Jump to content
Dogomania

ROXI (*) ZASNĘŁA... DO ZOBACZENIA, MALEŃKA. :( Zdradziłeś mnie, człowieku: ale przez 3 lata miałam prawdziwe życie i byłam kochana u Moli.


Recommended Posts

11 godzin temu, Tyś(ka) napisał:

Chesti, mocno się cieszę, że dzięki WAM słodziara już- już w ciepełku i zobaczył ją lek.wet. :)

Faktycznie! :) Tak naprawdę od podobieństwa do Soni się zaczęło (stworzyłaś banerek, więc i wątek trzeba było założyć), więc wyczochraj Soniulę tak, jak lubi :) 

Wszyscy tu mamy jakiś wkład w uratowanie suni :) 

Gdybyś jej nie pokazała na dogo... mogłoby jej już nie być na tym świecie. Dzięki Tyś za to co robisz :* 

Sonia wygłaskana i szczęśliwa :))) Ale ta to by się mogła tylko głaskać ;)

 

Moli@ jak wysoka jest sunia (mniej więcej)? 

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Moli@ napisał:

Tak jak piszesz, mała potrzebuje kilku dni na aklimatyzację.

Pochodzę z Białegostoku :)

Imiona najczęściej zostają zmienione przez właścicieli a Roxi - łatwo zapamiętać, krótkie ,), już kiedyś pisałam, często nie mam czasu na zastanowienie, przy sporej grupie to bardzo ważne :)

Nie znam Ciebie, ale jesteś ok.To dla mnie dużo znaczy.Jakby była potrzeba, że masz staruszka, bez kasy, to nie ma problemu.Napisz do mnie.Kocham staruszki.Tylko jak mój odejdzie 22-letni, to nie gwarantuję.Nie dam sobie rady.On już odchodzi...widzę to każdego dnia.Jest coraz gorzej.Po nocach nie śpię.Jestem z Edkiem.Teraz wyniosę go przed blok.Zrobi, co potrzebuje.Wynoszony i przynoszony jest w torbie z Ikei.Potem i tak zrobi w domu...nie problem.Przerabiałam wiele razy.Lejka z Gliwic wynosiłam co 3, 4 godziny.Nie chciał inaczej.To był bezzębny śleputek, ale był ze mną aż 14 miesięcy.Nie mam ochoty wchodzić na jego wątek, bo nie wiem gdzie go szukać.Na tej dogomaniii, to muszę odpuścić.Lejek był najpierwszy.Po mojej Vikusi z awatarku.Potem już poszło i było tego trochę.Mogłabym książkę napisać.

Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Chesti napisał:

Wszyscy tu mamy jakiś wkład w uratowanie suni :) 

Gdybyś jej nie pokazała na dogo... mogłoby jej już nie być na tym świecie. Dzięki Tyś za to co robisz :* 

Sonia wygłaskana i szczęśliwa :))) Ale ta to by się mogła tylko głaskać ;)

 

Moli@ jak wysoka jest sunia (mniej więcej)? 

 

 

 

Święta prawda... gdyby nie Tyś, sunia wylądowałaby w schroniskowym kojcu

 

Roxi jest nieduża... wysokość do 1/3 łydki ale na spacerku dokładnie zmierzę. Jest minimalnie wyższa i dłuższa od Miśki (w typie corgi)

Link to comment
Share on other sites

Na porannym spacerku wychodziłyśmy, (trochę czasu zajęło) siku i kupkę.

W stosunku do ilości moczu siusia bardzo długo...może spowodowane uciskiem guza. Kupka ładna.

Nadal mało pije (:... przemycam wodę w jedzeniu. Zmniejszam porcje stałe a zwiększam ilość płynu. Poranną porcję zjadła/wypiła. Trzy razy dziennie będzie jadła, zobaczymy co dalej.

Trochę mniej spięta... ale nadal dużo śpi. Zaczyna interesować się otoczeniem. Na spacerku porusza się szybciej, kilka razy merdnęła ogonkiem.

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Też obserwuję, co się dzieje z pogodą i lżej mi na sercu, że sunia w ciepełku, a nie budzie, bo jak mieszkała w domu to pewnie nienauczona jest, że może być zimno.

Wspaniale, że Roxi zaczyna interesować się otoczeniem i powoli się rozkręca. Pewnie całkiem się rozkręci, jak już pozbędzie się tych guzów i wałeczków - bardzo lubię obserwować metamorfozy psiaków :)
Eh, może nie jest nauczona tyle pić, ile trzeba? Mój kot też nie umie, nie chce, nie lubi, też muszę mu przemycać, bo inaczej jest odwodniony.

Miłej, spokojnej niedzieli wszystkim życzę.
Cieszę się, że jesteście z suńką, że kibicujecie.
 

Co do wypatrzenia, to akurat małe sprostowanie: to elficzkowa wypatrzyła Roxi, zrobiła jej zdjęcia i od początku mocno zaangażowała się w pomoc dla dziewczynki tam, na miejscu. Ja jedynie byłam pośrednikiem: pokazałam ją tutaj, założyłam wątek, znalazłam transport. To wszystko ;)

Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, Moli@ napisał:

Ryżem plujemy ale prawie całą miseczkę wody wypiła :)

Zastanawiam się, może nie smakuje nasza woda, ze studni głębinowej? Do ryżu z mięsem dolewam przegotowaną...hmm

Sprawdzę, dostanie przegotowaną.

Na spacerku było duuuuże siusiu :) i biegiem w kierunku domu...nie dziwię się u nas -9 stopni brrr

100_2368.JPG

 

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, Moli@ napisał:

Tysia, Roxi musi pić...filtrować bo będą problemy z nerkami.

Cieszę się, że nie tylko ja mam na tym punkcie obsesję. Mój kot właśnie nerkowiec, teraz pilnuję by całe towarzystwo dużo piło. Dziękuję Ci za tak troskliwą opiekę :)
Widać, że ciepłolubna, skoro biegnie do domku od razu. Chociaż... ja też przy takiej temperaturze nie wychodziłabym z domu.

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, elficzkowa napisał:

Dobrze, że Roxi w ciepełku. U nas ma być - 10 w nocy. Sunia, która została sama w kojcach ma krótkie futerko. 

Opiekę ma Roxi cudowną, będzie piękniała jak Promyczek. 

Czyli terierek znalazł dom/odebrał go właściciel i mogę usunąć ogłoszenie? 
O tak, teraz pierwsze co robię, to zaglądam do Roxi :)

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, elficzkowa napisał:

 

Czy podczas mycia nie robiła uników gdy dotykałaś miejsca gdzie są guzy ?

Rozkosznie wygląda a jaka zadowolona :)

Nie robiła uników... wetka dokładnie wymacała obejrzała każdy guz. Nie sprawiają jej bólu.

Zadowolona to mało powiedziane jest w siódmym niebie :)

Wołam, szybko przybiega... no to mamy z górki :)

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...