Jump to content
Dogomania

cztery sunie malutkie w potrzebie


Recommended Posts

Mam 4 sunie 1 York i 3 Chihuahuay. Niestety od niedawna bardzo zaniemogłam i musze isć do szpitala nie mam komu powierzyc suczek na 2 tygodnie , Szukam pomocy bo nie stać mnie na hotel dla zwierząt jestem na maleńkiej emeryturze , Nie jestem w stanie ich komuś na stałe oddac bo bym musiała sobie serce wyrwać bardzo je kocham one mnie też ale ostatnio ledwo łażę mam po 350 cukru i inne dolegliwości cukrzycowe i ze strony serca muszę iść do tego szpitala , lekarz naciska ja nie mogę już dalej chodzić z tą słabością a nikt mi nie chce pomóc ze zwierzętami . mieszkam w Warszawie , gdyby się znaleźli dobry ludzie co by wzięli po jednym piesku byłabym wdzięczna lub przychodzili im tu nalać wody i nałożyć do miski a też zdjać brudny podklład a włozyć czysty to by juz wystarczyło ze mogłabym się leczyć i przynajmniej dojśc do takiego stanu że nie bedę sie bała zemdleć na ulicy. Bardzo prosze o pomoc , jestem na prawdę w złym stanie a pieski nie mogą zostać zupełnie same  Maieszkam a samym centrum Warszawy . Proszę pomóżcie, wszystkie sunie są zdrowe. mój mail   [email protected]. pierwsza na zdjeciu to Bambisia, Lalunia. Razem  2 białaski to Gusia i Bonita

bambisia.jpg

Lalunia.jpg

Gusia i Bonita.jpg

Link to comment
Share on other sites

Może uda się dotrzeć do dziewczyn z Warszawy i pomóc.Na FB zwiększyła by się szansa pomocy ale ja nie poruszam się na FB dobrze.

Pomyślałam o dziuniek ale P.Wandy nie ma na dogo.P.Wanda ma kontakt z wolontariuszkami z Palucha może by pomogła.Gdyby co mam nr.telefonu do P.Wandy.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, rozi napisał:

Mieszkasz gdzieś na linii Metra, prawda? Mogę się zająć suczkami w ich domu, ale poszukaj lepszej opcji, bo ja przyjechałabym tylko dwa razy dziennie na krótko. Nie będą płakały same w domu?

O! Już jest jakaś szansa na opiekę nad psiaczkami.Rozi,dziękuję.

Link to comment
Share on other sites

Themagda potrzebuje bardzo chwilowej pomocy.Cukrzyca ją wykończy,wyniszczy organizm.Musi pójść do szpitala na kilka dni aby wyznaczyć krzywą cukrzycową na której podstawie trzeba dobrać odpowiednią dawkę insuliny.To jej jedyna szansa na normalne egzystowanie.

Bardzo proszę pomóżmy jej.To tylko być może tydzień wystarczy na wyznaczenie krzywej cukrzycowej.

Link to comment
Share on other sites

Nie trzeba wychodzić, znaczy ja uważam, że nie trzeba. Kula moja śmiga na normalne spacery, ale ma na stałe podkład i jest przyzwyczajona, nie ma żadnego stresu z załatwianiem spraw w domu.

Jedyne co, gdybym ją z kimś musiała zostawić, to pupa na króciutko ścięta, tylne łapki, żeby nic się nie przykleiło, żeby nie trzeba było kąpać, tego by się bała z obcym.

