Jump to content
Dogomania

Abi ma swój dom na zawsze - już nie dzikuska a domowa sunia


Recommended Posts

jeżeli mogę się wtrącić i dorzucić swoje trzy grosze... 

ja podzielam opinie Patmol czy Abi bez odpowiedniego przystosowania  - aklimatyzacji do zimna da sobie radę w zimie... czy nie lepiej z tym poczekać do wiosny czy Państwo są za adopcją na już?...

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Ogólnie jestem przeciwnikiem kojców,ale dziewczyny, naprawdę na pewne sprawy trzeba patrzeć realnie.

Jaką inną alternatywę poza hotelowym kojcem ma Abi i teraz i później?

Być może znajdzie się kiedyś chętny DS,żeby socjalizować sunię,ale...
Czy znajdzie się człowiek,który świadomie da Abi  Dom-kanapę, wiedząc ,że po powrocie z pracy może zastać drzwi pogryzione lub meble?...Pies będzie wracał z adopcji jak bumerang.
Ja przerabiałam takiego psa przez dwa lata i teraz świadomie dorosłemu psu DS bym nie dała,..ale może ktoś z Was owszem.
Abi nie jest kruszynką 6kg, a sporym 25kg psiakiem.

Znaleźć osobę non stop przebywającą w domu,która na dodatek chętna by była socjalizować psa, zapewni odpowiednią dawkę ruchu,to wszystko graniczy z cudem patrząc realnie na ogrom bezdomności w Polsce i możliwości wybierania do woli.

Daleko szukać nie trzeba- nawet hoteliki, dt, osoby ratujące, w większości przypadków nie biorą na swoje barki piesków mocno problemowych typu Abi, bo  łatwiej jest opiekować się lub szukać domu pieskom proludzkim.

W przypadku tego konkretnego domu ,tzn.warunków kojcowo - podwórkowych,to nie jest najgorsze wyjście ,a przeciwnie, może okazać się z czasem idealne dla Abi. Jeden pies do towarzystwa-super!, będzie się go pilnować i wzorować,własny teren do biegania, później pilnowania i człowiek nie narzucający się sobą na każdym kroku.
Ważny jest początek w nowym domu,żeby Abi nie uciekła.Luzem nie wolno puścić na posesji  (dłuższy czas) zanim nie pozna porządnie podwórka i że buda/kojec, to jej schronienie,azyl i dom.

Ryzyko jest jak przy każdej adopcji, tu większe bo sunia dzikawa,ale dałabym szansę.

 ZPP wzięłaś na swoje barki ogromny ciężar, ale wiem również jak trzeźwo i rozsądnie potrafisz myśleć.

Państwo chyba jeszcze nie zdecydowali na 100%.

Trzymam kciuki.

 

 

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Psie GPS-y niezależne od sieci komórkowej są upiornie drogie. Te dla ratowniczych psów, umożliwiające i śledzenie na bieżąco pracy psa i potem wdrukowanie tej trasy na mapę przeszukanego terenu to koszt do 3 tysięcy złotych.

Poker, ile kosztuje lokalizator kupiony przez ludzi, których wizytowałaś, jak działa? 

Bardzo czekam na opinię Anecik. W przypadku tak trudnego psa jak Abi jest także ten problem, że ona po dłuższym pobycie u szkoleniowca może uwarunkować się tylko na tego jednego człowieka - zmiana miejsca może oznaczać zaczynanie wszystkiego od początku. U p. Joli Abi dość często spotykała się z nowymi ludźmi, którzy i przez półtorej godziny prowadzili sunię na smyczy po ogrodzie, dotykali, czesali, siedzieli obok  - właśnie po to, aby poznała kogoś więcej, żeby nie związała się tylko z trenerką.

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Myślę, że lokalizator będzie kosztować około 190 zł. Działa tak, że jak pies zniknie to dzwoni się pod podany numer i wtedy na google map podają lokalizację psa z dokładnością do 5m. Pies ma włożone za pomocą specjalnych "uszu" urządzenie nadawcze na obroży, lekkie wielkości np. pudełka od zapałek. Opiekun ma kartę, którą wkłada do odbiornika. W zestawie są wszystkie elementy, odbiornik, karta i zestaw nadawczy.

Oczywiście są bardziej  rozbudowane lokalizatory, po kilka tysięcy bo pokazujące, gdzie pies się znajduje w danej chwili i umożliwiające ustawienie terenu w jakim pies ma się poruszać i pozwalające na podsłuch otoczenia lub wydawanie głosowych komend psu, ale nie chcę przekraczać kwoty 200 zł więc na pewno wybiorę mniej obszerną wersję.

