Jump to content
Dogomania

Ciapek - lękliwy pies "po przejściach"


xmartynax91

Recommended Posts

Witam

W styczniu adoptowaliśmy ze schroniska 2-letniego kundelka, Ciapka. Piesek bał się innych ludzi. 

Po dwóch tygodniach pobytu u nas Ciapek zerwał się, że smyczy i uciekł. Wracał pod blok w którym mieszkamy, lecz był tak płochliwy, że nie dawał się w ogóle złapać. Udało się po 3 tygodniach. W trakcie poszukiwań Ciapka dowiedzieliśmy się, że przez schroniskiem podobno był zamykany w jakiś pomieszczeniach, zdany zupełnie na siebie. Jak to wszyscy mówią, pies po przejściach.

Na początku na spacerach traktował nas z dystansem, w domu cały czas się bał. 

Teraz, po tylu miesiącach pracy nad zachowaniem na podwórku Ciapek jest cudownym psem. Bawi się z nami, chodzi bez smyczy, przychodzi na zawołanie, okazuje duże zainteresowanie otoczeniem, uwielbia się bawić z innymi psami. Bardzo towarzyski pies. 

Problem polega na tym, że w domu jest zupełną odwrotnością. Nie chce wychodzić w ogóle ze swojego legowiska. Wychodzi tylko wtedy gdy idziemy na spacer. A jeśli już da się go namówić, żeby opuścił legowisko to tylko w takim miejscu gdzie jest miękko (dywan). Nie chce chodzić po panelach czy płytkach. Je tylko wtedy gdy nie ma nas w zasięgu wzroku. W ogóle nie chce się z nami bawić. Jak tylko się poruszymy to od razu się kuli i wpycha w kąt. Nie ma mowy go wzięciu Ciapka na ręce czy przytuleniu, zdarza się wtedy, że popuszcza mocz. Na podwórku z psem sąsiadów jest mega zabawa, a w domu zupełnie Neli unika. Kuli się jak podchodzi do jego legowiska. 

Nie wiemy już co możemy zrobić, by Ciapek czuł się lepiej w domu, by pomieszczenie nie było dla niego klatką, bo zdajemy sobie sprawę, że ciągłe siedzenie w legowisku i wychodzenie tylko na spacer nie daje psu satysfakcji. Nam też serce pęka gdy po takim czasie wspólnego "życia" Ciapuś nadal nas się boi :( 

Prosimy o rady

Pozdrawiam

 

 

Link to comment
Share on other sites

Czy jest szansa, aby w domu Ciapek zobaczył, że bawicie się z Nelą? Karmicie ją z reki?

Czy na spacerach Ciapek weźmie jedzenie od Was z ręki? Można go pogłaskać - byle nie od góry po głowie?

Spróbowałabym najpierw "oswoić" bramę od bloku, potem pierwszy podest schodów - aż do Waszych drzwi. Czyli prowadząc na spacer i wracając chwalić psa słowem używanym podczas zabawy na zewnątrz. W domu niczego nie narzucać, nie brać na ręce, nie przytulać, czekać aż pies sam odważy się podejść. Jak jest z wychodzeniem na spacer i powrotem - idzie na smyczy?

 

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Jak Ciapek widzi,  że bawimy się z innym psem to jest bardzo zazdrosny.  Na podwórku od razu podchodzi i się przytula a w domu popiskuje na legowisku i się stara się zwrócić na siebie uwagę.

Ma swoje ulubione smaczki. Na podwórku weźmie i w domu też się czasem zdarza,  że weźmie smaczka prosto z ręki. 

Nie ma żadnego problemu z wychodzeniem na spacery. Jak go zawołamy bądź usłyszy smycz od razu przybiega pod drzwi i ładnie nauczył się podawać po kolei łapki,  żeby założyć szelki.  Nie boi się wchodzić do klatki,  po schodach na 4 piętro też bez problemu wchodzi.  Wystarczy tylko,  że pojawi się w mieszkaniu.  

Link to comment
Share on other sites

Boimy się, że trwa to już długo i później nie będzie szans, żeby poprawić to zachowanie. Choć jeden weterynarz mówił nam, że zanim jego pies wydał z siebie jakikolwiek dźwięk to minęło ponad 8 m-cy i że cały proces do jakiś widocznych efektów może trwać nawet dwa lata. 

Godzinkę temu byliśmy na spacerze, Ciapek szalał, skakał, domagał się głaskania, cały czas ogon w górze. Wróciliśmy do domu i siedzi w kącie. Przed chwilką byli też sąsiedzi z Nelą. Narzeczony zaczął bawić się z nią to Ciapek od razu wstał w legowisku i starał się zwrócić na siebie uwagę, ale z tego legowiska nie wyszedł. 

Wydaje nam się, że problem jest chyba głównie w pomieszczeniach. 

