Gabi79 Posted January 22, 2018 Share Posted January 22, 2018 6 minut temu, seramarias napisał: Dziewczyny nie nakręcajcie się.. nie wiadomo jak do tego doszło, a już krzyki , że bez szelek, bez podwójnego zabezpieczenia, że może już nie chcą...Czasem wypadki się zdażają nie oceniajcie tych ludzi zanim się nie dowiecie jak to się stało. Też jestem za tym, by się nie nakręcać. Tylko zapytałam, czy ludzie nadal chcą Malwinkę, nie twierdzę, że nie chcą. Teraz najważniejsze są poszukiwania i wytrwałość. Tak, jak to było w przypadku Likuni Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MALWA Posted January 22, 2018 Share Posted January 22, 2018 Biedna Malwina, szkoda rudaska. Gdzie jesteś piesku ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted January 22, 2018 Share Posted January 22, 2018 Dziewczyny, Mariola chyba nie ma sił pisać...(trzymaj się kochana, na pewno ją znajdziemy!!!) od razu sunie zgłosiłyśmy do TOZ ZIelona Góra, Schronisko Zielona Góra i Straż Miejska, napisałam też do portalu Wiadomości Zielona Góra (obserwuje go ponad 14 tysięcy osób z tego miasta) - zamieścili od razu ogłoszenie o poszukiwanej Malwince. Zrobiłam tez olx. Wrzuciłam tez na grupę fb zaginione / zanelzione cała Polska a Hania na profilu swojego hoteliku. Ogłoszenia papierowe na pewno już tez są rozwieszane. Każdy robi co może. Musi się odnaleść! 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
seramarias Posted January 22, 2018 Share Posted January 22, 2018 Pokazałam mężowi sunię coby mógł mamie przykazać rozglądanie się za nią na spacerach z psem. Wprawdzie to inny rejon Zielonej, ale kto wie, gdzie mogła zawędrować. Oby szybko się znalazła :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MALWA Posted January 22, 2018 Share Posted January 22, 2018 A suczka zniknęła na spacerze czy uciekła za ogrodzenia ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sara2011 Posted January 22, 2018 Author Share Posted January 22, 2018 Kochani, przepraszam ze nic nie piszę ale nie mam już siły. Wczoraj miałam przeboje z jednym psem (nie ma wątku na Dogo) a właściciwe z ludźmi idiotami a dzisiaj Malwina. Czarny tydzień. Pani (wydawała się bardzo rozsądna) wychodziła z Malwiną na spacer. Wyszła na klatkę w bloku z Malwinką ubraną w szelki i obrożę. Smycz była przypięta do szelek. Ponieważ Malwina stresowała się smyczą, to postanowiła ze tę drugą smycz przypnie do obrozy dopiero jak bedzie wychodziła z klatki. Jak juz były na dole to przez drzwi od wiatrołapu wchodził sąsiad, który otworzył je bardzo energicznie i na oścież, Malwina się wystraszyła, zaczęła wić się, gryźć tę smycz od szelek i jakos tak się stało ze wyswobodzila się z szelek i uciekla przez te otwarte drzwi. A sąsiad stał i się gapil zamiast je zamknąć. Szelki ze smyczą zostały u Pani w rękach. Druga smycz nie została jeszcze przypięta do obroży. Sunia uciekła tylko w obroży z przypiętą do niej adresówką. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MALWA Posted January 22, 2018 Share Posted January 22, 2018 6 minut temu, Sara2011 napisał: Kochani, przepraszam ze nic nie piszę ale nie mam już siły. Wczoraj miałam przeboje z jednym psem (nie ma wątku na Dogo) a właściciwe z ludźmi idiotami a dzisiaj Malwina. Czarny tydzień. Pani (wydawała się bardzo rozsądna) wychodziła z Malwiną na spacer. Wyszła na klatkę w bloku z Malwinką ubraną w szelki i obrożę. Smycz była przypięta do szelek. Ponieważ Malwina stresowała się smyczą, to postanowiła ze tę drugą smycz przypnie do obrozy dopiero jak bedzie wychodziła z klatki. Jak juz były na dole to przez drzwi od wiatrołapu wchodził sąsiad, który otworzył je bardzo energicznie i na oścież, Malwina się wystraszyła, zaczęła wić się, gryźć tę smycz od szelek i jakos tak się stało ze wyswobodzila się z szelek i uciekla przez te otwarte drzwi. A sąsiad stał i się gapil zamiast je zamknąć. Szelki ze smyczą zostały u Pani w rękach. Druga smycz nie została jeszcze przypięta do obroży. Sunia uciekła tylko w obroży z przypiętą do niej adresówką. Kurcze, to się psiak wystraszył, skoro dał nogę..