Jump to content
Dogomania

W swoim dogomaniackim domku :) Mały piesek, co ZAMARZAŁ na środku wsi


Recommended Posts

Ciekawa jestem, czy Karuś w swoim poprzednim życiu był kiedykolwiek w domu?... Bo że znał obrożę, smycz, to pewne. I że żył w zgodzie z innymi psami, to też.

Kochani sponsorzy, zostało trochę pieniędzy po zbiórce na Karusia, więc mam pytanie: co zrobić z pieniędzmi? Czy mogę je przeznaczyć na moje inne tymczasy: Czarusię, Tosię (są od dawna na moim utrzymaniu=karmie), Tinka i nową sukę w kojcu? Proszę o decyzję....

Link to comment
Share on other sites

26 minut temu, malagos napisał:

Ciekawa jestem, czy Karuś w swoim poprzednim życiu był kiedykolwiek w domu?... Bo że znał obrożę, smycz, to pewne. I że żył w zgodzie z innymi psami, to też.

Kochani sponsorzy, zostało trochę pieniędzy po zbiórce na Karusia, więc mam pytanie: co zrobić z pieniędzmi? Czy mogę je przeznaczyć na moje inne tymczasy: Czarusię, Tosię (są od dawna na moim utrzymaniu=karmie), Tinka i nową sukę w kojcu? Proszę o decyzję....

Ja się zgadzam :)

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, malagos napisał:

 

Kochani sponsorzy, zostało trochę pieniędzy po zbiórce na Karusia, więc mam pytanie: co zrobić z pieniędzmi? Czy mogę je przeznaczyć na moje inne tymczasy: Czarusię, Tosię (są od dawna na moim utrzymaniu=karmie), Tinka i nową sukę w kojcu? Proszę o decyzję....

TAK :)!

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Mogą sobie pogadać przez kraty :(.  Dobrze, że chociaż razem, to osobno i że każdy ma swoja budę. Sunia pięknościowa i mocno w typie. Konieczna kastracja przed adopcją, bo może trafić do pseudo :((((, ale o tym, to Wy wiecie  najlepiej, po latach opieki nad bezdomniakami.......

Link to comment
Share on other sites

35 minut temu, malagos napisał:

I jak tam, wawerku, nasz Karuś?

Karuś ma się domowo dobrze. Nie pasuje mu tylko kołnierz, ale już z nim tak nie walczy. Na dwór ma zdejmowany, w domu na krótko, bo jednak zaraz bierze się za lizanie szwów. Gdy mu zakładamy z powrotem, pokazuje brzuszek i prosi, by jednak nie ;). No i pracujemy nad przestawieniem mu godzin porannych i nocnych. Przyzwyczaił się do funkcjonowania ze słońcem i chodzi spać z kurami, czyli zaraz po jedzonku idzie w kimę. Kiedy pora na wieczorne wyjście, protestuje: stawia opór, rozpłaszcza się itp. Wyciągamy go siłą, bo inaczej pewnie nie dałby spać nad ranem. Musi się przyzwyczaić po naszemu.

Apetyt mu dopisuje, zjada szybko i wszystko. Na razie tylko wieczorem je chrupki i dobrze mu to idzie. W ciągu dnia dostaje kilka smaczków zbożowych (tzw. jaśki - bardzo mu podchodzą), ale sam po nie drepcze do kuchni, bo my staramy się nie dokarmiać psów w ciągu dnia, tylko symbolicznie.

Prawdopodobnie w sobotę wybierzemy się do weta, żeby go zaczipować i sprawdzić, czy już można zdjąć kapturek. Przy okazji niech mu sprawdzi uszy (a może już miał oglądane? Nie rozmawialiśmy akurat o tym) no i zarejestruje nowego pacjenta ;).

