Jump to content
Dogomania

Mały plaskaty Gucio z wielkim guzem na pyszczku za TM – nie udało mu się pokonać choroby:(


Recommended Posts

No wiec,sprawy sie maja nastepujaco.'Ludzki' radiolog raczej nie pozostawil watpliwosci,ze jest to bardzo zaawansowany proces nowotworowy,ze rozrost komorek zmierza w najgorszym kierunku - w strone mózgu i w końcu piesek się 'wyłączy'.Nie prognozował okresu czasu....To wszystko ,na wzmianke o radioterapii nawet nie zareagowal.O tym jaki to rodzaj nowotworu złośliwego - wypowiadać się nie chciał.

Druga sprawa.Wetka,do której pojechalam wczoraj z pendrivem nie ma programu,zeby otworzyc pliki,a płyty nie mam.(w placówce naukowej,w której byla Poker - maja takie programy).

Po powrocie mój mąż (informatyk) pokombinował I pendrive z czytelnymi już dla Kasi plikami jest gotowy.Wetka dostanie go jutro.Prosze jednak uzbroic sie w cierpliwosc,bo ortopeda ze stolicy przyjezdza do Pani Kasi w srody,wiec...chwile to jeszcze potrwa,bo ona  chce się z nim skonsultować.Na razie,miała możliwość zobaczyć jedynie jedno zdjęcie rtg, powiedziała,że to za mało na konkretne wnioski,ale... "zdjęcie wygląda źle"...

To tyle na dziś...Guciu,kochany piesku - korzystaj z każdej chwilki,carpe diem....

Smutno mi...bardzo mi smutno...

W sprawie Guciątka i skonsultowanych wyników - odezwę się pod koniec przyszłego tygodnia.

 

 

Link to comment
Share on other sites

Smutno, nawet bardzo smutno. Dobrze ,że Gucio nie wie co się dzieje i cieszy się życiem.

Trudno jest przewidzieć w jakim tempie raczysko będzie się posuwało w kierunku mózgu. Oby się zatrzymało i przestało się pchać gdzie nie trzeba.

Link to comment
Share on other sites

Ogromny żal i smutek, że tak wspaniały, radosny, bezproblemowy psiaczek ma tak złe prognozy :(

Guciątko kochane, jak najdłużej żyj bez bólu i ciesz się tym, że masz wspaniałych, troskliwych ludzi wokół siebie.

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, bou napisał:

No wiec,sprawy sie maja nastepujaco.'Ludzki' radiolog raczej nie pozostawil watpliwosci,ze jest to bardzo zaawansowany proces nowotworowy,ze rozrost komorek zmierza w najgorszym kierunku - w strone mózgu i w końcu piesek się 'wyłączy'.Nie prognozował okresu czasu....To wszystko ,na wzmianke o radioterapii nawet nie zareagowal.O tym jaki to rodzaj nowotworu złośliwego - wypowiadać się nie chciał.

Druga sprawa.Wetka,do której pojechalam wczoraj z pendrivem nie ma programu,zeby otworzyc pliki,a płyty nie mam.(w placówce naukowej,w której byla Poker - maja takie programy).

Po powrocie mój mąż (informatyk) pokombinował I pendrive z czytelnymi już dla Kasi plikami jest gotowy.Wetka dostanie go jutro.Prosze jednak uzbroic sie w cierpliwosc,bo ortopeda ze stolicy przyjezdza do Pani Kasi w srody,wiec...chwile to jeszcze potrwa,bo ona  chce się z nim skonsultować.Na razie,miała możliwość zobaczyć jedynie jedno zdjęcie rtg, powiedziała,że to za mało na konkretne wnioski,ale... "zdjęcie wygląda źle"...

To tyle na dziś...Guciu,kochany piesku - korzystaj z każdej chwilki,carpe diem....

Smutno mi...bardzo mi smutno...

W sprawie Guciątka i skonsultowanych wyników - odezwę się pod koniec przyszłego tygodnia.

 

 

Dziękuję Ci bardzo bou za starania i za wiadomości, chociaż na pewno chciałabym, aby były zupełnie innehttp://pu.i.wp.pl/bloog/84069394/51194094/beksa_V6_orig.gif

Czekam na kolejne, chociaż z coraz mniejszą nadzieją, że będą pozytywne dla Gucia:(.

