Jump to content
Dogomania

Maleńka Figa - do tej pory miała figę z makiem, ale rozkochała w sobie DT i zmieniła go w DS:)


Recommended Posts

Eluś, właśnie chciałam wgrac te zdjęcia:) A dałabyś radę wgrac filmik, bo ja z pracy nie mogę:(

Jutro maleńka będzie już u mnie. Mam mieszane uczucia, z jednej strony radość, bo to cudowna sunia, z drugiej obawy o Peruszkę i o to, czy zdołam się z nią rozstać. Zobaczymy...

 

Link to comment
Share on other sites

44 minuty temu, Ewa Marta napisał:

Eluś, właśnie chciałam wgrac te zdjęcia:) A dałabyś radę wgrac filmik, bo ja z pracy nie mogę:(

Jutro maleńka będzie już u mnie. Mam mieszane uczucia, z jednej strony radość, bo to cudowna sunia, z drugiej obawy o Peruszkę i o to, czy zdołam się z nią rozstać. Zobaczymy...

 

 

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Nadziejka napisał:

serduchem calem zapraszam

obaczylam wczoraj Figunie i dolaczylam do kramku Nadziejkowego

 dla Misiunia i Figuni

Bardzo pięknie dziękujemy za pomoc dla Figuni.

 

jadę po nią za pół godziny. Niedługo potem pojedziemy na długi spacer z suniami i bardzo fajnym Kulfonem. Chcę, żeby maleńka zmęczyła się na spacerze i po powrocie do nas nie tęskniła.

 

Link to comment
Share on other sites

Od kilku godzin jesteśmy razem. Peruszka trochę obrażona, ale inaczej niż zwykle. Nie ucieka pod łóżko, tylko bardzo pilnuje, żeby głaskać ją tyle samo, co Figę. Cały czas ją chwalę, przytulam i całuję i jakoś to znosi. Nie ucieka nawet, kiedy Figa śpi obok niej na łóżku.

Figuś w samochodzoie bardzo podekscytowana dwa razy otworzyła mi okno z tyłu, więc musiałam zablokować otwieranie. Mam z tyłu rozlożony wysoki pokrowiec, więc stawała łapkami i koniecznie chciała się do mnie przytulać.

Na spacerze cudowna, grzeczna, zadowolona, pilnująca się. Cały czas starała się być blisko mnie. Już u Karoliny chodziła puszczona z długą smyczką, pilnowala się kapitalnie,. Pojechałyśmy z moja przyjaciółka i jej psem na pola, na których mogła pochodzić bez problemu. Cały czas trzymala się blisko i jak tylko ktoś nas mijał, od razu ją łapałam, żeby nie wpadla na pomysł pobiegnięcia gdzieś.

Po dwóch długich spacerach i kolacji śpi teraz spokojnie. 

Nie wiem, po prostu nie wiem jak ja oddam....

 

Figa01.jpg

Figa02.jpg

Figa03.jpg

Figa04.jpg

Figa05.jpg

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Ja pokochałam ją nie za to, jak wygląda, ale za to jaka jest. Bo ma naprawdę wspaniały charakter, taki mój typ - przytulas totalny:)

Noc minęła w miarę spokojnie. Maleńka w środku nocy zaczęła chodzić po mieszkaniu. Kiedy wstałam do niej ucieszyła się bardzo. Powitaniom nie było końca, a w końcu pokazałam jej, że my wszystcy jesteśmy w sypialni i zaprosiłam ją do nas. W nocy wybrała najpierw kącik za stołem przy kuchni, a potem kanapę w salonie. Kiedy położyłam się spać, maleńka wskoczyła do nas do łóżka, z którego dostała od razu eksmisję od mojego męża. Kiedy chwilę po niej wskoczyła Barsiczka, Figa znowu próbowała, ale ją Jacek jeszcze raz łagodnie zsadził. Nie upierała się, poszła spać na kanapę do dużego pokoju. Za to rano jak już Jacka nie było w łóżku wskoczyły po porannym spacerze z Peruszką - każda po swojej stronie i nie było spania, trzeba było głaskać i tulić:) Po śniadaniu znowu przybiegły, tym razem cała trójka.

Barsoczka chybe ze stresu dostała w nocy biegunki, maszerowałyśmy więc po 4 na spacer. Figa nie chciała wyjść, musiałam zapiąć jej smycz i zdjąć z kanapy, ale bardzo się opierała. Może bała się, że ją zostawię na dworze? Jak już wyszła, to chętnie zrobiła siusiu i od razu odwróciła się do klatki. Chwilkę jeszcze pochodziłyśmy, a po powrocie do domu natychmiast poszła spać. 

 

Figa26.jpg

Figa27.jpg

Figa28.jpg

Figa29.jpg

Figa30.jpg

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Zapomniałam napisać, jakie to maleństwo wydaje kapitalne dźwięki:) Najrozmaitsze tony mruczenia, kiedy sie ja głaszcze i przytula. Leży z brzusiem na wierzchu, łapki w górę i jak ja głaszczę, to mruczy nieprawdopodobnie. Ma przy tym zamkniete oczka i chłonie każde muśnięcie. Jest niesamowita.

Trochę za daleki zrobiliśmy po południu spacer i widac było, że maleńkiej brak kondycji. Schyliłam się więc  i wyciągnęłam ręce - wskoczyła chętnie na ręce i tak niosłam ją spory kawał do samochodu. Kiedy położyła mi łepek na szyi, też tak mruczała kochana sunia. Szłam wolno, a ona prawie zasnęła mi na rękach.

Dom, który ją adoptuje będzie miał dużo szczęścia...

 

 

Figa35.jpg

Figa34.jpg

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...