Elisabeta Posted July 28, 2018 Share Posted July 28, 2018 7 godzin temu, jaguska napisał: Już nie irlandzki krasnal tylko błękitny anioł, odpoczywa po kilkudniowych horrorach, jeszcze nie wie że to już koniec wizyt ;))) Błękitny anioł też śliczny. Tylko czy na pewno anioł?... Mimisiu, jesteś aniołkiem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted July 28, 2018 Share Posted July 28, 2018 Najważniejsze,że ładnie się wszystko goi a Mimi...Mimi to wspaniała sunia tylko musi trafić na wspaniałych ludzi, który pokochają ją taką jaka jest :) Trzymam kciuki za znane mi wszystkie strachulkowe M-ki - Mimi, Mika i Misia. One wszystkie czekają właśnie na takich wspaniałych ludziów :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted July 29, 2018 Share Posted July 29, 2018 Spokojnego dnia rudo - błękitna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted July 30, 2018 Share Posted July 30, 2018 Witamy ciotunie Znowu smaży od rana, dla mnie zabójcza pogoda. Wróciła już dawna Mimisia-szalejka, wyczynia cuda, skacze, fika koziołki, podgryza, zaczepia, potem pada jak kawka i jest chwila spokoju. Mimi cykorem już chyba zostanie na amen i nowy domek musi pokochać jej cykoriadę. Pamiętacie taką zabawkę żabkę z wężykiem i gruszką na końcu, jak się ścisnęło gruszkę to żabka podskakiwała? Jak Jeżynka kichnie to Mimiśka podskakuje jak ta żabka, tak jest z każdym hałasem, co nie przeszkadza jej w szaleństwach, chwila strachu i dziczymy dalej. A ja się wczoraj regenerowałam, niestety ze średnim skutkiem, dzisiaj chodzę jak pająk z połamanymi nogami ;) Zwrot za sterylkę od piątku jest już na moim koncie, dziękuję skarbniczko Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted July 30, 2018 Author Share Posted July 30, 2018 I ja mogę odetchnąć, bo dzisiaj mam luźniej, więc mam chwilę na dogomanię. Jagusko, kiedy jest zdjęcie szwów? Miałam wczoraj dwa telefony o Mimi, znowu wtedy gdy byłam w pracy, więc musieli poczekać aż oddzwonię. Z jedną Panią rozmawiałam dość długo, Pani mieszka we Wrocławiu, w tej samej dzielnicy co ja. Mam obawy, ale doszłam do wniosku, że Pani mieszka na tyle blisko, że podejdę jak się tylko zdecyduje spróbować - bo Mimi przedstawiłam taką, jaka jest i prosiłam o przemyślenie. Od razu po rozmowie szukałam kogoś do towarzystwa w tej wizycie, aby swoim doświadczeniem mógł mnie wesprzeć - i znalazłam. W tej chwili czekam na dokładny adres. Tzn. umówiłam się z Panią, że zadzwoni dzisiaj - bez względu na decyzję i powie czy jest gotowa na Mimi, czy może rezygnuje. Powiem Wam tak: telefony są, ale na razie przeważają rodziny z małymi dziećmi albo osoby szukające miniaturki, którą wszędzie można będzie ze sobą zabrać. A Mimi nie jest miniaturką i nie jest podróżniczką ciekawą świata. Naprawdę zapytania o Mimi takie, jakie chciałabym aby były to miałam może z dwa albo trzy. A ostatecznie im coś nie pasowało (np. warunki adopcji) albo wzięli innego psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted July 30, 2018 Share Posted July 30, 2018 I bardzo dobrze robisz Tysiu, rozważnie wybieraj domek, bo najgorszym horrorem byłby powrót z adopcji lub ucieczka Mimiśki. Mimisia ma szwy rozpuszczalne, więc zewnętrzne supełki powinny same odpaść, chyba że coś by było nie tak, to wtedy wet może "pomóc" ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted July 31, 2018 Share Posted July 31, 2018 Spokojnego, ale rozrywkowego dnia lisiczko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted July 31, 2018 Share Posted July 31, 2018 I Tobie również poranny skowronku :), wstajesz czasem nawet przed świtem :))) Gorąc okropny że nawet psiaki nie chcą zbyt długich spacerów, a Mimisia dla obniżenia temperatury zasypała pluszakowym śniegiem cały pokój. Yoshi przyniósł sobie ze spaceru szyszkę, Mimiśka mu ją ukradła i teraz produkuje szyszkową mielonkę. Miłego dnia wszystkim i odrobiny chłodu, choćby w postaci lodów lub wiatraka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted July 31, 2018 Share Posted July 31, 2018 30 minut temu, jaguska napisał: I Mimisia dla obniżenia temperatury zasypała pluszakowym śniegiem cały pokój. Yoshi przyniósł sobie ze spaceru szyszkę, Mimiśka mu ją ukradła i teraz produkuje szyszkową mielonkę. masz atrakcje, nie powiem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted July 31, 2018 Author Share Posted July 31, 2018 Pracowita dziewczynka z niej :)) Czyli w razie "w" to Mimi jest już gotowa jechać do domku? Niestety, tak jak się spodziewałam, pani już nie zadzwoniła. Zresztą, podobnie jak ta Pani z Torunia :(. A szkoda, bo obie dały mi ogromną nadzieję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted July 31, 2018 Share Posted July 31, 2018 4 godziny temu, Olena84 napisał: masz atrakcje, nie powiem... Oj tam, Olenko, psiaki muszą się wyżyć, a miotła nie gryzie ;) Piesełki i tak mało broją, koty! to jest totalna domowa destrukcja. Cytat Czyli w razie "w" to Mimi jest już gotowa jechać do domku? Tysiu, fizycznie/zdrowotnie tak, ale psychicznie to sama wiesz, niby funkcjonuje w domu całkiem nieźle, ale strach jest cały czas, do wszystkiego, ona już chyba taka bojąca zostanie. Ktoś musi ją pokochać taką jaka jest. A początek w nowym domu na pewno będzie trudny, bardzo trudny. Jak ktoś myśli że dostanie pieska merdającego ogonkiem to się myli, dostanie pieska pokurczonego i posikującego ze strachu, przerażonego i nie wiadomo jak długo otwierającego się na nowego człowieka. Choć na pewno szybciej pójdzie niż za pierwszym razem. No i ta tolerancja tylko jednego człowieka, tu też jest problem. Na eMa cały czas poszczekuje, nie zabawowo, ale w łóżku po nim skacze i daje się głaskać. Na pewno domek musi być wyjątkowy. No i Mimi nie jest maluszkiem, mimo że nie waży siedmiu kilogramów, to te łapinki ma długaśne. Waży najmniej z moich psów, ale jest najwyższa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted July 31, 2018 Author Share Posted July 31, 2018 Niestety, ludzie kompletnie nie mają pojęcia co oznacza taki pies jak Mimi. Typowa rozmowa z chętnymi: - Mimi jest psem lękliwym, wymaga czasu, cierpliwości i spokoju przewodnika. - Co też Pani mówi, ja wiem jak się obchodzić z lękliwym psem, miałam takiego.... Tutaj opowiadam o tym, co u Mimi to oznacza, że na dwór tylko na smyczy ("ale jak to na smyczy? to nie mogę ją spuścić nawet w ogrodzie?") i jak wygląda z nią spacer, że pierwsze dni będą trudne (możliwa cofka), że początkowo będzie to miłość na odległość (nie jest pieszczochem dla obcych)... podaję tutaj konkretne przykłady jak Mimi zachowuje się u jaguska albo zachowywała u anecik. I nie ukrywam, że Mimi wróciła z adopcji. I gdzieś tu pada pytanie: - To ona jest taka nieufna? Że nawet swoim nie ufa mimo miłości i to, że od początku będę ją głaskać i nagradzać za trudy? Odpowiadam, że tak, że pies lękliwy to większa dawka nieufności. I że Mimi od zagłaskania przyda się mądra miłość. I wtedy pada wymowne milczenie. Jak