Jump to content
Dogomania

cztery sunie malutkie w potrzebie


Recommended Posts

Krochmalna to jednak nie linia metra - Rozi czy podtrzymujesz ?

Psom też nie można zafundować ludzkiej karuzeli, wydaje mi się, ze 2 osoby wystarczą (+ trzecia awaryjnie). Nie zawracajmy głowy dziewczynom, które pracują w pełnym wymiarze. Termin pobytu w szpitalu też może coś jeszcze zweryfikować. Spotkajmy się więc jak będzie znany i ustalmy  co, kiedy i jak.

Themagda niech też powie/napisze szczerze co będzie dla suń optymalne, wizyty obcych 1 raz czy 2 razy dziennie

Link to comment
Share on other sites

No ja juz dzwoniłam do szpitala i jutro mi powiedzą kiedy będe w dwuch szpitalach bo najpierw mam wrzody cukrzycowe tow zakaźnym mi beda przecinać , one nie są zakaźne dopuki nie pękną lub nie będą przeciete na razie są tylko grube czerwobe nawet nie mają białych czubków a potem do innego internistycznego ale drugiego na razie nie wiem moze nie bedzie to az 2 tygodnie moze po pareę dni no muszą ustawić cukrzycę bo dziś mi znów prawie 300 wywaliło i wtedy sie chodzi na miekkich nogach, zawsze przy takich dużych cukrach to mam też te wrzody , innym sie robią na stopach i obcinaja im nogi po prostu powiem szczerze trochę tym jestem przestraszona bo inaczej nie szłabym do szpitala bo nie lubię więc jak tylko coś mi z tym zrobią to wychodzę jak najszybciej zwłaszcza ze znalazłam pracę na 4 godziny dziennie i wezmą emerytkę może dam rade potem coś zarobić . Zamka nie trzeba zmieniać u mnie nie ma nic wartościowego i też jak ktos kocha pieski i im pomaga to to jest na pewno dobry porzadny człowiek . Pomyślałam ze ja też komuś tak pomogę bo jest jedna pani co mi mówiła ze chce jechać do sanatorium a ma kota i nie moze to ja jej bede tego kota pilnować , też będe do niego chodzic zeby coś dobrego zrobic dla jakiegoś człowieka zwierzak no jak już będe na chodzie, Dzis moja Yorka wlazła gdzieś w parku w rzepy , chyba sie załamię nie da sie ich wyjąć a ma kilka będę musiała ją ostrzyc. Dziewczyny jesteście cudownymi ludżmi zaczynam spowrotem wierzyc w ludzi dzieki wam , Ja uważam ze wystarczy jak jedna czy dwie na zmianę osoby przyjdą po jeden raz dziennie bo one siedzą same czasem nawet je zostawiłam raz na noc jak jechałam na wesele bratanka w Bieszczady i nie było problemu , muszą mieć tylko wodę i jedzenie nałozone , są podkłady wiec one są przyzwyczajone w zimie nie lubia wychodzic wiec czasem w mróz parę dni nie wychodzą bo i tak nie robią na dworze w mróz tylko przynoszą do domu tak ze wiedza ze podkład to ubikacja , myślę ze problemu nie będzie jeśli ktoś zajrzy nawet raz dziennie zeby tylko miały wodę i jedzenie jak nabrudzą to ja posprzątam jak wrócę one nigdy nie robią w tym pokoju w którym śpią . Jutro po połudnu mam zadzwonić kiedy mam iść do tego szpitala. kluc i tak dorobię nie ma problemu . Jesteście kochane ze taka mam nadzieję ze uda mi się iść do tego szpitala i wyzdrowieć choć trochę , chcę zyć dla tych suń , najmłodsza to ma niecałe 3 lata wiec czeka mnie długie zycie conajmniej 10-13-lat wiec muszę podreperować się. Podam telefon jeśli ktoś chce . 536195250 nazywam sie Magda.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Aldrumka napisał:

Krochmalna to jednak nie linia metra - Rozi czy podtrzymujesz ?

Trochę to komplikuje, więcej czasu zajmą dojazdy, więc gdyby ktoś na zmianę, to byłoby dobrze. Ale podtrzymuję, dam radę nawet sama, jeśli by trzeba.