Lokalizatory stają się coraz popularniejsze i dlatego tanieją, bo w łatwy sposób pozwalają namierzyć pozycję psa lękliwego lub uciekiniera i oszczędzają stres związany z długotrwałym poszukiwaniem psa.

Można poczytać o lokalizatorze na: https://www.karmimypsiaki.pl/blog/lokalizator-gps-dla-twojego-czworonoga/

Po okresie przejściowym mam zamiar przekazać ten lokalizator innemu psu z dogo lub z poza dogo.

Oczywiście oprócz lokalizatora i chipu Abi będzie miała zwykłą adresatkę.

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Nikt z nią tam nie będzie pracował ,ludzie którzy trzymają własnego psa na dworze mając dom jaki mają stosunek do zwierząt .....nie mają 5 czy 10 a 1 . Ona już tam utkwi na zawsze. Dlaczego nie chcecie spróbować dać jej szansy z prawdziwym szkoleniowcem i mieszkaniem w domu. Państwo jeżeli ja chcą to poczekają dajcie jej chociaż 3 mc wtedy będzie można powiedzieć że zrobiło się wszystko co się dało by dać jej szansę na dom.  Takie same warunki uzyska  w schronisku bez wkładu finansowego ,bez stawiania kojca lokalizatorow itd. we Wrocławiu są wolontariusze schronisko jest małe z tą różnicą że wolo tam pracują z psami. A tu Pan 60 latek będzie mu się chciało ja w to nie wierzę by chodził z nią na spacery i się cackal. Z nią trzeba złapać kontakt i go podtrzymać   

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Sowa napisał:

Nie wiem, kogo uważasz za prawdziwego szkoleniowca.

Trzeba poszukać nie wierzę że nikt nie słyszałam o kimś kto jest wart polecenia i ma jakieś efekty. Nie mówię o kimś kto skończył kurs przez internet ale kimś takim kto pracuje z psami i nie ma ich pod opieką 40 . Naprawdę w całej Polsce nikt o nikim nie słyszał 

Link to comment
Share on other sites

Proszę o konkrety. Polecałaś pana z Wrocławia - czy mogłabyś podać informację,  gdzie i jaki kurs trenerski ten pan zaliczył, do jakiego stopnia wyszkolił własne psy i psy kursantów, do jakich egzaminów z nimi przystąpił. Nie jestem zbyt wprawna internetowo, ale na stronie, którą tu zamieściłaś,  nie znalazłam takiej informacji.

Link to comment
Share on other sites

45 minut temu, Sowa napisał:

Proszę o konkrety. Polecałaś pana z Wrocławia - czy mogłabyś podać informację,  gdzie i jaki kurs trenerski ten pan zaliczył, do jakiego stopnia wyszkolił własne psy i psy kursantów, do jakich egzaminów z nimi przystąpił. Nie jestem zbyt wprawna internetowo, ale na stronie, którą tu zamieściłaś,  nie znalazłam takiej informacji.

Uratował dwa psy,jednego przed eutanazja ,drugiego przed dożywotnim kojcem. To są tylko te psy z którymi ja w jakoś tam sposób miałam styk innych historii a jest ich sporo nie znam dogłębnie . Nie chciał się nikt zgodzić na Pana proponowanego przezemnie no fakt gość jest samoukiem i może dlatego w waszych oczach odpada w przedbiegach ale to gość z pasją  jego światem są psy. Dlatego moją propozycją był ktoś kto ma większe doświadczenie niż ludek z fundacji. 

https://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/trenuje-psy-skazane-na-bezdomnosc,274457.html

To wszystko są psy z trudną przeszłością wystarczy poszukać na internecie nie trzeba być informatykiem. 

Link to comment
Share on other sites

My tu tak gadu gadu a i tak na 100% nie wiemy czy Państwo zdecydują się zaopiekować Abi.

W każdym razie zgadzam się żeby moją deklarację ZPP zagospodarowała jak chce- czy kojec, czy GPS czy coś innego.

Abi była u trenera. I to baardzo dobrego z wieloletnim doświadczeniem.

Mnie jakoś nie rajcują psy znające sztuczki w rodzaju latanie po plecach, chodzenie tyłem i takie tam - bo jest to nienaturalne dla psa.

