Jump to content
Dogomania

NANA/Dropiata już też we wspaniałym DS !! sunia u mnie w DT .Czarna u koleżanki. BALBINKA W DS .


Poker

Recommended Posts

Chwila pogaduszek. Psu (i dziecku) najczęściej nie chce się reagować, jeśli ZA KAŻDE  wymagane zachowanie dostaje nagrodę, wtedy albo obojętnieje, albo domaga się większej nagrody. Nagroda musi być nieregularna, odsunięta w czasie i miejscu, inaczej pies MUSI zrozumieć, że reakcja na hasło wymaga obecności nagrody, że tylko wtedy oczekujemy jakiegoś. Biedny pies, on tak się stara  a my wtedy mówimy, że jest przekupny, ufff.

Tak przy okazji - co nas bardziej ekscytuje - możliwość wygranej w Totka czy ustalona godzinowa stawka za pracę?

Jak pies wlazł na kanapę i usłyszy "siad", to usiądzie na kanapie.

Jak powiemy - spadaj - i nagrodzimy zejście, to następnym razem wskoczy, aby usłyszeć "spadaj" i dostać nagrodę,

Pytanko egzaminacyjne:-))) - jak oduczyć wskakiwania, hę???.

 

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Mnie bardziej ekscytuje godzinowa stawka za pracę.

U mnie nie ma kanapy. Psy na łózko i fotel (1) wchodzą , bo im wolno i mi to nie przeszkadza, jak tam leżą , nawet to lubię,  a jak powiem " "zejdź" to bez wahania schodzą - i za to nie ma nagrody. To jest oczywiste, że mają zejść.

ale mam taki fotel z ikei na płozach, i nie pozwalam psom na niego wchodzić, no to jak Sweetie weszła pierwszy raz na ten fotel  -powiedziałam od razu "zejdź" - no to zeszła  , i sie położyła na legowisku i ją pochwaliłam - i tyle, koniec nauki - więcej nie wchodziła.

 

na poczatku inni domownicy, np mój mąż zamiast powiedzieć psu "zejdź" jak sam chciał usiąśc w fotelu, to usiłował psa zepchnąć, delikatnie, ale jednak go dotykał i popychał, zamiast powiedzieć "zejdź",

albo mówił wprawdzie "zejdź", ale mówił to za głośno albo za ostro, albo sie nachylał nad psem - i to wtedy nie działało i wtedy mnie wołali, bo pies nie działa

Link to comment
Share on other sites

:) 

Ja  natychmiast ostro mówię - nie wolno! Złaź! i pokazuję palcem podłogę. Nie nagradzam zejścia. Działa w 100% jak jesteśmy w domu (Lerka) i jak nie jest włączony odkurzacz (Bliss). A w sumie, to i tak wszystko jest zakłaczone, więc nie należy ubierać się na czarno. Na szczęście, nasze psy nie pchają się na kanapy, no może Lerka. Ma swój fotel, dzielony z Tomkiem i kawałek miejsca na moim tapczanie, jak już pościel jest schowana. 

Link to comment
Share on other sites

i moje psy jak usłyszą "siad", a są na łózku/ czy na fotelu - to najpierw  schodzą, a dopiero potem siadają - specjalnie je uczyłam, na zewnątrz, na spacerach, że mają gdzieś wskoczyć wyżej np na jakiś murek, na polecenie 'hop", i jak stoją na murku i powiem "siad" -to mają tam usiąść, gdzie są/ bez schodzenia

i w domu jak bym powiedziała hop i pokazała na łózko,  a potem by było polecenie siad - to by usiadły na łóżku

ale jak same wskoczą i sobie tam leżą, a ja mam do nich jakieś polecenia -to odruchowo schodzą

wynika to chyba z tego, że przy "siad" -to mają pierwszy odruch podejść do mnie i usiąść koło mnie ( bo czasem dostają smaczki- więc lepiej być bliżej mnie niż dalej, skoro są jakieś polecenia)

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Sowa napisał:

Chwila pogaduszek. Psu (i dziecku) najczęściej nie chce się reagować, jeśli ZA KAŻDE  wymagane zachowanie dostaje nagrodę, wtedy albo obojętnieje, albo domaga się większej nagrody. Nagroda musi być nieregularna, odsunięta w czasie i miejscu, inaczej pies MUSI zrozumieć, że reakcja na hasło wymaga obecności nagrody, że tylko wtedy oczekujemy jakiegoś. Biedny pies, on tak się stara  a my wtedy mówimy, że jest przekupny, ufff.

