anica Posted May 16, 2018 Author Share Posted May 16, 2018 Dzisiaj przelałam pozostałą kwotę 418,oozł na konto suni z krwawiącymi oczkami, poczekamy na potwierdzenie naszej kochanej Elik jak pieniążki dolecą :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted May 16, 2018 Share Posted May 16, 2018 3 godziny temu, anica napisał: Dzisiaj przelałam pozostałą kwotę 418,oozł na konto suni z krwawiącymi oczkami, poczekamy na potwierdzenie naszej kochanej Elik jak pieniążki dolecą :) No i fajnie:) Pieniążki pomogą kolejnej biedzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted May 17, 2018 Share Posted May 17, 2018 15 godzin temu, anica napisał: Dzisiaj przelałam pozostałą kwotę 418,oozł na konto suni z krwawiącymi oczkami, poczekamy na potwierdzenie naszej kochanej Elik jak pieniążki dolecą :) Z przyjemnością potwierdzam, że kwota 418,00 zł wpłynęła dzisiaj tj. 17.05. na konto suni z chorymi oczkami. Bardzo serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy się do tego przyczynili 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted May 17, 2018 Author Share Posted May 17, 2018 Dziękuję ,Eluniu za potwierdzenie jak tylko będę miała jakieś wieści napiszę a na razie uważam, że mamy ...Finito 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bou Posted May 17, 2018 Share Posted May 17, 2018 No I super,oby sunia wydobrzała. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted May 17, 2018 Author Share Posted May 17, 2018 1 godzinę temu, bou napisał: No I super,oby sunia wydobrzała. Mam taką nadzieję że się uda! Musi się udać! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted October 9, 2018 Share Posted October 9, 2018 Anica spotykasz pieska na spacerze? Ciekawa jestem czy żyje,czy jest wszystko w porządku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted October 9, 2018 Author Share Posted October 9, 2018 15 minut temu, Anula napisał: Anica spotykasz pieska na spacerze? Ciekawa jestem czy żyje,czy jest wszystko w porządku. Tak! Anulko nawet wczoraj widziałam, żałowałam że nie miałam przy sobie telefonu, widać ,że ma się dobrze! co wnioskuję po wyglądzie i zachowaniu :) zawsze jak mnie widzi to się wyraźnie cieszy!... jakby wiedział :) natomiast pan ,wyraźnie okazuje mi swoją niechęć! czego nie jestem wstanie zrozumieć / kiedyś , niedługo po operacji jak mnie zobaczył na ulicy to się ukrył za wysokiego busa, jakby się mnie bał?! / a teraz jak mnie widzi to robi ...brzydką minę?? kilka razy nie zważając na jego ''mimikę'' podeszłam z Dzień dobry i jak się czuje Maksiu... odburka - dobrze! ... nie rozumiem jego zachowania 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted October 9, 2018 Share Posted October 9, 2018 caluski ogromne pozdrowionka dla maluszeczka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elficzkowa Posted October 9, 2018 Share Posted October 9, 2018 1 godzinę temu, anica napisał: Tak! Anulko nawet wczoraj widziałam, żałowałam że nie miałam przy sobie telefonu, widać ,że ma się dobrze! co wnioskuję po wyglądzie i zachowaniu :) zawsze jak mnie widzi to się wyraźnie cieszy!... jakby wiedział :) natomiast pan ,wyraźnie okazuje mi swoją niechęć! czego nie jestem wstanie zrozumieć / kiedyś , niedługo po operacji jak mnie zobaczył na ulicy to się ukrył za wysokiego busa, jakby się mnie bał?! / a teraz jak mnie widzi to robi ...brzydką minę?? kilka razy nie zważając na jego ''mimikę'' podeszłam z Dzień dobry i jak się czuje Maksiu... odburka - dobrze! ... nie rozumiem jego zachowania Większość ludzi nie lubi uczucia wdzięczności i bycia czyimkolwiek dłużnikiem ( nie chodzi tu o pieniądze ). Pan ma poczucie iż źle postępował względem swojego psa a spotkanie z Tobą przypomina mu o tym. W naszym mniemaniu pan powinien być nam wdzięczny za pomoc w uratowaniu psa i zapewne tak jest ale w tym momencie jest naszym dłużnikiem. Zdaje sobie sprawę ile wysiłku i pieniędzy kosztowało uratowanie psa ale nie może niczego Wam zaofiarować w zamian dlatego robi uniki. Tłumaczenie, iż wy niczego nie oczekujecie od pana nie pomoże. Gdyby pan mógł Wam pomóc w jakikolwiek sposób ( nawet najmniejszy ) to przypuszczam, że te spotkania należałyby do znacznie przyjemniejszych. I jeszcze... anica, nie bierz zachowania pana do siebie. 