Jump to content
Dogomania

Do zamknięcia. Niekończąca się historia!


Tyśka)

Recommended Posts

Szkoda, że tak niefajnie wyszło z domkiem w Krakowie :( Czasem tak jest, że człowiek chce mieć psa, szuka, podoba mu się kilka, ale w sumie żaden nie podbił jego serca w 100%... Niestety przy okazji robi nadzieję i zabiera czas osobom, które zajmują się pomocą temu konkretnemu psu. Kawusia jeszcze znajdzie dom, wypatrzy ją ktoś dla kogo będzie tym jednym, jedynym ukochanym psem. Tylko, że ona potrzebuje czasu, a jej czas się kończy.... Jeśli trafi do schronu szanse na adopcję i dom zmaleją :(

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, seramarias napisał:

 Tylko, że ona potrzebuje czasu, a jej czas się kończy.... Jeśli trafi do schronu szanse na adopcję i dom zmaleją :(

Miejmy nadzieję, że jednak teraz nikt nie będzie miał czasu przed świętami zawieźć ją do schroniska, że chociaż wstrzymają się z tym do Sylwestra. 
 

Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, seramarias napisał:

Też mam taką nadzieję, ale po tym jak szybko zniknęła brązowa b. się o nią martwię :(

Ja mam nadzieję, że nie będzie zawadzać jednak i zostanie.... do końca roku...  Gminie też zależy, by psiaki trafiały od nas do domów, a nie do schroniska  - a skoro pojawiła się oferta pomocy suni, to myślę, że powinni pójść na rękę i poczekać z tą wywózką... chociaż nie chcę tego sprawdzać za bardzo - dobrze by było, by sunia na święta grzała doopinkę w ciepłym miejscu. Czy to DT, czy to DS. Takie to moje naiwne marzenie.

Link to comment
Share on other sites

Bazarek dla dziewczyn

Oby udało się coś sprzedać....

 

 

Dziewczyny ,która może brać wpłaty z bazarku na swoje konto a na koniec odda mi tylko za wysyłki?

Nie chcę brać kolejnych wpłat na swoje bo mam ich kilka w rozliczeniu a za chwilę robię kolejny.

Proszę o dane do wpłat na PW. Będę podsyłać kupującym :)

Link to comment
Share on other sites

Dobra kochani, najpierw ta mniej przyjemna część - finanse. A potem, jak już sobie z tym poradzę i napiję się kawy, to opisze nasze wczorajsze i dzisiejsze przygody ;) ---> ja lubię pisać, ostrzegam ! Choć postaram się pisać zwięźle :P 

 

NUMER CHIPA Fanty: 616093900419271

jak zrobię jutro Fancie ładne zdjęcia w plenerze to podmienię to w bazie :)

https://www.safe-animal.eu/szukaj/Search/show/956885

 

zdjęcia biletów i paragonów w linkach :) chyba tak będzie czytelniej. Jakby coś było niejasne to dajcie mi znać...ja rozliczenia rzadko kiedy robię...księgowa ze mnie marna...

Wpłaty na moim koncie:

  • bazarek - 157 zł

 

Wydatki:

1. Podróż 18.12.2017 r.:

  - Bilet do Krakowa, UniBus - 14 zł

https://photos.google.com/share/AF1QipPriavNUJ0iAQs3L6n09Ooav0umjXtxpKZ6uGaCi6GGQjkhVerNuQQ_6kk4LTsjaw/photo/AF1QipNRplOC1N3cuwGgGCiOMjGn-ZzKYN1L5bWIo_m7?key=LU90SjVPd1B2VEs0LUNiUnVqTmxsdjVFZ09Yc2FR

  - Bilet InterCity na pociąg z Krakowa do Oświęcimia - 21 zł

https://photos.google.com/share/AF1QipPriavNUJ0iAQs3L6n09Ooav0umjXtxpKZ6uGaCi6GGQjkhVerNuQQ_6kk4LTsjaw/photo/AF1QipPY6r2V3wAfUXj42QXjNyTf0LracBcKvOwfpcqz?key=LU90SjVPd1B2VEs0LUNiUnVqTmxsdjVFZ09Yc2FR

  - bilet InterCityz Krakowa do Oświęcimia dla Fanty - 15,20 zł

https://photos.google.com/share/AF1QipPriavNUJ0iAQs3L6n09Ooav0umjXtxpKZ6uGaCi6GGQjkhVerNuQQ_6kk4LTsjaw/photo/AF1QipNrch5VsXb8nAo3AWFq6vvHPM_-osxuIAn7y7b8?key=LU90SjVPd1B2VEs0LUNiUnVqTmxsdjVFZ09Yc2FR

- Bilet Koleje Śląskie z Oświęcimia do Katowic Ligoty - 11 zł

https://photos.google.com/share/AF1QipPriavNUJ0iAQs3L6n09Ooav0umjXtxpKZ6uGaCi6GGQjkhVerNuQQ_6kk4LTsjaw/photo/AF1QipP-tkXW1fJBEHLIk-AtI8lsohWu2Noly5erNJbA?key=LU90SjVPd1B2VEs0LUNiUnVqTmxsdjVFZ09Yc2FR

  - Bilet Koleje Śląskie z Oświęcimia do Katowic Ligoty dla Fanty - 2 zł

https://photos.google.com/share/AF1QipPriavNUJ0iAQs3L6n09Ooav0umjXtxpKZ6uGaCi6GGQjkhVerNuQQ_6kk4LTsjaw/photo/AF1QipNCJ8xjixFuZZ00rZb5N18-6svDTOr5zdQfSsRh?key=LU90SjVPd1B2VEs0LUNiUnVqTmxsdjVFZ09Yc2FR

 

2. Weterynarz 19.12.2017 r.:

  - Szczepienie przeciw chorobą zakaźnym 60 zł

 - Książeczka zdrowia - 3 zł (na paragonie podciągnięta jest do szczepienia)

 - chipowanie - 70 zł

 - tabletki na odrobaczenie - 14 zł

https://photos.google.com/share/AF1QipPriavNUJ0iAQs3L6n09Ooav0umjXtxpKZ6uGaCi6GGQjkhVerNuQQ_6kk4LTsjaw/photo/AF1QipPZnzwB8BmCQozJ1Y42Vey73QdZS9ql8-IpYmyi?key=LU90SjVPd1B2VEs0LUNiUnVqTmxsdjVFZ09Yc2FR

https://photos.google.com/share/AF1QipPriavNUJ0iAQs3L6n09Ooav0umjXtxpKZ6uGaCi6GGQjkhVerNuQQ_6kk4LTsjaw/photo/AF1QipMSCRaC9fK00FYNo77rsuHHrD-BvL96X5A0ZpEk?key=LU90SjVPd1B2VEs0LUNiUnVqTmxsdjVFZ09Yc2FR

 - rejestracja chipa w bazie SAFE ANIMAL - 39 zł

potwierdzenie przelewu - ale na nim nie ma dokładnie nazwy za co szedł przelew...więc poniżej jeszcze wstawiam screen z maila :)

https://photos.google.com/share/AF1QipPriavNUJ0iAQs3L6n09Ooav0umjXtxpKZ6uGaCi6GGQjkhVerNuQQ_6kk4LTsjaw/photo/AF1QipNmNIqD37dP9JhLWyvtoLg8Pj3_yThmVn5FReDh?key=LU90SjVPd1B2VEs0LUNiUnVqTmxsdjVFZ09Yc2FR

https://photos.google.com/share/AF1QipPriavNUJ0iAQs3L6n09Ooav0umjXtxpKZ6uGaCi6GGQjkhVerNuQQ_6kk4LTsjaw/photo/AF1QipOyJwzuBB9tQUDBFGytj7xaZGg2qwurUJcnhrNf?key=LU90SjVPd1B2VEs0LUNiUnVqTmxsdjVFZ09Yc2FR

 

Podsumowanie:

WYDATKI NA PODRÓŻ 63,20 zł

WETERYNARZ + REJESTRACJA CHIPA 186 ZŁ

RAZEM WYDATKI 249,20 zł

 

Stan finansowy fanty na dzień 19.12.2017 r. :  - 92,20 zł

Link to comment
Share on other sites

No to jak to wczoraj było...

Dzień zaczął się, jak dla mnie wcześnie (o 7 rano to ja zazwyczaj obracam się na drugi bok ostatnimi czasy), czyli o 6.40. Po pobudce i szybkim śniadaniu zabrałam moje psy na spacer na łąki, gdzie mogą się wybiegać ile dusza zapragnie...no może nie aż tyle, ale wystarczająco by domu pod moją nieobecność nie zdemolować ;).

o 8.10 byliśmy spowrotem w domu. miałam 15 minut żeby naszykować dom na dłuższa nieobecność...choinka pod prysznic, łatwo zjadalne rzeczy poza zasięg pyska Lalki (a w połączeniu z młodym kotem Jack'iem ten zasięg jest całkiem spory...), wyłączenie prądu i takie tam. 

O 8.30 siedziałam już w autobusie, który miał mnie po 20 minutach dowieźć do dworca autobusowego w centrum Katowic....oczywiście zrobił to po niemal 30 minutach! Na dworzec wpadłam o 8.59...kupiłam bilet, dobiegłam do autokaru o 9.00 i zanim jeszcze usiadłam, to pan kierowca już ruszał...to się nazywało szczęście !

O 10.10 miałam być na miejscu. 1h10' jazdy to wystarczający czas by sobie jeszcze raz sprawdzić drogę powrotną...no bo, jak mi dobrze wiadomo Licho często nie śpi...I dobrze, że to zrobiłam. Myślałam, że pociąg o 11.50 do Katowic jest bez przesiadek - bo tak było zaznaczone na stronie PKP! Dopiero jak chciałam kupić bilet online okazało się, że przesiadka jak najbardziej jest...i co gorsza część trasy jest busem! No a wiadomo, jak to busy/autokary i przewozy psów...Zadzwoniłam na infolinię by się upewnić, czy przewiozą mi psa...no nie przewiozą i już! No trochę mnie to zbiło z tropu bo na stronie PKP nic nie było o niemożliwości przejechania części trasy z psem (było info o rowerach i wózkach, o psach ani słowa). 