Mam pod swoim dachem teriera walijskiego - też jest trochę autystyczny. Taki był od urodzenia. Bawi się sam ze sobą, szarpać nie lubi rozdziera papierki tak jak Abi. A sierść ma jak foka. gruby i gęsty podszewek, mocny włos okrywowy. I mieszka w ogrzewanym bloku.
 

Link to comment
Share on other sites

Dla mnie pan z Wrocławia  odpada choćby  przez film - w zamierzeniu reklamowy, a wręcz żenujący elementarnymi błędami w komunikacji z psem. Abi nie potrzebuje ratowania przez eutanazją ani przed dożywotnim kojcem - ona potrzebuje trenera świadomego wszelkich sposobów komunikacji z psem.  Jeśli ktoś jest samoukiem, to nic w tym złego, ale oferując szkolenie za pieniądze, wypadałoby poddać się jakiejś weryfikacji.

EdiAbija, dla wielu ludzi pasją są psy, ale oprócz pasji konieczna jest elementarna wiedza. Gdy tu pytano mnie o p. Jolę, to mogłam potwierdzić, że jest instruktorem szkolenia ZKwP od niemal 40 lat, że jej ON był lata temu  jednym z najlepiej wyszkolonych psów w Krakowie,  w posłuszeństwie, tropieniu i obronie,  że chart polski przez nią szkolony pracował na śladach, że przez lata pracy w ZKwP corocznie przygotowywała psy do różnych egzaminów, a sama osiągała na skalę europejską sukcesy także w psich zaprzęgach, że była mistrzem i wicemistrzem Polski w posłuszeństwie, i to z malamutem.

Reklama, że jest się najlepszym z najlepszych to naprawdę za mało.

 

Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, Sowa napisał:

Dla mnie pan z Wrocławia  odpada choćby  przez film - w zamierzeniu reklamowy, a wręcz żenujący elementarnymi błędami w komunikacji z psem. Abi nie potrzebuje ratowania przez eutanazją ani przed dożywotnim kojcem - ona potrzebuje trenera świadomego wszelkich sposobów komunikacji z psem.  Jeśli ktoś jest samoukiem, to nic w tym złego, ale oferując szkolenie za pieniądze, wypadałoby poddać się jakiejś weryfikacji.

EdiAbija, dla wielu ludzi pasją są psy, ale oprócz pasji konieczna jest elementarna wiedza. Gdy tu pytano mnie o p. Jolę, to mogłam potwierdzić, że jest instruktorem szkolenia ZKwP od niemal 40 lat, że jej ON był lata temu  jednym z najlepiej wyszkolonych psów w Krakowie,  w posłuszeństwie, tropieniu i obronie,  że chart polski przez nią szkolony pracował na śladach, że przez lata pracy w ZKwP corocznie przygotowywała psy do różnych egzaminów, a sama osiągała na skalę europejską sukcesy także w psich zaprzęgach, że była mistrzem i wicemistrzem Polski w posłuszeństwie, i to z malamutem.

Reklama, że jest się najlepszym z najlepszych to naprawdę za mało.

 

Co do Pani Joli uważam że zrobiła świetną robotę przygotowała Abi do dalszej nauki. Aleks uczy po przez zabawę i intensywne zajęcia ,ma na to czas i go posaieca. Ma wsparcie profesjonalistów. Ja znam jego ale też napisałam że to może być ktokolwiek inny kogo znacie wy jako bardziej biegle w temacie. Ktoś kto będzie miał czas poświęcić tylko jej kilka godzin dziennie o nauczy ,pokaże życie w domu. 

Link to comment
Share on other sites

Pies tych ludzi przebywa tylko na posesji , bo się boi wychodzić. Można spytać dlaczego się boi.Może jest po przejściach i nie chcą na siłę go uszczęśliwiać.

A może my chcemy właśnie na siłę uszczęśliwić Abi ,a jej wystarczy podwórko do biegania , pełna miska , nie za duży kontakt z ludźmi i właśnie psi kompan.

ZPP pisała ,że chętni na Abi lubią chodzić ,więc jest szansa ,że dobrze zabezpieczoną  sunię przed ucieczką będą brać na spacery.

