Jump to content
Dogomania

Piesek z raną w oku, bardzo potrzebuje naszej pomocy.. pomożemy prawda :) :)


Recommended Posts

Kochane kobiety ,przecież to wszystko Wasza zasługa!  cały łańcuszek dobrych serc i ...spora dawka cierpliwości :)  na dzisiaj z wiadomości jest tylko tyle ,że zapłaciłam przelewem 550zł za fakturę, jutro spróbuję wkleić/ poinformowałam jeszcze wieczorem p Mateusza/ niestety do wetów się nie dodzwoniłam, próbowałam 10-12razy ,nagrałam się ,ale nikt nie oddzwonił, wyjaśniam tylko , że pewnie mieli sporo pacjentów, poprzednie dwa razy byłam osobiście i naprawdę było sporo ludzi, spędziłam tam z półtorej godziny albo dłużej , więc jestem wstanie poczekać do przyszłego tygodnia, dzisiaj ... miałam sporo pracy w pracy!  zmiana sprzętu komputerowego i systemu rozliczeń... jpk 2018... jak to brzmi, aż mi się... płakać chce:(     ... działam też w terenie... zadziwiające jest to,  że im bardziej obiecuję sobie ,że zwolnię... tym bardziej przyspieszam!.. jakbym to, nie ja decydowałabezradny.gif

... sprawdzę bo może będzie czynne jutro?

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

 

Cytat

... i ja ściskam Ewuniu, cieszę się ,że zajrzałaś kochana usmiech.gif

 

 

Cytat

...jakoś dziwnie,ale podobne mam przemyśleniaok2.gif

Jeśli jesteśmy już przy przemyśleniach, cały dzień, myślałam o całej tej sytuacji , jutro napiszę jak ja to widzę, będę bardzo wdzięczna za podpowiedź czy jakąś radę?  bardzo długo to wszystko trwa i myślę że możemy mówić o sukcesie bo niewątpliwie cel został osiągnięty! teraz jest czas na podjęcie decyzji co dalej? bardzo przepraszam ale cały prawie dzień .. byłam w terenie, zaraz po przyjściu szybciutko , zaglądam na wątek do Maksia , i lecę jeszcze do Dosi,  do której wszystkich serdecznie zapraszam, jestem pewna, że Maksiu nie będzie miał mi tego za złe ;)  Kochane, dobre Panie całym sercem proszę zajrzyjcie, jak zwykle każda forma pomocy na wagę złota!... brakuje mi konsekwencji to na pewno!  dopiero co zarzekałam się że muszę zwolnić! .. ale jak tu ... zwolnić?smutny.gif

 

Link to comment
Share on other sites

Nadal czekam na telefon z gabinetu, chcę omówić z dr Sylwią stan zdrowia  i rokowania Maksia, żeby uporządkować naszą rolę i finanse , ponieważ w moim przekonaniu, cel nasz został osiągnięty, za co dziękuję, dziękowałam i będę dziękować, Dzięki Waszemu dobremu sercu i hojności, Maksiu mógł zostać zoperowany ,jest nadal , leczony, nie sposób w tej chwili nie wspomnieć o ogromnej roli TOZu ,bez którego ta operacja nie mogła by się odbyć, kiedy dla nas była to cisza na wątku, p Mateusz koczował ,na ulicy, w bramie, na schodach ,próbując 'dorwać'  kochających pańciów, bo się umówili a ich nie ma!... i kolejne umówione, spotkanie u lekarza... trafił szlag/ staram się nie być złośliwa ale to trudne! jak mi lekarz ,powiedział ,że przed samą operacją ,pani wyjechała do niego, z takim tekstem... jakoś tak?!  "zostaliśmy zmuszeni do tej operacji! a ja, tak bardzo Maksia kocham, nie mogę wytrzymać ?,jak ja to wytrzymam? ,jak ja go zobaczę po zabiegu, jak będzie wyglądał po tej ,całej narkozie?/dostal.gif  Zebrane pieniążki na operację ,zgodnie z celem ,przelałam na konto lecznicy, /wetka wystawiła fakturę na TOZ, myślę ,że jak mi wystawi pokwitowanie od kogo otrzymała ,to będzie dobrze?  chyba że należy to zrobić inaczej?proszę o propozycje,  nie mam pojęcia jak ? proszę mi wierzyć ,że nie podoba mi się sprawa ,rozliczenia??  w sensie transparentności?   chyba najgorsze rozliczenie ,ze wszystkich z jakimi ja się spotkałam na dogo, niestety :(  wyjaśniam  - 

-wszystko bardzo rozłożone w czasie? chyba od listopada, jest koniec lutego  ...prawie..

- zbiórka TOZu  na operację, co spowodowało .. jakby lekką konsternację? i niepewność?  

- teraz jeszcze dochodzi ,plastyka tej rozciągniętej dolnej powieki, o ile się da,  bez diagnostyki? leczenia? okulistycznego?

-ile to wszystko jeszcze może trwać?  i nie wiem, czy się szybko dowiemy?   i to są przyczyny ode mnie nie zależne! w związku z zaistniałą sytuacją pomyślałam ,że My (wszyscy darczyńcy Maksia) wywiązaliśmy się ze swojej części umowy, zapłaciliśmy za pierwszy zabieg i kontynuację leczenia po zabiegu, chciałabym dowiedzieć się ile to leczenie ma jeszcze kosztować/ dr Sylwia powiedziała ,że jest to rozdzielone z uwagi na zaistniałą sytuację cena samego zabiegu to koszt 550zł+ zabiegi pooperacyjne ,?  nie wiem jaki to koszt?  będziemy rozmawiać to napiszę?  -

- ponieważ ToZ zrobił drugą zbiórkę na Maksia, proponuję ,żeby TOZ pokrył koszta drugiego zabiegu,a jaki może być koszt?  w czasie pierwszej rozmowy padło podobnie jak z pierwszym zabiegiem.. niewiem.. może ok tysiąca? 

