Jump to content
Dogomania

Tobi...2 tyg leżał w rowie...pęknięta miednica, złamany kręgosłup....


Kejciu

Recommended Posts

Nadal szkamy DT, PDT lub hoteliku.

Dzwoniłam przed chwilą w polecone miejsce ale uwaga wszystko super tylko cena 50zł doba czyli 1500zł miesięcznie!!!

no i jak powiedziałam ze piesek bezdomny to pani zeszła do ceny 40zł za dobę....czyli 1200zł miesięcznie...

Naprawde nikt nie może kogoś polecić, nie zna kogoś sprawdzonego ? :( załamałam się naprawdę :(

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, agat21 napisał:

Czyli szukamy spokojnego miejsca, gdzie Tobiś będzie głównie leżał? czy musi mieć stałą opiekę, czy może na jakiś zcas zostawać sam? Czy załatwia się w domu, czy trzeba go wynosić na zewnątrz kilka razy dziennie, aby załatwił swoje potrzeby? 

Tobi oszczędza nóżki - przebywa już poza kennelem ( ale ten cały czas jest otwarty ) ale ma do dyspozycji cały pokój. Porusza się mało zapewne boli go troszkę jeszcze bo to była bardzo poważna i obciążająca operacja. Jest w kołnierzu więc nie musi być cały czas sam - można go zostawiać samego na kilka godzin ale wiadomo dobrze co jakiś czas zerknąć czy wszystko ok. Załatwia się tylko w domu bo nie wychodzi na dwór - więc nie trzeba go nosić na zewnątrz - jest zimno on ma dupinkę wygoloną  gdyby był u kogoś kto będzie miał jednego, dwa psy i mógłby poświęcić mu czas na naukę to jak najbardziej można go wynosić i powolutku uczyć zachowania czystości i chodzenia na smyczy bo do niej też musi się przyzwyczaić.

Poprosiłam Paulę aby napisała kilka zdań bo kto jak nie ona wie najwięcej jak wygląda opieka nad Tobim. 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, konfirm31 napisał:

Dziękujemy za wieści o Tobim i czekamy na wiecej. Myślę, że do tego stopniowego wychodzenia na dwór, warto kupić chłopakowi ochraniacz pooperacyjny na biodro, tylko trzeba by było go dobrze wymierzyć , żeby był akurat. Takie ochraniacze, produkuje Grandefinale

http://grandefinale.pl/?oslona-opatrunek-biodra-i-uda,124

 

Ja coś takiego kupiłam mojej psince po operacji, ale odesłałam, bo było to bardzo kiepskie.

Link to comment
Share on other sites

Tobi na szwy pojedzie dzisiaj  :-)

Czy może ktoś polecić sprawdzony hotelik z Warszawy ale nie za miliony monet ?

mamy dosyć mało czasu na zabranie Tobiego - cały czas szukamy, dzwonimy, pytamy.... ceny zwalają z nóg :(

za chwileczkę trzeba rozpocząć rehabilitację...

Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, moyogi napisał:

Jesli znalazlby sie DT w Wwie to nie bedzie problemu. Wszystkie wizyty wet i rehabilitacje bierzemy na siebie.

W sensie finansowym, czy również organizacyjnie? Rozumiem, że bierzemy pod uwagę również płatne DT? Do jakiej kwoty miesięcznie? Tak się dopytuję, bo chcę spytać znajomą, która zajmuje się profesjonalnie hotelowaniem psów, ale nie w Warszawie. Może kogoś takiego w samej Warszawie zna, bo ma mnóstwo znajomych wśród psiarzy. 

Link to comment
Share on other sites

Ja chętnie bym go wzięła za darmo, tylko nadal brak tu informacji na temat szczegółów codziennej opieki nad psiątkiem. Mieszkam z drugiej strony W-wy i dojazdy do lekarza czy na rehabilitację odpadają, bo po nocy się nie da, zresztą pisałam już o tym wcześniej. Ale skoro ta część opieki byłaby załatwiona, to... jestem w trakcie "urabiania" TZ ;). Troszkę ciężko idzie, ale on lubi pieski, zwłaszcza małe :). Najbardziej chodzi mi jednak o kwestie fizjologiczne dopóki Tobi nie będzie mógł samodzielnie biegać na dwór. Nasze cztery psiaczki, które są już za TM, niestety wymagały mnóstwo pracy i kosztów (zniszczenia podłogi, dywanów, wykładzin) pod tym względem i to jest główna przyczyna oporu rodziny. Nikt pieskom tego nie ma za złe, żal nam ich niesamowicie, ale kto miał chorego zwierzaczka w domu, ten rozumie, co mam na myśli. To jednak nie to samo, co przypadkowe i rzadkie sytuacje ze zdrowym ogonkiem. Dlatego napiszcie, proszę, jakiej dokładnie opieki i na jak długo wymaga Tobi. Myślę, że wielu osobom brak takich jasnych informacji, bo trzeba wiedzieć, na co się decydujemy i to "na trzeźwo", czyli "ze zrozumieniem", niezależnie od porywu serca.

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam, że w telegraficznym skrócie o samej wizycie. Pogadałam dziś trochę z Pauliną, u której mieszka Tobi, wszystko opisze jutro.

Wizyta poszła bardzo dobrze. Szwy z biodra i moszny zdjęte, wszystko się ładnie zagoiło. Na mosznie jest jeszcze malutki, nie do końca zagojony fragment (bez wysięków), który powinien się szybko zasklepić. Blizny zostały odkażone i zabezpieczone srebrem. Tobi dał się bez większego oporu przewrócić na bok nawet nie warknął, kiedy wet wyciagał mu szwy z byłych jajek. Nie za bardzo sposobało mu się zabezpieczenie blizny sprayem ale skoro niedługo wielkanoc to wydmuszki trzeba było pomalować ;)

W poczekalni, w aucie, na stole u weta - Tobi jest aniołem. Zachowuje się wzorowo i jest przekochanym pieszczochem.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...