po śmierci suni uratował "tymczas", który jest z nami do dziś :) Po prostu nie można było się rozpadać na kawałki, bo był drugi pies do zaopiekowania. 

Jaką karmę dla maluszków i gdzie by trzeba było wysłać? 

Uzgodnię z p. Jolą

Link to comment
Share on other sites

54 minuty temu, beataczl napisał:

mam podobnie...psychicznie wysiadka kompletna po stracie  psa -wytrzymuje max do 2 tyg. i mam innego bezdomniaka w domu

jestem szczesliwa,ze moge zmienic zycie innemu biedakowi w potrzebie

 

auraa -czy sunia bedzie sterylizowana? zgodza sie?

o ile zrozumiałam to tak..

Link to comment
Share on other sites

Nie mogłam się dobić na stronę.. chyba coś popykalam w nadmiarze.. miałam 2 dni dobre u siebie, że już wczoraj zaglądałam i poważnie myślałam, że może by tak 1-2 szkraby, ale się dziś znowu posypało i łazienki przekazać nie mogę :((  tym bardziej, smutno, że 2 to 4kg czyli tyle co kocik, jedna klatka by wystarczyła... 

Link to comment
Share on other sites

Mała dziś spala  z nami w sypialni.Nie chcala być w klatce a że załatwia się tylko na podkłady więc zaryzykowalam ze zostaje z nami.Siki są na podkladach a kupa niestety na podłodze ale też nie chce robić w klatce.

Do klatki zamykamy ja  tylko wtedy gdy wychodzimy z domu. ŻEBY NIC SIĘ NIE WYDARZYŁO. 

OGÓLNIE TO WYJĄTKOWO CZYSTA SUNIA. W czoraj kupiłam w TESCO  za ok. 15 zł paczkę podkładów .Przetne je na pół i będę miec20. Jej jedyna wadą jest to ze jest głośna. Nazywamy ja piszczalka Ale oficjalnie zostaje Nutką. Nie napiszemy w ogłoszeniach , że Piszczalka szuka domu, bo nikt nie zadzwoni!:)

Pierwszy raz mam w domu tak czystego szczeniaka więc nie musi siedzieć Ani w klatce Ani w łazience.  Jest najmniejsza z miotu więc może dlatego tak piszczy?

 

Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, UlaFeta napisał:

Duzo za dużo:((((

Jola jest przeważnie sama w przytulisku:(

 

16 godzin temu, UlaFeta napisał:

Wyczytalam,ze maluchy sa w dt(awaryjnym).Nie mogłam się dodzwonić do Joli:(

pewnie zajęta :( ma co robić...

a dzis -probowałaś może? mam nadzieje,ze nic się nie stało..moze za póżno już było

15 godzin temu, Bębenek napisał:

Nie mogłam się dobić na stronę.. chyba coś popykalam w nadmiarze.. miałam 2 dni dobre u siebie, że już wczoraj zaglądałam i poważnie myślałam, że może by tak 1-2 szkraby, ale się dziś znowu posypało i łazienki przekazać nie mogę :((  tym bardziej, smutno, że 2 to 4kg czyli tyle co kocik, jedna klatka by wystarczyła... 

oj, faktycznie,szkoda :(:(

2 godziny temu, auraa napisał:

Mała dziś spala  z nami w sypialni.Nie chcala być w klatce a że załatwia się tylko na podkłady więc zaryzykowalam ze zostaje z nami.Siki są na podkladach a kupa niestety na podłodze ale też nie chce robić w klatce.

Do klatki zamykamy ja  tylko wtedy gdy wychodzimy z domu. ŻEBY NIC SIĘ NIE WYDARZYŁO. 

OGÓLNIE TO WYJĄTKOWO CZYSTA SUNIA. W czoraj kupiłam w TESCO  za ok. 15 zł paczkę podkładów .Przetne je na pół i będę miec20. Jej jedyna wadą jest to ze jest głośna. Nazywamy ja piszczalka Ale oficjalnie zostaje Nutką. Nie napiszemy w ogłoszeniach , że Piszczalka szuka domu, bo nikt nie zadzwoni!:)

Pierwszy raz mam w domu tak czystego szczeniaka więc nie musi siedzieć Ani w klatce Ani w łazience.  Jest najmniejsza z miotu więc może dlatego tak piszczy?

 

bardzo fajna sunieczka się trafiła

a NUTKA-pasuje do Niej  :)

Link to comment
Share on other sites

Smieszna jest Wpakowała się na poduszkę Kropki. Kropka jest obrażona i siedzi u mnie na kolanach. Ciekawa jestem jak ją przepędzi. Nutkę bardzo interesuje zepsuty suwak na posłaniu Kropeczki. Lolusia też interesował:)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...