Jump to content
Dogomania

Do zamknięcia. Niekończąca się historia!


Tyśka)

Recommended Posts

8 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Maja uciekła! :( Była w domu, wygryzła dziurę i uciekła :( Lufcik też był otwarty... pan wrócił z pracy i Mai nie ma :(
On jest przerażony, nie wie co dalej.

Cholery można dostać z tymi gupolami. 

Może one muszą być w kojcu w czasie nieobecności człowieka.

Link to comment
Share on other sites

21 minut temu, elik napisał:

Cholery można dostać z tymi gupolami. To jakaś ściema. Wygryzła dziurę w drzwiach taką dużą, że mogła wyjść?

Dziewczyny są już na miejscu i mówią, że nie ma żadnej ściemy, bo też tak początkowo zareagowałyśmy. Suczka jest spokojna jak wszyscy są w domu. Ale jak jej ludzie znikną z oczu to dostaje wariacji. A pan dzisiaj poszedł do pracy i wrócił, a nie ma suki. Teraz dziewczyny pojechały szukać suni, ale nie wiadomo czy będzie miała dokąd trafić... Ja czytałam swego czasu o takich ekstremalnych przypadkach lęku separacyjnego... ale nie sądziłam, że kiedykolwiek spotkam takiego psa :(

Wczoraj jeden pracownik, który złapał psiaka,  przyznał, że swego czasu zabezpieczył oba psy. Ale zostawione same w zamkniętym pomieszczeniu, zniszczyły wszystko, co się dało.  Nikt tutaj w niczym nie przesadza, bo i po co. 

 

Być może Majka próbuje wrócić... od poprzedniego miejsca to 26km...

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, elik napisał:

Tysieńko, życzę Ci, aby to wszystko się unormowało, bo trudno żyć :(

Dziękuję, jestem na skraju załamania... nie mogę się skupić na studiach i niczym innym.
Jeszcze dostałam nowe zdjęcia Nutki jak śpi na łóżku.... i jak pomyślę, że jutro wróci na kojce to jestem przerażona.

Te psiaki, kurcze... miało być już tak dobrze. 

 

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, Tyś(ka) napisał:

Dziękuję, jestem na skraju załamania... nie mogę się skupić na studiach i niczym innym.
Jeszcze dostałam nowe zdjęcia Nutki jak śpi na łóżku.... i jak pomyślę, że jutro wróci na kojce to jestem przerażona.

Te psiaki, kurcze... miało być już tak dobrze.
 

Niech pan dobrze uwiąże psa na lince, której nie będzie mógł przegryźć, żeby i on nie zwiał.

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, elik napisał:

Niech pan dobrze uwiąże psa na lince, której nie będzie mógł przegryźć, żeby i on nie zwiał.

Chłopak podobno cały dzień grzeczny. Nie wył, odpoczywa, nie próbuje uciec. Poinformowałam już Rodzinę Lucky, żę Majka uciekła i będzie mogła wrócić. I oni sami powiedzieli, że muszą jeszcze bardziej pilnować psa :(

Brr, koszmar.

Link to comment
Share on other sites

Może Sky i Maja tęsknią za sobą bo cały czas były razem, szkoda że nie mogły być wzięte razem.

A ta wredna baba od Nutki powinna zostać ukarana za takie postępowanie, to bydlę a nie człowiek. Szkoda, że nie mogę jej wziąć, mam już parę pinczerow średnich i staruszkę rottkę więc nie dam rady ale może ktoś się ulituje nad maluszkiem.

Link to comment
Share on other sites

Maja nie została złapana. Dostałam zdjęcie i się wyjaśniło jak suka zwiała (wcześniejsza relacja była emocjonalna, na szybko, z ust do ust przekazywana). Była w przedpokoju, zdołała zniszczyć drzwi, nie całkiem, ale na tyle, żeby się otworzyły. To były drzwi na korytarz. Po wydostaniu z holu, suka popchnęła lufcik w oknie, otworzyła je i przecisnęła się przez okno. Musiała się długo z oknem szarpać... ale wyszła... drzwi do wymiany. Większość rzeczy też. Kiedy Pan wrócił, zastał otwarte drzwi i okno. I ślady jak po wojnie: zniszczone kompletnie wszystko :( - jakże ona musiała ekstremalnie przeżywać samotność... 
Niestety, Mai nie ma, jakby zapadła sie pod ziemię i nie ma dla niej żadnej opcji. Pan przeżywa wszystko... niestety, nie ma możliwości w tej sytuacji wzięła suki nawet na DT, zresztą kennel klatce na pewno dałaby radę skoro działała z taką determinacją. A kojca nikt nie postawi tam, bo i za co i jakim prawem.

Problem jest też z N... :( ale wolę nie pisać, licho nie śpi.

Jest ciężko. Los suczki niepewny w ogóle. WSZYSTKO, naprawdę wszystko wisi na włosku. Atmosfera jest taka, że.... odechciewa się pomagania.

Link to comment
Share on other sites

Tysiu

  o matuniu

 a to zimnica straszna wszedzie i gorzej ...

bedzie

 a bydlatka ...cierpia

 wszytkie hodowlane zwierzeta

 cierpia meki niewyobrazalne

 dla nas  dla ludzi

 dla potworow ludzikich wlasnie ....

niewyobrazalne

 aby mogly zagoscic na wszelkich stolach ...

 hanba

 hanba dla ludzkosci !

