Poker Posted November 11, 2018 Share Posted November 11, 2018 Czytałam skład surowicy i mam wrażenie ,że nie ma w niej konserwantów. Stąd tak krótki okres ważności po otwarciu ,a nie dlatego ,że przeciwciała przestają działać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted November 11, 2018 Author Share Posted November 11, 2018 1 minutę temu, ewu napisał: Elu podajemy te otwarte, Często nie ma wyjścia . Są w lodówce. No tak. I tak były ok skoro Tinka wyzdrowiała między innymi dzięki nim. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted November 11, 2018 Author Share Posted November 11, 2018 Przed chwilą, Poker napisał: Czytałam skład surowicy i mam wrażenie ,że nie ma w niej konserwantów. Stąd tak krótki okres ważności po otwarciu ,a nie dlatego ,że przeciwciała przestają działać. Pewnie tak jest. Producenci leków, art. spożywczych itp dają zazwyczaj dużo krótszy termin przydatności do użycia/spożycia, żeby był margines gwarantujący bezpieczeństwo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Havanka Posted November 11, 2018 Share Posted November 11, 2018 17 godzin temu, elik napisał: Nie powiem Eluś co ja czułam, gdy pomyślałam, że to może być parwo :( Eluniu ogłoszenia to jeszcze nie prędko. U nas musi być do całkowitego ustania zarażania, czyli co najmniej 3 tygodnie. Po tym okresie test na parwowirozę. Potem szczepienia z okresami karencji, dobrze byłoby poddać sunię sterylizacji i dopiero ogłoszenia :) Tak więc jakieś 2 miechy mamy z głowy :) Co najmniej dwa. Ale czy w tak zwanym między czasie, gdybyś zechciała, gdybyś mogła i gdyby naszła Cię wena, to może byłabyś skłonna zrobić bazarek cegiełkowy na zwrot kosztów leczenia i ewentualnie także szczepień ? Chę? Rób co chcesz, tylko nie bij plisssss Możesz nawet zrobić ten bazarek, tylko nie bij... No jak nic, ubije Z tego co piszesz Elu, ten "miedzy czas" potrwa jeszcze długo. Zaryzykuję i uszykuję bazareczek dla Tinusi. Moze sie coś uzbiera. mam jeszcze 2 nieskończone bazarki. Na jednym wciaż czekam na wpłatę mimo monitu a na drugim na numer konta. Ps. Ubić nie ubiję, bo nawet muchy skrzywdzić nie umiem, jeśli mnie nie wkurzy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jaaga Posted November 11, 2018 Share Posted November 11, 2018 Spokojnie można podawać długo po rozpoczęciu opakowania. I tak nakłuwa się tylko gumkę na butelce. Wszyscy, których znam tak podają i działa. Nikt nie ma surowicy na tyle, żeby wyrzucać butelkę po podaniu ociupinki, bo np.na małe kociaczki podawałam 0,1 ml. Dziwię się, że lekarze wymyślają takie rzeczy odnośnie surowicy. Warto zawsze czytać ulotkę producenta.Większość jest ratowanych własnie podaniem profilaktycznym, bo u chorego w zależności od postaci może już nie pomóc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted November 11, 2018 Share Posted November 11, 2018 Nadziejka rozliczyła bazarek, z którego 30% miało iść na konto mojej tymczasowiczki Figi. Pierwszą część dostałam 22.10 na konto i wsparła jej sterylkę, ale coś jeszcze było sprzedawane i dla Figi uzbierało się 39 zł. Ponieważ Figa nie ma już kosztów poza jedzeniem, które dostaje ode mnie zapytałam Nadziejkę, czy możemy te pieniądze przenieść a Tinusię. Zgodziła się i jak tylko kasa dotrze na moje konto (a będzoie to pewnie we wtorek) to od razu prześlę ja dla Tinki i poproszę wtedy o potwierdzenie na wątku bazarkowym przyjścia tekj kwoty:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted November 11, 2018 Share Posted November 11, 2018 Pozdrowionka dla Tinusi ogromne 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted November 11, 2018 Author Share Posted November 11, 2018 2 godziny temu, Havanka napisał: Z tego co piszesz Elu, ten "miedzy czas" potrwa jeszcze długo. Zaryzykuję i uszykuję bazareczek dla Tinusi. Moze sie coś uzbiera. mam jeszcze 2 nieskończone bazarki. Na jednym wciaż czekam na wpłatę mimo monitu a na drugim na numer konta. Ps. Ubić nie ubiję, bo nawet muchy skrzywdzić nie umiem, jeśli mnie nie wkurzy. Eluniu kochana z tym bazarkiem dla Tinusi to się nie spiesz, bo na zwrot za leczenie spokojnie mogę poczekać, a na testy i szczepienia poczekać musimy około miesiąca. To znaczy test na parwo wcześniej, ale to 60 zł (tyle zapłaciłam za Alfika) więc nie tak znowu wiele, a szczepienia będą nie wcześniej niż za miesiąc. Nie ubiła, nie ubiła, nie ubiła... