Jump to content
Dogomania

FREZJA z Radys z padaczką, spondylozą, głuchotą. Od 11.10.2023 w DT w Krakowie.


Recommended Posts

40 minut temu, kiyoshi napisał:

Próbuje skontaktowac się nadal z synem, dziś wysłałam mu sms, w jakim celu dzwonie z prośbą o kontakt...czekam, jeśli się dziś nie odezwie to jutro zapytam Panią, bo może mam zły numer. Musze z nim pomówić na pewno

Rozmowa z synem to priorytet. Jeżeli naprawdę akceptuje adopcję Frezji, to mogłabyś zaproponować, żeby przyjechał z mamą po Frezję do Łodzi. To byłoby najlepsze rozwiązanie. 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, hop! napisał:

Rozmowa z synem to priorytet. Jeżeli naprawdę akceptuje adopcję Frezji, to mogłabyś zaproponować, żeby przyjechał z mamą po Frezję do Łodzi. To byłoby najlepsze rozwiązanie. 

Pani powiedziala ze syn nie da rady z nia jechac za duzo pracuje

I dla mnie rozmowa z nim jest bardzo wazna - bez niej dalszych krokow nie bedzie

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, kiyoshi napisał:

Pani powiedziala ze syn nie da rady z nia jechac za duzo pracuje

I dla mnie rozmowa z nim jest bardzo wazna - bez niej dalszych krokow nie bedzie

To pracuje także w niedzielę na okrągło? Z Warszawy do Łodzi jest 80km-1godz. bez korków.

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, Anula napisał:

To pracuje także w niedzielę na okrągło? Z Warszawy do Łodzi jest 80km-1godz. bez korków.

Pani powiedziała, że syn z nią nie da rady pojechać. Nie wnikam- może Pani ma jakiś powód by go nie fatygować, może to że syn ma swoją rodzine. Nie wiem, wiele psów było dowożonych do DS, nie tylko z moich adopcji.

Na razie nie wiem dlaczego syn się nie odzywa. Jutro porozmawiam z Panią na ten temat.

Nie dokładajcie mi stresu prosze

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, agat21 napisał:

Kiyoshi, Sara do mnie napisała w kwestii transportu, kombinuję, żeby móc pojechać. Najgorzej, że chyba wskazana jest druga osoba, żeby mogła z Frezją siedzieć z tyłu - podobno wtedy jest spokojna w czasie jazdy. Nie wiem czy równie spokojna by była siedząc sama z tyłu.  Najwcześniej mogę się ruszyć w niedzielę, jeśli nie zaczniemy remontu w domu. Dam znać na dniach. 

może mogłabym pojechać ale to jeszcze do sprawdzenia  jak będzie wiadomo kiedy

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

30 minut temu, Aldrumka napisał:

może mogłabym pojechać ale to jeszcze do sprawdzenia  jak będzie wiadomo kiedy

Dziękuje Aldrumko, jesteś kochana:)
 

 

To teraz dobre wieści! Rozmawiałam z synem:) Bardzo mnie przeprosił, ale ma dwie prace jedną rano a wieczorem drugą- nie wypytywałam, ale powiedział, że wieczorami wraca do domu i dlatego nie mógł oddzwonić wcześniej.

PAN WIE O ADOPCJI i podobnie jaka mama juz się wszyscy nie moga doczekac pieska. Powiedział, że w ich domu zawsze były psy i teraz bez czworonoga jest naprawde bardzo pusto. Cieszą się tez że to będzie taka sunia w prawdziwej potrzebie....Pan przesympatyczny, naprawde!

jestem już całkowicie spokojna o ta adopcje. Powiedziałam Panu żeby sobie zapisał mój numer i ja zapisze jego i będziemy w kontakcie i gdyby kiedykolwiek było czegos trzeba, nawet za kilka lat, to żeby wiedział gdzie dzwonić:) Powiedział, zeby się nie martwić:)

  • Like 4
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, agat21 napisał:

Pojedziemy z Aldrumką w niedzielę. 

Dziękuje dziekuje :) ale super <3

Pani juz powiadomiona czeka na Was :) zaprasza, cieszy się że pozna kolejne osoby kochające psiaki i najbardziej cieszy się na Frezji, juz naszykowała jakieś posłanka w kilku pokojach to sobie Frezja wybierze:)

Link to comment
Share on other sites

dzięki hop!

Ja tez mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze....

Że Frezja się Pani spodoba. Że będzie grzeczna, że ataki nie wrócą po zmianie miejsca.... EH...trudna ta adopcja bardzo dla nas wszystkich ale trzeba być dobrej mysli.

Pani na pewno będzie dbać o sunie i nawet boje się, że ją rozpieści (przekazałam jej wszystkie Twoje rady, ale w razie czego bedziemy na bierząco doradzać itd). Kejciu chyba wkrótce sunie odwiedzi;) co tez cieszy.

Agatko, Aldrumko- szerokiej drogi nasze kochane dziewczyny :)  :)

Link to comment
Share on other sites

Melduję się z wieściami, przepraszam, że dopiero teraz, ale wróciłam ok. 16.00 i mój pieso i jego spacer był priorytetem. :)

Podróż przebiegła baaardzo spokojnie :) Hop! wsadziła Frezyjkę do samochodu, bo oczywiście nie miała ochoty opuszczać znajomego miejsca i ukochanych Pań, i tak, jak została położona na tylnym siedzeniu obok Aldrumki (dziękuję jeszcze raz Kochana,  że pojechałaś ze mną!), tak prawie do końca podróży spokojniutko przeleżała. Do nowego domu nie chciała wejść, Aldrumka na rękach ją wniosła. Sunieczka na początku mocno zaniepokojona biegała po calym miejszkaniu, wychodziła do ogrodu, biegała tam i z powrotem wiele razy, podbiegała do nas (mimo, że znałyśmy się dopiero półtorej godziny, to jednak się już znałyśmy, a cała reszta była obca), do nowej pani nie podchodziła, a pani mądrze się nie narzucała, tylko spokojnie siedziała czekając, aż psina zapozna się po swojemu z nowym miejscem. Po pół godzinie Frezja trochę się uspokoiła, podeszła nawet do pani i lekko powąchała jej nogę. Jak odjeżdżałyśmy oczywiście serce pękało, bo chciała iść z nami, a nie zostać. Ale myślę, że jak została sama z panią, to nie mając wokół innego człowieka, przekonała się i do niej.

Pani bardzo spokojna, zrównoważona, co jest bardzo dobrym prognostykiem na przyszłość. Przez najbliższy tydzień nie rusza się z domu i ogrodu, żeby Frezja mogła spokojnie przywyknąć do niej i otoczenia, nawet zakupy zrobiła sobie na zapas, żeby do sklepu nie wychodzić :) Pani również bardzo doświadczona z różnymi chorymi psiakami, i ze zwierzętami jako takimi (miała ich bardzo dużo w przeszłości). Przekazałyśmy jej zalecenia od hop!, wszystko zresztą hop! pięknie spisała na kartce, także pani będzie mogła sobie w razie wątpliwości sprawdzić. Myślę, że to będzie dobry dom dla Frezji, będzie miała w razie czego nawet swój własny spokojny pokój w razie potrzeby wyciszenia się :) Będzie swobodnie mogła poruszać się po całym parterze domu, który zajmuje pani (syn mieszka na piętrze) oraz po ogrodzie. 

Może Aldrumka jeszcze coś dopisze od siebie :)

  • Like 2
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...