dwbem Posted October 25, 2018 Share Posted October 25, 2018 Brawo, zgadzam się, często sami nieświadomie wyrabiamy w psie reakcje agresywne, posłuchaj rad Sowy i Patmol. Ja mam ponad 36 lat rottweilery w mieście, w bloku i nigdy nie miałam problemów z agresją do niczego - były łagodne i bezpieczne dla otoczenia mimo, że były szkolone policyjnie na obronne. Ale przede wszystkim były od szczeniaka socjalizowane z otoczeniem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted October 26, 2018 Share Posted October 26, 2018 Warto też poszukać dobrych hodowli amstafów, takich z których wychodzą amstafy z prawidłowym charakterem, i popytać o zasady szkolenia, o literaturę, o dobrych trenerów. Każda rasa psów, to znaczy każda grupa ras psów, czy nawet psów w typie, ma trochę jednak odmienne zasady postępowania, które się najlepiej sprawdzają przy wychowaniu takiego psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted October 26, 2018 Share Posted October 26, 2018 I jednak nie oddawaj psa na szkolenie stacjonarne - zacznij razem z psem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
FilipB Posted December 11, 2018 Share Posted December 11, 2018 Część! Też mam 5-msc szczeniaka Asta. To mój drugi Ast. Z pierwszym przeżyłem 17 lat. Jeśli mogę coś poradzić jako laik. Pamiętaj że to dopiero dzieciak i nie wie, że coś robi źle. Nie krzycz na niego i broń cię Panie Boże nie bij. Tylko pokaż mu prawidłowe zachowanie i nagródz. Ale przede wszystkim te psy się nigdy nie męczą. Potrzebują bardzo dużo ruchu.Ja wychodze o 15 na dwie godziny, po powrocie suszona krtań i " na miejsce" jakaś godzinka i znów dwie godzinki zabawy. Jak skończy 1.5 roku będzie prościej :) rower, lina na gałęzi itd. Najlepsza jest dla niego zabawa z innymi psami. Jak mi się uda to wyślę na priv mój numer. Zadzwoń pogadamy bo tu książkę napiszę :) Mój Buster też broił i broni nadal ale mniej. Napiszę mój problem i rozwiązanie , może komuś się przyda. Gryzienie smyczy- olałem to i mu się znudziło. Chyba nie smycz była zabawą tylko moje rozdrażnie i fefowanie Skakanie na mnie i gryzienie podczas spaceru- walnąłem focha " fe, brzydki pies, spierda..." Odwróciłem się i zero reakcji na jego zaczepki. Po kilku razach zadziałało i już nie skacze. Sypialnia- ja do spania a on szczeka i podgryzuje ( chce się bawić). Kutka piłka! Broisz- nie przebywasz w sypialni... Za drzwi na 15min i powtórka. Otwieram drzwi,pies broi, za drzwi. Tak 4 razy każdego dnia przez tydzień i się nauczył, że sypialnia służy do spania. Dodam że pierw mu pokazałem jak ma się zachować czyli waruj, dobry piesek i smakołyk ale olał to... Się mu nie dziwię bo super się skacze po łóżku, zwłaszcza jak kołdra sięga do kolan. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.