Jump to content
Dogomania

Do zamknięcia. Niekończąca się historia!


Tyśka)

Recommended Posts

Przepraszam za ciszę, ale chociaż w domu siedzę, to jest tyle rzeczy do zrobienia, że czasem po prostu czasu i tak mi brakuje...to straszne :p w szczególności że według zaleceń lekarza muszę troszkę wiecej odpoczywać...kiedy :D no ale grzecznie robię sobie codzienne drzemki...moje psy lubią moje drzemki...mogą wtedy razem ze mną okupywać łóżko bezkarnie w ciągu dnia :D

 

Tak czy inaczej. U Kajuni jak na razie wszystko dobrze :). panie bardzo ją pokochały. 

Niewiemy jak to z tą cieczka bo w domu już nie plami (albo się tak dobrze wylizuje mała czyscioszka), ale psy na spacerach też się nią za bardzo nie interesują, ona psami w ten sposób też nie.

Z Pepsi jeszcze się docierają, ale nie ma między nimi większych zgrzytów. Po prostu Kaja chce się bawić zawsze, a Pepsi nie zawsze ma na to ochotę :p. 

Ogólnie Kajusia jak to Kajusia jest wielkim pieszczochem, co nas nie dziwi ;). Lubi bardzo spędzać czas jak nie na zabawie to na kolanach pań.

Jedyny problem, jaki Kajuni pozostał to no...kosztowanie wszystkiego po trochu...ale młoda jest jeszcze to ma na to prawo. Panie z tym pracują i miejmy nadzieję że Kaja z tego wyrośnie :)

Zdjęć niestety nie mam, panie mało w tym temacie obyte, bo aparatu brak ;), musimy cierpliwie poczekać z tydzień dwa jeszcze i się do Kajuni wybiorę.

Mam nadzieję że faktycznie wyjdzie z tego niszczenia, tak jak moje potwory - im z wiekiem przeszło, albo przechodzi właśnie. 

Może to też być reakcja na te wszystkie stresy  i przeprowadzki...czas pokaże :)

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Cudnie, cudnie, cudnie! Oby Paniom nie starczyło cierpliwości i udało się wypracować zostawanie Kajusi w domku... biedna, ma bardzo zaburzony świat, nic dziwnego, że na razie niszczy... Kciuków nie puszczam jeszcze ;-)

Czarny piesek z kojców 2dni trafił do DS, adopcja gminna. Dowiedziałam się dzisiaj jak szukałam transportu do Lublina, bo znalazłam psiakowi DT. Oby to był dobry dom.

Link to comment
Share on other sites

Dobre wieści o Kajusi :) Mam nadzieję, że panie rozumieją zachowanie młodej i trochę jeszcze pewnie zestresowanej psiny. Jeśli ktoś prawie cały czas jest w domu, to łatwo będzie jej tego oduczyć. 

Cudnie, że Czarnuszek też znalazł dom, oby to był dobry dom.

Link to comment
Share on other sites

Elficzkowa, ciągle zapominam Cię spytać, czy odesłać Ci rękawiczki, które wysłałaś w podróż razem z Kajusią do mnie? Kajusia nie zniszczyła ich, a kiedy przestała się nimi interesować zabrałam już z jej posłanka, żeby się nie zgubiły gdzieś pod meblami. 

Link to comment
Share on other sites

Kochane, dramat... :(
Jak wiecie, trochę pomagam Krzesimakom... likwidacja schroniska... do marca psy miały mieć czas... inaczej Radysy...
 