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted November 11, 2018 Author Share Posted November 11, 2018 44 minuty temu, Jaaga napisał: Spokojnie można podawać długo po rozpoczęciu opakowania. I tak nakłuwa się tylko gumkę na butelce. Wszyscy, których znam tak podają i działa. Nikt nie ma surowicy na tyle, żeby wyrzucać butelkę po podaniu ociupinki, bo np.na małe kociaczki podawałam 0,1 ml. Najlepszym dowodem na to jest Tinusia. Była chora, nie szczepiona więc gdyby ta zaczęta kiedyś tam surowica miałaby jej nie pomóc, to prawdopodobnie już by jej nie było wśród żywych. Jest, przeżyła, znakiem tego to twierdzenie, że surowicę trzeba zużyć do 10 h po pierwszym otwarciu, można włożyć między bajki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted November 11, 2018 Author Share Posted November 11, 2018 44 minuty temu, Ewa Marta napisał: Nadziejka rozliczyła bazarek, z którego 30% miało iść na konto mojej tymczasowiczki Figi. Pierwszą część dostałam 22.10 na konto i wsparła jej sterylkę, ale coś jeszcze było sprzedawane i dla Figi uzbierało się 39 zł. Ponieważ Figa nie ma już kosztów poza jedzeniem, które dostaje ode mnie zapytałam Nadziejkę, czy możemy te pieniądze przenieść a Tinusię. Zgodziła się i jak tylko kasa dotrze na moje konto (a będzoie to pewnie we wtorek) to od razu prześlę ja dla Tinki i poproszę wtedy o potwierdzenie na wątku bazarkowym przyjścia tekj kwoty:) 36 minut temu, Nadziejka napisał: Pozdrowionka dla Tinusi ogromne Ewo Marto, Nadziejko bardzo, bardzo serdecznie Wam dziękuję To piękny gest z Twojej strony Ewo Marto Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zagrodowy pies polski Posted November 12, 2018 Share Posted November 12, 2018 Biedna Tinusia, poproszę o nr konta:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted November 12, 2018 Author Share Posted November 12, 2018 1 godzinę temu, Zagrodowy pies polski napisał: Biedna Tinusia, poproszę o nr konta:) Witaj Bardzo Ci dziękuję Portfel Tinusi jest na minusie, a jeszcze czeka ją sporo wydatków. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted November 12, 2018 Author Share Posted November 12, 2018 Tina miała być u mnie na BDT tylko dwa do trzech tygodni, ale w sytuacji, jaka powstała sądzę, że nie jest to realne. Moim zdaniem, dla jej dobra, a to jest teraz najważniejsze, powinna zostać tu gdzie jest, do czasu znalezienia jej DS. Z tego co wiem, w schronie nie została zaszczepiona p/wściekliźnie, tym bardziej nie p/chorobom wirusowym. Przed adopcją trzeba zrobić test na parwowirozę, zaszczepić sunię oboma szczepionkami, jak również dobrze byłoby ją wysterylizować, najlepiej tuż przed pierwszą rujką. Tylko jak to wyczaić? Myślę Basiu, że zgodzisz się ze mną w powyższej sprawie. Nie wiem tylko, co na to mąż. Obiecałam, że tym razem to będą tylko 2, góra 3 tygodnia. Hmmmm. Wygląda na to, że będą to raczej miesiące, niż tygodnie. Ostatnio mąż powiedział do Basi, żeby szykowała budę. Postawi ją pod balkonem i zamieszkam w niej razem z Tinusią :) Zobaczymy jak to będzie ? 3 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted November 12, 2018 Share Posted November 12, 2018 1 godzinę temu, elik napisał: Tina miała być u mnie na BDT tylko dwa do trzech tygodni, ale w sytuacji, jaka powstała sądzę, że nie jest to realne. Moim zdaniem, dla jej dobra, a to jest teraz najważniejsze, powinna zostać tu gdzie jest, do czasu znalezienia jej DS. Z tego co wiem, w schronie nie została zaszczepiona p/wściekliźnie, tym bardziej nie p/chorobom wirusowym. Przed adopcją trzeba zrobić test na parwowirozę, zaszczepić sunię oboma szczepionkami, jak również dobrze byłoby ją wysterylizować, najlepiej tuż przed pierwszą rujką. Tylko jak to wyczaić? Myślę Basiu, że zgodzisz się ze mną w powyższej sprawie. Nie wiem tylko, co na to mąż. Obiecałam, że tym razem to będą tylko 2, góra 3 tygodnia. Hmmmm. Wygląda na to, że będą to raczej miesiące, niż tygodnie. Ostatnio mąż powiedział do Basi, żeby szykowała budę. Postawi ją pod balkonem i zamieszkam w niej razem z Tinusią :) Zobaczymy jak to będzie ? Elu kochana to ratunek dla Tinki. Miłam ją zabrać do hoteliku, teraz jest to niemożliwe:( Okropna sytuacja:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted November 12, 2018 Share Posted November 12, 2018 Dziękuję Wszystkim za pomoc dl Tinki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted November 12, 2018 Author Share Posted November 12, 2018 1 minutę