1 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted October 10, 2018 Share Posted October 10, 2018 Zachowanie ludzi może być różne i bardzo dziwne.Tak to trzeba przyjąć.Najważniejsze,że mamy poczucie,że pomogłyśmy Maksiowi na ile to było możliwe i cieszymy się z tego,przynajmniej ja.Jedno życie uratowane i tego się trzymam i jest mi z tym bardzo dobrze.Cieszę się,że Maksio dobrze się ma.Dzięki anica za informacje. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted October 10, 2018 Share Posted October 10, 2018 Uważam tak samo, jak elficzkowa i Anula. Nie masz się czym przejmować Aniu i nad czym zastanawiać. Dzięki Tobie piesio ma się dobrze i to jest najważniejsze :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted October 10, 2018 Author Share Posted October 10, 2018 Dobrze ,że Anulka spytała co u Maksia... Eliczkowa, chyba trafiła do mnie, bo przyznam szczerze , że było mi przykro! nawet bardzo! rzecz jasna ,nie oczekiwałyśmy żadnych podziękowań ale ... taka niechęć... przyjmuję ,że jest tak jak piszecie! i cieszę się jak widzę Maksiulka jak kręci ,poopką na mój widok! wkurzać się będę pewnie zawsze jak pan ,będzie go tak ,odciągał ode mnie... ale to już będzie inne wkurzanie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted October 12, 2018 Share Posted October 12, 2018 Pan był dziwny od samego początku wiec...nic się nie zmieniło. Najważniejsze,że chłopak czuje się o niebo lepiej niż kiedyś :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted October 18, 2018 Share Posted October 18, 2018 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dwbem Posted October 19, 2018 Share Posted October 19, 2018 Nie przejmuj się, dla mnie większość facetow to niższa rasa zwierząt, tylko niewielki procent jest normalny. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted October 27, 2018 Author Share Posted October 27, 2018 Mając nadzieję , że do Maksia jeszcze ktoś zagląda a może nawet i dla tego, że pierwszy raz wspomniałam o parze, panu który szukał w śmietniku z chorym pieskiem ,który się okropnie drapał :( było to prawie rok temu, nie mogłam przejść obojętnie obok nich, widok biednego, brudnego człowieka ,który szuka w pojemnikach na śmieci a obok siedzi pies ,który z miłością i oddaniem patrzy na swojego pana, wykonując przy tym ,chyba co sekundę dziwne ruchy łapkami ,całym ciałem, pomogłyśmy wtedy z przechodzącą przez podwórko sąsiadką, zaprowadziłyśmy do weta ,piesio dostał zastrzyk chyba to było bravecto i później miał przychodzić co drugi dzień na podanie 5zastrzyków, jak wiem od p doktor był trzy razy, faktycznie jak spotkałam pana po jakimś czasie ,piesek wyglądał lepiej ,nawet wyglądało ,że ta sierść na poopce zarasta, minął rok i znowu spotkałam pana i pieska :( wygląda , że jest gorzej, znacznie gorzej! do tego jeszcze ze smutkiem pan powiedział ,że ... piesek ma chyba gorączkę i strasznie dużo pije... wydawało mi się , że widzę w jego oczach ... prośbę o pomoc... nie! nie powiedział nic! ale tak ja to odebrałam! jak mówił ,że ma tylko jego ,że są razem od 16lat że jest dla niego wszystkim pomimo ,że ma rodzinę... to wszystko, to była odpowiedź na moje ataki... dlaczego go tak