A gmina Piaski dzisiaj stwierdziła, że swoje psy wywiozą wcześniej... w następnym tygodniu... psów jest 30... :( 
Tutaj album nieszczęśników :( /chociaż na zdjęciach nie ma wszystkich/

 

Ja na razie ogłosiłam kilka psiaków:

Bienio i Bienia, rodzeństwo, młode, wystraszone, mocno zżyte... terierowate, takie chyba w typie Anuli, Bogusik?  https://www.olx.pl/oferta/terierki-sznaucery-cudne-rodzenstwo-pilnie-szuka-domu-grozi-wywozka-CID103-IDrDsBn.html
Małpiatka, z siostrą (która też ma być wywieziona) w schronisku od 6msc życia! obecnie ma jakieś 7-8lat ! https://www.olx.pl/oferta/cudna-psia-kruszynka-w-typie-szpica-pilnie-szuka-domu-grozi-wywozka-CID103-IDrDAEr.html
13letni mały dziadzio... w schronisku też od paru lat... https://www.olx.pl/oferta/by-uciec-przed-smiercia-w-zapomnieniu-w-mordowni-CID103-IDrDz4L.html
Pitbusia - od ponad 6lat w schronie... https://www.olx.pl/oferta/pitbusia-wykrywacz-dobrych-ludzi-pilnie-po-weekendzie-ma-wywozke-CID103-IDrDu6P.html
https://www.olx.pl/oferta/wyjatkowy-szpic-mini-dla-wyjatkowych-ludzi-CID103-IDrDvWw.html

Koszmar...
 

Link to comment
Share on other sites

Podobny obraz
 
 
 

                      Ciesze raduje ogromnie ogromnie z Kawuniowego domciu 

 niechaj kochaja  skarbunie ponad wszytko

 z bazareczku mojego

 kt jeszcze rozliczam

 bedzie dla Kawuni ok 30 zl

 ale ale jeszcze chwilunke

Tysiu ....stokroc stokroc

 pragniemy aby ludziska sie zmienili

 aby swiat caly zmienil

 boc dzieki zwierzetom przecie zyjemy .oddychamy..

 ech ...aby wszyscy zli podli

 zrozumieli

 ze zycie zawdzieczaja tym wszytkim

 lapenkom

 

 
Link to comment
Share on other sites

Dnia 26.01.2018 o 19:09, agat21 napisał:

Elficzkowa, ciągle zapominam Cię spytać, czy odesłać Ci rękawiczki, które wysłałaś w podróż razem z Kajusią do mnie? Kajusia nie zniszczyła ich, a kiedy przestała się nimi interesować zabrałam już z jej posłanka, żeby się nie zgubiły gdzieś pod meblami. 

Rękawiczek nie odsyłaj. 

Na konto agat21 poleciały pieniążki - 158,21 zł - za transport Kajuni.  Tym samym na koncie Kajuni 0 zł.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, elficzkowa napisał:

Rękawiczek nie odsyłaj. 

Na konto agat21 poleciały pieniążki - 158,21 zł - za transport Kajuni.  Tym samym na koncie Kajuni 0 zł.

Dzięki wielkie, kasa dotarła :) 

Istar, czy masz jakieś wieści o Kajusi?? Co tam u dziewczyny się dzieje?

Link to comment
Share on other sites

Tak na szybko, bo się muszę z psami na spacer zebrać...ostatnio mi ciężko :P

 

U Fazy lepiej być nie mogło - dom marzenie ;) Byłam u niej w sobotę.

U Kajuni też wszystko ok :) Wciąż się z Pepsi docierają, ale nie ma zgrzytów, Panie bardzo Kaję kochają! Jak nic nie stanie na przeszkodzie, to w najbliższą sobotę się z nią i jej rodziną zobaczę :) 

 

Odmeldowałam...większa relacja z wizyty u Fazy w najbliższym czasie...przydałby mi się teraz laptop, bo mi czasem ciężko przy komputerze usiedzieć...a tak to bym na łóżeczku,,,heh, marzenie :D no cóż, Janek się rozpycha w tym brzuchu, jak tylko może, takie jego prawo :D

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, Nadziejka napisał:

kciuki mocno mocno

 i radosnie za cudne dziewunieczki

 wyslalam przezd chwila

 do

 elficzkowa

 23 zl z bazarenku zakonczonego

 dla Kawusi

Cudnie, dziękujemy.

Z racji, że suni pieniążki nie są potrzebne to myślę, że można je przekazać innemu psiaczkowi.
Może Lejdi ze złamaną łapką? Albo suni u Poker?