No ale nic, myślę sobie. Jadę trochę wcześniej niż planowałam (wstępny plan był, że nie zdążę na autobus o 8.25 ani na bus o 9...tylko pojadę o 9.30, skoro do pociągu o 11.50 miałam mieć i tak trochę czasu), to zdążę na pociąg wcześniej. Niestety droższa opcja i z przesiadką, ale no jak mus to mus. Pociąg wcześniejszy, Wspaniała Cracovia miał odjechać o 10.44...no to skoro ja będę w Krakowie o 10.10 to to zapas czasu jest no nie?

Nie...Nic nie może być tak, jak sobie człowiek zaplanuje ! Nic! Bo nagle wyskakuje jakiś remont na A4 i korek na wjeździe do Krakowa....o 10 rano ! I tak zamiast 10.10 być na miejscu byłam tam 10.25...niby tylko 15 minut różnicy, ale jak wspomniałam już,pociąg powrotny miałam o 10.44! A kolejny dopiero grubo po 12...

Szybko dotarłam na miejsce, gdzie P. czekał z Fantą na mnie. Dobrze, że mi ją koło dworca podrzucił, bo inaczej byłoby ciężko ;) Dzięki bardzo! Fanta została mi szybko przedstawiona, Była 10.35. Ubrałam jej szelki, zapięłam do nich smycz, odebrałam papiery, pożegnałam się z P. i szybko chciałam wrócić na dworzec...była 10.37...a tu Fanta stwierdziła - Hola! z obcą osobą nigdzie nie idę! Minuta błagania jej by się ruszyła...na nic to, może jakbym miała minut 10...ale nie miałam...no to wzięłam Fantę na ręce i poszłam z nią na dworzec. Po drodze na perony, szybki rzut okiem na tablicę odjazdów...JEST ! Cracovia wciąż stoi. Była 10.42....Fanta wciąż nie chciała iść o własnych łapkach (nie dziwie się biednej suni), no to ją niosłam na peron...po schodach...i jest widzę pociąg! była 10.43.

Przed lokomotywą stał pan Konduktor. Spytałam się czy aby na pewno pociąg to Cracovia, potwierdził. Spytałam czy mogę kupić w pociągu bilet, potwierdził, ale powiedział, że będzie 20 zł droższy za sprzedaż w pociągu. Stwierdziłam, wszystko mi jedno, byleby już jechać do domu. 

Pan Konduktor wskazał na Fantę i spytał, co biedna taka przestraszona, no to wspomniałam w 10 sek skrócie tylko, że zabrana ze schroniska, że spóźniony autobus, że wszystko tak na szybko. Uśmiechnął się i wskazał mi wagon, gdzie były jeszcze puste przedziały - co by Fanta miała cały przedział dla siebie.

Była 10.45. Chyba pociąg przeze mnie miał minute opóźnienia :P

Jak już siedziałyśmy w wagonie, mogłyśmy odetchnąć! 

tgPXcFfxgUmA38OOT-kyeBmeu5md9l7YUkg_fU4BPyZ6ksvCkEBgdrzIeJM66OCdKKMklgehtmy2zdfbX60rfg3xIRxaIJcTvwuf_4S-7FHfsqvmoMSQWWATxkeGFHyJOeUoJna1w7q6fL12EzY5cgUoSLpVOFe8-IRf4mP8KgqIKoFY30_ogzXu5dWOce1IKJywv8TZH7oZWvWObkf7bCoAkKoHg66a4NvS-3h2DeVMDTk5QPHgNnxeFzEeiuXDD0HcNeHBgFgtXOOGuZcNjvswe1RLTzUmS1eyuMqsph7S3Ibc6ZsQa7j5CtrZMSrmxBPKeD88MEH8RefFEm2SsYa4p6qQMWmx64RteRQLS5u_Z97qjvrcJujXZdIFXpqlEc0N64ViaL3ckx2_0opNZD4KNzM4vNyfU8j9jmTndJ6mW_dUSiU9XuNJ7xgUlVTcsy-ccJM86sxHb9f5sdsj-dL74BnNu7V0faQyRbtVzkG2rnmFLEqvXmKR4etMJHyc3_YiwSoKRWxGvmaNwK6eg6Wcs390QynqiwhbyUTBHotjGB2oLCD5KamZqEayd9GkT72mLK0toYSb0B-efE2scPnT5PhhZiw0zYicn5mVHww4lXd0zNWx5Wc2E78CPjBzB722o2pmhVNOe8XT-5RSab6gA3FLvM397Q=w914-h685-no

 

Jak przyszło do płacenia biletów, wspaniały Pan Konduktor (nie pamiętam jego imienia ! a szkoda :( ) nie wziął w końcu dopłaty za zakup biletów w pociągu ! Życzył nam miłej podróży, pogłaskał Fantę i tyle go już widziałam.

Jechałyśmy do Oświęcimia. 1 h 15 minut. Nieco ponad połowa drogi do domu. 

Fanta zmęczona, ale już nie tak zestresowana, położyła się, po tym jak sobie obejrzała przedział.

Pz-nEjA7uL0i1Zsng1gZyoM6aHvvIiMWNeZccPoAzEzlVnSq0S-0DDZvlJIi6IZsAlzYp8UeYGneoOVOruMWtIYeV-XPO6kie5KQwJGFsfwrfZryARP1YAMOrFaJbRzuTd2cbk2U4GW6HNegmKonnBFR-BWISw7SXSNwiPiaSpT-upGi1q0CinaGJcH7pyTwedNgbw9yDChW0OFjgK_KZknAbRaZXQJMH17To4Grs7LkqWzNGj2pUCdrV4ZnNKTx24F2-NLyXVXp6ZDn5zOetuQiVpU4L3oyDUleUhCOmYtz8zYLWKVCyxO1LHXGZveAAJtc5i5lGjebUms_EQnm0ROKJftLpa9kaURGmYb0DZoWh_soPu50aWfoDwi2Uy9WAOKmWLbgEVcIJ4oePzJWGo1z9vjT5oMLEpVvpzOM8ATw3vrYm9myheNyTNIkcMKe5P_pxzVBtYMw4WGlP-Twc27AuUHNV7RnFGvdYUG1UlNsMJvD6Lifpgyvd3P3DuPbU9Im03aGAXdzbb0ny5x1vQ5Ne0TpzHI6wIUL1TnFDs1d85Y6n-0HfhLkj1_eYykw9AbU_b15Oag9gNigxOnHM22W9P1DpV_XaDRkVthFuJZccWTxhCON_9-ZBH5SeLO3SByBehh5sX6xl0qnhhbTcTzUWa_peEPsOg=w914-h685-no

 

Chciała na fotel, ale no...nie pomyślałam, żeby zabrać jej kocyk, to musiała zadowolić się podłogą. Ale w przedziale było miło ciepło.

1PD0m6Ez05wl0BwXpFy5kdk0Gvapbv50QbwW0pco3u6v3PWpjeAUrxh20wpzHyI1IHeoxybBzMi4LZz0arDOZZPNK3nE_mVZc-7mhwvxxusm27SPpysIDYkYWr-P2tr-wZun4UjSl_c414JYh_j1vdu8LDjB5K4HsHn7YzXKVQCV75b60wl0hlA2j1fCp7AuJmqDIeUxKluUXeAq3PxU5SfezDVl9RMSZkin0MFrTzuVhhsOTOBH0BUrKIg_sq6LY4aHzGbK2-jFIW6D0cFojDTNBnP9TWjcLfkeLbYy-Runkc2SDvRGyTxWeBTHm77r9sIrAj0dwjdG4KIBVcJPMQXcy1DDgwVkd2SXENpGQfbyoZhH679mogVh9NDgIRHgix5sqj-swZ1tP2LEV1_CoHAS98ovLRTHXbaIC0DQ2pLdWNHD9mnjtuJtFbybS6VpUA7gfHRvB76-e3bqf4uq0nFqvivWb_5WMp7-QuizsM3YAYcUeAc9mnHmo7M1sbx3K8PixVLGhuKo7XQzI8wCYn6Z0n9Gu9dc-uSAJqYBIaz2gWXb0OoPwnw4onQpYCUlmKSV4SdN67AYo9MbQcgjjTWh64UlBbjhsA0VE7W9yQGWLL8czhu739_XKMCUE8ksHun1Mf81jEs_EYUoA8WKGgbMQrs4MZiu7w=w514-h685-no

 

y1a-LfnTn2HipH6Zp_tn0och3JhIFVUrrV7b-vu0Q4EWYDIZZDtCaUMFpiJAe1h5VDptWYMzTb4yxYJHEmFOScgHTmMZvS3IXAnwrkrS7GBhq8JNcDdSTZGsSIcE_B0P404YMV4cStcWLMqkuZbYcipMBCABz8bhZkVUGi6N440osGMQVByhAlgKjsjYgc07zorAt5tOV_MOf2P0zRckPXocPg7EghX7eaEXWCu-supC6ia8JVJuV4IQcVaytany5vPwx6Sspklz05I1ZNFUyPY676cDHGDEax9nGuTfvYbzZ6pQdHukNOtnZuVnVPDi7eSuCJDYiQBNHb5FHcvjCYp70D48i91zbkcCkMzFZqc5MjUg7JNW5_IA6yozNXbw7xv-wHYJtXhIrzdlSBXLGGeb8eVxOHvYAbh1p5wUri_eoagaqknt2wRH3S9pHIPQFd1BWVKib9T8bPCUMo8w2wiR_YJZSqIziKul3Ka1voTPUGrwKHyjRAuWtbUatAhZCuxsEzkSiXZmsxZcvTTK8c3SmUQhE87qh7paOKyI4mPYhTu8LSq9jPkXo8mOqKe66CjyV5SKbZ2WfWs9UPO8qwSmVIopr2fUvhlNsgISRt6UfZ-0ScU02g7oDlyymiAtVt1NSfysXTAuz9whp2n6PUn43WpPJbLfrg=w514-h685-no

 

Jeszcze w pociągu sprawdziłam sobie dokładnie pociągi do Katowic i kupiłam sobie od razu bilet. Niech Bór Wiecznie Zielony błogosławi zakupy przez internet !

