Jump to content
Dogomania

FREZJA z Radys z padaczką, spondylozą, głuchotą. Od 11.10.2023 w DT w Krakowie.


Recommended Posts

10 godzin temu, Kejciu napisał:

Na wizytę wybieram się jutro razem z Nutusią w okolicach godziny 19 :) więc kciuki zaciśnięte :) Pani bardzo się ucieszyła jak zadzwoniłam, powiedziała że jest cały czas w domu i że jakby nam się udało przyjechać jak jeszcze będzie widno chętnie pokaże nam ogród i ogrodzenie żebyśmy wiedziały że jest bezpiecznie :) więc miło to wróży :)

Świetnie, że na wizytę idą dwie osoby. Zawsze to lepiej i raźniej. :-) Frezja nie jest typem uciekinierki, trzyma się domu, ale szczelne ogrodzenie to ważna rzecz. Mam nadzieję, że syn pani będzie w czasie wizyty i będziecie mogły z nim porozmawiać. Dobrze byłoby zaproponować podpisanie umowy adopcyjnej, w której jako osoby adoptujące będą figurować pani i jej syn. 

Trzymam kciuki za pozytywną ocenę domu. :-)

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, hop! napisał:

Świetnie, że na wizytę idą dwie osoby. Zawsze to lepiej i raźniej. :-) Frezja nie jest typem uciekinierki, trzyma się domu, ale szczelne ogrodzenie to ważna rzecz. Mam nadzieję, że syn pani będzie w czasie wizyty i będziecie mogły z nim porozmawiać. Dobrze byłoby zaproponować podpisanie umowy adopcyjnej, w której jako osoby adoptujące będą figurować pani i jej syn. 

Trzymam kciuki za pozytywną ocenę domu. :-)

jeśli chodzi o formalności to chyba będzie Pani zalatwiała już z osobą wydającą psa do adopcji - zakładam że została poinformowana o umowie. Szkoda że wcześniej nie wiedziałam o synu bo bym sie tak z panią umówiła aby on był obecny przy wizycie.

Link to comment
Share on other sites

16 minut temu, Kejciu napisał:

jeśli chodzi o formalnaości to chyba będzie Pani zalatwiała już z osobą wydającą psa do adopcji - zakładam że została poinformowana o umowie. Szkoda że wcześniej nie wiedziałam o synu bo bym sie tak z panią umówiła aby on był obecny przy wizycie.

Kejciu mowilam ze Pani mieszka z synem i zeby on tez byl na wizycie tylko moze potem nie napisalam tego w mailu do Ciebie :(  (tzn. Na pewno nie napisalam)

Cholerka no syn musi byc na wizycie a dzis go nie ma? Tak?

Link to comment
Share on other sites

44 minuty temu, kiyoshi napisał:

Kejciu mowilam ze Pani mieszka z synem i zeby on tez byl na wizycie tylko moze potem nie napisalam tego w mailu do Ciebie :(  (tzn. Na pewno nie napisalam)

Cholerka no syn musi byc na wizycie a dzis go nie ma? Tak?

Nie wiem czy będzie na wizycie syn bo o nim wogóle z panią nie rozmawiałam, miałam umówić się z panią i tak zrobiłam. Nie rozmawiałam z nią o tym czy syn będzie niestety. 

Link to comment
Share on other sites

30 minut temu, Kejciu napisał:

Nie wiem czy będzie na wizycie syn bo o nim wogóle z panią nie rozmawiałam, miałam umówić się z panią i tak zrobiłam. Nie rozmawiałam z nią o tym czy syn będzie niestety. 

To nic

W razie gdyby go nie bylo to prosze wypytajcie o niego ;) co robi itd jakie ma nastawienie do adopcji

I powiedzcie Pani ze bede musiala z nim pomowic telefonicznie :)

dziekuje dziewczyny

to moje niedopatrzenie :( ale ogarniemy

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, teresaa118 napisał:

nie robcie paniki, na pewno bedzie przy wizycie, przeciez on tez bedzie opiekowal sie psem, chyba, ze ma druga zmiane.

Wizyta pewnie właśnie trwa. Czekam na wieści od Kejciu,. Bądźcie spokojne, na pewno nie wydam suni do adopcji jesli wcześniej nie skontakuje sie z synem (gdyby jednak dziś go nie było) i nie będe pewna, że jest tez na TAK na ta adopcje. Innej opcji nie ma.

