Jump to content
Dogomania

Radysianki: NESTEA, DIXI, TONIA, PESTKA, MAŁA MI i FRESKA mają swoje domy:)


Recommended Posts

Z drugiej strony... może jednak z tego będzie dom? Tylko wizyta uświadomiła tej Osobie pewne rzeczy i chce wszystko na spokojnie przeanalizować, aby nie było zwrotu z adopcji?
Jak się umówiłaś kiyoshi z Panią... ile czasu do namysłu jej dałaś? 

Link to comment
Share on other sites

18 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Z drugiej strony... może jednak z tego będzie dom? Tylko wizyta uświadomiła tej Osobie pewne rzeczy i chce wszystko na spokojnie przeanalizować, aby nie było zwrotu z adopcji?
Jak się umówiłaś kiyoshi z Panią... ile czasu do namysłu jej dałaś? 

dziewczyny...

opisze Wam dokładniej co sie wydarzyło.

MOże mi trochę ulzy jak sie wygadam.

Wizytatorka była zachwycona rodziną, powiedziała, że zna tych Państwa z widzenia, że ich wczesniejszy ONek dozył godnej starości, odszedł 2 tygodnie temu, że wszystko na pieska czeka, że jest super. Powiedziała mi też, że Państwo to prawdziwe psioluby, że nawet umówili się na przyszły wekend do nich do fundacji, żeby wyprowadzić pieski na spacer... ....

NO nic. Zadzwoniłam do Pani, która jak pisałam, jeszcze w piatek rano mnie poganiała z wizyta, bo tak bardzo chcą juz Pestke. Od razu po głosie słyszałam, że cos jest nie tak. Najpierw niby transport, Pani zapytała na głos Pana: "to mamy tam jak pojechać czy nie". Pan odpowiedział "TAK' i wyraznie to słyszałam, a Pani mówi mi..."no widzi Pani, na razie nie mamy jak, może za tydzień"...

Potem zaczęla pytac o Pestke, o charakter i wygląd (chociaż juz o tym rozmawiałyśmy) więc opowiedziałam Pani jeszcze raz wszystko i przypomniałam sobie, że nie powiedziałam wczesniej o braku ogonka...więc mówie: "myśle, że to nie ma znaczenie, ale nie wiem czy Pani zauwazyła na zdjęciach, że Pestka nie ma ogonka?". A Pani na to: "JAK TO NIE MA ZNACZENIA? oczywiście, że ma....jak ona bez tego ogonka musi wyglądać? pewnie brzydko, a nawet śmiesznie, nie no to my to musimy przemysleć"

Zatkało mnie...powiedziałam, to proszę przemyśleć i dać mi znac, do wodzenia. Pani powiedziała: dobrze, damy znać, do widzenia.....koniec....

 

 

Chyba wezmą jakiegos pieska z tej Fundacji... gdzie idą za tydzień na spacer z psami...

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, kiyoshi napisał:

Chyba wezmą jakiegos pieska z tej Fundacji... gdzie idą za tydzień na spacer z psami...

Chyba tak :(

 

A piesek bez ogonka merdający tylko małym jego wspomnieniem wygląda przeuroczo.

Cała dupka wtedy lata razem z tym wspomnieniem.

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny...ja mysle, że Pani z Fundacji nie miała jednak takiej intencji...

Ja sama powiedziałam Pani, że na wizyte przyjdzie osoba z Fundacji, podejrzewam, że jakoś rozmowa sama zeszła- może gdzie mają siedziebe, czy maja jakies psy, czy można je odwiedzić? Nie słyszałam w relacji wizytatorki czegokolwiek podejrzanego, wręcz przeciwnie- powiedziała żeby psa dawać absolutnie tak!  gdyby chciała cos ugrać to mogła powiedzieć np. że dom taki sobie...

To są juz zrządzenia losu, na które nic nie poradzimy. Nikogo nie obwiniam. Przykro mi zwyczajnie, ale pogodze się z tym...

Jakos czułam, bo nawet z Kasią rozmawiałam w Piatek, czy Państwu spodoba się taka Pestka bez ogonka i....wykrakałam:(

Link to comment
Share on other sites

14 minut temu, uxmal napisał:

Chyba tak :(

 

A piesek bez ogonka merdający tylko małym jego wspomnieniem wygląda przeuroczo.