Proszę, podpowiedz. :)

 

Link to comment
Share on other sites

No to tak...O Kai napiszę więcej, jak ją zobaczę :) nie wiem tylko czy uda się w tą sobotę :(

Jutro mam laserową korekcję siatkówki (w obu oczach) i po tym będę źle widzieć przez pewien czas, to nie wiem, czy dam radę pojechać na wizytę :(, jak nie w ta sobotę to jakoś w przyszłym tygodniu mam nadzieję, że się uda....ten zabieg wyszedł nagle - dziś byłam u okulisty i okazało się źle, lepiej nie czekać aż się pogorszy (lepiej już nie będzie niestety ..ale byleby nie było gorzej, a bez lasera może być gorzej z dnia na dzień...), a że do tego dochodzi ciąża to udało się załatwić zabieg na cito.

 

No ale koniec prywaty - mam nadzieję, że wybaczycie mi ewentualną zwłokę z wieściami od Kajuni.

 

Za to Faza...wiem, że ma jak pączek w masełku (a wiemy, że masło jest teraz w cenie!). Kocha ją cała rodzina - Agnieszka to wokół Fazy się rozpływa :P Faza nie jada już suchej karmy, ma gotowane jedzonko - ryż + mięso + suplementy według potrzeb (w głównej mierze naturalne - olej z łososia, jogurt z koziego mleka, jajka co jakiś czas...plus msm na wzmocnienie stawów, bo sunia ma bardzo dużo ruchu, ja się tak dobrze nie odżywiam :D ).

Co do ruchu Fazy...codzienne bieganie po ogrodzie (bardzo dużym), plus codzienny spacer do teściów Agi i spowrotem (w 2 strony to jakieś 6 km) - jak oni wychodzą do pracy, to Faza z wielką radością wita teściów i idzie z nimi do ich domu, gdzie też uwielbia się bawić na ogrodzie, albo jak jest pogoda to ją biorą na spacer jeszcze na pobliskie pagurki. 2-3 razy w tygodniu Faza biega albo z Agą, albo z jej mężem, zaczynali po kilka kilometrów, teraz robią po 10 i Faza ma mało, po bieganiu jeszcze lubi na ogrodzie za swoimi sprawami poniuchać ;). A raz w tygodniu chodzi z Jarkiem (mężem Agi) w góry. Ostatnio w górach złapała ich śnieżyca...Jarek wrócił wykończony, a Faza jeszcze miała dojść i zanim poszła spać po wycieczce to się jeszcze w domu chciała bawić ;)

Nie spuszczają jej jeszcze ze smyczy - tylko po ogrodzie biega luzem, ale płot mają porządny. Boją się, że Faza mogłaby za czymś pognać, to wolą ją trzymać na lince :).

Faza uwielbia biegać po ogrodzie, zakopywać skarby pod tujami i ogólnie spędzać czas na dworze...ale często zagląda przez drzwi tarasowe, czy rodzina jest na swoim miejscu ;). Oczywiście w domu też spędza czas, ale Aga mówiła, że jak leży śnieg to Faza wciąż prosi o wypuszczenie na dwór. Czasem ją w domu przetrzymują, a czasem pozwalają jej być na ogrodzie tyle ile chce. 

W domu musi mieć jakieś zajęcie, bo jak jej nikt nie głaska, ani się z nią nie bawi w przeciąganie, to sama zaczepia do zabawy - np kradnie kapcie i z nimi ucieka, albo gryzie po palcach u nogi i patrzy się ze wzrokiem pt " no baw się ze mną!". Chyba, że już jest na prawdę zmęczona to się im układa na stopach drzemie, kiedy oni oglądają telewizję. 

Nie załatwia się już w domu, a noce im ładnie przesypia - szczególnie lubi spać w sypialni Agi i Jarka pod ich łóżkiem. 