Punkt 12.00 bez większych przygód - zasadniczo bez żadnych. Wysiadłyśmy na stacji w Oświęcimiu. Powiem Wam..dziura :D nie obrażając miasta! Ale stacja no..jak to stacja  w małym mieście ;).

W pociągu musiałam młodą nieść, z pociągu ją wyniosłam. Bała się zejść sama na peron. Nie dziwię się. Ja też nie lubię wsiadać/wysiadać z pociągu...nawet jak peron wysoki, człowiek zawsze ma wrażenie, że zaraz zleci na tory :P

Do kolejnego pociągu miałyśmy 34 minuty...Ja sobie uświadomiłam, że nie wzięłam sobie ani nic do picia, ani do jedzenia. Fanta nie chciała za to pić...no ale z psiej butelki, to jakoś ja pić nie miałam zamiaru :D No jakiś taki opór był, pomimo tego, że butelka w teorii czysta...No ale sama byłam sobie winna...mogłam pomyśleć o prowiancie.

Fanta w Oświęcimiu rozprostowała kostki. Zrobiła siku i kupkę na trawniku bez większych oporów. 

8HlhiekotJDE4tLBB_9Qpk_LkBLFqS4rxew1_zGC0tfkEU7-38U9LT8y1WC1RIIcgeDlkUbEdhFSp_TIL9B2XqlcTzX-oao86Q3rAXpv8JeQvzAbIDBzquruj1GY74UqHnY39YyPE_jmEKqo4aEynDLZ4PJjEIvggzPAwScy2fN8rilqzcG7HNtBh-yTPpno4MsDGjPOKr2-ZyFAVEkHn3mvzK4d-HI3mrXGSBPhb9C2IkXoJOmHwRmUBNlvXttvF7Fo7aAqJS3vlaB65Ft8WeCQxzstjmIErx3TVyXB8PrqiPjQpjZTpJEeqlnkCJJTOzw-nYhWN1-Y0sDrmpsyNiLd1Ee4wMVCaO6_1ki_lgRKzro8zEQbtMT2DwCZb1GcMeziuUwKBxpw1tN5ahYzcXb0-Bwtj7gvS97lXHrVB4bQqR-KYrVmuSqQcLlzdYCCgWRBQvH_AZCjUEl4cuCeV-BsJ4VxBy186bA5I4GCfLeVLkd2Dol8AsGXt7pRNvVoKWRCtwbUzhO3Q2hsHPV3G7GKJr8WdrEvgCUPmDauFTrVzBUS0NtYALymc8aLZZUbNCNUu8gJVK4sUNVmKYoFvjQn_dddmNTJvPLTEXsQCG0uJcbeFL6dLW5-dhohheJZlO2QMBBQoSZKiIowx82ubYACdjgusodFJg=w914-h685-no

 

uT7z7SNYCEJctXKjuhkXKS64VlX8qR7iHDOIYa0W8jUyw-gEpT8VOYWKCfJJvH6y4tkIK7OCVko0BOEjOHgCy5oCG-Ny7ZWP0mqAF7Dd-XfqcZud5thMxTPOC49yQTtThIpn2yxhb7RZ0cxaE-X2SoE6H6D-CL8DkqfzakirlWA9eqdjqWh1Nzmyi-rLMglZnYtVseKDPD6u6ddcJTTxKTF0f850FisAF4AWsShM3f-uEMpwoxxSB8cb6ZNmBjPJnavud8sxsontUG9ZHZ1YelFswJE9Z8rCBw4Ot390p4k9jMXrB_vuK6Vfw2nSxY3m5lBIDhlHI7v0YHKFNmH_GjI27gupMUcPSmslUh-RK7Wm5IQu6Arf_uobDI6si1s3U6WrzMzoXPoBNdsiLV2dpb9Cf2nepY1yem2PQo198OINth6E6T8V7NKO-hWvUyI5d8N58ZXhtbLmEDGFSm7WxW9Ls3w0HhXeI4axGwLsci17artRT5gJqvBjyBQg6oHmT5vA46wi5Y7SFY0nCBMhTbGSXqVsCcZoG97pClbpUM5FSCxUH7ljEwL8HjAiE-ceF3hOPk3nT5Oe-WkdwXeKcKEMPYgArjGHZihY0nnjl3y6VclIijzYTSCnIly7cd4TcgXs0i06G-JidiyGDfyA0ebJ72jh7OmdyA=w514-h685-no

 

O 12.15 siedziałyśmy spowrotem na peronie, po załatwieniu toalety i marzyłyśmy o ciepełku...było jakieś -2 stopnie, śnieg leniwie prószył...a myśmy tak siedziały odmierzając czas do pociągu...no przynajmniej ja. Fanta nie wiem o czym myślała. Chyba o tym, że świat jest szalony, dziwny i lepiej to jej było w tym znajomym kojcu :P.

Zanim zdążyłyśmy przymarznąć do podłożą (ja do ławki, Fanta do gruntu), wcześniej przyjechał nasz pociąg ! Była 12.25! Cud, czy zaplanowany postój, nie wiem, ale znów powinnam podziękować Borowi Wiecznie Zielonemu za łaskę losu.

 

CDN pies kuzynki z piętra nade mną, która niestety ma nogę w gipsie, chce na siku, sam się biedak nie wyprowadzi ;)

  • Upvote 4
Link to comment
Share on other sites

Na czym to ja...aha.

Po nieco ponad 20 minutach na lekkim mrozie, kiedy wsiadłyśmy do pociągu i ulokowałyśmy się na siedzeniu przy grzejniku od razu zrobiło nam się milej ;). Nie wiem, jak Fancie, ale mi ten grzejnik był bardzo potrzebny! Ona też nie oponowała, tylko sobie grzecznie obok niego leżała.

th1JmNvH5D4O1x-hfq-tPvlrZ547fw2WhkcYOu29MssTVwEj2PkJv2A6lIJXeR6Vefj8rLfu9oFpn-xDNzARqP5j2tHixQuyzPYmb-6uqrWTG8kek3UsIY98oFv7bSNG6PhMrBiaxWdPWl8H1q9iUtlyoOHAWo6sVYbByWcsnin9mCeZer261qlwZ4vFWGds1V9nApPj08INECs8gGCLnXtixX5XSCiT_zR4sB2nuGNpUrZ98kLGuXhWOR9XVFTYApvg0yzJsw9fL_JJM-2k3Ohz6XWNMNOBWC7lQYYx2G1tHH5tquiXqmnnvqVafW7WoQ94LH-47ujd5Mi_qbOwFMEgDnTkMGb453rncTVqmNg-R94GfbZIdZ_fjm8FhwwgtmnBVT-Xw5YjuQVHUfQYOF3BdtqTegm_Ewy3AX-FCfGviR6GqOhwEyqLh5dJTmA9RrtTCSCiViwu4u5C5Ca_kgq1wmXkC2BS7jW6bv8lUMwvEmvVg8NpaSCZCcpWnKLZhA2Bv7k8Nt6UtutMp5lovHhrYkmGpqNpkc27P7jd0SNL9m1DIxPr9cms4kJDr3zn30lfOO4rJJkKSLSf2KUqitHGeRKib7y6v9kqRm-bHHIPOsPR7RsUNSCXg1dlj6Z3Vf5GodCD-uHYaZIn58YGmR_oB3M6fO1tLg=w514-h685-no

 

39EF8B46LHJK4BwBqU0trqXvMBvev7K-Oanuemjmy8M8Q-8XhOqMiXb6NVCon_dSwHyUSNLe6dCEycEF9RpA4niaxMWpATkpGfYnntQ8gZETKj9uRrFu0hokMj7JqR7KSfRzFzyWtjS0TRKd3Qq92_rBZC3nWoGCLIFmq0FEms_vh0juMZ42lSy8vhJDEc07f4aWphEhqEdR3mJdG5EVwVlx8OA-jFoHrWjmH2pKZ5ML7xOkD8t84b_F29nAKciogMuLDz71gWw8euiC0Ta1B4Ydz0P5gzBc7IXRxTySZxXbQUb_bJUDyPS113hfwrQr_2uYQ482BIry1DdAeh8VfI7EosEqKDZ8BSOi-pdwxI_a27tJZ_NhAKxZWcPEizwJN3GeWJ6KpojM1Jj1ttm1O63y73R0sHbiV31hGycpHoDA-nn0H6ejda4w81gQBTXI6vzfjsdJ8yQuvGLpECfu91mL4b2xKqmkC4htxCGpyE2DYBLbJaW_-Ogoazk2kzpeCK5MrQqGdZv7TD_bk4Y5NIqdf9wfvcAV9vAHXJaJD7A9rSJm9jAZyTg-lAj1p0TiXLmnpAswHKigq8l8RualXEeGX5LzWtK10wk1PYaSpgLdBjTqnapCtTbb4P2WhgeRspGZK5JH_MBOwR3GlH-GOr5yr4HQDx_07w=w514-h685-no

 

Kolejna godzina i 20 minut podróży minęła nam spokojnie. Fanta drzemała, ja się od drzemki powstrzymywałam...ale to ciepełko nie ułatwiało sprawy! Tak czy inaczej udało mi się nie zasnąć. W Katowicach byłyśmy z 5 minutowym opóźnieniem. Znów Fantę wynosiłam z pociągu ;).  Ale to nic, bo i tak miałyśmy czas jeszcze do ostatniego etapu podróży - pociągu do dzielnicy Ligota. Szczęściem naszym pociągu na Ligotę odjeżdżał z tego samego peronu! Bo noszenie tych kilogramów tam i spowrotem po schodach nie jest łatwe.

Fanta była bardzo zaciekawiona, co to tyle ludzi obok niej się przemieszcza.