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elisabeta Posted January 23, 2018 Share Posted January 23, 2018 Saro, bardzo Ci współczuję i trzymam kciuki, Ciągle myślę o Malwince... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted January 23, 2018 Share Posted January 23, 2018 Dzień dobry - mam nadzieję. Oby dziś skończyła się wędrówka Malwiny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted January 23, 2018 Share Posted January 23, 2018 Właścicielka pomaga w poszukiwaniach? Pytam się ze względu na to, czy ktoś na miejscu jest.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sara2011 Posted January 23, 2018 Author Share Posted January 23, 2018 10 minut temu, Tyś(ka) napisał: Właścicielka pomaga w poszukiwaniach? Pytam się ze względu na to, czy ktoś na miejscu jest.... Wczoraj chodzili i szukali ale krócej niż szafirek, który też pojechał na poszukiwania. Dzisiaj też Pani obiecała chodzić i szukać. Szafirkowie jadą po godz. 9 rozwiesić plakaty i dać też tej pani aby rozwieszała . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted January 23, 2018 Share Posted January 23, 2018 39 minut temu, Sara2011 napisał: Wczoraj chodzili i szukali ale krócej niż szafirek, który też pojechał na poszukiwania. Dzisiaj też Pani obiecała chodzić i szukać. Szafirkowie jadą po godz. 9 rozwiesić plakaty i dać też tej pani aby rozwieszała . Dobrze by było rozdać plakaty taksówkarzom także. Malwinka powinna wrócić pod klatkę,nie zna terenu.Moja tymczaska jak nawiała we Wrocławiu na pierwszym spacerze to się trzymała tego rejonu i wracała pod klatkę .Tam była bardzo rozszerzona akcja poszukiwawcza,cała ulica wiedziała o zaginięciu suni.Klatka po klatce oplakatowane.Jeden z sąsiadów wypatrzył przez okno sunię i dał znać.Po 4 dniach odnalazła się.DS współpracował,szukał,rozwieszał plakaty.W każdym razie co przeszłam to nie wie nikt. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sara2011 Posted January 23, 2018 Author Share Posted January 23, 2018 Malwinka złapana. Dziękuję po stokroć szafirkom, nie wiem co bym bez nich zrobiła. Idę teraz sobie poryczeć, na szczęście ze szczęścia. 4 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tianku Posted January 23, 2018 Share Posted January 23, 2018 ufffff Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted January 23, 2018 Share Posted January 23, 2018 Uffff odetchnij Saro:):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sara2011 Posted January 23, 2018 Author Share Posted January 23, 2018 Tu Malwina jeszcze przed feralnym spacerem : A tu wraca dzisiaj do hoteliku po nocnym gigancie. Pani nadal chce Malwinę ale ją zabrałam na razie, muszę odetchnąć i przemyśleć a nade wszystko wyposażyć ją w jakieś mega nieściągalne szelki. Czy macie jakieś godne polecenia, które nawet podczas paniki się nie ściagną ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted January 23, 2018 Share Posted January 23, 2018 1 godzinę temu, Sara2011 napisał: Malwinka złapana. Dziękuję po stokroć szafirkom, nie wiem co bym bez nich zrobiła. Idę teraz sobie poryczeć, na szczęście ze szczęścia. A kto Malwinkę schwytał? Wiesz coś więcej? Gdzie ona była? Pytam się bo warto wiedzieć szczegóły w razie co.Bardzo proszę napisz.Jednak najważniejsze,że jest w swoim domku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted January 23, 2018 Share Posted January 23, 2018 O szelki zapytaj WiosnaA. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sara2011 Posted January 23, 2018 Author Share Posted January 23, 2018 1 minutę temu, Anula napisał: A kto Malwinkę schwytał? Wiesz coś więcej? Gdzie ona była? Pytam się bo warto wiedzieć szczegóły w razie co.Bardzo proszę napisz.Jednak najważniejsze,że jest w swoim domku. Malwinka kręciła się koło bloku dzisiaj. Ale trudno było ją schwytać. Nawet do szafirków podchodziła na metr i uciekała. Ale chyba się zmęczyła w końcu i weszła za szafirkami do klatki i tam ją złapano dopiero. Hania napisała, ze w domu jakby z imprezy wróciła zadowolona, uszy w górze, przywitała się z psiakami . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted January 23, 2018 Share Posted January 23, 2018 Wielkie UFFFF. Zastanawiam się czy to dobry pomysł z zabraniem jej do hoteliku. Jeżeli państwo nadal ją chcą , to jest nadzieja,że drugi raz takiego błędu nie popełnią. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moli@ Posted January 23, 2018 Share Posted January 23, 2018 http://allegro.pl/trixie-szelki-odblaskowe-40-65cm-20mm-12232-p-i7025574187.html?utm_source=google&utm_medium=cpc&ev_campaign=plaean_dom&ev_adgr=Dom&ev_ln=PRODUCT+GROUP&gclid=EAIaIQobChMI1Newq4ju2AIVB7XtCh3HrgIKEAQYFCABEgK2wvD_BwE&gclsrc=aw.ds&dclid=CLq-vr2I7tgCFZHOsgodz7kLXA ja polecam tego typu szelki ... lekkie, mało zabudowane, smycz przypina się na plecach dla strachulców to świetna opcja...oczywiście dokładnie dopasować do psa. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elisabeta Posted January 23, 2018 Share Posted January 23, 2018 Piękny tytuł wątku, Saro. Jak dobrze, że Malwinka bezpieczna. Ufff... Chyba już nasze zbiorowe. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted January 23, 2018 Share Posted January 23, 2018 12 minut temu, Poker napisał: Wielkie UFFFF. Zastanawiam się czy to dobry pomysł z zabraniem jej do hoteliku. Jeżeli państwo nadal ją chcą , to jest nadzieja,że drugi raz takiego błędu nie popełnią. Ja też tak myślę.Dla Państwa to dobra szkoła była,no chyba,że jej nie szukali i to nie ten jednak domek jest. Tak sądziłam,że Malwinka w pierwszych dniach powinna się trzymać bloku,klatki.Dlatego tak ważne jest w pierwszych chwilach szukanie psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted January 23, 2018 Share Posted January 23, 2018 Miałam kiedyś w DT sunię Ambrę. Ludzie , którzy ja adoptowali mieli udzielone wszelki instrukcje w sprawie bezpieczeństwa suni. I co? w szóstym dniu po adopcji, w sobotę o 8.30 dostaje telefon ,że Ambra uciekła. Oczywiście była na jednych szelkach z automatyczną smyczą i bez adresatki czyli odwrotnie do moich zaleceń.Prawie jak stałam , wybiegłam z domu. Był mroźny dzień w lutym. Państwo biegali, szukali.Ja biegałam z karteczkami i zaczepiałam ludzi , dawałam kartki z nr telefonu i opisywałam sunię, która była bardzo charakterystyczna. Po 5 . godzinach dzieci przyprowadziły sunię do DS. Wyciągnęły ją spod samochodu na kiełbasę i szukały właścicieli. Szła pani z karteczką ode mnie i od razu ich skierowała gdzie trzeba. Na informację ,że Ambra w domu,pobiegłam do ludzi. Pani stała, trzymała sunię na rękach i płakała. Na moje pytanie dlaczego płacze, odpowiedziała ,że pewnie odbiorę ją im za to co zrobili. Powiedziałam ,że nie, że zostanie u nich , bo pewnie drugi raz takiej głupoty nie zrobią. Ale się rozpisałam. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted January 23, 2018 Share Posted January 23, 2018 Dobrze, że tak się skończyło. I najważniejsze, że szybko. Ale, moim zdaniem, powinna zostać w DS. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.