Kolejna zmiana DT nawet ze szkoleniowcem tylko opóźni jej stabilizację emocjonalną ,a pozytywne efekty też nie są pewne.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, EdiAbija napisał:

Nikt z nią tam nie będzie pracował ,ludzie którzy trzymają własnego psa na dworze mając dom jaki mają stosunek do zwierząt .....nie mają 5 czy 10 a 1 . Ona już tam utkwi na zawsze. Dlaczego nie chcecie spróbować dać jej szansy z prawdziwym szkoleniowcem i mieszkaniem w domu. Państwo jeżeli ja chcą to poczekają dajcie jej chociaż 3 mc wtedy będzie można powiedzieć że zrobiło się wszystko co się dało by dać jej szansę na dom.  Takie same warunki uzyska  w schronisku bez wkładu finansowego ,bez stawiania kojca lokalizatorow itd. we Wrocławiu są wolontariusze schronisko jest małe z tą różnicą że wolo tam pracują z psami. A tu Pan 60 latek będzie mu się chciało ja w to nie wierzę by chodził z nią na spacery i się cackal. Z nią trzeba złapać kontakt i go podtrzymać   

EdiAbija szkoda Twojego produkowania się.Piana została wylana.Wszystko jest posprzątane i ułożone.Abi w przyszłym tygodniu jedzie z TZ Anety pod Otwock do budy do kojca na zimę.Będzie zakupiony lokalizator i kojec.Tak wynika z informacji na wątku.Kontaktu na bank nie będzie bo Państwo nie są żadnymi szkoleniowcami ani nie łyknęli raczej tematu.Nawet nie byli dla psów DT.

 Gdyby teraz nawet zaproponować szkolenie w Chacie Leona u P.Leszka Koisa tam gdzie przebywał Teo, to i tak to nie przejdzie już bo wszystko jest zaplanowane włącznie z wyjazdem na koniec miesiąca od Anety.

Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, Sowa napisał:

Gdy tu pytano mnie o p. Jolę, to mogłam potwierdzić, że jest instruktorem szkolenia ZKwP od niemal 40 lat, że jej ON był lata temu  jednym z najlepiej wyszkolonych psów w Krakowie,  w posłuszeństwie, tropieniu i obronie,  że chart polski przez nią szkolony pracował na śladach, że przez lata pracy w ZKwP corocznie przygotowywała psy do różnych egzaminów, a sama osiągała na skalę europejską sukcesy także w psich zaprzęgach, że była mistrzem i wicemistrzem Polski w posłuszeństwie, i to z malamutem.

Z tego co napisałaś wynika, że p. Jola od wielu lat specjalizuje się w szkoleniu psów użytkowych. Tacy szkoleniowcy niekoniecznie sprawdzają się w przypadku psów dzikich, lękliwych. 

 

Wydanie Abi do DS, gdzie będzie mieszkać w budzie i kojcu wcale nie oznacza mniejszych problemów. Były informacje na wątku, że Abi potrafi rozwalić kojec i wydostać się z niego, że niszczy budę, że panicznie boi się burzy, że ma tendencję do ucieczek, że ze strachu reaguje agresją. Obecność innego psa raczej nie będzie pomocna, bo Abi z tego, co pamiętam, nie wchodzi w bliższe relacje z innymi psami i nie naśladuje ich. Czarno widzę tę adopcję. 

 

Link to comment
Share on other sites

P. Jola nauczyła Abi spokoju przy koniecznych zabiegach pielęgnacyjnych, spokojnego chodzenia obok człowieka na luźnej smyczy, akceptowania dotyku, tolerowania masażu bez cienia agresji,  siedzenia i leżenia obok człowieka. To dobry początek w pracy z wycofanym psem.

Co będzie dalej - nie da się przewidzieć. Sądzę, że będą próby ucieczki. Bardzo proszę Anecik o wypowiedź. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Nie wiem i chyba nikt nie wie, czy ci ludzie poradzą sobie z oswojeniem Abi, czy ta adopcja, o ile do niej dojdzie, skończy się sukcesem czy klęską,  ale ich psa ZPP widziała i opisywała tak: "Zawsze mieli dwa pieski, teraz został 11 - letni Felek - którego poznaliśmy - piękny,  w typie ON-ka, wesolutki, miluśki i przytulaśny, sierść wypielęgnowana jak rzadko - z lękiem w stosunku do wszystkich osób z laską, parasolką. Kiedyś musiał być bity i mimo pobytu kilku lat w dobrym domu nadal to pamięta.  Poprzednio wszystkie  pieski były przygarnięte z ulicy".