Widać, że Fazunia bardzo kocha swoją rodzinę, choć jak mnie zobaczyła to się bardzo ucieszyła i od razu zaczęła mnie podgryzać :P

Pojechałam do nich z moją Holusią (miałam zabrać Lichotkę, ale jednak Holunia lżejsza, więc łatwiej w razie czego byłoby mi ją do pociągu wsadzić, jakby sama nie chciała wejść). Holi poznała Fazę, Faza poznała ją, ale jak to i w domu było, tak i u Fazy po przywitaniu się każda poszła w swoją stronę :D.

No i wieść na koniec...Faza dostała cieczki...więc teraz akurat skończyło jej się samopas latanie po ogrodzie, choć jeszcze plami, to i tak już wolą pilnować, czy nie szuka dziury w całym, albo czy jakiś psi adorator nie szuka sposobu na przejście przez płot ;). Jak jej się cieczka skończy, to za około 2 miesiące ją wysterylizują. 

 

Myślę, że lepszego domu dla Fazy nie mogliśmy znaleźć. Oni wszyscy (wraz z teściami) bardzo ją kochają, rozpieszczają, ale w granicach zdrowego rozsądku ;). 

Kilka zdjęć - nie ma ich dużo, jechałam sama, bez Patryka i nie brałam lustrzanki, tylko zwykły stary aparacik...poza tym jakoś 4 h u nich tak mi szybko zleciały, że nawet nie zauważyliśmy kiedy. 

dQqB4bg4KaNPsYibakMYm8lV4kptoNyBjPW6mZKOft32qCNuV4BIJnBWQx_H_X7lKX0SLqjgFdORe4ncC4YwsFjCfJmf4pa9p8ZLUq5mDZA4gs4RymU-aMrd9n11EeT2FzzF6Q_yy9CtWsLpi5A-Fr4yvm0w6YlI6wm6IUNXl8GRSrawM5ZAhZhjw0sC9QO0SJ_6QjKmiSF3Ug8E53pvFsE9d4H9Kb8uMM9qaoDDPZKCXGkeYOcrFMDIkvRL_1JEDth_xFQ-OJQflAm3R1rDw3uM4ofqjGW1B4WT-_-bJStbtas1DXYG4JAbddo80-zjMum1jhTekOQRN7aU1om2TKpcqSAQR6AbnO6dIC4GXO5AC4gHYxFEUpnt37NsnJ02AtDMjd9FWeQLoZ_OTK5EYGTV6bLMZHcq7ZbN2_qJ8-gNUr8KIaf6iNEPhsaKy6Kt9_ovUv-NSyZB5GYTL-9LzJCQgpRIpy5ICk_B9ZLMFm0PvWbnWubx8AR1Are426gkC9YaazqGn2pAOB4_t6n68hQ_Ra9zpSdBFVIn0ktFIM8TVVqkuoB8gUszP60sTTDPQwmnohTnbvFs8S2U8PMlCgGoU7A_uEqa6wLd7QVnJR8tly2JwhAYAo6J0Tp6XFFuKHClNFf41QTq_ZxWybGly9qWvmlsbYZPWA=w825-h706-no

 

OOmRazK6lx0gbD-C52hsN79l1BLuzWiIjtIxgO09cNaD3_fpDB6j5yhcGHUxEMjGBWKzLS1aHQDlH9VVWqQFBLy5hF39VmhpVjHKfAaBHSAoom9BWUZHqnh8wa1KnFq_fhCwVZqXexfTO2Gyyh6d_W0MmgNFWvnHjgcA-oQwvgORhBlHTCvB4pduz445xUY8YhgjaMbaiYRIMHQbDf3mGjJtKhZIvogXdk8MvWtjjHsxKyP859eKK85OaxtSnCPGk_kS2J1XKQxXTgaEi2QowKWDcbmmhZc4zWVvK8HIVWkBrHrB9uxwAbXIaTD0LEdpTb08o4Nmi1435XPfZYX9lFWvqPup4k-cxQCIyAxxNkorgYsuHfsMmfG7X7R2KKH-G4vZ0FeuRSljMS1NivfsKihJk5IUHwvjxXblJDNBKRsbKl6w3-yO3NjzoYfDerBrYuLetOhdZ2cNXLUPFJ4H18yiOh61NNhhB25VrcdAvGW70E3Lsf6SMcr9bMYpHtjXik5aG2HdDvV0KSxYnTW7IIF12zZgaag9PDcmc2hSNMLvyviygHOxAqHelasie6SNHVEKg5YsRakl-6DWzpjNPPKSKwp9R3K8rM8o2tbmKyzTtgBHUvHqsEdDI9n6q3VmAU_ZMCSQEiQ8ngNVhCBCNLl3y-Z8yU0wlw=w942-h706-no