FizD0N14WLvesOUs3AiBJPyTHudgheuIZ7uKzcUAigWaj8p8ddyYF6OYBAG46Rq0_GhP6SptdzSEWNoUOsXuZ3P4idzDjWopuDNKpI1I-4ARadXG3DO14UzKTnvIWHlJWYwzLuXpfhWVe1Ce5HkGgy2RWFnVmyhZakgQawsVokyAinYs3korzKUGgrByi8XpwufbZVUns-Th32m84Ebhn5mSpXWg-a3ePXWK1js7DQFcIJ0YL_9kUMNcIBAAKC1Xm7q7DNy7feOQIrkbNZOT94_fTvmpy3p7zTsU_h7P18gW5UDXd-d7J_Dh13QHeb4yGx2RMFXH-0Uyf7Izb6Bq2tfVnvljVT0E5bGytAaroVDcm5rEcdlR2aXSrKLZqGRZ1utIW2pnn5j3WEktutWJv8wAKqsL2eW4gZ0WJZ9o1rzTwkMUurm8eLlYI_o8IlWUMYG7oS-xt342hcBrGgq-_ewANUl5qeVPVJJjdXe9yCJTEIOQvQ70izDdVDbw-H9ONzQQ3nGqVrEymFypFP-MP9neiNE22zTeMhjyLlBwZLsJXNsve-LvcaELz2RSz8oYgl5ejS9AiYi1BrkS_r52y2-9C73svlvqRYQ3vk3RZozuT0t3ySYfeDDrb8_G4QhBKH8XJvfP3p9z_nS-jFBsnr8PdVDNSwSdzw=w914-h685-no

 

Ostatni nasz pociąg przyjechał o czasie. Znów się wnieśliśmy, usiadłyśmy grzecznie i przez kolejne 9 minut jazdy nic się nie działo.

o 13.53 wysiadałyśmy na dworcu na Ligocie. Tutaj znów napotkaliśmy schody w dół. Schody to Nemesis Fanty....no to ją zniosłam. a co, wyjścia nie było. Został nam tylko spacerek do domu. Nie długi, parę minutek. 

O 14.06 byłyśmy w domu! Ja się tylko modliłam, do tego Boru Wiecznie Zielonego, żeby Lalka nic wartościowego nie zniszczyła, żebym miała mało sprzątania! A Fanta chciała już sobie po prostu odpocząć, a nie wciąż czuwać.

Weszłam do domu. Zamknęłam Fantę w kuchni ojca, gdzie zapoznała się z jego sunią Zuzią - ładnie się zapoznały. Weszłam do domu i...pełna pozytywnego zdziwienia zauważyłam, że poza nadgryzionym legowiskiem i zjedzoną bombką (plastikową, musiała mi spać z choinki, kiedy chowałam ją pod prysznic) w domu jest CZYSTO!

Wypuściłam moje psy do ich psiej zagrody - kawałek ogrodzonego podwórka, gdzie sobie mogą biegać, kopać, załatwiać się do woli ;) i poszłam po Fantę. Aha..do mieszkania mam 5 schodków, po nich też musiałam młodą wnieść i znieść :P.

Wpuściłam Fantę do psiej zagrody i dałam się stadu przywitać. Sunia się trochę zestresowała, ale ładnie im poszło. 

CmKRGfemEdKtvkRzrO1mf57MI_7F38UXZK-lviKg-NRUY8_dEkaRQw-NahcpZNxltMHG5W_B4s1wOS44gpE0K4emaDrM8Vp081Vz7DQksk_iKS2uQYfCh5gH-UlvgutthmnlflPAQ0UQOZNOzlsivfcI4lU97FFuSzBogh7FiR3IaySzyzbbb7FZ5QnDoRBJHXR2tDYki3C6UhIvdAbRjAFp3z6nLomvgHfaDup-1Bd3mVw-V2O7DWNfoKS8QVFbEYk3iasYM7ILIniZT39Muk69LAK7t7OXfrNtScNMRi7XKkI-hQOwfjSyhLeMRZIo116vzQOX5rXRbJIBjsZhSO7vwbi1LDMaLi5VvoDgLhqrQnzZ0PwcKkyxzazKj2gKwh9byzGoVMn6lTf3t8eiwKX7q8CVYDIAjGnMc7W78G2lbR82SmZ0m6coC03wqkBL8Q9osKv6RN5At2iM9qLUEmWgFFD6r48Is5yNu_EKr5IY64pKoDL55KbMwKvvMaQ_ViyC8dpw5gZuEwmHUueI-IzLJngKTdi4hi1Umwbq1wl37oU-JA7jQG_zmv5a3rUu5mgvTjkFVNNXyTLG1ys2TMpR6QPQt8XTuDSAeFZGaHJCzR-aqjiOUixpyz-8W9G5eQE4n5HjlrNKbIewvufMXYIEjnC49WPxbg=w514-h685-no

 

uYE3V5hsJ3h5FHboniyNMC1oSPIokASkknKoe8gdYk62R5NRQ2W_pNhwMcT5Cpeflm3vskWT0EjbiclGcBPi9P78xkhEjtUO_smfcMNuWiK9ATwIajilCWJo-tZavjDLZDVD8UnxE-k_wU_zuA9XoIxCKmoKWYJdDzP3TKb2cxLsZimApQS6vtoqDxFblY7znz6-eJx4s3dMQcD45Urh6lnneo_R9A7AS2TJCPR-bp1UqddBnpGj0zq0QcoE0bc3HyqH5Z1js5SvO3K6jm43cHQvtP9kVjsT0Nksy-BoxRoi-7Ml_7WpKKzUKdbk4yxjj9nlgJ1bSoLIVd-_XAjcVeDfORToqOWWhwMKXyEDlIE7UQCyunBQm6DeILxYvin_ieVMILwYjK1Uq6EdDh1LkEujDK4TLIjjbSEyCoXR7y5koaygCKqalAWVaK8zjXAI-fYFTwxtntTNvt43Q4xtoI_UDf9NKBtl5o1OZJw2yxvZCha9RvP0UQTW4akq7kWShxxfg9lsePJH2rA2bITmlJiPlLrKgvR1XBRLjdoFuCxpDq2N81eQXZ5OunlN7CjXbcDpzN_UNwJWbTIG4EDGmI8JLCJBaqDi5Pggf7dl_RLkjTOKPzbpcuk-Mqg-3lpegpXVK477OsaUkDYs_URYXLqJPHN75DCEbg=w514-h685-no

 

cmTFgX-KekbfHFvscyNjTN0LkPnEIEzxogLKltSsnWVJf7WHp78MQF27hyJzLe_bopaZJ45YdHDpeUlVB0usU4UFJWcDIDuNVvfx2nGTCg0UWvqH4Xt2sivKKC9DOIPCPS_9XDl2TkC8RIuJYm6IxXEhJ_YN6YxqH0OUgHB5oQq9ivq3P82a9GprzIUABIGJY_kQ83WwBlLnOnb3og-sI8fgsF2GrSjmZoTc95uXNINuqJx9W1_sCU07Bw6ofqlNGkQqY2UrtqJsYFnsmpZJ39o28exIRvyMrjrsosfFsywsgFXC_rbWqjDQ4inrfQNuDKVyPtHncrSetbsc58bK6hunw32PGRX2l2stGieJagGpxtD9JUJWkEWzbo74t1Yv81wL7h6FCxGSKbQf7AgpOCuAmICf2iiyCJusNkLNn4bSVxnPVSqVo-GCp_rWuEoXS0CCe34ldHRnFocfQ2wi3TrBYBy3y9uFrqKaIi4-nPhr2cKB5wuU5ELUsM2hJ0VNh5XpnfedRhEZmXr4GPq3OvsR8zrNqG00ey3hx1HhLdkt9RyVFtNNFNO99te87oQ2zHN9eUD7129QK8Ge0hneZPd1acRjKYWN1sK97GxiT2tHYbJl6u1kuuWDvtStOdUEn31aA-Mz8iELiykgUBHMtFRytTPRVWOHbA=w514-h685-no

 

LSMjVsSy86rWCIjezeTQM99ydM9zlQpxXsa0NGIKG_YPNCmyyKMYNfB9toG9TtYt74tl7HTm8MLOHD5kjNudCWyvb9v0ECOReChb3mZRt_kGriDlN-wmeVOC9ewUNsCiEwQV3V8Y8TLde5v0TOt0-6bO01BAX_-UisVOrS470X0WXW2_z30x8eEHJCLz_7gGKMrml1VBfVW5wGdqiEZCq1p9wi_IGjjFf3VmaYoDNJ5ZboIHakkEymol13ukP7i42vpiZTHRvqtRBEPIVAynkgdsrLhhcgYL7W5gfj9jMTRiWiBlg19GslDYN_o5zH4AScLc9gX9ojcl5cZl7WDU1z5IY6PR7-tJzuZJvprRZpVMZkusnFt8D1cfrr66Lhc-WIHI0-8X0K9csg8mzJapoBf6f_IlxfhsKcWi0HERFk1xubnfOYqatsrvUu1Q9jP-ItqNVxj8zMe79-da_WbKUqzbmJtHTKipY3vcLP-P0_zozCJyMRtsnl748Vr6aEL_XfnnY2_hNTbbdqnkI8AnQH1lic2DBg1bIsDCvMe43-9A5z_pKwQdxRH2gn8O5kn-3IS_nuACIC-qO5Ass2BGMZ-1dDG6_ToCAuVM4btymSEW61i80lv3lSw3JUqYDYZmtlXXYrf2If7BHv6uxIyCSdKARIhu9qpGuQ=w514-h685-no

 

Po załatwieniu formalności, weszłyśmy do domu. Znaczy z Fantą nie przywitała się Pestka i Holi - ale pierwsza ma w sumie inne psy zazwyczaj w szerokim poważaniu (naprawdę szerokim! o ile nie wchodzą jej na głowę) a druga..no druga już tak ma i już. 

 

W domu Fanta na początku nie zauważyła kotów, a koty też ją olały (na szczęście nie dosłownie!...bo one i dosłownie potrafią!). Ja zajęłam się sprzątaniem podłogi z piachu i szczątek z  legowiska z bombką, a psiaki dalej robiły do siebie podchody.