nie pada, a ktoś mówi, że sobie poradzi, pytam poważnie, jak wyobraża sobie np. urlop z Mimi, a jak ktoś mieszka w bloku to co zrobi, jak Mimi będzie się bała jechać windą lub iść po schodach. Mówię o realnych problemach, które mogą się pojawić, moje wątpliwości. No i tutaj nagle ludziom rzednie mina i mówią, że oni chcą normalnego psa, a nie takiego. Albo mówią, że się zastanowią i oddzwonią. Nikt jeszcze nie oddzwonił. Chyba, że ktoś dalej się upiera, że sobie poradzi to mówię: "w porządku, to proszę podać mi adres, spotkamy się, porozmawiamy, poznamy się" (i tu mówię dlaczego robię wizyty przed/a) - no i wtedy nagle słyszę, że to przesada, że nikt obcy po domu łazić nie będzie. I się rozłączają. Aaa, słowa typu "pani chyba nie chce wyadoptować tego psa, tylko pani utrudnia" też padają :) Nie zliczę też rozmów, podczas których na moje słowa o Mimi padło: "mnie to nie przeszkadza, mam sporo hektarów, wygodną ciepłą budę, dobrze że jest nieufna to popilnuje domu, a ja na dworze mam drugiego psa to będą mieć towarzystwo." ;) Ja wiem, że to może wyglądać jak zniechęcanie do adopcji, ale uważam że wiele rzeczy warto uzmysłowić już podczas rozmowy telefonicznej, napomknąć, zobrazować, a jak ktoś się nie zrazi to resztę omówić na wizycie niż tracić czas na osoby, które nie są gotowe na takiego psa. Jeżeli ktoś się ze mną nie zgadza, to proszę pisać - i zaznaczam, że dla mnie to naprawdę spora odpowiedzialność, jeśli chodzi o adopcję Mimi. Każdą adopcję przeżywam jakbym wydawała własnego psa, ale Mimi to już szczególnie. Może jestem przewrażliwiona, nie chcę odstraszać podczas rozmowy, ale może nie umiem jej przeprowadzać skoro wszyscy rezygnują... tego nie wiem. Wciąż szukam kogoś, kto chce pomóc mi w weryfikowaniu domów i był podany w ogłoszeniach jako drugi kontakt. Bo raz, że nie mam czasu zawsze odbierać i trochę nie panuję nad tym, jak fala telefonów się pojawia znienacka, a dwa - może jednak rozmowy przeprowadzam źle i wina tkwi we mnie, a nie w tych chętnych. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted July 31, 2018 Share Posted July 31, 2018 Mam to samo z Grzesiem, może nie jest tak lękliwy, ale i tak trzeba uważać, obroża plus szelki ale ludzie wiedzą lepiej... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elisabeta Posted August 1, 2018 Share Posted August 1, 2018 Dnia 31.07.2018 o 14:02, Tyś(ka) napisał: ...może jednak rozmowy przeprowadzam źle i wina tkwi we mnie, a nie w tych chętnych. Tysiu, nawet tak nie myśl! Zawsze piszemy na wątkach, że trzeba czasu, że trzeba cierpliwie czekać. Ale w w przypadku takiego niezwykłego psa jak Mimi to jest szczególnie ważne. Mimisia będzie miała Dom i będziemy tu z radością pisać, że "tak miało być." Przecież nie chcemy powrotu Lisi z adopcji albo tego najgorszego... Żeby zwiała z domu... Spokojnego dnia Mimisiowym. 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted August 1, 2018 Share Posted August 1, 2018 Witamy się witamy No i spójrzcie, sterylka spłynęła po Mimi jak woda po kaczce ;), na filmiku widać moment strachu, który zafundowały Mimisi koty, chodzi o tą pierwszą chwilę, kiedy ze strachu obija się o wszystko, później już hojrakuje, a gdyby to był człowiek a nie stołek, to Mimi pewnie zaliczyłaby centralnego baranka w ścianę i padła nieprzytomna, ze strachu oczywiście ;) 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted August 1, 2018 Share Posted August 1, 2018 Normalnie wyć się chce, kilka dni!!! I tego