Link to comment
Share on other sites

Wystarczy raz dziennie Nawet czasem raz na dwa dni jeśli maja dużo wody i jedzenie nałożone suche , ja sie postaram szybko wyjsć jak mi tylko ustawią tą cukrzycę co mnie z nóg zwala ze nic nie daje rady zrobić nawet w domu. CZasem myśle ze głupio zrobiłam ze je brałam taka schorowana ale jak one mnie kochają jak się cieszą kiedy wchodzę i jakie były mizerne i wystaraszone na początku to jednak wzięłabym je zawsze , Tam w tej chodowli jest jeszcze jeden piesek bardzo mizerny ale to męski piesek i nie mogłabym z czterema sukami go mieć a do tego już byłoby za dużo chyba. No co do moich suń to zostawie tu dużo bielinki wc pickerów , rękawiczek gumowych podkładów i worków na śmiecie , ręczników papierowych , nie będzie trudno  byle raz dziennie ktoś zaszedł i nalał wody i nałozył jedzenia no i te podkłady zmienił. No wstępiła we mnie nadzieja

Link to comment
Share on other sites

Magda, jedna rzecz jeszcze. Bo jak coś trzeba konkretnego, to ja lecę i nie patrzę. Mam nogę świeżo po zabiegu (żylaki) i czy te Twoje owrzodzenia mi nie skomplikują, zapytaj swojego lekarza, tak na wszelki wypadek, o kontakt z Tobą. Mam w tej chwili stan zapalny zakrzepowy w paru miejscach.

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, rozi napisał:

Magda, jedna rzecz jeszcze. Bo jak coś trzeba konkretnego, to ja lecę i nie patrzę. Mam nogę świeżo po zabiegu (żylaki) i czy te Twoje owrzodzenia mi nie skomplikują, zapytaj swojego lekarza, tak na wszelki wypadek, o kontakt z Tobą. Mam w tej chwili stan zapalny zakrzepowy w paru miejscach.

na pewno nie i bardziej twoje mi ale ja sie nie przejmuję . z resztą nie będziesz tu chyba się kąpać czy spać w moim łóżku czy nawey ze mna nie będzkie za wielkiego kontaktu z resztą te wrzody dopiero się formują i nic na zewnatrz nie wychodzi, Jeszcze nie znam terminu chyba jutro mi powiedzą dzis jeszcze nie ustalili. Ja cały dom sprzątam ze wzgledu na psy Wcpickerem z Bielinka i wodą  tym mopuję nic zakaźnego nie ma , po przecięciu otwarty wrzód to jest zakaźny a na razie dali mi antybiotyk wiec raczej jestem jałowa a może mi się one rozpędzą i przejdzie po antybiotyku , nie wiadomo gorzej z cukrem jest około 300 cały czas. Denerwuje się tym że to nie da się tak jakoś szybciej bo łażę jak mucha w smole i mi słabo od takiego wysokiego cukru, no sił brak,

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, themagda napisał:

 i bardziej twoje mi

Nie no ja nie mam żadnych owrzodzeń  :)  miejscowa zakrzepica jest normalnym stanem po zabiegu i w żaden sposób nie jest zaraźliwa. Mija spokojnie przy stosowaniu non stop opatrunku kompresyjnego, chodziło mi o to, żeby nic się dodatkowo nie wdało, bo zaplanowany jest drugi zabieg.

Link to comment
Share on other sites

Już wiem kiedy i jestem zaskoczona i zdziwiona mam sie zgłosić 22 listopada o 9 rano na oddział , oni mnie z tym ogromnym cukrem dziś 354 chcą trzymać do 22 listopada  bo powiedziała mi ta lekarka ze muszą mieć 4 specjalistów na raz ze względu na schorzenia towarzyszące mające wpływ na cukier ,zebym nie przychodziła do szpitala za tydzień czy dwa znowu wiec będą wolni wszyscy czterej naraz dopiero wtedy bo jeden jest na urlopie teraz a drugi będzie od pierwszego i mają juz też umówionych dawno pacjentów jestem załamana bo ja ledwo łażę z tym cukrem mimo leków jest taki wysoki ale mi powiedzieli że inni pacjenci też są bardzo chorzy a czekają i nie wiem po co ja teraz wam zawracałam głowe jak to będzie za miesiac z hakiem , czy jestescie skłonne mi pomóc za miesiac czy nie zapomnicie i nie zrezygnujecie tak sie martwię , Ale jest pocieszająca wiadomosc ze jak wszyscy specjaliści bedą razem to będę dużo krucej  w szpitalu bo może tylko tydzień a jak leczenie bedzie szło dobrze to nawet 5 dni , mam nadzieję tylko czy nie zrezygnujecie do tej pory. tak bardzo mi zależy zeby stanąć na nogi żeby te pieski miały mamę na chodzie co polata z nimi na spacerki dłuzsze niż przed dom. gorzej ze nie wiem czy w tym stanie dam radę pracować czy oniw tej pracy co znalazłam sa skłonni do przełożenia termin zatrudnienia mnie na te pół etatu , bardzo trudno znaleść pół etatu i blisko domu . Teraz tam poczłapię zapytać jest to niedaleko domu i na tym mi najbardziej zależy. Dziewczyny kochane nie zrezygnujcie proszę tak się denerwuje tym wszystkim. 