Link to comment
Share on other sites

 Wygląda na to, że ktoś trzymał go w zamknięciu i tam go byćmoże bił skoro on się boi tylko w mieszkaniu. To może potrwać, zanim biedak się przekona,że i w mieszkaniu jest bezpieczny,musicie go bardzo cierpliwie oswajać z sytuacją.

Link to comment
Share on other sites

Staramy się jak tylko możemy. Czasem są tygodnie, że jest spokojny, można do niego podejść i pogłaskać. Ale jednak zdecydowanie więcej czasu jest tak jak teraz. Nie można podejść ani pogłaskać, bo reaguje na nas jakbyśmy robili mu krzywdę :(

Boimy się jak w takiej sytuacji Ciapek zareaguje na małe dziecko, ponieważ za 3 tygodnie spodziewamy się bobasa. 

Link to comment
Share on other sites

Nie podchodź pierwsza, czekaj, żeby sam się odważył. .Gdy jest radosny poza mieszkaniem - chwal go zawsze tym samym słowem. Spróbować można potem,  po założeniu smyczy i szelek, przejść z nim kilka kroków po mieszkaniu wypowiadając to właśnie słowo i dopiero wyjść. 

Oczywiście pies ani na chwilę nie może zostać sam z dzieckiem. Może obserwować zabiegi pielęgnacyjne, powąchać zasikaną pieluszkę.

.-

Link to comment
Share on other sites

To najpierw niech idzie w mieszkaniu gdzie sam chce - nic na siłę. Próbuj różnych sposobów - na przykład załóż psu smycz, puść go luzem  i usiądź na środku pokoju pokazując smakol - podejdzie czy nie? cokolwiek może go zainteresować, bez cienia przymusu, za jakiś czas na pewno będzie zmiana na lepsze.

Link to comment
Share on other sites

Jedyne co sprawi,  żeby ruszył się ze swojego legowiska to wyjście na spacer.  Kilka razy braliśmy smycz,  żeby po prostu wyszedł ze swojego legowiska,  ale już przestał się na to nabierać.  Przyjdzie jak zobaczy że się już ubieramy. Smaki weźmie,  ale tylko w legowisku. To samo jest z jedzeniem.  Jak jest wystawione poza legowisko to będzie siedział tak długo głodny,  aż w końcu my pękniemy i włożymy mu do legowiska.  Boję się,  że nie da rady już u niego skorygować tego zachowania, leku bo trwa to już od długi czas :( 

Link to comment
Share on other sites

Zauważyliśmy, że głównie boi się mężczyzn. Jeśli chodzi o kobiety to jak mijamy jakąś Panią to zdarza się, że Ciapek próbuje ją obwąchać (oczywiście na spacerze). Kilka dni temu chciał się bawić z sąsiadką jak byliśmy na spacerze. W domu boi się wszystkich. Od kilku dni jest tak, że nawet ja nie mogę do niego podejść bo się kuli, choć wcześniej mi w miarę pozwalał podejść do legowiska i nawet się chwilę pobawił. Teraz nie ma o tym mowy.

Link to comment
Share on other sites

Jeśli psu nic nie dolega, odczekaj, nie podchodź, zmień smakole  - na przykład na ciasteczka wątrobiane. I nie podchodź pierwsza do psa - jeśli podchodzi do Ciebie  gdy wie, że idziecie na spacer - chwal go wtedy zawsze tym samym słowem, daj smakol. Prędzej czy później na to słowo i zapach smakola podejdzie też w mieszkaniu i przestanie bać się w mieszkaniu.

Link to comment
Share on other sites

Biedne te nasze psiaki. Mam psa adoptowanego w  wieku 6 m-cy. Był zupełnie niezsocjalizowany z człowiekiem, przebywał tylko w stadzie, zamykany przez pseuducha z innymi w komórce. Ponad dwa tygodnie nie wychodził spod stołu po przywiezieniu do domu. Sam podszedł i położył głowę na nodze dopiero po dwóch latach. Mamy go już 5 lat i do tej pory śmiesznie sztywnieje gdy go biorę na ręce. Kiedy go wołam, żeby przytulić to musi się długo zastanowić. A tak w ogóle to kochany, delikatny pies, który szuka okazji, żeby położyć się obok.

Jak tylko oswoił się na tyle, żeby nas akceptować, poszliśmy z nim do "psiego przedszkola". Tam nauczył się z nami pracować i bawić. Meliśmy fajną trenerkę.

Na wszystko trzeba czasu. Powodzenia.

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Aśka Belkowska napisał:

ak tylko oswoił się na tyle, żeby nas akceptować, poszliśmy z nim do "psiego przedszkola". Tam nauczył się z nami pracować i bawić. Meliśmy fajną trenerkę.

To doskonały sposób - pies, który odpowiednio nagradzany, robi cokolwiek razem z człowiekiem, lepiej rozumie tego człowieka, czuje się zaakceptowany  - a to pomaga na lęki i stresy.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...