Jump to content
Dogomania

Zaniedbana sunia PYSIA JUŻ W SUPER DS , z ogromnymi tłuszczakami u mnie w DT i mały , wyniszczony DROPS - pod moją opieką.


Poker

Recommended Posts

Przepraszam  żle to ujęłam ale już przestaję myśleć tyle się dzieje.

Wiszę od rana na telefonie bo w lecznicy jest chory podrostek, wczoraj wieczorem wiozłyśmy kroplówkę do schroniska udało się ją zrobić podskórnie. Na szczęście jest już dużo lepiej ale i tak koleżanka powiozła sunię do lecznicy żeby ją przebadano.

Tak się cieszę,że u Pysi i Dropsa  jest w porządku.

Link to comment
Share on other sites

Ufff, dobre wieści... dzielna Pysia, dzielna Poker... i cudowny pan doktor.
Koszt operacji faktycznie niewygórowany patrząc na całą listę tego, czego dokonał pan doktor. Niemniej jednak będzie trzeba uzbierać pieniążki :( Jak wygląda stan konta psiaczków?

Link to comment
Share on other sites

Pysia miała niesamowite, co najmniej poczwórne szczęście. Raz, że ją Basia wypatrzyla, dwa, ze trafiła do Pokerowego domku i choć miala tyle wielkich guzów, okazały się niegroźne. I w koncu, ze operowal ja wspaniały wet. o złotym sercu i rękach. 

Zdrowiej Suńko szybko i niech się zisci kolejny cud - wspaniały, kochający DS.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

21 minut temu, Poker napisał:

Pysia czuje się nieźle .Od wczoraj wieczorem zaczęła chodzić po schodach i zrobiła koo ! Z apetytem różnie

"Łatwa", bez wysiłku, koo po operacji to podstawa ;-),  środki przeciwbólowe działają to i apetyt też dopisze. 

Dzielne jesteście obie, trzymam kciuki, a ubranko...piękne -)

Link to comment
Share on other sites

Dnia 7.04.2018 o 12:56, Poker napisał:

Jesteśmy na minusie 300 zł

...a Abi pomagasz.

 

1 godzinę temu, Poker napisał:

Pysia czuje się nieźle .Od wczoraj wieczorem zaczęła chodzić po schodach i zrobiła koo ! Z apetytem różnie.

1697578662_Korapooperacji.JPG.8bbccf35cdcc2e21e6c91e453be52bd1.JPG

Wspaniale,ze mała już załatwiła swoje potrzeby. Teraz najważniejsze,żeby wszystko ładnie się pogoiło.

Link to comment
Share on other sites

jakie ma ubranko śliczne i ładnie bardzo w nim wygląda, tak słodko

 A jak twoje psiaki ?  bo Pysia chyba inaczej pachnie po operacji, lekami, lekarzem

 

kozłek lepszy, zdecydowanie niż melisa\ chyba, że ktoś ma świeżą melisę w ogródku - no to można ewentualnie; w melisie działa uspakajająco  olejek eteryczny - a w tych kupnych melisach prawie go nie ma

Z kozłkiem jest w sumie podobnie, to znaczy dobry efekt da tylko dobrze wysuszone zioło kozłka (nie za wysoka temperatura, właściwe przechowywanie) i  w sumie napar z kłącza kozłka jest uważany za najmniej wartościowy z przetworów walerianowych, lepszy jest macerat czy nalewka - ale jednak   na mnie działa uspakajaco i napar, może przez zapach, a może przez smak - bardzo lubie napar z kozłka ( a nawet jak słabo uspokaja i słabo działa przeciwlękowo, to działa rozkurczowo i smaczny jest i koty strasznie sie cieszą,  jak go wyczuwają  w powietrzu)

 

 

Link to comment
Share on other sites

Czasem popłakuje ,ale dałam jej poprzednio maksymalną dawkę leku. Zaraz powtórzę.

Nasze psiaki są przyzwyczajone do zapachów suń po operacjach. Podeszły , powąchały i odeszły.

Widać ,że Pysia nie czuje się zbyt dobrze, bo nie witała dziś , jak zwykle ,wnucząt .

Jak dojdzie do siebie, to poczuje zmianę.Pozbyła się chyba z kilogram balastu, no  i w pachwinie nic jej  nie będzie  gniotło.

A fartuszek rzeczywiście jest śliczny.Może na zdjęciach nie widać tego ,ale ma wzór w różnokolorowe pieski.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Był telefon o Pysię tuż przed g.23. Pani z mężem po 60.lat , z Jeleniej Góry.  Ostatniego psa stracili po 15.latach półtora roku temu. Pan długo przeżywał żałobę i dopiero teraz dojrzał do adopcji. Pani Kora  bardzo się spodobała. Mieszkają na parterze kamienicy z wyjściem na swój ogródek. Nie mówiłam na razie o słuchu i operacji. Jutro ma zadzwonić, jak rozmowa będzie obiecująca, to jej powiem.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Pysia na pewno czuje się teraz nie najlepiej bo przecież przeszła naprawdę bardzo rozległą operację.Wielki szacun dla p.doktora,że tyle udało mu się zrobić za jednym razem, Zdrowiej Pysiulku i trzymam kciuki za ewentualny domek w Jeleniej Górze!

Link to comment
Share on other sites

My sie roztkliwiamy nad Pychą, dogadzamy , bo biedna sunia pokrojona . Tymczasem jej nie przeszkadzają rozległe rany w tym ,żeby atakować Dolara.Już wczoraj powarkiwała na niego , gdy w sypialni przechodził obok niej.

Przed chwilą wyskoczyła z odległości  dobrych  2. metrów , powaliła go i zaczęła się szamotanina. Dobrze,że miałam w ręce ręcznik i mogłam ją trzasnąć.Ale była wyjątkowo zawzięta. Dolar i Loczka, która to widziała są przerażeni.

Nie wiemy co jej odbiło.Tym razem jej zachowanie nie miało niczego wspólnego z jedzeniem.

Dotychczas psy zostawały w domu same na czas mojego wyjścia. Teraz będę miała obawy czy nie zaatakuje Dolara.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...