Zachowanie Gucia wciąż jest sprzeczne z diagnozą  i oby pozostało takie jak najdłużej.

 

My też tutaj wciąż próbujemy dowiedzieć się czegoś...

Ewa nawiązała kontakt z wetką specjalizującą się w nowotworach, która  na razie uważa, ze jest nie  to    kostniako - mięsak...

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Tola napisał:

Ewa nawiązała kontakt z wetką specjalizującą się w nowotworach, która  na razie wykluczyła, ze jest to    kostniako - mięsak.

I oby ona jedna miała rację   517809401_gifproszcy.gif.a1a401cea5bfae338921ba15496410a0.gif   

Link to comment
Share on other sites

27 minut temu, Poker napisał:

"Mój " radiolog powiedział ,że przypuszczalnie jest to kostniako-mięsak, bo taki obraz i przebieg  daje najczęściej on.

Być może.

Wetka "od Ewy" dostała tylko zdjęcia RTG.

Wg niej przy obecności kostniako - mięs. Gucio nie przytyłby...

 Nadziei na  poparcie diagnozy z Lublina mam coraz mniej...

 

Link to comment
Share on other sites

ech...tu nic nie jest proste...mój kolega (jak pisałam) też nie chciał się wypowiadać co to za rodzaj nowotworu,ale wiecie...to najważniejsze nie jest.Myślę sobie,że sporo może wnieść zdanie wspomnianego weta ortopedy,wprawdzie nie jest onkologiem,ale zmiany w kościach z pewnościa potrafi ocenić...a wetka Kasia jest pasjonatką w swoim zawodzie I jest doskonałym diagnostą...To drugi weterynarz do którego mam zaufanie...jakkolwiek to o mnie nie swiadczy :] (pierwszy - to dr.T.z kliniki na Gagarina w W-wie.)

Na razie cieszmy sie z Guciem każdym dniem.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Guciątko Kochany .... z ciężkim sercem czytam wieści od wetów .... 
Tak, ciesz się każdą chwilą, żyj Skarbie, po prostu żyj. Sercem jesteśmy z Tobą! 
Z bazarku na Twoje potrzeby w poniedziałek rano (w łikendy nie robimy przelewów) poleci 215.00 zł 
- na zdrowie Kochany :)

edit: pieniądze  wysłać na ZEA ? czy do elik? proszę o wiadomość z nr konta na pw

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, Gusiaczek napisał:

Guciątko Kochany .... z ciężkim sercem czytam wieści od wetów .... 
Tak, ciesz się każdą chwilą, żyj Skarbie, po prostu żyj. Sercem jesteśmy z Tobą! 
Z bazarku na Twoje potrzeby w poniedziałek rano (w łikendy nie robimy przelewów) poleci 215.00 zł 
- na zdrowie Kochany :)

edit: pieniądze  wysłać na ZEA ? czy do elik? proszę o wiadomość z nr konta na pw

Bardzo dziękujęstylowi_pl_ogrod_41928285.gif

Myślę, ze zebrane na dogo to do elik.

Zaraz poproszę Elę, z by tu zajrzała

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję tez za wszystko, co się tutaj dzieje; za Waszą tutaj obecność, za chęć pomocy, słowa otuchy, za wiarę w dany Guciowi czas...

Przysłowie, że przyjaciół poznaje się w biedzie pasuje do mojej historii z Guciem jak najbardziej.

U mnie nadziei na inną diagnozę już coraz mniej, ale wierzę, że Gucio będzie żył wbrew tej diagnozie jak najdłużej.

Pokochałam tego malucha ponad wszystko.

Jest mi ciężko, ale byłoby gorzej, gdybym nie miała Waszego wsparcia.

Świadomość, że małe Guciątko jest bliskie  tylu osobom z dogo jest dla mnie bardzo ważna.

Nie chcę się jeszcze smucić, chcę cieszyć się radością tego kochanego malucha dopóki można.

Dziękuję jeszcze raz.

  • Like 4
  • Upvote 5
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...