Jump to content
Dogomania

IGUNIA. MA. DOM. STALY ! Maleńka Iga - byl zwrot z adopcji i schron!


MALWA

Recommended Posts

Rozmawiałam z pańcią Igusi.  Mam nadzieję ,że MALWA sie nie wkurzy :)

Ogólnie jest wszystko dobrze, pańcia szczęśliwa ,że sunia wyciąga ją na spacery minimum 3 razy dziennie. Mała jest spokojna i grzeczna. Uwielbia fotel. Ponieważ starsza pani podkarmia ją ciągle czymś z ręki i Iga przytyła, poradziłam ,żeby zmniejszyła porcje.

Sunia wybrała sobie na pańcię młodszą panią i starsza pani trochę się martwi ,że sunia nie za bardzo chce przesiadywać z nią na kanapie . Gdy młodsza pani wychodzi z domu, to Iga czeka pod drzwiami na nią.

Pani mówiła ,że wysłała zdjęcia do anecik.

Mam zaproszenie w odwiedziny.Może kiedyś przy okazji zawitam , bo to jednak daleko ode mnie i bardzo rzadko bywam w tym rejonie miasta.

Czy drugi dom chętny na Igę odezwała się ?

 

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Poker napisał:

Rozmawiałam z pańcią Igusi.  Mam nadzieję ,że MALWA sie nie wkurzy :)

Ogólnie jest wszystko dobrze, pańcia szczęśliwa ,że sunia wyciąga ją na spacery minimum 3 razy dziennie. Mała jest spokojna i grzeczna. Uwielbia fotel. Ponieważ starsza pani podkarmia ją ciągle czymś z ręki i Iga przytyła, poradziłam ,żeby zmniejszyła porcje.

Sunia wybrała sobie na pańcię młodszą panią i starsza pani trochę się martwi ,że sunia nie za bardzo chce przesiadywać z nią na kanapie . Gdy młodsza pani wychodzi z domu, to Iga czeka pod drzwiami na nią.

Pani mówiła ,że wysłała zdjęcia do anecik.

Mam zaproszenie w odwiedziny.Może kiedyś przy okazji zawitam , bo to jednak daleko ode mnie i bardzo rzadko bywam w tym rejonie miasta.

Czy drugi dom chętny na Igę odezwała się ?

 

Tak, już nawet piesek jest w domciu :)  jak tylko Basia się pokaże to wszystko opowie! przecież nie mogę zabrać Jej tej radości oczko2.gif

Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, anica napisał:

Malwa miała odebrać w czwartek?  lub piątek?  nie wiadomo, jak się zrobi? prosiła mnie o napisanie informacji na bazarku, żeby się klienci nie niepokoili oczko.gif

Mówiła mi o czwartku, ale wiemy jak to z fachowcami jest :)

Link to comment
Share on other sites

Dnia 22.02.2018 o 20:14, anica napisał:

Tak, już nawet piesek jest w domciu :)  jak tylko Basia się pokaże to wszystko opowie! przecież nie mogę zabrać Jej tej radości oczko2.gif

 

Dnia 22.02.2018 o 15:43, Poker napisał:

Rozmawiałam z pańcią Igusi.  Mam nadzieję ,że MALWA sie nie wkurzy :)

Ogólnie jest wszystko dobrze, pańcia szczęśliwa ,że sunia wyciąga ją na spacery minimum 3 razy dziennie. Mała jest spokojna i grzeczna. Uwielbia fotel. Ponieważ starsza pani podkarmia ją ciągle czymś z ręki i Iga przytyła, poradziłam ,żeby zmniejszyła porcje.

Sunia wybrała sobie na pańcię młodszą panią i starsza pani trochę się martwi ,że sunia nie za bardzo chce przesiadywać z nią na kanapie . Gdy młodsza pani wychodzi z domu, to Iga czeka pod drzwiami na nią.

Pani mówiła ,że wysłała zdjęcia do anecik.

Mam zaproszenie w odwiedziny.Może kiedyś przy okazji zawitam , bo to jednak daleko ode mnie i bardzo rzadko bywam w tym rejonie miasta.

Czy drugi dom chętny na Igę odezwała się ?

 

 

Wspaniałe wieści:) Poker dziękuję:)

A drugi domek się odezwał i co więcej Państwo adoptowali przekochaną sunię Joshi , która pokutowała wiele lat w schronisku.

Joshi ma się świetnie, Państwo są ze mną w kontakcie i bardzo się cieszą  z nowego członka rodziny.