Ja ze swojej strony oczywiście ,będę w kontakcie z gabinetem i p Mateuszem i jak tylko czegoś się dowiem, będę natychmiast informowała, widząc zaangażowanie Tozu jestem spokojna ,że poradzą sobie ,zresztą pańciowie już teraz nie mają wyboru ,bo jak powiedział lekarz , powieka odstaje ... 

Teraz pytanie do wszystkich darczyńców co robimy z pozostałą kwotą z operacji?  Proszę o sugestie, rady? musimy podjąć decyzję :)

 

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, anica napisał:

Teraz pytanie do wszystkich darczyńców co robimy z pozostałą kwotą z operacji?  Proszę o sugestie, rady? musimy podjąć decyzję :)

Chowamy do skarpetki I czekamy.Zawsze się może przydac,jak nie Maksiowi - to innej bidzie.(taka jest moja propozycja - podajcie swoje).

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, bou napisał:

Chowamy do skarpetki I czekamy.Zawsze się może przydac,jak nie Maksiowi - to innej bidzie.(taka jest moja propozycja - podajcie swoje).

... nie wiem co to znaczy, skarpetka?  przepraszam ,ale ja jeszcze nigdy nie zbierałam pieniążków, zadaję tyle pytań bo nie wiem?  chciała bym się rzetelnie rozliczyć ,żeby dla wszystkich było jasne na co poszły pieniążki, poczekamy co jeszcze powiedzą inni? :)

3 godziny temu, mila-ada napisał:

Jestem za.

... to już jesteście dwie! ;)

Link to comment
Share on other sites

41 minut temu, anica napisał:

nie wiem co to znaczy, skarpetka?

To znaczy odkładamy - albo zostają na koncie,albo wkładasz je do szuflady,albo...do skarpetki;) Jednym słowem - nie zużywamy tych środków do chwili,kiedy będzie taka potrzeba.

Link to comment
Share on other sites

Jestem za pozostawieniem pieniążków na koncie Ani do momentu całkowitego zakończenia leczenia Maksia,ponieważ jak rozumiem Maksik jest nadal leczony,krople,wizyty itp.

Jeżeli chodzi o następny zabieg powieki to w tym temacie jestem pesymistką,do zabiegu prawdopodobnie nie dojdzie po tym co anica opisała(zachowanie właścicieli). Przecież oni nawet nie chcą jechać do okulisty.

Link to comment
Share on other sites

18 godzin temu, zachary napisał:

Ahaaaa....czyli nadal nic nie wiadomo o stanie zdrowia Maksia?....

Bardzo wszystkim dziękuję za odpowiedź , będę się dopytywała o stan zdrowia ,proszę mi wierzyć że się staram, ale to jest widzę ,w kategorii... utrudnionesmutny.GIF będę starała się ,odpowiadać po kolei,  może umówmy się ,że jak coś jest nie jasne?  lub by ktoś chciał dopytać się o coś więcej to proszę pisać? a może jakieś rady?

Wczoraj wieczorem , zadzwoniła dr Sylwia podobno dopiero spisała mój numer, widząc po ilości połączeń, domyśliła się że to ja i oddzwania/nawet nie pytałam czy odsłuchują sekretarkę? , powiedziała że mają dużo pacjentów i nie udało nam się wcześniej porozmawiać /faktycznie byłam przecież kilka razy,  raz posiedziałam z pół godziny i wyszłam z niczym, normalny dzień pracy/  podobno z Maksiem jest lepiej w piątek widziała go ,ale również dzisiaj ,chciała sama, zobaczyć Maksia, ponieważ wczoraj pan ,przyszedł sam bez Maksia, po syrop ,{ p/bólowy ,p/zapalny, i krople do oczu, } poprosiła ,żeby dzisiaj przyszedł na wizytę z pieskiem, jest kolejna dawka antybiotyku/ podobno przyschodzą  do lecznicy codziennie, sami lub z Maksiem/ ponieważ sama chce zdecydować ,czy Maksiu ,będzie dostawał antybiotyk czy też już będzie zakończone leczenie? mam czekać na telefon, poprosiłam bardzo ,bardzo o zdjęcie,

 Jest problem z fakturą! ... jak by ich było mało:( ... /otrzymałam na mejla w pdf ,jak mogę to wkleić na dogo? męczę się już ponad godzinę/rozmawiałam z p Mateuszem ,ponieważ jest wystawiona na TOZ , oni jak najbardziej dziękują za naszą pomoc i doceniają, ale też nie może być tak wystawiony dokument, na nich i jeszcze nie ma potwierdzenia ,że faktura jest zapłacona ... będę rozmawiała i o tym...

Link to comment
Share on other sites

Dobre wieści,to te,że opiekuniowie jednak wywiązują się z opieki nad psem,więć nie trzeba "jeździć po nich" na Dogo...Anica - walczysz dzielnie...z pańciostwem,z fakturami,z wetem (tu - w sensie pozytywnym).

Jeśli chodzi o fakture,to...w ogóle nie mam pojęcia o co chodzi :(  Tu niech się wypowiedzą mądrzejsi ode mnie...Dzięki,Aniczko - za wszystko,co robisz.

Link to comment
Share on other sites

Dzięki  anica za informacje o Maksiu, o tym, że leczenie jednak trwa...ufff...Martwiłam się strasznie,że tak walczycie o niego, oczko zoperowane a teraz jakieś inne powikłania mogłyby zniweczyć cały Wasz trud w walkę o niego...bo pańciostwo znowu bierni...i w poprzek...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...