 

Link to comment
Share on other sites

Odpowiadając na wszystkie posty torpedujące tę adopcję powiem, że jestem już zmęczona i zdenerwowana hejtem. Nie musicie się zgadzać z moim zdaniem, ale ja jestem opiekunką Abi więc uszanujcie moją decyzję. Doceniam Waszą troskę o Abi ale proszę dajcie jej wymiar w sposób realny:

Hop - masz hotelik domowy - przyjmiesz Abi na stałe?

EdiAbija - podaj adres a jutro wyślę do  Abi Ciebie,

Jo37 - możesz ją zabrać?

Ktokolwiek chce przejąć opiekę nad Abi niech da mi znać.

Uzasadniłam swoje postanowienie w wielu poprzednich postach i go nie zmienię, bo jestem głęboko przekonana, że to jedyna szansa dla Abi. Serdecznie dziękuję za wsparcie tym, którzy rozumieją moją trudną decyzję. Nie wiem czy adopcja wyjdzie, życie pokaże a zrobię wszystko, żeby wyszła.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia ‎2018‎-‎11‎-‎18 o 16:58, Zagrodowy pies polski napisał:

 

Tylko jaka przyszłość czeka Abi? Uważasz że lepiej jej w kojcu w hoteliku? Jak myślisz ile godzin dziennie jest z człowiekiem teraz?

 

To jest sedno.

Może nie wszyscy zauważyli, że hotelik od dawna nie jest domowy. Psy mają dobre warunki, ogrzewany pawilon, czy budynek (nie wiem, bo nigdzie nie ma zdjęć, ani opisu), dobrą opiekę, ale nie chodzą na spacery, nie mają wstępu do domu, nie rozwijają się. Wolontariat by się przydał :D

Uciekam, zanim mnie ktoś trzepnie   a-kuku.gif

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Zagrodowy pies polski napisał:

Hop - masz hotelik domowy - przyjmiesz Abi na stałe?

Nie przyjmę ani Abi, ani żadnego innego psa dopóki nie zwolni się miejsce. Mam komplet psów szczególnych - psy stare, chore, sprawiające jakieś problemy. Psy prawdziwie niechciane i nieakceptowane przez większość społeczeństwa. Początki zwykle były trudne albo nawet bardzo trudne. Z czasem sporo udaje się poukładać i wypracować, ale pewne rzeczy pozostają u psów niezmienne i trzeba je po prostu zaakceptować. W niektórych sytuacjach psy już przez sam fakt znalezienia się w warunkach domowych zmieniały swoje nastawienie i zachowanie. Z kojca zwiewały, w kojcu załatwiały się i niszczyły, a po przeprowadzce do domu nie sprawiały takich problemów. Z doświadczenia wiem, że w przypadku wielu psów przeprowadzka do domu przynosi korzystne zmiany. Psy, które miały uwielbiać przestrzeń, swobodę, bycie na zewnątrz stawały się w szybkim tempie domatorami. Po prostu wcześniej nie miały wyboru. 

Abi z tendencją do niezależności, ucieczek, a jednocześnie lękami moim zdaniem nie powinna trafić do budy. Tylko pogłębią się jej problemy. To nie będzie dla niej szansa, to będzie zdeterminowanie jej życia. Przed nami okres fajerwerkowy, już od początku grudnia zaczynają się niespodziewane wystrzały. Abi panicznie bojąca się burzy może się też bać fajerwerków. Przeprowadzka w tym okresie jest jeszcze bardziej ryzykowna pod względem ucieczki i jeszcze bardziej stresująca dla Abi. 

Przejęłaś opiekę nad Abi w momencie, gdy groził jej powrót do schroniska. To duża odpowiedzialność i duże ryzyko. Podjęłaś decyzję i jesteś przekonana o jej słuszności. Masz pełne informacje o zachowaniach Abi, sprawdziłaś dom, poznałaś ludzi. Na razie Abi ma lokum, ma kasę. Może warto przesunąć w czasie tę adopcję i spróbować intensywnie szukać innego DS. Przemyśl wszystko jeszcze raz na spokojnie biorąc pod uwagę plusy i minusy. 

  • Like 1
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

hop! , a jakiego DS? kto się zgodzi świadomie adoptować psa, który niszczy ? Ile psów ląduje w schroniskach właśnie z powodu niszczenia?

Wierzę ,że ZZP podejmie właściwą decyzję. Na pewno się liczy z różnymi sytuacjami. Współczuję jej serdecznie w związku z odpowiedzialnością jaką wzięła na siebie.

DS może nie czekać na Abi , jest tyle psów do zagospodarowania.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...