Ogólnie moje psy przywykły, że co rusz jakiś czterołap obcy pojawia się w domu i choć czasem podchodzą do tego sceptycznie, to potrafią się zachować przez większość czasu.

Po kilku minutach, kiedy ja już myślałam tylko o jedzeniu. Fanta przegryzła trochę suchego i napiła się wody, a stado doszło do wniosku, że kolejnego psa, to dobrze chwilowo jest ignorować, napadł na mnie mój kot Jack...to była nasza najdłuższa rozłąka odkąd jest u nas (2 miesiące), bo nie było mnie nieco ponad 6 h i kot po prostu oszalał z radości...czy kot może mieć lęk separacyjny ? :D

Fantusia w końcu mogła się zrelaksować. Wybrała sobie miejsce w przejściu pokoju do kuchni - chyba chciała mieć wszystko na oku i sobie drzemała.

 

cdn

 

  • Upvote 4
Link to comment
Share on other sites

Zdjęcia z komórki, bo nie chciałam jej aparatem stresować.

Tutaj jeszcze nas obserwowała

Ero5QdciBzz8sVneeelE0x-chXOKN5BQPB2J6Ul7SJHCKdPEdi0vwGT2JeRybeQcHg227aSONz2CO13h_xAoj16QjHPqT_2mBW7dkx-gZP_ZmszaT4GiWVvNz8FnHGH7lmVzJCim2GaRytfdHtIc2LGzph8boYIQH4fos3vpidrpKAn6-_qsoHFwgogTS4rLYCP6rPyDpgIVanVAp_ZLd-hQv7SdcA_frDSLIe4DAepuHtRKWSC-WwLIkI05xhBwOCDN4S-IbNZHm8sCUqAGSKtnzCGeKpSon3Rr_FYpHSHVxLdSLno7hfLrjif1jdovL77qKXixRIODrOLGaJVRZqyuMXzF1BJIpqoJFja0j5Pkw_C7OyAh57GEvqs9XEe9EXM1w1Q3fBse1cwhZbOLXW2PhkPMNTr0tSl2DM36DsdkMWW0akZg3s7W3C0N7tMF8_LBZecwrLSnI5HutXqYdT1VliBaQECb6xVWo5lCnOiRzr-HpjtQyv1PxSVm9ZX0Ur-PnWYaSKWBFKu4CELGKVhzIz6VkqmIQQezQnvScFnLb206hQt027Sqw2anhfsgr0U3dZ-SQ9ZmnMXylfpEs6WvBaNWb7Xnx4qzLubhDY7bbrji8Q5SwV-h8RB91nLRv6PA5Vnvc7cR2OZLqbHMQ4crI-CoTHQF2A=w386-h685-no

 

a tak się przeciągała, jak do mnie wstawała żeby rozdawać buziaki :)

2wwjTCIvcJ6Ha777IznqVqSpX9d6sUs2KLYzLy0gneFh8iPB89JCttJSND0LoIjguZlvK1KHO2iq3ldboCHTgdh38XcVk1TYD1aGeRDAPIhv1s37Qf1eeaK7c0tERKRY0lpzQalfI8Q9FDJUAFdtr9T8megbXkpNH9B5E-DTUO0XJmnq1LxQHNiKQIlZcBIpF7-4P90rqyLSPWwJ1_tukpoZxTDRy6jPrpH9_DF8q_6zZqpAPp5JpKtNeJgB0HJRh6sAP_OIEtfKGvKmepXyw9eG_tq_kj1rtAwdegc4eeJZhixoZnQD7cfilBIv4Dj_konqfsz7iycs31hdiStEPgElm6S3SR0xz1abWFejFHNErw8b9Lbn_LDbQngLYKb0xv0bBLpi2FOVVxl7CNs3FkmJLKcoD8teA9rNjj6-8YQ1pPYcq0_sjdyCruxw_e8pTYBQ6xz9RiZ3y61FtFRBZTNMzvGN0wFbuLAO9GAJM1SSgPggBBt1D7Pf6L5Av8rsWXTEdxZEHgKz3rK7ewSnU7ng08VwHTkBLI2vNE_ZcjXiBmTxpcnGKPbnTTk9f42inJ_9dKywOaST_2CVdJQOlvp_CKMQ1QmJFmS6j9T6OVVYoBi1rV1VPPEEjZOrLM3cKNtGuH7iiIL9dmCLWG5KjZuaQ6Kp5gt4xw=w514-h685-no

 

ok 17 mnie tak zmógł sen, że po protu przyłożyłam głowę do poduszki. 4 z moich suń i kotka spały ze mną na łóżku, a Fanta obok niego i tak nam minęły ze 2 godziny.

Jak mój Patryk wrócił do domu, to Fanta zaciekawiona podeszła do niego i po chwili już lizała go po ręce, choć z pozą - jak zrobisz gwałtowny ruch to czmychnę.

Jako, że Fanta sama sobie wybrała miejsce ulubione do leżakowania, to obok(co by nie w przejściu) położyłam jej gruby kocyk. Polubiła go od razu. A Jack zainteresował się nowym domownikiem....ten kociak niczego się nie boi!

XCbR4cS4yTPISy6RYxaS7q4etbeIwgkRczc9xNp0QF_f6P_P89-npcvLoNtTj9yM4EWxuyW5kjuMvVfRK3F4Mml2dr1u4cFr994xSk2cANbrhjRY_bab2VPqrvTULZR3aIX4sou44HCedVdxr-dyJ-GJ4aU0z7R-KjxwsNksIaj4bSDeyXSDOnrwRgKp5vHlO9CklecyqKx_ZdFhjbwOy_X6tjCTMCJ94xeyNAEasRABaM9eQwBx0w3OtTKJw0mzxV-m195PSWxiWlzlpozNiHcZeeGFSOVtHFCwQatDqd3hnEQynecm7IK9_vSEmeyVq1uoU_n6NC2VWE010M-yfnDbqmx6BRhjU5l1gpE0DZt7X5gafW990_YBM1NU8Re225sFZNwJk75CXqi2wIIPMmyF8bN3TNOQWEh8yFBm3FMm8uFj2EwPX8GLsAjxc_4a58ytMOqrhGqb-NQG_GsxG0z07px82d4fctmZQye688nGSVUYb39ocwv9Rkh3UYw6ppp7Nq-o5h9C6ZKr7JHhfyZW0dR8ke0EflQvEx8TShLg8dLMRrMT7Ck7C_Dkcsw-t9y-d9WO05CCG4438s6l7niE3cEfl3kQf3KYeUMG2_VvH5I4ifCiDmjjqR_cv2plzTX77OJs3gb9GOTuuKyUbviQWnYlxQb3hg=w914-h685-no

 

Wieczór minął nam spokojnie. Fanta to pieszczoch, ale musi sama chcieć podejść do wyciągniętej ręki. Jest z niej wielki łasuch, więc do smaczków ładnie podchodzi. Nawet czasem ładnie usiądzie, jak się ją poprosi (w 8/10 przypadków), naśladując moje psy :). Bardzo zaciekawiły ją zabawki z piszczałką. Pozbierała je sobie do legowiska i podgryzała. Chwilę się ze mną poprzeciągała, ale bez większego przekonania...pewnie jeszcze się rozkręci. 

Kota chciała podgryzać...ale po moim stanowczym - nie wolno, odpuściła sobie. Jack przywykł do takiego traktowania przez psy...sam nie raz zaczepia moje sunie, by się z nim pobawiły...no ale Fanta musi wiedzieć, że kotka gryźć się nie powinno, nawet w zabawie. 

Przed spaniem zauważyła szczurki w klatce...oj Ci ją bardzo zainteresowali ! Nie wiem, czy miała ochotę ich zjeść, pobawić się NIMI, czy po prostu nie wiedziała, co to, ale chłopaki muszą na nią uważać ;)

W nocy ładnie spała na swoim miejscu. Trochę pochodziła, ale większość nocy przespała. 

Ktoś mi w nocy napaskudził qupką w kuchni (a nawet dwiema), ale to podejrzewam, że była to wspólna sprawa Fanty i Lalki..Lalce wciąż się zdarza nie wytrzymać nocy, a jakoś nie kwapi się by nas budzić, a Fanta na wieczornym spacerze kupki nie zrobiła - przestraszyła się dużego psa sąsiadów i już nie chciała robić nic. 

 

DZIŚ

Ok 7 rano Fanta przymierzała się do zrobienia siku, ale Patryk zdążył ją powstrzymać (słowem Nie wolno) i zabrać ją na dwór, gdzie Fanta bardzo szybko opróżniła pęcherz.

Dziś sunia już się trochę rozkręciła i mnie zaczęła podgryzać w zabawie ;) Takie typowe szczeniackie zachowanie! Ogonek w ruch, łapki w ruch i memłanie reki, która chce głaskać :P.

Z moimi suniami stosunki zimne, ale nie mroźne. Jest obwąchiwanie się co chwile, jest też pokazywanie delikatne ząbków, jak jednej ze stron obwąchiwanie się nie podoba, ale to u nich normalne. Kilka dni i wspólnych spacerów i im przejdzie. Grunt, że nie ma otwartej wrogości. Jest cicha akceptacja (Holi), brak zainteresowania (Pestka), wszystko mi jedno (Masza), daj mi chwilowo spokój (Lalka i Licho). Fanta powoli wkracza w ich świat i w hierarchie i dobrze to idzie :). Dziś we trzy (Lalka, Licho i Fanta) wcisnęły jednocześnie nosy w jedną kocią miskę i bez spiny. A w misce było na dnie trochę jedzenia! Mimo to jedzenie dostają w różnych kątach domu ;).