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Praca od postaw przynosi efekty. Ludzie reagują :) Dzisiaj od 9 rano ciągle dostawaliśmy sygnały, gdzie Maja jest... ktoś przetrzymał, ale uciekła, ktoś próbował łapać, ale uciekła... W łapankę zaangażowane było może z pół miasta, fachowcy okoliczni w łapaniu, no i nasze dzielne dziewczyny... którym obrywa się już w pracy że ciągle się tak zrywają z pracy... łapanka zakończyła się koło 17. Skubana Maja nie chciała dać się złapać :( Ale się udało i suczka pojechała do pobliskiego (nooo 60km dalej) hotelu. Koszt to 8zł/doba + karma. Na razie jest zestresowana i zmęczona. W sobotę dziewczyny jadą do niej z karmą (ileż one zjeżdżą się ostatnio to nikt nie zliczy). Porobią zdjęcia, zobaczą też jak pierwsza wizyta u weterynarza.

Nutka może zostać w tym domu do piątku, tyle dobrze...
Jest do sprawdzenia dom pod Przeworskiem (dla niej) oraz w Lublinie. Tzn ten w Lublinie jeszcze się namyśla... Z Przeworska nikogo nie znam... :( na grupie wizytującej jest jedna osoba, która zrobić wizyty nie może.

Ale... nie samymi tragediami żyje człowiek... kto może... to zapraszamy w niedzielę do Tomaszowa :) BĘDZIE SIĘ DZIAŁO. W ub. roku zainteresowanie Akcją Świąteczna Łapka przerosło oczekiwanie Dziewczyn, w tym roku liczymy na jeszcze większy efekt.
 

 

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

16 minut temu, Nadziejka napisał:

Najmocniej sciskam

za Akcje  dla dobra wszytkich lapucinek

 Tysiu

 a ten hotelik  fajny

 ten ktory pojechala uciekiniereczka?

 czy czarowac bazarek dla niuni na ten hotelik?

 czy Ty bys pieniazki zbierac mogla?

Akcja jeszcze jest pokazana na stronie lokalnej: http://tomaszowski.com.pl/tomaszow-swiateczna-lapka-juz-w-niedziele/?fbclid=IwAR2-aaLVtPsiwDRD4WFlnuEHVcHFSBfuH6PfB1I8ctyRoJEd5V_YKO2cSUs
Fanty na loterie są cudne: rękodzieła, ciekawy bon dla kobiet zwolenniczek mody, zdrowia i urody, dla dzieci, różne ramki, ozdoby, większość rzeczy to DIY... Myślę, że nie ma potrzeby, abyś robiła bazarek, na razie jest ok, a po akcji powinno być na pewno OK. Mamy od jednego Stowarzyszenia (niezwierzęcego, lokalnego) ponad 300kg karmy :) Będzie na owczarkowate i Maję. Finansowo damy radę :) Po prostu nie możemy w tyle spraw się angażować, chcemy oganiać sytuację bieżących psiaków pod naszą opieką i tyle.
Dzisiaj koleżanka, która zaprojektowała plakat dała 200zł na szczepienie stada owczarkowego - na 7mkę nie starczy, ale jednak grosz do grosza... fajnie:) Tylko rzuciłam temat i bach, pieniądze na stół. 

Dlatego dziękuję za propozycję bazarku, jak zawsze czuwasz i jesteś, dziękuję! :) Na razie nie ma takiej potrzeby, ludzie okoliczni są chętni do pomocy tylko... trzeba ich popchnąć, trochę pokazać, zachęcić. Wczoraj ogarnęła mnie totalna niemoc, a dzisiaj inaczej na to patrzę.

Hoteliku osobiście nie znam, polecał go nam sprawdzony i znany nam weterynarz, który też odwiedza hotelik. Znają ten hotelik też dziewczyny, ale do tej pory nie umieszczały tam psów, znają pana właściciela hoteliku - to małe, kameralne miejsce. Jest to blisko nas, będziemy regularnie jeździć, więc krzywda Mai się nie stanie :). Będziemy czuwać. Inaczej żyć bym nie dała, dziewczyny wiedzą że jestem jędza i zadaję niewygodne pytania i wiercę dziurę w brzuchu aż nie będę mieć pewności, że pies ma się dobrze. Więc tutaj też wiedzą, że nie popuszczę w dokładnych relacjach. No i na święta sama będę w okolicach, więc jak dziewczyny będą jechać, to się z nimi wybiorę na inspekcję :). Zobaczę naocznie co i jak.


Przydałby się jednak behawiorysta z Krasnystawu lub okolic - aby podjechał do hotelu, podpowiedział jak pracować z Mają... Nie znam ludzi z tego rejonu, tzn takich dobrych szkoleniowców.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 11.12.2018 o 12:24, Tyś(ka) napisał:

Znaleziono jakiegoś łazęgę... może zaginął?
 

Mieszaniec beagla odebrany przez właścicieli ;)

Lusia sterylizację zniosła dobrze, a chwilowe DT (na czas rekonwalescencji) wczoraj w ciągu paru godzin tak oczarowane zostało przez Lusię, że zadzwonił pan z zachwytem :) Ale na razie o adopcji nie mówi nic... na razie... Lusiu, czaruj porządnie, czaruj! masz tydzień na to :))) 

Bo Lusia to z wyglądu zwykły kundelek, ale procentuje przy poznaniu. W realu, jak się z nią chwilę spędzi jest po prostu CUDNA. Oby zaiskrzyło na AMEN. Na razie Lusia chodzi za panem krok w krok, a pan, żeby Lusia nie skakała, siada na podłodze i tak spędza czas :) Kciuki potrzebne!

Link to comment
Share on other sites

Cieszę się Tysiu, że sunia złapana,  że bajgiej odzyskał opiekuna i cieszę się, że masz przypływ nowej energii, nowej wiary :)

Tak trzymać :) Tysiu i dziękuję za dziadeczka :)   896231595_dajekwiat.gif.e504d69520cb0b8a21f9809a02849963.gif

EDIT

Ojejku straszne to schronisko w Krzesimowie, straszne :(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...