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, themagda napisał:

Dziewczyny kochane nie zrezygnujcie proszę tak się denerwuje tym wszystkim. 

Ja postaram się pomóc, zastąpić jak ktoś nie będzie mógł. A może jednak umówić się prywatnie i niech na szybko dadzą lek zbijający cukier? Wiem, że to koszty, ale pomożemy. A czy nie trzeba Ci pomóc teraz, zakupy zrobić czy coś?

Link to comment
Share on other sites

To może lepiej iść do szpitala tylko na wyznaczenie krzywej cukrzycowej na razie aby jakoś uporać się z tym cukrem bo do 22.11. się wykończysz.A później na spokojnie jak cukier się unormuje to iść na inne badania tego 22.11 bo masz zaklepany termin.Zrobić to w dwóch turach.Wysoki cukier ma ogromne znaczenie dla organizmu i tak aby robić inne badania musi być unormowany cukier.Przy wysokim cukrze właśnie robią się wrzody,będziesz ich miała więcej.Przemyśl to.Powinnaś dostać od lekarza rodzinnego skierowanie na cito aby cię przyjęli natychmiast.Jeżeli jest tak wysoki cukier to nie czeka się.Nie wiem czy przyjmujesz tabletki czy insulinę ale wszystko jedno to trzeba dostosować dawkę.W szpitalu to zrobią na podstawie krzywej cukrzycowej.Od razu poczujesz się dobrze,lepiej,nie można dopuszczać do tak wysokiego cukru.Przemyśl.

Olena84 w imieniu Magdy dziękuję za pomoc i wszystkim,którzy chcą pomóc Magdzie.Ta pomoc naprawdę jest jej potrzebna aby mogła jakoś prosperować.Jesteście kochani,tak trzymać.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, themagda napisał:

Już wiem kiedy i jestem zaskoczona i zdziwiona mam sie zgłosić 22 listopada o 9 rano na oddział , oni mnie z tym ogromnym cukrem dziś 354 chcą trzymać do 22 listopada  bo powiedziała mi ta lekarka ze muszą mieć 4 specjalistów na raz ze względu na schorzenia towarzyszące mające wpływ na cukier ,zebym nie przychodziła do szpitala za tydzień czy dwa znowu wiec będą wolni wszyscy czterej naraz dopiero wtedy bo jeden jest na urlopie teraz a drugi będzie od pierwszego i mają juz też umówionych dawno pacjentów jestem załamana bo ja ledwo łażę z tym cukrem mimo leków jest taki wysoki ale mi powiedzieli że inni pacjenci też są bardzo chorzy a czekają i nie wiem po co ja teraz wam zawracałam głowe jak to będzie za miesiac z hakiem , czy jestescie skłonne mi pomóc za miesiac czy nie zapomnicie i nie zrezygnujecie tak sie martwię , Ale jest pocieszająca wiadomosc ze jak wszyscy specjaliści bedą razem to będę dużo krucej  w szpitalu bo może tylko tydzień a jak leczenie bedzie szło dobrze to nawet 5 dni , mam nadzieję tylko czy nie zrezygnujecie do tej pory. tak bardzo mi zależy zeby stanąć na nogi żeby te pieski miały mamę na chodzie co polata z nimi na spacerki dłuzsze niż przed dom. gorzej ze nie wiem czy w tym stanie dam radę pracować czy oniw tej pracy co znalazłam sa skłonni do przełożenia termin zatrudnienia mnie na te pół etatu , bardzo trudno znaleść pół etatu i blisko domu . Teraz tam poczłapię zapytać jest to niedaleko domu i na tym mi najbardziej zależy. Dziewczyny kochane nie zrezygnujcie proszę tak się denerwuje tym wszystkim. 

