Jump to content
Dogomania

Malwa ma cudowny DOM. Już nie 9051 z Radys ale MALWINKA w hoteliku u szafirki


Sara2011

Recommended Posts

biedna Malwinka :(

szkoda, że ludzie jednak nie dali jej szansy - ja ze swoją wylęknioną sunią przez 3 miesiące walczyłam by załatwiała się na dworze, a nie w domu zaraz po spacerze(i nie tylko, ona nawet nie sygnalizowała, że jej się chce...robiła i już...więc chociaż miała ok 8 miesięcy, to wychodziliśmy z nią, jak z małym szczeniakiem...po spaniu, po jedzeniu, po zabawie itp...)w końcu się nam udało i teraz wpadki zdarzają się jej jedynie w nocy...nieco ponad 2 lata temu też trafiła do nas sunia, która potrafiła chodzić 3 h po łąkach, lesie i mieście i ani siku ani kupki na dworze, a wracała do domu to od razu na kafelki robiła...po 2 miesiącach - przy naszej wielkiej cierpliwości, nauczyła się robić na dworze...najpierw bez smyczy, potem na smyczy...wszystko jest do wypracowania, trzeba tylko czasu i chęci :(

 

Moje stałe 10 zł pójdzie jakoś na dniach, jakby mi z głowy wyleciało - kopnijcie mnie w celu przypomnienia ;)

Link to comment
Share on other sites

Dla takich pieskow jak Malwinka dobrym wyjsciem moze byc dom z ogrodkiem. Taki dom tez byl wskazany dla Bezy i dla Inki dawno temu i obie trafily wlasnie do domow z ogrodem a potem z czasem ogarnely tez spacery. Jest duzo domkow z ogrodem chetnych na psa trzeba tylko napisac to w ogloszeniu i egzekwowac. Bedzie dobrze

Wspolczuje Malwince i Sarze bardzo bo takie zwroty to koszmar kazdego z nas :(

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, kiyoshi napisał:

Dla takich pieskow jak Malwinka dobrym wyjsciem moze byc dom z ogrodkiem.

To prawda, niestety i to nie gwarantuje nic... Pani Mimi ma ogródek, a i tak mamy zwrot :( koszmar...

A Malwinka bardzo mi się podoba - i już wiem czemu! Przypomina psa moich dziadków, którego KOCHAM do obłędu. Życzę Malwince, aby ktoś oszalał na jej punkcie tak, jak ja na punkcie Amigo.

Link to comment
Share on other sites

Niekoniecznie powodem było tylko załatwianie się w domu. Usługi weterynaryjne są coraz droższe. Być może wet. zalecał jakieś dodatkowe badania - zalecenia weta, opis przeprowadzonego badania - to  koniecznie musi być przekazane razem z suczką.  

Link to comment
Share on other sites

Malwinka przyjechała do nas dzisiaj. Wyszła z auta i stała przy płocie z opuszczonymi uszami i ogonem, a gdy tylko ją zawołałam, to ożyła i przyleciała z radością się przywitać. Otworzyłam drzwi, a Malwina jakby nigdy nic weszła i położyła się w legowisku. Do teraz nic nie zrobiła w domu, było siku na dworze. Może na spacerach była tak skupiona na smyczy, że nie czuła swoich potrzeb. Pani mówi, że ma zasikane dywany, panele i to nie oto chodzi w posiadaniu psa, żeby ciągle po nim sprzątać odchody. Malwina chodziła na spacery na 3 smyczach spiętych ze sobą, tak by miała więcej swobody. Jednak zawsze szła tylko przed siebie, bez przyjemności, tak jakby czekała, kiedy będzie mogła wrócić do mieszkania. Myślę, że Malwinka już jest na tyle otwarta na człowieka, że warto szukać jej domu z ogrodem. Mimo wszystko będę wychodzić z nią również na smyczy.

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, szafirka napisał:

Malwinka przyjechała do nas dzisiaj. Wyszła z auta i stała przy płocie z opuszczonymi uszami i ogonem, a gdy tylko ją zawołałam, to ożyła i przyleciała z radością się przywitać. Otworzyłam drzwi, a Malwina jakby nigdy nic weszła i położyła się w legowisku. Do teraz nic nie zrobiła w domu, było siku na dworze. Może na spacerach była tak skupiona na smyczy, że nie czuła swoich potrzeb. Pani mówi, że ma zasikane dywany, panele i to nie oto chodzi w posiadaniu psa, żeby ciągle po nim sprzątać odchody. Malwina chodziła na spacery na 3 smyczach spiętych ze sobą, tak by miała więcej swobody. Jednak zawsze szła tylko przed siebie, bez przyjemności, tak jakby czekała, kiedy będzie mogła wrócić do mieszkania. Myślę, że Malwinka już jest na tyle otwarta na człowieka, że warto szukać jej domu z ogrodem. Mimo wszystko będę wychodzić z nią również na smyczy.