Cała dupka wtedy lata razem z tym wspomnieniem.

tak własnie :) dzięki za te słowa :)

Juz dopisałam we wszystkich ogłoszeniach, że Pestka nie ma ogonka...skoro dla kogoś może to być aż tak istotne, niech wie od razu.

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, kiyoshi napisał:

tak własnie :) dzięki za te słowa :)

Juz dopisałam we wszystkich ogłoszeniach, że Pestka nie ma ogonka...skoro dla kogoś może to być aż tak istotne, niech wie od razu.

a może lepiej napisać że  ogonek jest bardzo krótki zamiast nie ma ogonka.

Na zdjęciach z Radys widać, że chyba ma malutki ogoneczek.

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, uxmal napisał:

a może lepiej napisać że  ogonek jest bardzo krótki zamiast nie ma ogonka.

Na zdjęciach z Radys widać, że chyba ma malutki ogoneczek.

hmmm..tak, masz race, to będzie lepiej brzmiało, a kikutek raczej na pewno jest. Już poprawiam

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, kiyoshi napisał:

Co tu dużo pisać...

Wizytatorka zadzwoniła do mnie z relacją- dom na 6tke, rewelacja...

Zadzwoniłam do Pani, by ustalic szczegóły i okazało sie, że Pani potrzebuje jeszcze czasu, by podjąć ostateczną decyzje o adopcji...

Nigdy mi tak przykro nie było jak dziś. Pewnie tak się czuja osoby, którym po wizycie odmawiamy wydania psa....

Jasna cholera - po co zawraca.... 

Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, Jo37 napisał:

Niestety bardzo często osoby z fundacji proponują swoje psy. Dlatego lepiej poszukać 

dłużej i nie tracić dobrego domu.

Asiu, jestem nadal zdania, że wizytatorka nie zrobiła tego celowo....gdyby chciała coś ugrać nie zachwalałaby tak domu...

Pytałam na dogomanii o wizytatora:( ale nikt sie nie zgłosił...nie wiem czy jakbym szukała wizytatora tydzień czy dwa, to czy Pani nadal by czekała....pewnie na jedno by wyszło. Niech inny piesek będzie szczęsliwy, każdy zasługuje na to.

A Pesteczce znajdziemy dom !

Link to comment
Share on other sites

Myślę,że nie ma znaczenia jak się zachowała wizytatorka tylko jakie gusty ma pani. Jak ogonek jest dla niej aż tak ważny, to lepiej ,że teraz zrezygnuje niż jak Pestka pojawiłaby  się pod drzwiami.

Niemniej jednak sytuacja przykra.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 19.05.2018 o 18:25, kiyoshi napisał:

JAK TO NIE MA ZNACZENIA? oczywiście, że ma....jak ona bez tego ogonka musi wyglądać? pewnie brzydko, a nawet śmiesznie, nie no to my to musimy przemysleć

jakbym coś takiego usłyszała pogoniłabym kobietę i tyle...  nie ma czego żałować, 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

17 minut temu, Olena84 napisał:

jakbym coś takiego usłyszała pogoniłabym kobietę i tyle...  nie ma czego żałować, 

No- powinnam ale zatkalo mnie

I ciagle mysle ze to byl tylko pretekst. Cala rozmowa po tej wizycie byla skrajnie dziwna :(

ostatnio nie mam szczescie do wizytatorow

tamten dom- czulam ze moglby byc dla Pestki

tu- od poczatku mialam jakies zle mysli

a juz nie ma co rozmyslac. Trzeba oglaszac dalej

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, kiyoshi napisał:

a juz nie ma co rozmyslac. Trzeba oglaszac dalej

Właśnie i trzymać kciuki żeby Pestka znalazła ziemię w której zakiełkuje.

Nie wiem czy dobrze się wyraziłam  bo ze mnie taka ogrodniczka jak i piosenkarka.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Dzwonilam przed chwila do Pani Mimi 

Jest wszystko super! Panstwo zakochani sunia bardzo grzeczna jedynie co to troszke ciagnie na spacerach glownie do inych pieskow

W domu grzecznie zostaje sama, nie jest szczekliwa, upodobala sobie najbardziej Pania i jej sie slucha na 1szym miejscu. Cieczka wlasnie sie skonczyla

Jestem zadowolona :)

pani obiecala nowe zdjecia

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...