 

w tle Jasiek, najmłodszy domownik w rodzinie Fazy, Faza go uwielbia :D

Q6KkCWxeL1wLm8UQBzl86EGTPsPB07tUPRoUggtXCSA9C3buKkwS7vcBeLhV87TaV6vgrNJQy1DEFajHpKOrQ1NfM4FHR8xAARnzWsArU_gwhqCso7Sf5KXb8heIWvGIavzxpMLm74o6_bC39m7VNM3vCQ6Wv5-BIgP3laafuKAH1rVkftZn2m6NSeKFNaKuwACFLsBnXScguj3SwfIc2RH6MErwP5aSmYHYgYmxx7IgEX0Olo0x5DEB1jKwWgwsdxtLt15eBVXeKyKFI-J8V-G1q46jzsKNqxNFT-fS-RQXd4Kv_qQcEpngDUdTns5op4HlaCLNRNcTniiU5tFjqInirvIhfwoYY97VqOCPzjOY3YkHIimcebNqN4RDsxoBtWoDEivRJShxbDnoqxmatGtHBZSieWvvoG8O2IlUkoNymbUV3MJj1J4G8hGdin0eKzvtlIITlwQick02JE5N8qx6qgHX2ADQG1owZfBOgFBSav2XVzCKK_gg4jO0fjjsCLwK4j-k17tNkHHbNqPDYDj8jt_7Ax5T2mqMcSA1YVmlFccHFzNRUDJak8vbf_MPJXWw3Ymcc_1AC5a6Lor_ZgiN7v_CW6kkehIivxaNo_F6cLk_pE2IdsEblwS9w5OzKHHegXqnVCNw8nSH_yACvdUdLSLHhXyz_A=w530-h706-no

 

d6t14t9CVboPBkuR330-0sv5zYsECZqQmaBTRWznkkfRDgtpvx3JTK1g3ZfHQJ2X_ZU5zFPvT1goyBVBsJ6f8ZHzW_72_J99uQAhI9lNZ79F82cXspqYz3uYfcZUqf2RSX9tVmKo1ObtFSXdutz5It6G0YApbHhomKeHx4H3rBiWgnUagIhTj2_duGroUW-zEDMU-0PF695MGDYZxbQyF-LZjJ-ifmGiJ1QuuIf7dHP8VJLv_fWgopr0cV9u9hXAB6iXDieyUv7dZ4xCDaCbS23zDbPozuD6T5165O08RBVy4hpAgHz1NBdWCxhXQgPLfm23zykbIepXV8aD9UpE1dvQZSp81rWSlMzmiozw1rxpe-xnBCE7kAWI4k89ZcBrpwKGSS5r1ruhBYh9FR7Bf5Abi0zlq3hVl_IrptCGtR_esQBPUYsgqSjQAmLyZlUp9daeGU8YKR9iF1wzSSkoRFUYbabIzIBDtJa_qdeEbUzaOPYxmJDND6lqP7HwxDsv6SrlzRCY3JYB--_WGkgebjRDNN4tfqjWC9kU8svOrFmVhe7W7NpGgCXmrRXJbW5m9he9VEMu08RfJ7kfFGrIOdFoqh1XzWM5m43IAzM-zh526yNgzpx8TMejj99S4a0Dh6cZHFGTzYjkKGGGoinT10dMOIPOaJjc3A=w530-h706-no