Tak przy okazji - co nas bardziej ekscytuje - możliwość wygranej w Totka czy ustalona godzinowa stawka za pracę?

Jak pies wlazł na kanapę i usłyszy "siad", to usiądzie na kanapie.

Jak powiemy - spadaj - i nagrodzimy zejście, to następnym razem wskoczy, aby usłyszeć "spadaj" i dostać nagrodę,

Pytanko egzaminacyjne:-))) - jak oduczyć wskakiwania, hę???.

 

... nie wiem? ale chętnie się ,dowiemprosi.gif

1 godzinę temu, Patmol napisał:

Mnie bardziej ekscytuje godzinowa stawka za pracę.

U mnie nie ma kanapy. Psy na łózko i fotel (1) wchodzą , bo im wolno i mi to nie przeszkadza, jak tam leżą , nawet to lubię,  a jak powiem " "zejdź" to bez wahania schodzą - i za to nie ma nagrody. To jest oczywiste, że mają zejść.

ale mam taki fotel z ikei na płozach, i nie pozwalam psom na niego wchodzić, no to jak Sweetie weszła pierwszy raz na ten fotel  -powiedziałam od razu "zejdź" - no to zeszła  , i sie położyła na legowisku i ją pochwaliłam - i tyle, koniec nauki - więcej nie wchodziła.

 

na poczatku inni domownicy, np mój mąż zamiast powiedzieć psu "zejdź" jak sam chciał usiąśc w fotelu, to usiłował psa zepchnąć, delikatnie, ale jednak go dotykał i popychał, zamiast powiedzieć "zejdź",

albo mówił wprawdzie "zejdź", ale mówił to za głośno albo za ostro, albo sie nachylał nad psem - i to wtedy nie działało i wtedy mnie wołali, bo pies nie działa

...tak jak u mnie!...z tym wyjątkiem,  że ... nie ma komendy 'zejścia'  nie nauczyłam....

generalnie ... w znacznym stopniu, jak tak podczytuję wątek Nany to uważam ,że ....jeszcze mam wiele do zrobienia z moją sunią ...i że jeszcze tak mało wiem o psychice psa?? oczy.gif

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, anica napisał:

Mnie bardziej ekscytuje godzinowa stawka za pracę.

A nie oczekujesz aby podwyżki za jakiś czas?

Pies uzależnia się od sytuacji - uczymy siad najczęściej na podłodze, trawie, chodniku - nie na kanapie. No to pies leżący na kanapie, słysząc siad - może zrozumieć, że chodzi o siad na podłodze. Gdyby było inaczej, mogłabym po nauce "siad" na dywanie oczekiwać bez wcześniejszego treningu na łące siadania podczas pościgu za zającem.

Najprostsze oduczanie włażenia na meble - od szczeniaka uczenie wszystkiego - siad, waruj, zostań na podłodze obok mebla, w razie wskoczenia - zdjęcie psa, nakaz warowania na podłodze bez nagrody, nakaz pozostania na legowisku lub wyznaczonym miejscu do czasu, aż się podejdzie i zwolni z pozostania. Zwolnienie jest nagrodą.

Link to comment
Share on other sites

19 minut temu, Sowa napisał:

A nie oczekujesz aby podwyżki za jakiś czas?

Pies uzależnia się od sytuacji - uczymy siad najczęściej na podłodze, trawie, chodniku - nie na kanapie. No to pies leżący na kanapie, słysząc siad - może zrozumieć, że chodzi o siad na podłodze. Gdyby było inaczej, mogłabym po nauce "siad" na dywanie oczekiwać bez wcześniejszego treningu na łące siadania podczas pościgu za zającem.

