Murka Posted November 25, 2018 Share Posted November 25, 2018 Mocno trzymam kciuki za DT. Myślę, że mając Czesię na oku nie musiałaby w ogóle mieć kołnierza, but mógłby być zakładany tylko na spacery, w domu łapka by się pewnie tak nie ocierała (ew. jakaś skarpetka). No i indywidualna opieka, rehabilitacja - to jest to co Czesi jest bardzo potrzebne a u nas nierealne. U nas często na spacery wychodzi bez kołnierza, bo nie interesuje się wówczas butem. Teraz od dwóch dni wydaje się spokojniejsza (może dlatego, że koniec cieczki) i co prawda kołnierz zdejmuje namiętnie, ale but często zostawia, więc w dzień już ją zostawiamy bez kołnierza. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted November 25, 2018 Share Posted November 25, 2018 Cieczka się kończy, ale uwaga, znam jeden przypadek, gdy psa-samca wydano pod opiekę znajomych na czas cieczki domowej suki. Po trzech tygodniach cieczka się skończyła, pies wrócił do domu, ale przy kontakcie z samcem cieczka u suki też wróciła.. I po dwóch miesiącach przyszły na świat szczeniaki. Czesia kończy cieczkę. Sterylka powinna być za dwa-trzy miesiące. Czy jest możliwość sterylki Czesi w obecnym stanie zdrowia przed przejściem do DT, czy pies samiec w ewentualnym DT jest wykastrowany? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted November 25, 2018 Share Posted November 25, 2018 Sterylizację można wykonać w terminie 10-14 dni po zakończeniu cieczki (wypada na początek grudnia), jak się ten termin przegapi, to potem dopiero za parę miesięcy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted November 25, 2018 Share Posted November 25, 2018 Czy macie kogoś w Lublinie, kto robi sterylki jednym bocznym cięciem? To nie wymaga kaftaników, cięcie jest na boku, na trzy szwy, suka wraca do normalnej kondycji po dwóch dniach, mięśnie nie są przecięte, tylko rozsunięte w czasie operacji. Tak była sterylizowana w Rzeszowie moja malinois, była trochę większa od Czesi, po dwóch dniach zdjęłam opatrunek z boku, a trzy szwy po 10 dniach wyjęłam sama - suce to boczne cięcie długości ok, 3 cm nie utrudniało ruchu, nie drażniło w żaden sposób. Ale czy to możliwe w dwa tygodnie po cieczce, tego nie wiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted November 25, 2018 Share Posted November 25, 2018 51 minut temu, Murka napisał: Sterylizację można wykonać w terminie 10-14 dni po zakończeniu cieczki (wypada na początek grudnia), jak się ten termin przegapi, to potem dopiero za parę miesięcy. A co takiego dzieje się w tym okresie w organizmie suni, że wtedy można, a potem dopiero za 2 - 3 miesiące? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted November 25, 2018 Share Posted November 25, 2018 57 minut temu, Murka napisał: Sterylizację można wykonać w terminie 10-14 dni po zakończeniu cieczki (wypada na początek grudnia), jak się ten termin przegapi, to potem dopiero za parę miesięcy. Zdawało mi się ,że sterylke najbezpieczniej jest robić nie wcześniej niż 1,5 do 2 miesięcy po cieczce. Czyli należy wykonywać ja w przedziale 4 dni ?? Coś mi tu nie gra. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bou Posted November 25, 2018 Share Posted November 25, 2018 1 godzinę temu, Poker napisał: Zdawało mi się ,że sterylke najbezpieczniej jest robić nie wcześniej niż 1,5 do 2 miesięcy po cieczce. Czyli należy wykonywać ja w przedziale 4 dni ?? Coś mi tu nie gra. "Podsumowując najlepszy moment na przeprowadzenie zabiegu sterylizacji przypada na miesiąc przed cieczką u suki, lub trzy miesiące po jej zakończeniu." caly artykuł: https://cowsierscipiszczy.pl/sterylizacja/ Najważniejsze jest to,żeby dowiedzieć się,czy pan mailniak jest wykastrowany.Bo wiecie....żeby Czesia nie wpadła z deszczu pod rynnę,chyba nikt lepiej od dogomaniaków nie wie,jak to różnie może wyglądać...nie zawsze wszystko jest takie jak to ludzie opisują........Wizyta pa powinna wszystko wyjaśnić bez żadnych wątpliwości.Mam nadzieję,że Czesia znajdzie DOM...tak bardzo go potrzebuje... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted November 25, 2018 Share Posted November 25, 2018 Nie wiem dokładnie czemu taki okres po cieczce, nie jestem wetem. W takim terminie robimy sterylki od dawna. Jest to zwłaszcza pomocne kiedy suka jest zgarnięta z ulicy i jest prawdopodobne, że jest w ciąży - czekanie 2-3 miesięcy po cieczce owocowałoby powiększeniem przychówku:) Nasz wet robi malutkie cięcie, zakłada szwy rozpuszczalne (nie trzeba jeździć potem na ściąganie), nie trzeba żadnych kaftaników ani kołnierzy - suńki nie interesują się rankami (chyba, że z jakichś powodów cięcie musi być większe, np. przy sterylce aborcyjnej, wtedy co innego). Czesia u nas nie miała kontaktu z niekastrowanymi samcami, więc ma takiej opcji, żeby była w ciąży. Sterylka może więc być zrobiona później - jak wypali DT to może DT zrobi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted November 25, 2018 Share Posted November 25, 2018 No ok , jak sunia jest zgarnięta po cieczce czy pod jej koniec , to rozumiem ,że termin 10- 14 dni po niej jest najlepszy. Ale w przypadku , gdy tak nie jest to inne terminy są korzystniejsze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moli@ Posted November 26, 2018 Share Posted November 26, 2018 Ze względu na zwiększone ukrwienie powinno odczekać się minimum 1 miesiąc od zakończenia cieczki. Wcześniej wykonany zabieg może zakończyć się krwotokiem..., mogą wystąpić problemy z nietrzymaniem moczu..., zaburzenia hormonalne U suń zgarniętych z ulicy z podejrzeniem ciąży wet odczekuje 10/14 dni żeby w tym czasie odkarmić / wzmocnić psa. Jest ryzyko powikłań ale w takich przypadkach większość wetów wykonuje zabieg... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted November 26, 2018 Share Posted November 26, 2018 Wtorkowa rozmowa z panią oferującą DT wiele wyjaśni. Oby na plus. A jeszcze co do dni płodnych u suki - "moja" wetka zna przypadki skutecznego pokrycia suki w czwartym tygodniu cieczki. Ja znałam tylko jeden taki przypadek - jak się teraz dowiedziałam, to nie był wyjątek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted November 26, 2018 Share Posted November 26, 2018 To teraz wielkie kciuki trzymamy, żeby to był Ten dom. Ciekawe czy ten maliniak. którego ma ta pani, jest z adopcji - może pani już ma doświadczenie z maliniakami z odzysku. i wtedy byłby też wykastrowany, i spokojnie Czesia mogłaby poczekać w swoim Domu na sterylke. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted November 26, 2018 Share Posted November 26, 2018 23 godziny temu, ala123 napisał: Mam dobrą wiadomość: zgłosiła się osoba, która chce dać Czesi DT :) Pani jest z Katowic, ma 2 letniego malinoisa. Dzisiaj rozmowa była krótka, bo Pani jest za granicą. We wtorek porozmawiamy dłużej. cudnie, trzymam kciuki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted November 26, 2018 Share Posted November 26, 2018 23 godziny temu, ala123 napisał: We wtorek porozmawiamy dłużej. To już jutro! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted November 26, 2018 Share Posted November 26, 2018 Już jutro. Oby to był ten DT dla Cześki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
uxmal Posted November 26, 2018 Share Posted November 26, 2018 Oby to był ten DT i żeby rezydent był wykastrowany. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IlonaS Posted November 26, 2018 Share Posted November 26, 2018 Bardzo jestem ciekawa rozmowy z panią, jakie warunki oferuje, czy kawaler wykastrowany i czy Czesia będzie miała stałą opiekę, przynajmniej na czas powrotu do zdrowia. Trzymam kciuki, by wszystko dobrze się ułożyło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted November 27, 2018 Share Posted November 27, 2018 Czy pani oferująca DT wie, że Czesie trzeba nauczyć zachowywania czystości? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted November 27, 2018 Share Posted November 27, 2018 I jak ta rozmowa - już była, czy dopiero będzie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ala123 Posted November 27, 2018 Author Share Posted November 27, 2018 Rozmawiałam z panią dwukrotnie. Pani wie o wszytskim. Piesek nie został jeszcze wykastrowany, ponieważ trafił do niej w bardzo złym stanie, nie chciała go narażać. Okazuje się,że ta kobieta adoptowała kilka lat temu ( może 10 ?) jakiegoś pieska od Murki, nie pamietam imienia, może Oskar. Mieszkanie jest w kamienicy, parter, dwa schodki do pokonania. Centrum Katowic niestety. Pani zapewnia,że ze swoim psem często wyjeżdża poza miasto, prowadzi aktywny tryb życia. Czas pracy nienormowany, o zawód wykonywany nie pytałam, ale z wykształcenia jest zootechnikiem. Wizytację przeprowadzi Ewu, już przekazałam jej dane. Nam pozostaje trzymać kciuki. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted November 27, 2018 Share Posted November 27, 2018 To kciuki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted November 27, 2018 Share Posted November 27, 2018 Trzymam mocno! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
uxmal Posted November 27, 2018 Share Posted November 27, 2018 no to trzymam nadal kciuki:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted November 27, 2018 Share Posted November 27, 2018 Brzmi bardzo obiecująco.Byle tylko dzieci nie było z tego związku. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted November 27, 2018 Share Posted November 27, 2018 Pani jest zootechnikiem, to o rehabilitację łatwiej. Sunia czeka na konsultację u wetów, ktorzy ja operowali zdaje się w ciągu tygodnia, może jednak weci zdecydują się na sterylkę, żeby nie było niespodzianek. Czy przed domem jest jakiś trawnik bodaj, bo inaczej trudno będzie Czesię nauczyć czystości? I czy wiadomo, co jest tamtemu psu? Moja oferta dołożenia się do kosztów transportu oczywiście aktualna, jeśli tylko zdecydujecie, że można tam sunię przekazać. Swoją drogą, ja nie umiałabym robić wizyt PA. Psa jakoś tam trochę odczytam, człowieka na pewno nie. Alu, to na pewno nie pierwsza Twoja taka rozmowa z ewentualnym domem - jakie odniosłaś wrażenie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.