zaniedbał! dlaczego pies tak wygląda!... nie miałam siły odejść od nich, nie wiem czy uda mi się im pomóc? nie wiem,czy jestem w stanie udźwignąć tę pomoc? zaczęliśmy od badania krwi, tak zdecydował lekarz, jeśli przegłodzi pan psa w niedzielę to w poniedziałek ok 11 mają się stawić w gabinecie i zobaczymy? zaprowadziłam ich do tego samego gabinetu ,gdzie był operowany Maksiu, jak tylko weszliśmy do gabinetu, piesek tak rzucił się do miski z wodą jakby cały dzień nie pił, pił, pił i pił.... nawet nie myślę co mogło być tego przyczyną , zobaczymy co pokażą wyniki? ale pomoc na pewno będzie dla nich potrzebna, myślę że dla jednego i drugiego... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted October 27, 2018 Author Share Posted October 27, 2018 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mdk8 Posted October 27, 2018 Share Posted October 27, 2018 dorzucę do leczenia - dobrze by było zrobić badania tarczycy. Starsze psiaki często mają z nią kłopoty 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted October 27, 2018 Share Posted October 27, 2018 Aniu i ja coś dorzucę. Nie możemy tak tego zostawić :( 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted October 28, 2018 Share Posted October 28, 2018 I ja też postaram się pomóc. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted October 28, 2018 Share Posted October 28, 2018 Jeśli będą zbierane pieniążki daj mi znać na PW .Teraz często wpadam na dogo jak po ogień i nie mam czasu odwiedzać wszystkich obserwowanych wątków. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted October 28, 2018 Share Posted October 28, 2018 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted October 29, 2018 Share Posted October 29, 2018 Aniu kochana i ja także przyłączam się do pomocy. Psiaczkowi trzeba pomóc i to najszybciej jak tylko to będzie możliwe. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted October 30, 2018 Author Share Posted October 30, 2018 Ponieważ na Wrocławskim wątku , również szukałam pomocy ,żeby nie pisać Tu i Tam, Zapraszam wszystkich do Maksia, który już nie potrzebuje naszej pomocy ale jak była taka potrzeba to ją otrzymał! może i temu biedakowi się również uda! Dnia 29.10.2018 o 12:25, Poker napisał: Wiadomo gdzie pan mieszka? W jakim wieku może być? Jeszcze nie wiem, gdzie mieszka? ale się dowiem, wczoraj był w sklepie, zaraz po badaniach, jednak stawił się z pieskiem! Uffff :) jednak minęliśmy się , ponieważ ja poleciałam do gabinetu / nikt nie odbierał telefonu i się denerwowoałam, to normalne, jak są pacjenci to nie odbierają / zapłaciłam za badani krwi 75zł dr Sylwia powiedziała ,że wyniki będą po 19 , dzwoniłam z dziesięć razy do 20 i się nie dodzwoniłam, na tą chwilę nie wiem, jakie są? spróbuję dzisiaj. Dnia 29.10.2018 o 13:26, Anula napisał: I coś więcej,czy jest np.samotny? W każdym razie nie zostawi się pana też bez pomocy jeżeli zajdzie taka potrzeba.Sądzę,że więcej osób także włączy się w pomoc tylko trzeba będzie nagłośnić tą sprawę tak jak w przypadku Maksia. Podpytam Pana jak tylko się spotkamy, tylko muszę być ostrożna ,żeby go nie spłoszyć swoją dociekliwością, później zniknie i go nie znajdziemy :( i tak jestem już wystarczająco zmartwiona krótką rozmową z dr Sylwią, powiedziała ,że ... mówiła Pani ,że piesek jest uczulony na pchły /czy odchody?/ ale ja tu nie widzę ani pcheł? ani odchodów? skóra jest w strasznym stanie! rany ,blizny? zauważyłam ,zaćmę więc może być problem z cukrzycą???? to że piesek jest uczulony na pchły mówiła wetka w poprzednim gabinecie??? Proponuję , przenieść wątek , przynajmniej na razie, może na wątek Maksia, żebyśmy nie musiały podwójnie pisać! Zapraszam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.