Najprostsze oduczanie włażenia na meble - od szczeniaka uczenie wszystkiego - siad, waruj, zostań na podłodze obok mebla, w razie wskoczenia - zdjęcie psa, nakaz warowania na podłodze bez nagrody, nakaz pozostania na legowisku lub wyznaczonym miejscu do czasu, aż się podejdzie i zwolni z pozostania. Zwolnienie jest nagrodą.

Jak zwiększają zakres obowiązków, albo dorzucają różne rzeczy - to oczywiście, albo chociaz premii/nagrody.

 No to tak trochę jak przy siad. Bo się mówi "siad" pies siada i siedzi dopóki go się nie zwolni. ja w którymś  momencie zrezygnowałam z dodatkowego zostań/waruj.

u mnie "siad" znaczy  usiądź i czekaj na hasło zwalniające ; ale faktem jest że jakoś długo to te moje psy nie siedzą - raczej sytuacyjnie

np każe usiąść przed drzwiami, i jak otworze drzwi kluczem, to otwieram drzwi i zwalniam poleceniem psa - i może wejść do środka ; a cały ten czas otwierania siedzi koło mnie i się nie plącze pod nogami / wygodne szczególnie przy dwóch psach

 

 

Link to comment
Share on other sites

no tak, jak pies sam usiadł albo sie położył i w takiej pozycji ma zostać - w ten sposób   to oczywiście

ale jak się mówię siad czy stój , to znaczy odpowiednio usiądź i czekaj na zwolnienie w tej pozycji, albo zatrzymaj się i stój chwilę/ w sensie nie idź dalej

leżenia i zostawania/ położ się i zostań w tej pozycji czyli waruj oraz stój w sensie wstań - nie nauczyłam

w sumie to uczyłam tego co potrzebowałam

mam tez takie hasło - "zaraz wracam"

- jak np psa zostawiam z synem/ na smyczy np przed sklepem i wchodzę do sklepu/ do toalety/ znikam mu z oczu -  a chcę. żeby wiedział,  że na chwilę tylko idę i zaraz wrócę - i wtedy pies może mieć dowolną pozycję, byleby był spokojnie - bo mój syn ma głowę w matematyce i kiepsko łapie psie emocje

 

Link to comment
Share on other sites

U nas jak wychodzę (wszystko jedno na jak długo, a psy zostają same), mówię : "Psy zostają. Pani idzie do sklepu." Z tego co wiem, to pies nie odróżnia, czy zostaje na krótko, czy na długo. Moje mnie czule witają, jak wracam po wyrzucenia śmieci, jak też po kilku godzinnej nieobecności. Oczywiście, nie żegnam się, nie głaszczę. Czasami daję sztuczną kość do czyszczenia zębów, bo to zjedzą spokojnie, każda swoją. Z innymi dużymi smakami, nie ryzykuję. 

 

Link to comment
Share on other sites

Moje psy też mają prawo wchodzić na fotel czy kanapę lub łóżko ale na komendę "zejdź" schodzą bez protestu i bez nagrody.

I to wszystkie trzy, nawet adoptowany w wieku 5 lat pies, który wcześniej nie był tego uczony.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Sowa napisał:

Pytanko egzaminacyjne:-))) - jak oduczyć wskakiwania, hę???.

Bodźcem awersyjnym :))) niestety.

Z poprzednią sunią zadziałały u nas puste puszki ustawiane na krawędzi sofy. Próba wskoczenia=hałas strąconej spadającej puszki. 

I przestała lubić sofę :)

Obecna sunia leży gdzie chce, bo meble wymieniliśmy na "łatwo się czyszczące" :))) 

Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, Dusia-Duszka napisał:

Bodźcem awersyjnym :))) niestety.

Z poprzednią sunią zadziałały u nas puste puszki ustawiane na krawędzi sofy. Próba wskoczenia=hałas strąconej spadającej puszki. 