Przywitam się z Malwinką i bardzo jest mi jej żal ,miała sunia pecha że trafiła na niecierpliwych i nieodpowiednich opiekunów. Miałam sunię , Misię[*] która prawie od początku sikała w domu. Musieliśmy wyrzucić dywany a część paneli napęczniała. Nic nie dawały długie spacery i wreszcie poszliśmy do weta .Ponieważ mieliśmy ją od  około miesiąca wet zasugerował badanie moczu ale jednocześnie stwierdził ,że może to być stres po zmianie miejsca więc zaproponował leki uspakajające. Mąż na leki absolutnie się nie zgodził bo stwierdził ,że miłość jest najlepszym lekarstwem. Po paru miesiącach wyjechaliśmy na urlop i mieliśmy sporo obaw i duszę na ramieniu jak Misia[*] zachowa się w pensjonacie ,czy nas nie wywalą jak zasika wykładzinę ale o dziwo wszystko się unormowało ,sunia przestała sikać , myślę że wtedy nam zufała a wspólnie spędzony czas na urlopie zrobił swoje. Ryzyko się opłaciło. Po powrocie do domu stała się psim aniołem ,taką typową przytulanką. Już nigdy się nie załatwiła w domu.

Życzę wszystkim miłej niedzieli.

 

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

44 minuty temu, Jolanta08 napisał:

Przywitam się z Malwinką i bardzo jest mi jej żal ,miała sunia pecha że trafiła na niecierpliwych i nieodpowiednich opiekunów. Miałam sunię , Misię[*] która prawie od początku sikała w domu. Musieliśmy wyrzucić dywany a część paneli napęczniała. Nic nie dawały długie spacery i wreszcie poszliśmy do weta .Ponieważ mieliśmy ją od  około miesiąca wet zasugerował badanie moczu ale jednocześnie stwierdził ,że może to być stres po zmianie miejsca więc zaproponował leki uspakajające. Mąż na leki absolutnie się nie zgodził bo stwierdził ,że miłość jest najlepszym lekarstwem. Po paru miesiącach wyjechaliśmy na urlop i mieliśmy sporo obaw i duszę na ramieniu jak Misia[*] zachowa się w pensjonacie ,czy nas nie wywalą jak zasika wykładzinę ale o dziwo wszystko się unormowało ,sunia przestała sikać , myślę że wtedy nam zufała a wspólnie spędzony czas na urlopie zrobił swoje. Ryzyko się opłaciło. Po powrocie do domu stała się psim aniołem ,taką typową przytulanką. Już nigdy się nie załatwiła w domu.

Życzę wszystkim miłej niedzieli.

 

Jolu, wzruszyłam się.

To prawda, miłość czyni cuda.

Beznadziejni ludzie, zamiast otoczyć Malwinkę opieką i miłością pozbyli się suni, jak zepsutego  przedmiotu na gwarancji.

BEZNADZIEJA!!!

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

No,niestety albo stety,nie każdy zdzierży zasikane podłogi,dywany skoro wcześniej ich nie miał i nie przywykł.Nie każdy też siedzi w internecie i studiuje zachowania psa i szuka przyczyn złego zachowania.Ten kto zaadoptuje normalnego psa to jest szczęściarzem,natomiast ten kto zaadoptuje z problemami to przegrał.Do takich ludzi właśnie trafiła Malwinka.Dość często się zdarza,że pospolici ludzie,nie chcą,nie umieją poradzić sobie z psem.Przed adopcją jedno im siedzi tylko w głowie,o jaki śliczny,malutki ja takiego chcę nie wdrażając się a co będzie jak..... No i wybierają najprostszą drogę  zapewnienie w umowie,że mogą zwrot zrobić z adopcji nie siląc się na pracę z psem. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Anula moja Misia[*] nie była psem z problemami ,została zabrana z DT gdzie czuła się bezpieczna a nowe miejsce wywołało u niej  ogromny stres. Nie byłam zachwycona jej zachowaniem bo wracałam z pracy zmęczona i musiałam sprzątać ale była to świadoma adopcja ,zależało mi na niej i dlatego walczyliśmy. Przecież nawet szczeniak początkowo sika w domu. Z tego co przeczytałam Malwinka po powrocie do szafirki zachowuje czystość bo tam czuje się szczęśliwa. Mnie chodzi właśnie o świadomą adopcję ale niestety są ludzie, którzy myślą że jak dadzą psiakowi kąt do spania i miskę do jedzenia to pies powinien być im dozgonnie wdzięczny. Mam tylko nadzieję ,że Malwinka znajdzie swój dom z ludźmi, którzy ją pokochają dla niej samej. A tak nawiasem Malwinka ma w sobie coś z Misi[*] i gdybym nie miała psiaka to na pewno była by moja.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