 

Około 11 wyszłyśmy wszystkie z domu na spacer....i tak sobie szły 

trzy z przodu

jWqMDA6y501Rn9Z4xHXavBohExVZCbXnQG8J04jb4CIHN-F1Z40vbXPTUCN8Qd7Vwz9XNOyT8Zuc-ZZraIm4SncQaB9aOmxl7WOKSkIhUVkWIAifPVj2MQBl09jyBrcWmopu_G_OqJYTwBJCwn3hJZ4qXsT68xhxQeagPWoWrHcPdjcaCi01g4yhKDkVOECVw5MZfqxqE25A0WuzITq61frf2UXRFmP4QxIEI8mq-gksZe3fmUW7Zh7aSBERKkCSsa7JleYgmvDF7Jnv-rDiTaYRcs0X7LUalQ5aQdbQvVne3VEVmyezMnt8860ajFS2ixmrM3sLeszo2Q3V4YsEO7vVRFHh9yEZG7fNw6Oq6_i5quGrQx0MiRc0G_-hm2VE1E6RQIDsgLkxL11u0pPJuz5lE8SBTxeR1J6l5GD2_5jUtsTOqA2Q7jzK8KnAN591QfxCRRN__I0UwolSGHG_SnkZZsPyT7qXegeY-WO-xID8eLvRzhFciRGrAlR2k6D7_jD5oMLhYWgmHf1CMI9lSAvJglngH6J0C25L5UOcEjXfRPBlcFznzMDCeC6iowmrSy1n66H18iuFhKpwAJF5oI0NrFyeY27t85N8Twq7BYegauDcLh6L8y4TuQl2XjEQiRNgqaTAL-axAYsCVJ_HUFtLCAMNPPVysA=w514-h685-no

 

trzy z tyłu/boku

pmTJXT4ABMDGG1BIMyc2Pmy4-oBpV5CBKF-fLIGXiAoIb8Pz5fyCg1ZrFF6ST57YWsBnIac76j5DPWK2Ymp-MB0gGJf6QS-RjEjAivQKjanmKtJ7S87-yw8kXz24jSs5a97mMvOh5Eb9GUNgknhYO2nXuU1N_YaB4MOXf1Z2GuVFDgjYjWz9OCg4FQQi1_Bzsh_3viea_J6alT2miJR_Z-ua2v7L84V0FjfRn2DWsaqG6o1eReOvBydlbCBoZP7HdxeT_zwjJypUj2CPHVdC1bCTYGBrCm8lGMkZEwPQ7h60qCN3yYweDk5qJu04XYxT88-B4hTdKSabnk9QZHRCEcd9l1g_qNAvJQ7WXquar_-dBs8DW4nv9CDHF35GFF4Z1SFLr-9QZzlhEbcCmW1Chy7Rg6_7e6gLUsJ8y5DfKQEXcYVOEWJOKx4cl3EOHA32B73dmPJ0n21IFqquTq8MvjjWjUYXxIw6d8B-p0f0OLYJylBvEY7ZyVkchSIDW2JnpxqgxDNNiuau3KA0B1tqCY77ogBtHYjlIRzkXm0V8fWjO2va_1heUHKs6Ia2Gdncu4veY65gybBVc38IHmen9T1Gauu6tR0KFV1vbFMNBTGOjCmPLfLtWXmGfJ9mxoEDAniwzTrx5M0I4wFga0cyVSpWndBfExAZXQ=w514-h685-no

 

Przy ruchliwej drodze Fanta się boi. Ale na szczęście idąc na nasze tereny spacerowe, ruchliwą drogę tylko przechodzimy, potem idziemy już osiedlowymi dróżkami :)

Ogólnie chodzi ładnie, choć musi nauczyć się na tą chwile chodzić w stadzie :D Troszkę mi się plątała wokół reszty, ale prowadziłam już gorsze przypadki (znów przytoczę tu przykład Lalki :P).

Na łąkach pobiegała na lince....to była radość ! Goniły się z Lalka jak najlepsze psiapsiuły

QDwfivuN_SiHrJ7oALXef7GtOA5CiUPCU6XnD5qIWl9cJYtPHdAxgAnkuCkiY16XgtzsuTa1BHBOmxHHbk7C12jkGnUDIpr_i2Pptb7Cnuv4fzy2OSaVOEOQW7BwAttm-P5xb8s94-drTphSHGPVasEOQ62lA-Mw0o_XhITl2yqL1eiMQkLc4V3IejbifbS5GXSVrKgrXnaeosztUS1YEpsGUy-XMJLj6-K2LDCF0lFjBRrWPPCqW9cnkfeOrC2TWmI42j_Ol9KpUxTjWGot6OgMo4sKz816TKeSDzpV32IRMmcapn4ryV5mNmHdu0kOEz_3RoTkZeTNUbZjciaME3_VxDUXcStC3UYa78x2ICLuUjpOIPQ0b-V26ByxFsFJED_FBBhv_zOdID12jQzVWdZprrsYLizUnnz3xSDrwaKtM9UKDF8jI7mcIP9HK102DKVnyHDB4-hiU_5vz1Jnc8DwRui5i4ryK94rQfCgW3fKu02vieIWmP_MZAL_bFhQ2U_ehoRxTFDndVnurW8yuk41e1Ce8eYRnzzsyvzuu7SV9W6ZRyb77MhOaaAejmhZRZ7xqG5wFJ--wzjrNwuh3FIEbbcdLlLOMHpuKOht4KfuBE5PqtzXjVUZWLtUewhQrsnpM3Fr7Z1xhv3guziLmKF8wojaImAS7w=w514-h685-no

 

SgwMTYArAmEkSxRXCNjfOxpXnTyOW-a9jKmuIJjlkHZ1hMGbWf78zvLsIQ4kO7gio0l15EBzvdyre3-o3gut_4JEmWhzkYE8S_tg7wErl7LImeL7lZ1D5QmUWpG_SgbpOgoaAgylOiLyBVjI7yMjouoxStkdY-AIoO5GI_QZlVxi5Dl36RuCJaT3TjTWAsceOvv5irC8nomtruytvgZJYx06V7y8oHzQR8UsqlgDf_btB5zKI7CmKXahhntmAr45bU9TEFBN87G5YyB7b1yHLiSHMyzEsvTVEXndTT4Rms4ssfs8vIaJAVXJdJfQObdKcw_iyTPMiC0pRyp8uIo11uinoa-4h9K8mS5cnuUdlX5DM2PITq0khCAHajS6cShJjwlpOakKgkKDDgzRpfBgbHVZHJl6MRmF5FZj_hVCwaiiq1imLj5qaZWqAcwiY20j77nx0aEUk-1-VyR7zVaWzdSylFm-ps_4X0uF6d9hX42w2z6lSmzA9-y3i9EomikSFFzCJVunpclTz5-ja3iZWT8z001s7pAyS7AOKK0G9TIP5xKgn2ESNPLqh4dne8t1Q2XWfEuYSEzIVhgcimlpCcZsNccIHswKr6OzF5hNDfDAT6NG23MGRQ5PwMOM_SDjKRm8jIiXE7q1nNQOqbtS4tNi6R0R16SqQg=w807-h685-no

 

potem był czas na niuchanie i poznawanie nowego terenu

DnQXRv4aNsXad2f2pSqNSdTV0iz12OsLYDHqcSty2FakXU5phVSYVkzOqisCEIV7xqo6UKP7zXVc-JO28XJauir0GotfKIBm0TMPx2FwI38mPW0j8dCIlC0KEanob0hpvHi-phNsAcYwWLbeK5LBJ_4FkHxOc-NkZ9iAAsz9BR6Mla_dbPb1jOAIBj2MbTjTYpMnCFWtFjyVxCrempE73wqLYAh67zhpEW0iwSyGU8O3KSTnYOzFHqhdYkrf9ZoF_W_U1ti2jqqOkgDTrttZD3n3bENrGzqfWJGZIcmpBfRIL2y64xi-j8sdjsiz_CxyuTeifI3SoOevQcE-mPB_ZV3_N-FvPgZGR0kcinBT-WK53z7qP8WLwmPm30LHnBp4CrgrwpQCvJnpl-yvYjr3tu-WcZLsRomuiwyzMdBf3m61kJwHPTid0Q_Ig57_aswgquVgWcPrvgUeUIamD_A1_OewhJ9fMo71p6mhqjkQNc7X8OdecSwnGsR_vb4yCTgjyDdr5ZCCm5b9VLuVY1_UtKKt18V8lJPbXrbG3lyYn-RHxjqIxWocZPbrSnn_cpXtnhOmlVdKhiNgE2Vamu6NLbkl-ZZQQWDJssz3ZdsPciEElPFwpNZNU2UCK0yH68K3zlOc89L_0JC6rHv2WkXEkGdwPSU3YXUw8Q=w514-h685-no

 

najlepiej niucha się w grupie :)

BJxfpKGvnC1IU0pTrVNUXesJhu6V_ECSqfxXNuXa4_Z_NUjUHs59mnrL6WBsD18xq3ahwTXJfUkR97BWgKpgihn5AfNJoHN2jO7O_27bIC5acU_sH52HzPk1kmtYepOqxe_ZMVDT5c0nRtHmHlFtohH6PY81447e1YUJ52AUR3JITXWDQ-e2-epXRul-8CtnFMmK2TeffOmLKoqS-khJawyBbf5dKlPX9iOOkP9DbnRDca_vgSOsTAAqsCzXrkROK3dZk8T4uVki_IgpfZekR7b1FbMjNBjV0A4347f-Ke3HWu1k99raGAO51-RmMvfc7-q1FdiDrzL5F2GzJ8Jz5skmLiK3qITwY_SufHcNHoCCUGhdIB4RJF5ypKPKJqSUt0Z38iiU_QdXn1ETLOqhr5U67SZ0G20Gia4iS10nuGYQIwp5TAp1mZq6CRbcM1dCbwixcwHLcb9s5XyHsR7YLYF_Ifw8-97I4HvaQq7Aj3RNlD3JJiZbuViH5Hna_IFyAyOvBvl68XpohbbiSxS_qJht1ELQP3oW0Bk6x3nRfOPVrbdeEO-SCydD3Xl-A6ykms6mRrEswME5vp6GVlyCjMVIoo3kF_gymcyiXITkwxrOWoDwwbqrWlfZffUez24iEQQvq-7_2CxMyo_AZWP8XaD6dPi1uQ0LMQ=w514-h685-no

 

 

