Jump to content
Dogomania

Wyżeł niemiecki- agresywny szczeniak


dmilleys

Recommended Posts

Witam,

Od jakichś 3 tygodni do naszego grona rodzinnego dołączyła sunia- Prada.

Jest to wyżeł niemiecki krótkowłosy, w niedzielę skończy 10 tygodni.

Mieszkam z nią ja i mój chłopak, zdajemy sobie sprawę z tego, że jest to piesek baaardzo aktywny i zapewniamy jej mnóstwo zajęć.

Na początku jej pobytu u nas nie było z nią problemów, ale od jakiegoś tygodnia sunia zrobiła się agresywna w stosunku do nas (bardziej chyba w stosunku do mnie).

Spędza więcej czasu ze mną, wstaję z nią, wyprowadzam, co chwile praktycznie wyprowadzam ją do ogrodu, daje jej jedzenie, głównie to ja się nią opiekuje.

Na początku mieliśmy problem, bo po prostu nas gryzła, chyba w formie zabawy, ale zęby ma ostre i nie było to wcale przyjemne, ostatnio udało się ją troszkę poskromić, kiedy się bawi nie używa już zębów. Jest grzeczna, ale czasami zachowuje się jakby wpadła w szał. Zaczyna biegać, skakać na mnie i gryźć (bardzo mocno), nie mogę jej uspokoić, żadne słowa nie pomagają jedynym ratunkiem dla mnie wtedy jest obrócenie jej na plecy i przytrzymanie.

Nie chcę uciekać przed własnym psem, teraz jest mała, ale za chwile podrośnie, co zrobię jak wtedy się na mnie rzuci?

Myślałam, że ma w sobie za dużo energii, ale właśnie podczas tych długich spacerów nagle ja sobie stoję, a ona się na mnie rzuca, skacze i gryzie mnie (do krwi).

Kiedy ja chcę ją podnieść warczy i mnie gryzie, kiedy mój chłopak to nie. Uczymy ją teraz żeby nie wchodziła na łóżko tylko spała w swoim kojcu, w dzień okey, ale wieczorem znów jest to sama każda próba 'wyrzucenia' jej z łóżka kończy się warczeniem i gryzieniem.

Czytałam wiele na ten temat...piszą że ignorować...jak ja będę to ignorować to będę cała pogryziona i podrapana.

Próbuję z nią ćwiczyć uczę ją 'nie', 'zostaw', ale ona nawet nie ma chęci, smakołyki ją nie interesują...

Skąd  tyle agresji u szczeniaka i jak sobie z tym poradzić żeby nie weszła mi na głowę?

Dodam jeszcze, że jak zostaje gdzieś sama to momentalnie tam siusia chyba na złość.

Proszę o pomoc.

Link to comment
Share on other sites

To nie jest agresja, to normalne zachowanie szczeniaka. To co nazywasz "wpadaniem w szał",  ja nazywam głupawką - niemal każdy żywiołowy szczeniak dokładnie tak się zachowuje. Przewrócenie na plecy i przytrzymanie oznacza dla szczeniaka bardzo poważną groźbę - po co i za co? Swojemu szczeniakowi, gdy dostawał głupawki, ciągnęłam po podłodze 3-litrowy baniak po wodzie mineralnej uwiązany na sznurku  - szczeniak miał z kim walczyć, zanim padł spać.  Nie stój na spacerze - daj maluchowi coś do trzymania do pyszczka i biegaj razem z nim. To coś - zabawka - ma być na sznurku - jak szczeniak ją wypuści, poruszasz sznurkiem tak aby zabawka uciekała, będzie polować na zabawkę, nie na Ciebie. Nie ignoruj, to niczego nie uczy. Sikanie w nowym miejscu jest naturalne - szczeniak czuje się trochę niepewnie i znaczy nowy teren swoim zapachem; pies nigdy nie sika na złość. Z łóżka nie wyrzuca się szczeniaka - nagradza się, zanim wejdzie do łóżka,  pozostanie w kojcu i leżenie obok łóżka, a poza tym w tym wieku szczenię nie śpi samo, tylko przytulone do matki lub rodzeństwa - inaczej zginie.

Twoje szczenię ma bardzo fajny temperament typowy dla rasy - zaproś do domu doświadczonego psiarza, kogoś, o kim wiesz, że perfekcyjnie wychował własnego psa. Pokaże jak  uczyć szczeniaka co znaczy najpierw "dobrze", a dopiero potem co znaczy "nie" - tylko taka kolejność jest prawidłowa.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Witam,

Dołączam do tematu. Wiem przez co przechodzisz ponieważ próbuje sobie poradzic z takim samym problemem z naszym wyżłem. Teraz ma 6 miesięcy więc jest juz dużym psem i niestety nadal nie udalo nam się poskromić tych ataków  (zwłaszcza na mnie). Nie jest to problem zbyt małej ilości ruchu, ostatnio po dlugim spacerze po górskim terenie przy wejsciu do pokoju uskutecznil na mnie taki atak. Baniak z wodą raczej nie sprawdzi się w naszym przypadku- trudno go nosić gdy wychodzisz z psem na siku po długiej wycieczce. Konsultowalismy się z trzema bechawiorystami i jak do tej pory nic nie dziala, przytrzymywanie, próby uspokojenie komendą siad. W domu sugerowano izolację gdy probuje skakać z nadzieją że sie oduczy i przeniesie się to również na zachowanie na spacerach. W domu nie skacze ma dworze bez zmian. Chwilami nie mam już sił. To coraz wiekszy pies, drapie mnie i robi siniaki.

Link to comment
Share on other sites

Nie szukaj behawiorysty tylko trenera lub kogoś, kto pokaże Ci doskonale wyszkolonego własnego wyżla. Baniak po wodzie ma sen przy głupawce 3-4-miesięcznego szczeniaka, ale nie do 6-miesięcznego podrostka.

Izolacja niczego nie uczy - pies może być nieco speszony izolacją, ale nadal nie wie, jakiego zachowania wymagasz.

Napisz gdzie mieszkasz, może ktoś zna dobrego trenera w Twojej okolicy.

Link to comment
Share on other sites

Mam psy ponad 50 lat, przeżyłam rózne zachowania szczeniąt i jakoś żyję. Czasami zastanawiam się dlaczego ludzie, którzy nie mają i nie chcą miec pojecie czym jest pies a szczegolnie szczeniak, decydują się na wzięcie szczeniaka a potem każde zacowanie normalne dla szczenięcia uważa się za agresję. Ciekawe czy wrzxaski, złość, czasem bicie rodziców przez małe dziecko też byście określiły, że to agresja? Gorzej bo to się tłumaczy, że to jeszcze dziecko i nie rozumie choć czasem to dziecko ma 10 lat. A kilkutygodniowy szczeniak ma byc wytresowanym, gotowym robotem, najlepiej zeby nie przeszkadzał i nie miał żadnych potrzeb.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 years later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...