się najbardziej boję przy adopcji Mimi. Ludzie się teraz zachowują jakby w ogóle mózgów nie posiadali. No i pewnie po psie, koszmar. https://www.facebook.com/507635949296688/photos/a.653711984689083.1073741828.507635949296688/1902671659793103/?type=3&theater Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elficzkowa Posted August 1, 2018 Share Posted August 1, 2018 2 minuty temu, jaguska napisał: Normalnie wyć się chce, kilka dni!!! I tego się najbardziej boję przy adopcji Mimi. Ludzie się teraz zachowują jakby w ogóle mózgów nie posiadali. No i pewnie po psie, koszmar. https://www.facebook.com/507635949296688/photos/a.653711984689083.1073741828.507635949296688/1902671659793103/?type=3&theater Biedne maleństwo. Mam nadzieje, że ją odnajdą. Dla mnie to też najstraszniejszy scenariusz - ucieczka Mimi po adopcji. Dlatego ciągle intensywnie marzę o tym aby Mimi została u Ciebie. Wiem, wiem ... ale pomarzyć można a marzenia ponoć czasami się spełniają :) . Z Twoich opisów aż bije miłość, troska i zrozumienie dla Mimiśki. A ...i idę dalej marzyć, może z dobrym skutkiem ;) jaguska , dla Ciebie 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted August 1, 2018 Share Posted August 1, 2018 Niestety, mój stan zdrowia nie pozwala mi przyjąć na stałe ani pół zwierzaczka więcej, a i tak się martwię jakby co... Dzięki eMowi mogę na spokojnie żyć i czuć się bezpiecznie, no i pomagać w miarę możliwości. W sierpniu czekają mnie kolejne badania i konsultacja, więc trzymajcie kciuki. Dla mnie to też najstraszniejszy scenariusz - ucieczka Mimi po adopcji. Dlatego też, Tysia ma się nie spieszyć, wybierać domek na spokojnie, bez stresu i popędzania. W najgorszym wypadku, eM ma w moim telefonie numery do Tysi i Anetki, więc w razie W będziecie ratować Mimiśkę na CITO, czego oczywiście nie przewiduję, ale strzeżonego pan Bóg strzeże. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dobra wróżka Posted August 1, 2018 Share Posted August 1, 2018 To musisz dbać o siebie. Witam się w wątku Mimi, dołączyłam do Was, bo łatwiej mi będzie śledzić jej losy. A skoro się już "wepchałam" do Waszego grona to mnie chyba nie wyrzucicie 4 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaguska Posted August 1, 2018 Share Posted August 1, 2018 Dobrych Wróżek nigdy za dużo :), szczególnie Dobrych Mimisiowych Wróżek Witaj, i jeszcze raz serdecznie dzięki za wsparcie Mimisiowej sterylki 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elisabeta Posted August 1, 2018 Share Posted August 1, 2018 Ja też Ci mówię dzień dobry, Dobra Wróżko. Niech Ci tu będzie miło z Mimi i z nami oczywiście. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted August 1, 2018 Share Posted August 1, 2018 Mimi jest cudna i fajna, ale taka mała wrednota trochę;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elficzkowa Posted August 1, 2018 Share Posted August 1, 2018 Na konto Mimi wpłynęło 20 zł - cegiełki z bazarku - od Zagrodowy Pies Polski . Mimi pięknie dziękuje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted August 2, 2018 Share Posted August 2, 2018 Witaj rześkim rankiem długonoga lisiczko. Odpoczywaj trochę w takie upały. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted August 2, 2018 Share Posted August 2, 2018 1 godzinę temu, Nesiowata napisał: Witaj rześkim rankiem długonoga lisiczko. Odpoczywaj trochę w takie upały. Odpoczywaj i daj odpocząć jagusce :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.