 

ciągle kocha wszystkich podgryzać ;)

k5qoQ-BJOxPzUbq_WvUZNp_y8nO6t6yT5Xse3g46IBIRT7bXzLMacJZtZPzwnXJR7eUKfVtLb2xfIdzhkwuGbMtuY1pqW5cP3q7O8wxdcumPEsl9mfZyCvC06xJYZ00-LGN8WUT64dpWYAVjaCWiMvSbx_BtFgztLoVpYEcXY3L7aWvQ5efsfRPD4cJ_D7y1F1279_xg2KKvkbgqELsKWUmnm6sDvPse2eSbXpKPUkzWtA-sR80k8viFI4AQyMPVZWPUb80hxpOat1j5e3u5DpVFA-wY9yd74wuv8DlNyARr4ANCkr-Fk66csE-WlZYnZ3iO73CF5oduIDF51nIQP6tKhHwkCkTKh1msN7TCEYpATv-sYzsWK4gZbP9PaFaKFCdbNilwy80fK7L_oIFkneAnJfeKj5VuWNnVxmDRbCnzt5HWJuSOV6SVI_JU4cQfALqlu1SuCNLJt2Bamalv5VdnZ8CiMcd7fQWQ_toBLUw9FQKwRyZCg1x7UBuiiOJ3S6RDOGI0THd38V4d90rao9ZptYhIARN0MxgFa8rOLo_vKQX3IAkluwgtBMQFUDRxSBd-d6IuZMobA45lQceguLOc-_zkflP6FxLSNUH-VU2j16pEjsZrShmOJVRpjyuPo_LX9a_nIrZPtezDJ-UO-sZ7wms0jtqOVA=w942-h706-no

 

jRz7M5F1rhYwXEar1-w0WbKJLjDQYiq-4JDuzBaYYLS7vvJEW3hYiO8Qvj7Dzdw2BsJr8dOCUARf3Lc4VxvFodJXIlrdmc3X44nFn3houxHeWMlR494FOVPqwunzYfOIC47TYCIMDAvufIzFswlQH7wyzKkmKD9oea9KLjlhLo5t_1m8ViRdFzAp9OcUYrABndOYCkBVo6EoIkHPtQSJkGObXXrs0nL5r084NL2R4XaTQzUICPUDccVten04L9vNsquyeALGL00VCuRXrUGmEGbM8L0SaMvexFKrr-crI52AE5DzbzowuzeRJ5kn7MsVTkaVjAVDp5j6x_i54WTFYHWGZU8-FCTUIY1ucdNUsmaa2fwwBeZS6dB5hM6TMxuX-mE-1HVa_ChUKXGc6eAi4Dee-tYmXiFRvYkG3Qt_k53zBqm73P7zo8gtFPys6fBvHiMOnppVohYad8UnHzeAqbnxyROYwOl4NjIVzhujTId89Wc97ZM0YE_OuIK8CWFXk_QTQnNkN9HUaysHOtq-rZT4HVWoVvQZYHqR2cdxVROjtwSh8gf6qrM9btiX6VeVVk-CQcbSQQYN9AtMW9uKif59ZEwwEe4-8D-npxqVqSCfc9qtlleVRiV7kZTxIbhzkftBDtrPmNSNDcWOqHQfIavrJclIoy9YSg=w942-h706-no

 

  • Like 1
  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Ci, Istar za tak obszerną relację :) Moje serce jest już spokojne.

Mówiłaś Państwu o tym, aby nauczyć Fazę odpoczywania? Bo z tego, co czytam, sunia ma z tym ogromny problem i potrzebuje ćwiczeń z wyciszenia... Gdy pies ciągle jest w trybie czuwania i na silnych emocjach to też niedobrze... może kennel pomoże w nauczeniu odpoczynku? Dla mnie przy psich i kocich adhdowcach kennel jest wybawieniem. I tropienie :)
Dobrze, że sunia w końcu dostała cieczki, oby minęła spokojnie...