temu, ewu napisał: Elu kochana to ratunek dla Tinki. Miłam ją zabrać do hoteliku, teraz jest to niemożliwe:( Okropna sytuacja:( Basiu w razie czego, to ja pójdę do hoteliku :) :) :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted November 12, 2018 Share Posted November 12, 2018 Przed chwilą, elik napisał: Basiu w razie czego, to ja pójdę do hoteliku :) :) :) Razem pójdziemy:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted November 12, 2018 Share Posted November 12, 2018 Tinuniu sciskam za wszytko sciskam postanowilam do rozpoczetego kramiku dolaczyc Tinunie zapraszam sercem calem Nadziejkowe fantuski moga byc i na prezenta Gwiazdkowe Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted November 12, 2018 Author Share Posted November 12, 2018 8 godzin temu, ewu napisał: Razem pójdziemy:) W dobrym Towarzystwie wszędzie dobrze :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted November 12, 2018 Author Share Posted November 12, 2018 6 godzin temu, Nadziejka napisał: Tinuniu sciskam za wszytko sciskam postanowilam do rozpoczetego kramiku dolaczyc Tinunie zapraszam sercem calem Nadziejkowe fantuski moga byc i na prezenta Gwiazdkowe Nadziejko kochana, bardzo serdecznie dziękuję Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bgra Posted November 12, 2018 Share Posted November 12, 2018 Jeśli jakikolwiek lek z fiolki nie zostanie użyty w całości,to w karcie charakterystyki leku podawane są szczegóły odnośnie czasu przetrzymywania w określonej temp i czas przechowania,chyba,że lek został przygotowany w miejscu kontrolowanym i w pełnej aseptyce. Nie wiem dlaczego inaczej jest z insuliną, zużywa się do końca, trzymając na półeczce w lodówce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted November 13, 2018 Share Posted November 13, 2018 Tinko - pewnie już wiesz o czyje względy musisz zabiegać. Postaraj się ze wszystkich sił. Powodzenia! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted November 13, 2018 Author Share Posted November 13, 2018 11 godzin temu, Bgra 605 989 789 napisał: . . . Nie wiem dlaczego inaczej jest z insuliną, zużywa się do końca, trzymając na półeczce w lodówce. Podobnie jak surowica :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted November 13, 2018 Author Share Posted November 13, 2018 5 godzin temu, Nesiowata napisał: Tinko - pewnie już wiesz o czyje względy musisz zabiegać. Postaraj się ze wszystkich sił. Powodzenia! Tinusia uwodzi wszystkich, którzy znajdą się w zasięgu jej wzroku :) Jest, jak wszystkie szczeniaki, uroczym urwiskiem :) Kradnie serca przechodniom na spacerze, że o nas już nie wspomnę. Roznosi ją energia. Ogromnie cieszy jej powrót do zdrowia i pełni sił. Ta parwowiroza to straszna i podstępna choroba. Zmiotła Tinusię w jedna noc. W piątek, jak została przywieziona, wszędzie jej było pełno, pochłaniała wszystko, co podstawiłam jej pod pyszczek. W sobotę rano, jakby ktoś ją podmienił. Smutna, bez ruchu, bez apetytu. Powrót do zdrowia też był raptowny. We wtorek ponownie zawiozłam do szpitala nie chodzącą Tinusię, a w czwartek odebrałam rozbrykane szczenie :) Dobrze, że nie przechodziła wszystkich etapów tej choroby. Skończyło się na nie jedzeniu i nie piciu przez 4 dni. Ona schudła 0,5 kg, a ja ile? Nie wiem, nie ważyłam się :) 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted November 13, 2018 Share Posted November 13, 2018 3 minuty temu, elik napisał: Tinusia uwodzi wszystkich, którzy znajdą się w zasięgu jej wzroku :) Jest, jak wszystkie szczeniaki, uroczym urwiskiem :) Kradnie serca przechodniom na spacerze, że o nas już nie wspomnę. Roznosi ją energia. Ogromnie cieszy jej powrót do zdrowia i pełni sił. Ta parwowiroza to straszna i podstępna choroba. Zmiotła Tinusię w jedna noc. W piątek, jak została przywieziona, wszędzie jej było pełno, pochłaniała wszystko, co podstawiłam jej pod pyszczek. W sobotę rano, jakby ktoś ją podmienił. Smutna, bez ruchu, bez apetytu. Powrót do zdrowia też był raptowny. We wtorek ponownie zawiozłam do szpitala nie chodzącą Tinusię, a w czwartek odebrałam rozbrykane szczenie :) Dobrze, że nie przechodziła wszystkich etapów tej choroby. Skończyło się na nie jedzeniu i nie piciu przez 4 dni. Ona schudła 0,5 kg, a ja ile? Nie wiem, nie ważyłam się :) Najbardziej cieszy ta druga gwałtowna przemiana. Teraz będzie już tylko lepiej:) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.