Piesek bardzo przyjazny. Łasi się do każdego. Zdobył już serce zapsionej sąsiadki, chociaż widziała go tylko z daleka. Polubił od razu pana, który będzie u nas robił remont. Nie szczeka wcale, ale chyba nie ma takiej potrzeby. Jest zbyt pogodny, by okazywać agresję, a od pilnowania domu są przecież inni ;). Z Pikusiem prawie już nie śpi, szybko przyzwyczaił się do zajmowania tego legowiska, które akurat jest wolne. Lubi też spać na podłodze, może mu za gorąco? Fajny piesek.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

5aa81a8a3664c_2018_03.13Karo_2mini.JPG.d9ce5d6b86b80c1e5595dcaf6a1ea956.JPG

Tak w praktyce Karusia wygląda zakaz wchodzenia na kanapy i do łóżek. Pani poszła sobie z remontowcami, drzwi do pokoju z koszyczkiem były zamknięte, a Karusek wcześniej nie dał się zamknąć i został sam. No to sobie poszedł na piętro i wpakował w jakąś pościel. Nie posprzątał człowiek legowiska, to niech ma! I nie chce piesek zejść na dół, mości się tylko i za grosz wstydu nie ma! Nie miałam sumienia go wyrzucać, choć brudny niemożebnie ;).

A to piękna panna Lasencja w całej krasie:

5aa7ee8785661_2017_08.28Laska_5mini.JPG.959a6213085155c910818c33c41612a6.JPG

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Z Karusia zaczyna wyłazić niezły agresor. Dzisiaj już dwa razy użył zębów, jak to mawia nasz ulubiony wet w Nowym Dworze Maz.

Najpierw pokazał je w pełnym rynsztunku Laseczce, wzbudzając jej głębokie zdziwienie. Rzucała mi ogryzkiem patyczka (Pikuś-mściciel, który nie umie się w ogóle bawić, ma zwyczaj rozgryzać jej patyki na czynniki pierwsze i bidula potem zbiera tylko drzazgi) w celu "aportuj mi, proszę pani". Patyczek upadł przed Karo. Kiedy chciała ten ogryzek złapać, Karo, pewnie przestraszony nagłym widokiem wielkiego pyska przed nosem, wystawił zęby i zawarczał w proteście. Psina się odsunęła, bo ona nie lubi takich widoków, a wtedy Karuś złapał ten wymęczony patyczek i dogryzł go z całą złością. Laseczka była niepocieszona - bo czym ona ma się teraz z panią bawić, gdy dwa małe popierdułki niszczą jej ukochane zabawki!

Drugi raz agresor użył zębów na Pikusia, próbując mu wyjąć z pyska smaczny kąsek, który akurat Pikusiowi dałam. Dałam po kawałku wszystkim psom, ale Karo chce być pierwszy i jeść za trzech. Nie udało się, zęby kłapnęły w powietrze, agresor został mocno zbesztany i... czekał na kolejny kąsek :). Coś mi się zdaje, że trzeba będzie do niego zastosować metodę gleby, czyli pokazywania mu przez pewien czas, że jest ostatni w kolejce w tym domu. Nie wiem tylko, czy on się na to zgodzi, bo szybszy jest od własnych myśli i bardzo skoczny. Ale spróbujemy, bo żadnego używania zębów na domowników i kolegów w tym domu nigdy nie było i nie będzie. Coś za szybko mu idzie to udomowianie ;).

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Ja tylko powiem jedno: Kocham Cię, Wawerku!! :) i Twego TŻeta też, ale to już po cichutku i na ucho :)

Nie masz czasem siostry bliźniaczki, czy swego klona?......Dałabym im i Tinka, i Czarusię, i Tośkę...

Oczyścicie, z Karusiem trzeba trochę popracować, bo chłopak jest sympatyczny, ale nie wychowany. A uszy - lepiej niech wet obejrzy, bo nie pamiętam, czy dr Magda mu oglądała podczas kastracji. Na pewno przycięła Karusiowi pazurki.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...