  • Upvote 4
  • Downvote 1
Link to comment
Share on other sites

Nawet z Holusią można zapozować

PmzCZGqa072WU2ztmCehmWwAERj236DYeVHZnGCACaHG5TUEHGwurK9hB0VdA6jbsgj1YwdXl9Rvl5XbdDgX31kLWfVXtQM69Au0b9noPSrLt5I1u2Y-z2lu-KSvc3VgPlkmcnEt8aOiwiIyA8bms1r_hcEP6wZn5_8fI2XUXOgfPiWEAagWsNEFBKVLqSEE5Ajm4p2SBHrD7FJFA9xUcih--QETskUG3zo4qNC2Jbg2rMvDAmuk0YdKAFWa9bWzVFeZnYe5KEP_1HsBnDGOl5aUfLeYiWGNdCIe4FIuVuFrGQdFSk9Hke_KY1LksuKOsYg-t5Vvmwqb7jDVSrCJL2ROqKOeLlNqjnJFXSkbXK6XcNbFqyOiez5NYMVkoGSJwUzl3bfigPpd-DDNaHs61RC10HN4RYIeGdKIy4IhSEjPlH-qOzkkyQbScaT84lvdK_bUwmEtwqI_rtQsizBMl8jVLqmq_elPQ6W38HoOReZxFVwfG2OjbzmpO-Hcz6COm8XbL85G3_fCfftfNMdWIAqLvSC00dlgIsrnBsD9YKsRZrOV-oDYTxLwq8riA6zojqWOu8BlD3r06MjJjRkKCJcfRWJFK_NPxQfJycOxCop6o4HaxkDKCEH28-Gk1ODeZWK5t1JR8X9TFiN3-JI5YXTDQ8VhM5nMrg=w514-h685-no

 

a takie mam ładne ząbki !

emFMsiac8Ux03WIYKwLLx_UTsTJn8QQc7WLM4i5FzAgQthidSRewLyUeFwj15oFGvhMPXmRrpfzscA9-uRYNRvHEzKWivCkdDf0yY321jQ0Pg3vcnLaX3zoYhtE2zbTCucmmIaKyfY0tYfVLv1pjn9VDZ6dVr5EzdRpY4AxV5AFQ5cj2xAbRvtizru2k5uzHBpzO77E79kRtZy10ISEYb5bdeerWPuPxf4IeCZjUwCro8l32Gzs8xU7TwDeEwFwXD1oDFqBSkk6uPCB7Xk3bzHz-Wc95kVAjcIy3T7Ekah9-CnaJcnQUKrNLEby16RYgirr2bTG4RVZiVFI__2E1OPyq2Ex9Sj2sNYZy4fAH_joXSCEAL46ft0vtKjZGtxJ17MBvjlw7M3NiM-OZKhNjhcyaC_tFP8DlxUyD7LFjdMoxjr6qg_tMFqU9pWG-VYaZnmls0hn331ZbxwQnjvHCVhGeWY7cYyeyN4jFKCCBWSp7UYgDUskxW1d4j3IVqEDzQkX8ej2o_CWE-qX0SscqFF7qDfkwMDyj9RyK_XaJMf1vim8Cvaxwkg0Ly2PSe7GlNllq8P07iU1ZRiPzQ6lgb6p66tKSzdLhxvKZ7XfIjQNoLY5tFVNkd1JhuLJAphOJewHZsbPw98vH2vpFp3GwE8zLu0R64HoKWQ=w914-h685-no

 

i zabawa w memłanie...u niej to jest chwila ;) rozbawi się i już, ale po korekcie słownej ładnie puszcza

u2OulMQ2TQ8KVAqkKoqmUDsu3So0RWmulPd1lqZL1D3MKUFb3wWQ27147bphioRvjLwJkDQeSiRxQG4bvi1Ggiuy4uDhHikJZOcjIrV0zU_CjjjS8UxdZrXYVxU4dPFFS1flB4l6CakaXJ1BhuM4q8s21ZMlmjHdEOQgqq2oBb7nnxFvwgk_HdjpQMmPTJthoy_8F-fMlqKHTFJQt7nGI5hOHoo3W9yZ4_RzR3HR2bhHUaqLrq2fI8efAZ-mTxZ63qZ9eb67WtOJOLgJzm3J7HioDW3WtX0unbBeGeP7Lep3QdFFKnaQFJxrSckcXz1gmvHxTsg7wdfRn5IC8rjyvBSIASMGLMrsQE1OiqarnJRClwWQoOtS70AmNzVKYbYXvG13nHzn6vo3ksneiqdjLGsHZ2ddJWS_Qs_umsEywyUC6Vr-_LhjO2EK-9mHWIVM4C9kkL2-rEl_8tv91QZNJp1_J0SjMqDrqLq59ZrjP3vMI5DRPTkEYHcQ45hfnoNQHpEHjQ4Z1oLXUXK4SINVTkIlDQaWPexPRWlOHfIkO58qZ4kGuWuXKQnhF5W7K_hxHPrdAuklDrp-i2fFpaTjNg781vT-viKJt7sDlS9j7mKvazZdrvdFm7I2KYmB6a8sQBzyBnpPkYWvxSOVRxIHPcgcn1sppa5_ew=w914-h685-no

 

i niuchanie z największą koleżanką Pestką

mVejA2Rn3-19riMNHK1rh-tAapUcLz7UdYPt-Xa5YzbPZ3qhmMmPQFMzxAwW5viizzCIJwFKnit2G6vIwoFit3X1hNET1_P3hFkEWo75NtvyiVU0fGORKM0WhHQNWw-7UmpYSAqVH1CkCNBv8gzD4y5UFoS_CIbrYqNKNnqwsJcZsHq0vCFv-flXtFo4gAOsCNttmYBRngiM7dPe0xCVY-xpPyBtybOntGS9AOBja3OcEmlaE8LlOGIQXkXzvU_btskFLxHm2QLwT9KMbu3VxfWNruCBeBYPJPMHaoZha21sbAi6xAlsZgcOapizLje_RZnBs7hQAU4nWTmjV6qaOrZWuMkxmv7UdHNV6pNlLIA_VcyYP0sWxF7_HXOWhjorvNEp3DEt-zyjd3Q0ZhpaZNJ7pOD5xeOtY3tIGguWLYB0vq-NmhsOUrkodo7yqJpcjYQWtkm8PYPEsB2rWOwJWgOxxvUNbDtMxy13xAAwEmXhiPi1lrmj6Aer9VhY6MJmCe2HRkgGxFKEpcTyVSYjT9f4WFCovv9OwsATlE10vSI9ud2DAjHFkSTmEoJwSVivb9wX3wVmhtywIJh1-07Zzw7y9ksA2rkQbm4PWizyDr1vtNV8KPjB2LJWlN7Utb0LD3P8OMJxiG4X08pozw-PqI6RRPTJPSe0xQ=w914-h685-no

 

o tam musiało być coś super!

WgXJk_RdGZHF_OwrVF3_ZWgDT_1fH-CcKHHbwknbuLBHk5oVgJ6JU2keKrh0bV5a5riy56ezCTaosBLUbBWSkglDvXRiosebfKuZ9z1yLYL4A6KnBwJfujbCLcdhODhtSM5DMd7TlgiHn6vvn2PgCCs-ToHxZYznhfiTrr2O5yq15iu5yK7zqGUCt1zOP5uirTsEp5xcyMEux4xEO0OB4l68UXscGeTP6KoOkyq7J6L9qI1MMs3yrjO86q1uMXj3g0lpU-3PhN6Lts3AqY1Pfg4RE-Hu5c3a5W4BTgB0U0wDHf-RVT-aynn830HyWQevNlfjuc_FUlG-mBDjym9YcLOzzCAb5Euc5RSa2FWQsxYlYTO3im8v_b0bHelHJe-9BuoYdhuZqXm6TSjpx_zMfWZryKiDDyVpsD4objMz2UylfyVjfblo33-JkFM7Qyp8_RKBdKo6GBr_ZJOhki35DlQ2qGdxHcU8Hx54cyldjpkTzBVbCV2PrQoyhL-kUxpWGNmlwYSMJTJivZgULQ4TemJ2iBGg2vEF2vuVHVxPFWwGfFe4pAsqdtIKzQEj_uziLUl2xdU8LYnp_NTlNw3P9UJCLBFsQ8c7Kws4z04_K-i2qcglgn78iFhpHTUsQSrciKoqsplx4jb2fWy4mXrKYRUc7ee8VR7nnw=w914-h685-no

 

Vu3BFN8qq7FnG1lgSPT3CWX6TJra8YYsxxf6PM0lpBL_ckp9MKN7WnHemlbhdQxq2yyGXpC4WewlHgXknFIS8BYWQXSi5WDRLM1VopDl9Xwx0Chu0CnGfmSW2WKIvAOlJPAFnZ6-LFz1nYj33aJ-toIFyErFU4o44BkurNsZbvVcDCWXyoKV_E7YK0ETrX3qR-DtOg8pUIb5X2nRAK8gR74X0z35oHe9Hj41velFSyfMws4UCJnAT6lTvwPzKLRg2oy9jG9P1PxsLAbmFztr69irfXezqFP45Avggl7Vs8EpCxgHDMoj7vSaxh6Mv9v5dDqnMgdvYdkLyl_Yw3hxSlo2i2WRpN4bjIkR3Du3dn-SEQqU-tsHdDJVfmRSnxodjsJN2ONY0CXl_RaqBxJUDROMVXDWJtYclmXrxOye4CobetuSWiSb1wFBlUuc4hf9RbJeUQe6i093fTjunEo8yVewKaEZbPMOadWM9k4MtWo5VBh7Rg9ChyIHrLTtHvCV2CXuBHiMqZwMktN4U-VANaglYw8O0km1o7ImFIezXM466sMw84Tl6VQ4NGtLqbIXzwgDq3_E9CQQYpwoclb-JW7WxKGb9QeHl4orzar1VR2JW1MYXPRpURpP2w97b0xydoPlqiXOupThGu4jFu7TiWLzJuoCQ7AwqQ=w914-h685-no

 

Po wizycie na łąkach, poszłyśmy do lasu, jeszcze ze znajomymi. Fanta rozbawiona po zabawie, ładnie obskakała moje znajome ...wielka radość była, choć widziała je pierwszy raz w życiu :P

W lesie trochę połaziła z linką, trochę na smyczy. Ogólnie spacer miał 7 km i widać było, że na Fancie nie zrobiło to wielkiego wrażenia. 