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny nie spodziewałam się ze aż tyle osób chce pomóc , oczywiście że najlepiej jak będa w domu a nie u kogoś rozdzielone , chodzi o to żeby raz dziennie nałozyć jedzenie do michy czyli puszki ,jedzą z jednej bo jak każda ma swoje to i tak zawsze jedzą z czyjejś a potem obrabiają drugą michę i tak ze nie ma co kilka mich one mają teraz juz jedną, i nalać wodę ,nasypać suche jeśli zjadły . wyprowadzac nie trzeba bo i tak z kimś obcym nie pójdą . Najgorsza rzecz ze trzeba będzie podkłady brudne zwinać do worka na smiecie i wywalić do śmietnika wychodząc i położyć nowe. one raczej nie powinny zrobic poza podkładem ale jak sie obrażaja ze ich zostawiam na za długo same to mogą złośliwie nasikać na podłogę ale mam mopa bielinki wc pickery raczej nie powinno być problemu. Ja napisałam że na 2 tygodnie tak z zapasem bo mam też inne dolegliwości i moze mi się i to uda załatwić za jednym zamachem . Strasznie byc na emeryturze i to malenkiej nie prosiłabym tylko zapłaciła hotel gdybym więcej miała szmalu a mam emerytury 1200 na rękę , aż mi głupio że muszę prosić , Ja mieszkam przy Krochmalnej róg Żelaznej to na wysokości Hali Mirowskiej. Jeśli ktoś da rade raz dziennie to bardzo będę wdzięczna one się nie nudzą same jak są czasem coś pogryzą ale raczej są grzeczne,nie napisałam że jedna sunia biał jest głucha  bardzo są szczekliwe jak to chihuahua no i yorki też lubią szczekać. , wiec żeby się ktoś nie przestraszył ze będą dziamać jak ktoś wchodzi nawet jak ja wchodzę też ujadają , nie ugryzą , są zdrowe, nie sterylizowane,. Ale mam jeden klucz wiec chyba jedna osoba, chyba żebym dorobiła drugi. Jestem taka wdzięczna że jest jakaś szansa na ten szpital.Zadzwonię do szpitala ,kiedy bedzie wolne łóżko to bym wiedziała termin jakiś orientacyjnie.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

27 minut temu, themagda napisał:

Dziewczyny nie spodziewałam się ze aż tyle osób chce pomóc , oczywiście że najlepiej jak będa w domu a nie u kogoś rozdzielone , chodzi o to żeby raz dziennie nałozyć jedzenie do michy czyli puszki ,jedzą z jednej bo jak każda ma swoje to i tak zawsze jedzą z czyjejś a potem obrabiają drugą michę i tak ze nie ma co kilka mich one mają teraz juz jedną, i nalać wodę ,nasypać suche jeśli zjadły . wyprowadzac nie trzeba bo i tak z kimś obcym nie pójdą . Najgorsza rzecz ze trzeba będzie podkłady brudne zwinać do worka na smiecie i wywalić do śmietnika wychodząc i położyć nowe. one raczej nie powinny zrobic poza podkładem ale jak sie obrażaja ze ich zostawiam na za długo same to mogą złośliwie nasikać na podłogę ale mam mopa bielinki wc pickery raczej nie powinno być problemu. Ja napisałam że na 2 tygodnie tak z zapasem bo mam też inne dolegliwości i moze mi się i to uda załatwić za jednym zamachem . Strasznie byc na emeryturze i to malenkiej nie prosiłabym tylko zapłaciła hotel gdybym więcej miała szmalu a mam emerytury 1200 na rękę , aż mi głupio że muszę prosić , Ja mieszkam przy Krochmalnej róg Żelaznej to na wysokości Hali Mirowskiej. Jeśli ktoś da rade raz dziennie to bardzo będę wdzięczna one się nie nudzą same jak są czasem coś pogryzą ale raczej są grzeczne,nie napisałam że jedna sunia biał jest głucha  bardzo są szczekliwe jak to chihuahua no i yorki też lubią szczekać. , wiec żeby się ktoś nie przestraszył ze będą dziamać jak ktoś wchodzi nawet jak ja wchodzę też ujadają , nie ugryzą , są zdrowe, nie sterylizowane,. Ale mam jeden klucz wiec chyba jedna osoba, chyba żebym dorobiła drugi. Jestem taka wdzięczna że jest jakaś szansa na ten szpital.Zadzwonię do szpitala ,kiedy bedzie wolne łóżko to bym wiedziała termin jakiś orientacyjnie.

A przestań, nie masz problemu żadnego, ja mówiłam, że dwa razy dziennie przyjadę, dziewczyny też pomogą, klucze się dorobi, najwyżej potem zmienisz zamek :)

Edit.: Dobrze, że nie masz kasy na hotel, pieski w domu będą się bezpieczniej czuły.

 

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, rozi napisał:

No dlaczego jedna osoba nie dałaby rady jeździć, to tylko dwa tygodnie. Jasne, że łatwiej w kilka, ale jak trzeba, to i jedna da radę, nie takie "dyżury" miałam w życiu  :)

oki:) super:) To nie trzeba kopiować klucza.

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, uxmal napisał:

oki:) super:) To nie trzeba kopiować klucza.

Moim zdaniem trzeba dorobić klucz nawet z tego powodu,że Magda musi mieć jeden przy sobie a ten drugi aby był dla opiekunów psiaczków zależnie ile osób by chodziło do nich.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...