 

Link to comment
Share on other sites

Juz po wizycie, rozmawiałam dłuuugo z Kejciu. Relacja bardzo pozytywna. Dom zapowiada się dobrze. Musimy przedyskutować, przemysleć, jutro napisze więcej bo dziś juz nie mam sił...

 

KEJCIU i NUTUSIA serdeczne podziękowania za poświęcony czas, zaangażowanie, baardzo dokładny wywiad na miejscu :)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Po rozmowie z Sarą i hop! postanowiłysmy, że Frezja przeprowadzi siędo Pani Joli.

Po rozmowie z dzieczynami zadzwoniłam jeszcze raz do Pani i ta rozmowa jeszcze bardziej upewniła mnie, że warto.

Pani mieszka w domu z ogrodem, dom duzy ok. 200 m2, ogród bardzo szczelny, syn mieszka obok w bliźniaku ze swoja rodziną. Pani dała mi do niego numer telefonu- zadzwonie dziś (najpózniej jutro) by porozmawiac z nim chwile. Pani zapewnia, że z synem przedyskutowała adopcje, i że syn jest świadomy, że w razie jej śmierci sunia zostanie z nim.

Pani miała cała zycie psy, mierzyła się z róznymi chorobami a także różnymi zachowaniami psów. Nie obawia się padaczki Frezji, głuchota tez nie jest prblemem, wybrednośc w jedzeniu tez- Pani nawet zadowolona że bedzie mogła jej gotować:)

Dom spokojny, Pani zawsze jest, nie wiele się tam dzieje, poza odwiedzinami syna, wielu gości się nie przewija, co jest bardzo korzystne dla Frezji. Mysle, że sunia będzie tam szczęsliwa jako oczko w głowie swojej Pani.

Organizujemy sprawy i musimy znaleśc kogos kto mógłby sunie przewieść z Łodzi do Legionowa.

 

ps. dziewczyny po wizycie potwierdziły, że Pani jest w bardzo dobrej kondycji. Co mnie zadziwia w Pani to to, że bardzo spokojnie rozmawia o przyszłości, o tym, że może jej zabranąc, jest świadoma wszystkiego, wszystko jest przemyślane, załatwione. Bardzo świadomie tez wybrała starszego psa w potrzebie- to bardzo rzadkie wśród ludzi....taka dojrzałość (jakkolwiek dziwnie to brzmi)

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Jutro jestem umówiona z Panią na telefon...miałam nadzieje, że coś się wyklaruje w kwestii transportu, ale chyba nic nie ma:(

Kochani...kto może pomóc, błagamy....Fajnie, gdyby mógł pojechac ktoś z dogomaniaków, pobyć chwilke z Frezją, zrobić jakies zdjęcie dla nacieszenia oczu (bo Pani raczej foteczek nie zrobi, nie ma nawet komórki:( )

Próbuje skontaktowac się nadal z synem, dziś wysłałam mu sms, w jakim celu dzwonie z prośbą o kontakt...czekam, jeśli się dziś nie odezwie to jutro zapytam Panią, bo może mam zły numer. Musze z nim pomówić na pewno

Link to comment
Share on other sites

Kiyoshi, Sara do mnie napisała w kwestii transportu, kombinuję, żeby móc pojechać. Najgorzej, że chyba wskazana jest druga osoba, żeby mogła z Frezją siedzieć z tyłu - podobno wtedy jest spokojna w czasie jazdy. Nie wiem czy równie spokojna by była siedząc sama z tyłu.  Najwcześniej mogę się ruszyć w niedzielę, jeśli nie zaczniemy remontu w domu. Dam znać na dniach. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, agat21 napisał:

Kiyoshi, Sara do mnie napisała w kwestii transportu, kombinuję, żeby móc pojechać. Najgorzej, że chyba wskazana jest druga osoba, żeby mogła z Frezją siedzieć z tyłu - podobno wtedy jest spokojna w czasie jazdy. Nie wiem czy równie spokojna by była siedząc sama z tyłu.  Najwcześniej mogę się ruszyć w niedzielę, jeśli nie zaczniemy remontu w domu. Dam znać na dniach. 

to fakt, najlepiej, żeby dwie osoby jechały, żeby dla Frezji to był jak najmniejszy stres...bo przy tej padaczce to wiadome o co chodzi...

Dzięki Agatko za chęć pomocy, gdyby Ci się udało to byłoby super...a może ktoś by się z Tobą zabrał?

Dogomaniacy ze stolicy, gdzie jesteście?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...