Kolejna sprawa... mam nadzieję, że nie biegają po ulicy czy chodniku, ale po miękkiej nawierzchni (leśnej)? Faza jest za młoda, aby tyle uprawiać sportu... może to odbić się na stawach... mam nadzieje, że Państwo są tego świadomi i nie rpzesadzają... a na pewno hamują wszelkie zapędy nadmierne... łatwo w tym wieku rpzesadzić, zwłaszcza jak pies taki adhdowiec jak Faza... wiem, bo mam pod opieką bliźniaczo podobnego do Fazy białasa... Proszę, uwrażliw Rodzinę Fazy na to, że stawy jeszcze są nie bardzo... i by uważali... i broń Boże, żeby nie kazali suni biegać po chodnikach czy ulicy... tylko miękka nawierzchnia...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
Dnia 6.02.2018 o 15:37, Istar19 napisał:

No to tak...O Kai napiszę więcej, jak ją zobaczę :) nie wiem tylko czy uda się w tą sobotę :(

Czy wśród wielu swoich obowiązków znalazłaś chwilkę, aby odwiedzić Kaję albo chociaż zadzwonić do Domku? Jestem ciekawa, jak sobie Kajusia radzi.

Link to comment
Share on other sites

Hej ludziska. Bardzo Was przepraszam za milczenie, ale ostatnio ograniczam komputer - a na komórce to mi dogo łazi jak chce, a raczej nie chce...

Do tego od kilku dni zmagam się z wielkim katarem i kaszlem i ...chce już wiosny ! Herbatka z lipy i miodu mi na przeziębienie już nie pomaga ^^ Więc głównie leżę w łóżku otoczona moimi futrami i ani myślę wstawać...ale nie ma tak dobrze...trza się wziąć do jakieś "roboty"i nie marudzić..samo się nic w domu nie zrobi....

 

Miałam już z tydzień temu napisać....

Niestety nie udało mi się do Kajusi pojechać, słabo teraz widzę przez większość dnia (3 razy na dzień krople, po których mam wrażenie, że świat składa się z bliżej nieokreślonych przedmiotów :P ) a w piątek kolejny zabieg fotokoagulacji i pewnie kropel ciąg dalszy....no ale zawaliłam sama nie chodząc do okulisty regularnie, to nie mam co narzekać.

 

Nie udało mi się do Kajuni pojechać, ale rozmawiałam z Panią Małgosią i Jolą. 

Kajunia już po cieczce, właściwie to miała ją bardzo delikatną, nawet psy za bardzo za nią nie chodziły. Teraz już biega luzem po parku i bardzo ładnie się słucha. Wciąż zaczepia Pepsi do zabawy, a ta wciąż czasem jej ma dość i niekiedy burknie na Kajusie, ale są też chwile kiedy sunie się bawią i śpią obok siebie. W parku zachęca psy do zabaw i jak trafi na fajnego kolegę/koleżankę to wtedy biegom nie ma końca,  ale nawet w zabawie pilnuje by pani Jola albo Małgosia były blisko. 

Bardzo polubiła jeździć autem (na początku miała opory przed wsiadaniem, bała się pewnie, że znów ją gdzieś w obce miejsce wiozą) -teraz  grzecznie podróżuje w bagażniku. Panie kilka razy w tyg zabierają sunie do parku leśnego i nad jeziora, gdzie psy mają raj ;) Tam taka niepisana zasada, że psy o ile nie agresywne, biegają swobodnie i nikt się nie czepia ;).

W domu na ogół aniołek. Lubi się bawić z Pepsi, o ile ta ma na to ochotę, albo pobiegać za zabawkami - ale rzadko kiedy je przynosi....woli jak się ją goni :P. Wciąż czasem coś podgryza niewłaściwego - szczególnie w nocy, ale już coraz rzadziej. Panie szykują jej różne zabawki typu - kartoniki ze smaczkami, butelki z suchą karmą itp, żeby na takich "śmieciach" Kajunia spełniają się destruktorsko ;). Malutko szczeka, ale to bardzo dobrze, sąsiedzi przynajmniej nie muszą jej słuchać :D. Jak to Kajunia uwielbia siedzieć obok pań na kanapie, najlepiej na kolanach i oglądać wraz z nimi telewizję. 