Nie martw się już pieskami na pewno będą miały opiekę w dowolnym terminie. Spróbuj może takiej wersji jaka zaproponowała Anula, lekarz pierwszego kontaktu powinien Cię już teraz skierować na cito. Dwa krótsze pobyty to także dla suniek lepiej :)

Jeśli teraz przydałaby się jakaś pomoc niekoniecznie do piesków pisz na pw, zaraz podam tam nr telefonu.

Link to comment
Share on other sites

Anula ma rację. Ja bym na Twoim miejscu zgłosiła się na SOR .Z takim poziomem cukru i złym samopoczuciem muszą Cię  przyjąć. To ,że 22 listopada beą wszyscy fachowcy to trele morele, bo z takim poziomem cukru nikt nie podejmie się zabiegów.Najpierw uregulują  poziom cukru, potem pewnie wypiszą do  domu ,a potem ustalą kolejny termin przyjęcia.

Myślę ,że dobrze by było już przekazać komuś zapasowy klucz i wymienić się numerami telefonów , żeby w razie nagłej sytuacji można było zapewnić opiekę suniom. Nie da się przewidzieć czy cukier nie skoczy jeszcze wyżej i np. w nocy nie wylądujesz w szpitalu.

Kochane dziewczyny pomogą przy psach ,więc teraz myśl przede wszystkim o sobie . Jak Ciebie zabraknie to co będzie z maluchami?

 Czy masz jakieś wspomaganie finansowe na utrzymanie suniek? Ile miesięcznie ponosisz kosztów? Czy coś potrzebujesz dla siebie oprócz zdrowia ?

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Poker napisał:

Anula ma rację. Ja bym na Twoim miejscu zgłosiła się na SOR .Z takim poziomem cukru i złym samopoczuciem muszą Cię  przyjąć. To ,że 22 listopada beą wszyscy fachowcy to trele morele, bo z takim poziomem cukru nikt nie podejmie się zabiegów.Najpierw uregulują  poziom cukru, potem pewnie wypiszą do  domu ,a potem ustalą kolejny termin przyjęcia.

Myślę ,że dobrze by było już przekazać komuś zapasowy klucz i wymienić się numerami telefonów , żeby w razie nagłej sytuacji można było zapewnić opiekę suniom. Nie da się przewidzieć czy cukier nie skoczy jeszcze wyżej i np. w nocy nie wylądujesz w szpitalu.

Kochane dziewczyny pomogą przy psach ,więc teraz myśl przede wszystkim o sobie . Jak Ciebie zabraknie to co będzie z maluchami?

 Czy masz jakieś wspomaganie finansowe na utrzymanie suniek? Ile miesięcznie ponosisz kosztów? Czy coś potrzebujesz dla siebie oprócz zdrowia ?

Proponowałam Magdzie na pw pomoc finansową, wychodząc ze szpitala będzie miała garść pełną recept albo pomoc finansową dla piesków ale nie przyjęła.Magdzie najwięcej chodzi o dobro psiaków aby na okres pobytu w szpitalu mógł się ktoś nimi zaopiekować.To jest dla Magdy priorytetem.

Jak najbardziej się trzeba spotkać z dziewczynami,które oferują pomoc,wymienić między sobą nr.tel i rozegrać sprawę z  kluczem.Magda podała swój nr.tel.na wątku ale chyba jeszcze nikt do Magdy nie dzwonił.

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Anula napisał:

Jak najbardziej się trzeba spotkać z dziewczynami,które oferują pomoc,wymienić między sobą nr.tel i rozegrać sprawę z  kluczem.Magda podała swój nr.tel.na wątku ale chyba jeszcze nikt do Magdy nie dzwonił.

Nie dzwonił, bo czekamy na ostateczny termin. Dla mnie obietnica dana tu nie jest gorsza od tej w rozmowie.

Jeżeli Themagdo będziesz spokojniejsza poznając nas już teraz - spotkajmy się w przyszłym tygodniu np. w środę i ustalmy coś na przyszłość. Oczywiście piszę o przypadku jeśli nie pójdziesz na cito do szpitala. Ale ponieważ mamy przy okazji poznać pieski to inicjatywa musi wyjść czy być poparta przez Gospodynię.Ja jestem za jednym kluczem poza tym w kieszeni Magdy. Mogę pomóc w dorobieniu ale dopiero od poniedziałku. Myślę, ze nie ma życzliwego zaufanego sąsiada bo nie byłoby problemu z nakarmieniem psiaków.

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...