Ja tak oduczyłam naszego sznaucera od otwierania sobie drzwi. Na klamce kładłam metalowe pokrywki od słoika .Spadały z hałasem jak chciał łapą nacisnąć na klamkę.

Nan z lizaniem jest obłędna. Gdy szykuje psy do spaceru , wpada między nas , wywala się kołami do góry i liże.

Mówię FE, odsuwam się ,ale ona przesuwa się za mną i dalej ozór jej lata. Jest w tym niesamowicie natrętna.

Dziś w parku szła klasa z pobliskiej podstawówki. Dygotki ,zaczęła ciągnąć w stronę domu, nic do niej nie docierało.

Link to comment
Share on other sites

31 minut temu, Dusia-Duszka napisał:

Bodźcem awersyjnym :))) niestety.

Z poprzednią sunią zadziałały u nas puste puszki ustawiane na krawędzi sofy. Próba wskoczenia=hałas strąconej spadającej puszki. 

pewnie zależy jaki pies - to i taka metoda; 

Ja osobiście sie staram nie stosować  awersji, ale moje suki się bardzo starają dostosować do moich wymagań , wiec wystarczy tylko sie przyłozyć do przekazania im dokładnie  informacji w sprawie zachowania, na którym mi zależy.

Czyli jak mi zależy, i im wyjaśnię zrozumiale, to one zazwyczaj sie starają dostosować, a jak się nie dostosują to ja się zastanawiam na czym polega problem, bo czasem  coś jest dla której suki za trudne. Jak np kładzenie się w deszczu na polecenie - jest za trudne dla Caillou, bo ona ma hopla na punkcie swojej sierści. Więc odpuściłam kładzenie się i robimy siad.

ale oczywiscie czasem nie ma wyjścia, moja Caillou w lesie wystawia dziki i jakby była luzem to by poleciała za stadem dzików, i zagoniła na mnie fachowo całe stado

- tylko dzięki temu, że zawsze jest na smyczy w lesie,  - załapała w końcu, że ja nie chcę żeby na mnie zaganiała te dziki, i chwalę ją za samo wystawianie dzikow -stoimy i zachwycamy się , ale caillou oczywiscie na smyczy

 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 14.12.2018 o 10:12, Patmol napisał:

no ale jak chcesz usiąść w tym miejscu, albo narzutę/poduszkę poprawić,  pies się czymś wybrudził ( no cokolwiek) i chcesz żeby zszedł z tego swojego miejsca

to jak mu to pokazujesz?

Parę razy siemzdarzyło, dotykam ,raczej popycham dłonią i mówię zejdź?!  posuń się?!   jakoś tak, dokładnie nie pamiętam ,ponieważ to się naprawdę rzadko zdarza , bardzo rzadko :)

23 godziny temu, dwbem napisał:

Moje psy też mają prawo wchodzić na fotel czy kanapę lub łóżko ale na komendę "zejdź" schodzą bez protestu i bez nagrody.

I to wszystkie trzy, nawet adoptowany w wieku 5 lat pies, który wcześniej nie był tego uczony.

.... czyli jeden po drugim ,przejął zachowania?

23 godziny temu, Poker napisał:

Ja tak oduczyłam naszego sznaucera od otwierania sobie drzwi. Na klamce kładłam metalowe pokrywki od słoika .Spadały z hałasem jak chciał łapą nacisnąć na klamkę.

Nan z lizaniem jest obłędna. Gdy szykuje psy do spaceru , wpada między nas , wywala się kołami do góry i liże.

Mówię FE, odsuwam się ,ale ona przesuwa się za mną i dalej ozór jej lata. Jest w tym niesamowicie natrętna.

Dziś w parku szła klasa z pobliskiej podstawówki. Dygotki ,zaczęła ciągnąć w stronę domu, nic do niej nie docierało.

Ja lubię jak mnie Tasia liże, nawet się dopominamoczy.gif

... może była krzywdzona przez taką właśnie młodzież?  kogoś w takim wieku? 