45 minut temu, Jolanta08 napisał:

Anula moja Misia[*] nie była psem z problemami ,została zabrana z DT gdzie czuła się bezpieczna a nowe miejsce wywołało u niej  ogromny stres. Nie byłam zachwycona jej zachowaniem bo wracałam z pracy zmęczona i musiałam sprzątać ale była to świadoma adopcja ,zależało mi na niej i dlatego walczyliśmy. Przecież nawet szczeniak początkowo sika w domu. Z tego co przeczytałam Malwinka po powrocie do szafirki zachowuje czystość bo tam czuje się szczęśliwa. Mnie chodzi właśnie o świadomą adopcję ale niestety są ludzie, którzy myślą że jak dadzą psiakowi kąt do spania i miskę do jedzenia to pies powinien być im dozgonnie wdzięczny. Mam tylko nadzieję ,że Malwinka znajdzie swój dom z ludźmi, którzy ją pokochają dla niej samej. A tak nawiasem Malwinka ma w sobie coś z Misi[*] i gdybym nie miała psiaka to na pewno była by moja.

No widzisz dlatego się różnimy,my jesteśmy nie normalne a pospolici ludzie są normalni.Nam nie przeszkadza zlanie chałupy dokumentnie,zwinięcie dywanów, a tym normalnym przeszkadza.

Poprzez dawanie DT czy nawet nie,tylko posiadanie psiaka szlifujemy diament aby posiadać przepiękny brylant i cieszyć się nim, a inni tego nie potrafią,nie umieją,nie chcą.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

52 minuty temu, Anula napisał:

No widzisz dlatego się różnimy,my jesteśmy nie normalne a pospolici ludzie są normalni.Nam nie przeszkadza zlanie chałupy dokumentnie,zwinięcie dywanów, a tym normalnym przeszkadza.

Poprzez dawanie DT czy nawet nie,tylko posiadanie psiaka szlifujemy diament aby posiadać przepiękny brylant i cieszyć się nim, a inni tego nie potrafią,nie umieją,nie chcą.

Ja dziękuję za takich "normalnych".

Jak ktoś się decyduje na psiaka, to powinien dać mu szansę na aklimatyzację, kocha się nie za coś lecz mimo wszystko, tak jak jest z ludźmi.

Dywany, panele, to tylko przedmioty, a psiak jest żywym stworzeniem.

Zdecydowanie wolę się zaliczać, do tych nienormalnych.

 

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny, życie z lejkiem jest trudne, no nie gadajcie, chyba nikt nie zachwyca się mieszkaniem w psiej toalecie. Popuchnięte podłogi, zasikane dywany, tapicerka, nawet dla pisarzy nie jest przyjemne. Piszecie, że to tylko rzeczy, to prawda, ale wytłumaczcie to dziecku, które jest wyśmiewane w szkole, że u niego w domu śmierdzi, że są brudasy... Moja sunia kiedyś też bardzo sikała, wychodziła na dwór jak szczeniak, a i tak w międzyczasie zdażało się siku w domu. Przetrwaliśmy ten okres, u nas było to sikanie stresowe.  Teraz sika tylko czasami na podkład gdy jesteśmy w pracy. Osobiście uważam, że kiedy w domu pojawi się nowy zwierzak trzeba być gotowym na takie wypadki i po wykluczeniu przyczyn zdrowotnych dać mu czas na oswajanie się z nową sytuacją. Dla psa czy kota taka zmiana miejsca i opiekuna to ogromny stres,  trzeba mieć tego świadomość. Niestety Malwince ten czas nie był dany, dodatkowo wyczuwała złość i nerwy Pani co potęgowało u niej stres. Zabrakło cierpliwości i zrozumienia. Ten domek powinien dać sobie spokój z pieskami....

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Malwinka miała w ostatnim czasie dużo wrażeń i to niestety, niemiłych. Na pewno lepiej i bezpieczniej będzie się czuła w domu z ogrodem. Nie chodzi tylko o dyskomfort przy chodzeniu na smyczy i blokadę przy załatwianiu się, ale ogólnie o stres związany ze spacerami po obcym terenie, gdzie jest wiele nieoczekiwanych bodźców, na które nie mamy wpływu (np. obcy ludzie, psy, hałasy). Na każdym spacerze po otwartym terenie istnieje ryzyko ucieczki ze strachu, pies lękliwy nie może być spuszczany ze smyczy i swobodnie pobiegać. Na pewno Malwinka znajdzie inny dom i bardziej wyrozumiałych, cierpliwych opiekunów. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...