Moli@ Posted January 18, 2018 Share Posted January 18, 2018 19 minut temu, rozi napisał: Bardzo się bała? Była zestresowana...zapakowałam do samochodu... spacer w mieście ( do chodzenia na smyczy nie jest przyzwyczajona), nieznane "nachalne"psy w lecznicy - ząbki na przywitanie pokazywała. Do zdjęcia trzeba było zabezpieczyć pyszczek - gryzie ,) Gryzelda. Z lecznicy odebrałam wybudzoną po kroplówce/płukaniu. Tu, w prowizorycznym kagańcu już po zdjęciach Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
seramarias Posted January 18, 2018 Share Posted January 18, 2018 Biedna sunia, paskudnie ten guz wyglądał, mam nadzieję, że to nic złośliwego:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moli@ Posted January 18, 2018 Share Posted January 18, 2018 Ułożyła się wygodnie i usnęła :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted January 18, 2018 Share Posted January 18, 2018 Kolorowych snów, Gryziu! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
seramarias Posted January 18, 2018 Share Posted January 18, 2018 Ciężki dzień za nią, niech odpoczywa nasza kluseczka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elficzkowa Posted January 18, 2018 Share Posted January 18, 2018 Rozczulająco wygląda w kubraczku. Będzie dobrze :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aldrumka Posted January 18, 2018 Share Posted January 18, 2018 2 godziny temu, Moli@ napisał: Wysłałam fakturkę Aldrumce na pw ale tu na wątku lepiej widać nr konta :) jutro rano przeleję trzymam za sunię, żeby doszła do siebie jak najszybciej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moli@ Posted January 19, 2018 Share Posted January 19, 2018 W nocy spała... zrobiła siusiu - rano znalazłam dużą kałużę ( po kroplówce nie dziwię się ). Biedna patrzyła z lekkim strachem w oczach - nie będzie krzyczeć. Trochę drepcze, zjadła śniadanie - ryż na mleku :) Kubraczek suchy, czyli z raną nic się nie dzieje Zdecydowanie mleczna panna, mleko na łapkach - łapczywie piła :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted January 19, 2018 Share Posted January 19, 2018 Może miała krowę? Bo nie sądzę, żeby ktoś specjalnie dla psa mleko kupował. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted January 19, 2018 Share Posted January 19, 2018 Chyba wszystkie ogonki lubią mleczko, Moli, kochana wymiziaj ode mnie dziewczynkę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moli@ Posted January 19, 2018 Share Posted January 19, 2018 1 godzinę temu, rozi napisał: Może miała krowę? Bo nie sądzę, żeby ktoś specjalnie dla psa mleko kupował. Nie musieli specjalnie kupować, są ludzie którzy nie wyobrażają sobie dnia bez zupy a tu chyba ktoś jadał mleczne, pił mleko i dzielił się z Roxi :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted January 19, 2018 Share Posted January 19, 2018 17 minut temu, Moli@ napisał: Nie musieli specjalnie kupować, są ludzie którzy nie wyobrażają sobie dnia bez zupy a tu chyba ktoś jadał mleczne, pił mleko i dzielił się z Roxi :) Ano tak. Zapomniałam, że ludzie takie rzeczy jedzą :) Mmm... owsianka mi się przypomniała, chyba sobie kiedyś ugotuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moli@ Posted January 19, 2018 Share Posted January 19, 2018 Dzielna Roxi :) W nocy sypnęło śniegiem...rano za łopatę Roxi nie może brodzić w zaspach :) Panienka w jamniczym sweterku, odwrotnie założonym zabezpieczając brzuszek. Uxmal zakupiła dla Roxi kubraczek, szyty na miarę... dziś przesyłka ma wyruszyć do nas od producentki. Ślicznie dziękujemy :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted January 19, 2018 Share Posted January 19, 2018 Piękne to zdjęcie. Wszystkie wspomnienia, cierpienia, tęsknota, niepewność dalszego losu, ale i odrobina nadziei w tym spojrzeniu 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aldrumka Posted January 19, 2018 Share Posted January 19, 2018 odnotowuję (16.01. stan konta 1354 zł) wpłata kiyoshi -> 10 zł faktura z lecznicy -> - 486,30 zł stan konta 877,70 zł Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moli@ Posted January 19, 2018 Share Posted January 19, 2018 Roxi zjadła kolację, na wieczornym wyjściu chwilę spacerowała załatwiła sprawy i kierunek dom. Grzeczna dziewczynka. Jest wynik biopsji...OK, na szczęście to tylko komórki tłuszczowe. Fakturka do odbioru w poniedziałek. Kupiłam małej obrożę od kleszczy (paragon) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elficzkowa Posted January 19, 2018 Share Posted January 19, 2018 Uff...bałam się wyniku biopsji. Po operacjach Roxi na pewno odmłodnieje jak jakaś celebrytka ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted January 19, 2018 Share Posted January 19, 2018 Wspaniałe wieści :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chesti Posted January 20, 2018 Share Posted January 20, 2018 Ostatnio na dogo same dobre wieści :) Oby tak dalej :))) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moli@ Posted January 21, 2018 Share Posted January 21, 2018 Wczoraj podałam antybiotyk w zastrzyku, musiałam założyć kaganiec. Z karmieniem niezły "ubaw"... zupa mleczna - podstawa. Była karmiona z ręki - kanapeczki, kiełbaska, mięsko w malutkich kawałeczkach. Nawet duże ilości mięsa z ryżem czy makaronem zjada jednym zębem. Pije tylko wodę z dodatkiem mleka. Kupki ładne. Widzę że kaftanik przeszkadza (nigdy nie była ubierana) na szczęście nie ściąga, nie gryzie. Kaftaniki suchy, raną się nie interesuje. Nosek chłodny wilgotny, odpukać jest OK :) 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moli@ Posted January 21, 2018 Share Posted January 21, 2018 Roxi dzień zaczyna około 5... spacer i grzecznie czeka na śniadanko - zupa mleczna (już wiem że lubi z ryżem, manną ). Obiad około 12... serwuję mięsko np mielony kotlet połączony z Doliną Noteci do tego ryż lub makaron (bardzo rozgotowany) całość rozdrobniona ,) No to znamy niektóre nawyki opiekunów :) Biedna panienka... strata domu, opiekunów...to dla niej straszne przeżycie (: 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted January 21, 2018 Share Posted January 21, 2018 2 godziny temu, Moli@ napisał: Biedna panienka... strata domu, opiekunów...to dla niej straszne przeżycie (: To więcej niż pewne. Dobrze, że trafiła na jeszcze swoich Aniołów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted January 21, 2018 Share Posted January 21, 2018 Czyli jadła resztki z pańskiego stołu, pewnie i ziemniaki zna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moli@ Posted January 21, 2018 Share Posted January 21, 2018 1 godzinę temu, rozi napisał: Czyli jadła resztki z pańskiego stołu, pewnie i ziemniaki zna. Pewnie tak ale ja nie gotuję...nie testowałam ,) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chesti Posted January 21, 2018 Share Posted January 21, 2018 14 godzin temu, Moli@ napisał: Z karmieniem niezły "ubaw"... zupa mleczna - podstawa. Była karmiona z ręki - kanapeczki, kiełbaska, mięsko w malutkich kawałeczkach. Nawet duże ilości mięsa z ryżem czy makaronem zjada jednym zębem. Czyli miała pana który kochał i dbał na tyle na ile potrafił. A babsko ją tak po prostu... bach do schronu. Biedna sunia :( Moli@, skąd takie wnioski co do wcześniejszego sposobu karmienia? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.