Ten spacer trochę przybliżył i polepszył relację ze stadem :). Co prawda w domu teraz wszystkie śpią osobno (jednak 7 km w tym szalone biegi troszkę zmęczyły psy), to od spaceru nie było żadnych spin. Nawet jakieś 30 minut Masza spała razem z Fantą na kocykach ! ale jak chciałam im zrobić zdjęcie, to się rozeszły :P

 

Fantę zaraz po spacerze zabrałam do weta - oj nie spodobało się reszcie, że idziemy same!

U weterynarza była bardzo grzeczna, wystraszona trochę, ale grzeczna :) dała się obsłuchać, zmierzyć temperaturę, zachipować, zaszczepić...bez jednej skargi. Wyszło na to, że nic jej nie dolega (temp w normie, zęby super, żadnych boleści, brak pcheł). 

Nie podobała się jej droga wzdłuż ulicy, ale nie miała niestety wyjścia, bo inaczej do weta nie dojdę. Boi się w szczególności dużych pojazdów - autobusów, ciężarówek itp. 

 

Wetka oceniła ją na około 11 miesięcy do roku max. Fanta waży 12 kg, więc nie ma źle :). ma około 47 cm w kłębie. Nie ma pchełek. Odrobaczę ją za tydzień (co by nie dostała szczepionki i tabletek w jeden czas).

Na sterylizację umówię ją dzwoniąc na początku stycznia, bo teraz wetka nie wiedziała dokładnie w jakich dniach o godzinach będą przeprowadzać zabiegi :) Zapomniałam spytać o koszt :( ale pewnie jak zwykle około 250 zł....dopytam, jak już będę Fantę zapisywać.

 

No...trochę się rozpisałam, ale ostrzegałam, ja już tak mam :P

Jutro w planach spacer na łąki z mężem, to będą ładne zdjęcia - jak idę sama, to się muszę na psach skupić, co by mi się nie rozbiegły, ciężko jednocześnie robić im dobre zdjęcia :D

  • Upvote 9
Link to comment
Share on other sites

Istar, jesteś bardzo dzielna! :) Będę Ci dziękować za Fante, bo jest za co... ona teraz byłaby w schronisku, a nie poznawała świat, jaki jej oferujesz. Plus, uwielbiam Cię czytać nie od dzisiaj :) 

 

Elficzkowa na razie wciąż bez laptopa, ale jak tylko go dostanie z naprawy, to wpłaci Ci co trzeba. Jeżeli Fanta karmę już je normalnie, bez wybrzydzania  to zamawiać  mam brita?  :)

Link to comment
Share on other sites

Dnia 18.12.2017 o 23:43, b-b napisał:

Bazarek dla dziewczyn

Oby udało się coś sprzedać....

 

 

Dziewczyny ,która może brać wpłaty z bazarku na swoje konto a na koniec odda mi tylko za wysyłki?

Nie chcę brać kolejnych wpłat na swoje bo mam ich kilka w rozliczeniu a za chwilę robię kolejny.

Proszę o dane do wpłat na PW. Będę podsyłać kupującym :)

Skarbnikiem jest elficzkowa, więc podeślę Ci dane jak wrócę do domu rodzinnego. 

Bardzo dziękuję za bazarek!

( Też wracam od wczoraj do domu i też z przygodami, bo już dawno powinnam być na miejscu ;) )

Link to comment
Share on other sites

Tysia wstrzymaj się z karmą. 12 kg pies, a 7-8 to nie wielka różnica ;) Będę w styczniu robić drugi bazarek dla Fanty, to wtedy się na karmę uzbiera - na razie mam w domu spory zapas, moje psy się podzielą. Nie bójcie się, Fanta głodować nie będzie!

 

Ciężko się czasem podróżuje przez ta naszą Polskę  ;) Mam nadzieję, że jednak przed Świętami dojedziesz do domu :P

 

Pamiętam oczywiście by się skontaktować z chętnym domkiem, ale zrobię to jutro/ w piątek. Niech się Fanta jeszcze trochę otworzy, bo na razie to małpka zaskakuje czasem ;) To na prawdę jeszcze wielki dzieciak.

 

Dziś sobie spokojnie śpię (o ile ja umiem spać spokojnie, sen mam czuły, jak nie wiem, co...ale żyjąc z takimi niszczycielami, jak Lalka, Licho i Jack, to nie można spać spokojnie!), a tu nagle czuje, że coś mnie zaczyna chwytać za zwisającą z łóżka rękę,,,Już na wpół przytomna mówię - Rupert, daj mi spać, nie pora na zabawę...po czym słyszę, że Rupert owszem, jest obok...ale mojej poduszki i smacznie sobie mruczy. Nie chce mi się otwierać oczy, poza tym noc i tak jest ciemna, jak..no noc tylko potrafi. Więc zaczęłam wykonywać kończynowy rekonesans - prostuje lewą nogę...Holi jest na swoim miejscu, prostuje prawą nogę...tak tam śpi Lalka, na plecach czuje ciepło Maszy, a Licho marudzi, że się wiercę - czyli śpi jak zwykle między poduszkami. Jak się zaczęłam kręcić, to Jack na mnie wylądował, bo myślał, że to nowa forma zabawy...ten kot nigdy nie śpi w nocy dłużej niż 30 minut na raz! No nic...myślę sobie, że może mi się przyśniło, bo chwilowo nikt się moimi palcami nie bawi...a tu nagle CHAPS! Mlask! Nosz kurcze pieczone, myślę sobie, choć na kurczaka akurat ochoty nie mam...Siłą woli otwieram oczy...a tu zaraz przed moją twarzą, ledwo widzę ukryte w mroku roześmiane oczka Fanty mówiące, no wreszcie się obudziłaś! Taaaa...sięgnęłam po komórkę, patrzę na czas...2.35...środek nocy! Patrzę znów na Fantę, widząc już coś więcej niż tylko błyszczące oczka i zarys głowy, klepię ją po główce ze słowami...Fanta spać! NIE! Odpowiadają mi jej roześmiane oczy. Bawimy się! Przekazuje mi wiadomość wraz z obślinioną zabawką, którą kładzie mi prawie na twarzy....

No cóż...Fanta się wyspała i stwierdziła, że ma ochotę się pobawić. A jak najlepiej obudzić kogoś? Podgryzając go za palce wystającej z łóżka ręki ;)

Skoro już się obudziłam, to wstałam do toalety...to poszłam - z Fantą uczepioną łapkami mojej nogi. No ona chce się bawić. Tu i teraz! Siedząc na kibelku miałam Fantę niemal na kolanach, a jej język na mojej twarzy...i na nic było moje tłumaczenie - Fanta, ja Ci podczas toalety nie przeszkadzam...

Sunia się stęskniła za towarzystwem...

Już miałam wizję, jak się razem z nią kładę na jej kocykach, by ją uspać, ale na ratunek przyszedł...mój kociak Jack! Jako, że i on się rozbudził, to przylazł do Fanty na legowisko i mrucząc radośnie zaczął ją łapać za wirujący ogon...

Powiem Wam. W tej chwili zrobiłoby mi się smutno, gdyby nie fakt, że bardzo chciałam wrócić pod ciepłą kołderkę, zanim mi psy całe łóżko opanują. Otóż...jak tylko w fantowym legowisku znalazł się Jack...sunia zapomniała o moim istnieniu i zajęła się zabawą z kociakiem ! No cóż...przynajmniej mogłam spokojnie wrócić do łóżka i spać do 8, kiedy to Lalka z kolei znudzona długim spanie, wzięła moją myszkę komputerową i przyniosła ją do łóżka w znanym pewnie wszystkim celu...Mówiłam już, że mam czuły sen? No on uratował moją bezprzewodową myszkę :D.

 

PS. Fanta ma też zwyczaj wszystko znosić na swój barłóg...wczoraj porwała mi kapcie (nie zdążyła nic im zrobić, nie wiem czy nawet miała taki zamiar), ściągnęła świeczki z najniższej półki i je nadgryzła (ale te świeczki to już ślady Lalkowych ząbków nosiły) no i zagryzła jedną doniczkę na sadzonki (która stała wraz z innymi za drzwiami...dobrze, że pusta)...trzymajcie za mnie kciuki - dziś będą same około 2-3 h i oby to nie skończyło się dla moich rzeczy źle :D Jak na razie Fanta zachowuje się po prostu jak dzieciak, który sprawdza, co wolno, a co nie plus nadrabia czas swej bezdomności ;)

 

PS.2. pogoda dziś szarobura, ale i tak wezmę aparat na spacer, to jakieś zdjęcia może wyjdą :) Idziemy sobie pobiegać na łąki z linką, co by i Fanta mogła zaznać troche "wolności" i szalonych gonitw z Licho i Lalką :)

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Istar, brak mi słów! :) Dziękuję!

Nikt nie protestował, więc Tinusiowe pieniążki idą na Fantę - obecny dług opłacimy, a resztę będziemy trzymać też na wydatki inne, ale jakby co - się upominaj :) Nie chcę Cię z niczym zostawiać absolutnie.  Twoje rozliczenie wklejam na pierwszą stronę.

Nie wiem czy domek chętny będzie nadal chętny ze względu na wielkość Fanty... ale skontaktuj się bardzo proszę, mówiłam Pani w niedzielę, że ma się z Tobą kontaktować.
Bardzo rozczula mnie zachowanie Fanty, Boże,.. przeciez ona  od wakacji miała już łatkę "bezdomna", prawdziwego dzieciństwa nie zna. I aż strach pomyśleć, że by nie znała...


Dobrze, że z Jackiem już się dogaduje i powoli uczy się, że podgryzać kotków nie wolno. Nauczy się, ż ei budzić Cię nie wolno. Swoją drogą, jak Ty się wysypiasz, skoro łóżko nie jest Twoje, a psio-kocie? :) 
 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...