Podeślę potem fotki z łóżka :)

To świeża sprawa i cała historia niesamowita , opiszę ją potem bo teraz gnam z moim Pączkiem do weta. Niestety choroba się rozwiją a mnie zabija bezsilność:(

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, ewu napisał:

 

Wspaniałe wieści:) Poker dziękuję:)

A drugi domek się odezwał i co więcej Państwo adoptowali przekochaną sunię Joshi , która pokutowała wiele lat w schronisku.

Joshi ma się świetnie, Państwo są ze mną w kontakcie i bardzo się cieszą  z nowego członka rodziny.

Podeślę potem fotki z łóżka :)

To świeża sprawa i cała historia niesamowita , opiszę ją potem bo teraz gnam z moim Pączkiem do weta. Niestety choroba się rozwiją a mnie zabija bezsilność:(

...na foty poczekamy!

Basiu, nic nie mówiłaś o Pączku :(    ale .. za to wszystko co robisz... musi być dobrze! MUSI!!!!prosi.gif

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Poker napisał:

Ale super. Ciekawa jestem co to za sunia.  Ze schronu w M?

Jak Pączuś?

Pączek ma coraz gorsze zmiany na skórze:( Co miesiąc robimy wszystkie badania i USG. Wewnątrz na razie jest w porządku, niestety rak niszczy skórę. 

Dostaje leki i interferon. Poza ty maści i specjalne kąpiele. Walczymy ale wiem ,że z tą chorobą nie wygramy:(

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, anica napisał:

...na foty poczekamy!

Basiu, nic nie mówiłaś o Pączku :(    ale .. za to wszystko co robisz... musi być dobrze! MUSI!!!!prosi.gif

Aniu Pączek ma chłoniaka skóry, najgorszego z możliwych. Walczę  od 2-go maja zeszłego roku :( Niestety ziarniniak grzybiasty z komórek typu T nie pozostawia złudzeń:(

 

Link to comment
Share on other sites

Dziekuje za informacje o domu Iguni. 

Niestety częściowo z mojej winy nie było mnie tu ostatnio.

Wróciłam do domu z Zakopanego 17 lutego. Caly puatek poprzedzający mój powrót spędziłam na bieganiu za psem, którego chciałam na siłę uratować. Malutki rudasek ok. 3-4 kg z wisząca łapka i plujacy krwua. Niestety psa nie dało się najpierw złapać a później znaleźć. Efekt taki, że wracałam do Poznania z pustym transporterem i wszystkim co dla tego psa kupiłam, a łącznie wydalam na to ponad 300 zl.

Po powrocie do domu oddałam do naprawy laptopa, którego odebrałam w piątek. W miedzyczasie omyłkowo skasowalam sobie na telefonie ikonke z internetem. I nie miałam już w ogóle kontaktu z dogo. Od środy męczy mnie przeziębienie. Przez trzy dni miałam temperaturę do 40 stopni. Teraz jest lepiej. . . 

Link to comment
Share on other sites

46 minut temu, MALWA napisał:

Caly puatek poprzedzający mój powrót spędziłam na bieganiu za psem, którego chciałam na siłę uratować. Malutki rudasek ok. 3-4 kg z wisząca łapka i plujacy krwua. Niestety psa nie dało się najpierw złapać a później znaleźć. Efekt taki, że wracałam do Poznania z pustym transporterem i wszystkim co dla tego psa kupiłam, a łącznie wydalam na to ponad 300 zl.

 

Biedny psiak:( a teraz takie mrozy...

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, MALWA napisał:

Dziekuje za informacje o domu Iguni. 

Niestety częściowo z mojej winy nie było mnie tu ostatnio.

Wróciłam do domu z Zakopanego 17 lutego. Caly puatek poprzedzający mój powrót spędziłam na bieganiu za psem, którego chciałam na siłę uratować. Malutki rudasek ok. 3-4 kg z wisząca łapka i plujacy krwua. Niestety psa nie dało się najpierw złapać a później znaleźć. Efekt taki, że wracałam do Poznania z pustym transporterem i wszystkim co dla tego psa kupiłam, a łącznie wydalam na to ponad 300 zl.

Po powrocie do domu oddałam do naprawy laptopa, którego odebrałam w piątek. W miedzyczasie omyłkowo skasowalam sobie na telefonie ikonke z internetem. I nie miałam już w ogóle kontaktu z dogo. Od środy męczy mnie przeziębienie. Przez trzy dni miałam temperaturę do 40 stopni. Teraz jest lepiej. . . 

Agnieszko, ale miałaś "kuracje" w tym Zakopanem. Mam nadzieję, ze już limit wyczerpałaś, przynajmniej na najbliższe pół roku.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...