Tasia ,pierwszy kontakt miała z małą dziewczynką ,wnusia mojej koleżanki ok 5lat ,goniły się i uciekały jedna za drugą, przez dłuższy czas, później zadyszane, poległy na dywanie i miałyśmy kilka godzin na pogaduchy, do dzisiaj jak widzi taką małą dziewczynkę podbiega radośnie, ... psy pamiętają!

Link to comment
Share on other sites

Dnia 14.12.2018 o 11:38, Sowa napisał:

A nie oczekujesz aby podwyżki za jakiś czas?

Pies uzależnia się od sytuacji - uczymy siad najczęściej na podłodze, trawie, chodniku - nie na kanapie. No to pies leżący na kanapie, słysząc siad - może zrozumieć, że chodzi o siad na podłodze. Gdyby było inaczej, mogłabym po nauce "siad" na dywanie oczekiwać bez wcześniejszego treningu na łące siadania podczas pościgu za zającem.

Najprostsze oduczanie włażenia na meble - od szczeniaka uczenie wszystkiego - siad, waruj, zostań na podłodze obok mebla, w razie wskoczenia - zdjęcie psa, nakaz warowania na podłodze bez nagrody, nakaz pozostania na legowisku lub wyznaczonym miejscu do czasu, aż się podejdzie i zwolni z pozostania. Zwolnienie jest nagrodą.

.... już mi się wydawało ,że nauczyłam Tasię , komendy "siad"   ale zauważyłam ,że ona nie zawsze słucha! raz reaguje na komendę i siada a innym razem ,dziarsko macha ogonem i ... nie siada?  jak utrwalić w pamięci komendę? 

U mnie z tą podwyżką to raczej ?? ...prowadzę własną działalnośćoczy.gif

Link to comment
Share on other sites

własna działalność - fajnie

30 minut temu, anica napisał:

.... już mi się wydawało ,że nauczyłam Tasię , komendy "siad"   ale zauważyłam ,że ona nie zawsze słucha! raz reaguje na komendę i siada a innym razem ,dziarsko macha ogonem i ... nie siada?  jak utrwalić w pamięci komendę? 

 

moim zdaniem to trzeba codziennie powtarzać, i w to rożnych sytuacjach i wiele razy, az jest odruchowe

np ja idę z psem na spacer wieczorem do parku, teraz jest całkiem ciemno, i prawie nie ma ludzi

i np Sweetie idzie koło mnie na luźnej smyczy i ja 20 razy mowie siad , tak co 3 minuty mniej więcej

czyli idziemy , mówię siad, siada i chwilę siedzi, zwalniam ją z siedzenia i od razu idziemy dalej i znowu siad, znowu siedzi chwile i ją zwalniam z siedzenia i od razu idziemy dalej, albo biegniemy, albo podskakujemy i znowu - Sweetie to uwielbia, bo to taka zabawa jest, a i pochwały są i smaczek się trafi, 

a przy okazji robi siad tez ze 20 razy w ramach ćwiczeń w parku, bo mówię siad, ona siada -potem jest skacz albo hop -ona wykonuje i tez od razu siada -  ja wykorzystuje do ćwiczeń różne murki w parku, elementy dla rolkowców czy plac dla dzieci/ jak nie ma dzieci

i z 10 razy jak wracamy przez miasto, tak znienacka mówię siad i ona siada

i Sweetie to praktycznie robi siad odruchowo -

Caillou prawie odruchowo, bo ona się szybciej nudzi ćwiczeniami, i czasem sama komenda głosem jej nie wystarcza - muszę jeszcze zrobić ruch ręki

jak sa razem to Sweetie siada odruchowo, a Caillou/ jak juz jest zmęczoan czasem patrzy na mnie - czy to tez jej dotyczy? i też wtedy  dodaję ruch ręką/ale zazwyczaj tez siada od razu

tak samo każe im siadać przed wejściem do mieszkania, i zwalniam jak otworze drzwi i w wielu innych sytuacjach, naprawdę często

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

48 minut temu, anica napisał:

Parę razy siemzdarzyło, dotykam ,raczej popycham dłonią i mówię zejdź?!  posuń się?!   jakoś tak, dokładnie nie pamiętam ,ponieważ to się naprawdę rzadko zdarza , bardzo rzadko :)

...

może się Sowa wypowie jak jest dobrze/własciwie

ale ja swojemu synowi mówię odkąd mamy psy, ze  do psa przede wszystkim głosem, nie rękami - szczególnie jeśli się chce coś, co sie psu nie podoba

np Sweetie śpi na fotelu/ lezy a Młody chce usiąść; to ma trzymać ręce z tyłu i tylko głosem powiedzieć zejdź - to naprawdę wystarczy i Sweetie zejdzie, nie trzeba jej popychać ani spychać

 

 

 

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, anica napisał:

.... już mi się wydawało ,że nauczyłam Tasię , komendy "siad"   ale zauważyłam ,że ona nie zawsze słucha! raz reaguje na komendę i siada a innym razem ,dziarsko macha ogonem i ... nie siada?  jak utrwalić w pamięci komendę? 

Jak pisała Patmol, powtarzając wytrwale komendę w różnych sytuacjach: na dywanie, na podłodze, na fotelu, na klatce schodowej, potem na spacerze, kiedy zatrzymujemy się chwilę z kimś porozmawiać, naprzeciwko człowieka, przy nodze człowieka, za człowiekiem  itd. - bo dla psa początkowo wszystko to jest inną komendą. Oczywiście trzeba być w porządku wobec suni, więc na etapie nauki, kiedy pies się uczy wyznaję zasadę, że im trudniejsze warunki, tym lepsza nagroda. Sama uważam, że pies umie i rozumie daną komendę dopiero, gdy wykona ją zawsze. Bez względu czy właśnie sama robię pajacyki, podskakuję, siedzę, stoję, wokół są balony, psy, ludzie, koty, dziwne zjawiska, a on i tak wykona. Automatycznie. Nie znam innej metody do tego niż wytrwałe powtarzanie komendy.  Jeżeli w danej sytuacji pies nie siada tylko merda ogonem (jak Tasia), to mu w tym pomagam: naprowadzam tak aby usiadł, cofam się w pewnym etapie nauki. Uznaję, że pies w tej sytuacji nie pojął komendy, nie rozumie jej, bo jej nie wykonuje, więc trzeba mu w tym pomóc. Jak pokażę o co mi chodzi i nagrodzę, to następnym razem mogę trochę podnieść poprzeczkę - z reguły jak powtórzy się komendę kilka razy w tej samej sytuacji to pies sam już niejako z automatu, bez myślenia, ją wykonuje, bo już wie, o co mi chodzi.

Co do komendy "zejdź" - siłowanie się z psem nie ma sensu: popychanie, dotykanie zazwyczaj kończy się zgodnie z prawem fizyki, tym że pies stawia opór. U mnie "zejdź" to wybrany gest (palec wskazujący w dół) i słowo "złaź". Jeżeli póbuję innymi metodami (albo co gorsza, obcy mu ludzie), mimo że pies posłuszny i grzeczny, to wtedy się ze mną "siłuje". Rozpycha sie jeszcze bardziej, uwali się mocniej cielskiem i zrobi minę niewiniątka (a na obcych potrafi pokazać zęby). Dla niego takie siłowanie się i popychanie nie jest czytelne, nie wie o co chodzi i próbuje się bronić. Tylko ten nasz gest, czasem bezsłownie pokazywany jest dla niego ok - psy lubią jasne sytuacje, to jak się konsekwentnie pokazuje to samo, w ten sam sposób daje polecenia. Generalnie on nie wchodzi na łóżka zakazane (ma swoje), ale czasem zdarza mu się zapomnieć, zwłaszcza jak przyjeżdżam po paru miesiącach to w euforii zdarza mu się za mną wskoczyć na łóżko. I wtedy wystarczy mój gest, ten sam od tych 10lat i schodzi bez protestu.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...