 

Widziałam się jakoś ponad tydz temu z Paniami dosłownie na 10 minut, jak jechały do rodziny w mojej części Katowic i na chwilkę stanęły by mi sunie pokazać ;). Kajusia jak wyskoczyła z samochodu do mnie, tak szybko chciała wrócić spowrotem do bagażnika i patrzyła się na Panią Jolę - ale co ja tu znów robię? Jedziemy do domu, ale to już!

Nie chciała ze mną zostać - Tuptała nóżkami i mówiła "nie, nie, nie!" :P

Widać, że patrzy na panie z wielką radością i przywiązaniem.  Ona jest takim kochanym wielkim przychlastem, że nikt z rodziny i znajomych pań nie rozumie, jak ktoś mógł taką kruszynę wyrzucić.

Przez te 10 minut, co rozmawiałam z paniami pod domem (nie chciałam Kajusi stresować spotkania z moimi potworami, bo pewnie znów by na nią troszkę burczały :P) , to sunia kręciła się koło nas i tylko nastawiała się do głaskania. Nic ją nie interesowało, tylko stanie blisko nas, a szczególnie pani Małgosi i pilnowanie, co by bez niej nie pojechały.

zrobiłam tylko takie zdjęcie, bo panią się śpieszyło i tak miło z ich strony, że pomyślały by na chwilkę się pokazać, skoro były już w okolicy :)

Zdjęcie robione tuż przed tym, jak Kajunia wskakiwała spowrotem do auta. Widać, że poza znaczkiem z chipa, ma również adresówkę. Czesana jest co kilka dni, ale sierść z niej właściwie nie leci....jeszcze....

Jakoś za około 2 miesiące będą ją umawiać na sterylizację (wet im powiedział, że lepiej odczekać 2.5-3 miesiące po cieczce i tego się trzymają...chyba co wet to inna opinia ^^ ), na pewno w okolicy maja będę się dopytywać, czy sunia już po zabiegu :)

FIIpIYJTC1k6HIwVuwKBJeNDNI4CSCSP17SIR4-W2HsHENNqxWPN6z8fH-8yiVXFTaNOtrCLW8UrOAMPN1-igSDdE5IGzaZ6hvLaJk-3nD9mA6-up8XcfRP9O3hLlGbuAJEUFzqx2_vy-HdhKiH97-gWX93MkOAmPqsJjJgj2YQq4q7DARQpxF72bOGv-OjZNrRwtetbwGsx24tRp_5Sb1AVEpnmo5rAWjDUpzbuw_jTHvzMTwCUIeWmlsCebJeQTwjRWczSfy-hasjGMkvokQwAfi6qg0ousKDSdDhLg8F7QvwZ5FY0_LAligX7CYOuD2vjhzYeOZWPdea5qPf1O4mC3MxwZwc1hqjNxrZsBBdsvhJ13JGlYY7FnV_1oa5SVCH2mM2rFxv0xMkMODFmjQcicaXl0ReQ7xbaSVRPj49DkS4WBpXjt6JSpGnRmiP4U_S7kYiOQDZuAxuAse6_2f99y81Y9xquUSkODuIoerRcagnKmaH-eSQmZYcoB72p9RfHGfORqDyyVrAOMEMTPBo9wXOnFDweozchME0l5pOBdWuH_mlrTqf6G2mU02vzQkntmwAeKyjZi1ROA0RYnsRErxR-ViP7vlTXv1vJNSgIP4K7LA4uP8JaT1TZreB_vMe-kc3b8sieYTrCU3QuWXQS8C9feNWfjg=w763-h474-no

 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Istar, baaaardzo Ci dziękuję za wiadomości :) Kajusia widać, że trafiła do swojej Rodziny - oczywiście mile widziane byłyby zdjęcia (może Pani podeśle Ci na maila?), ale i tak bez zdjęć wiem, że Kajusia szczęśliwa. Skoro nie chciała do Ciebie wrócić... ;)

Zdrówka dla Ciebie, Istar... i dla Twojej Fasolki :) Dbaj o siebie.

Jeszcze raz dziękuję WSZYSTKIM, którzy uratowali te dwa psie życia na dogomanii: Kajusię i Fantusię. :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...