Zarka Posted October 21, 2017 Share Posted October 21, 2017 Dorzuciłabym jeszcze kwestie zdrowotne. Może warto zrobić badania u weta. Jeśli pies nie był agresywny, a stał się taki, to może coś się dzieje. Nie zaszkodzi sprawdzić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zagrodowy pies polski Posted October 21, 2017 Share Posted October 21, 2017 Monika podaję Ci następny kontakt. Ponieważ jest to ogólnodostępne i bardzo polecane stowarzyszenie podaję jego adres na wątku, bo może jeszcze ktoś inny skorzysta. Jest tam osoba z lubelskiego. http://behawioryscicoape.pl/behawiorysci/285 Daj znać czy kogoś znalazłaś:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monika785 Posted October 21, 2017 Author Share Posted October 21, 2017 1 godzinę temu, Zagrodowy pies polski napisał: Dziękuję. jestem wielbicielką ON-ków, to są wspaniałe, mądre psy pragnące kontaktu z człowiekiem, wspólnej pracy i wspólnego życia . Te problemy z wychowaniem są przejściowe, znajdziecie dobrego szkoleniowca. Zapytałam o tę trenerkę z Łukowa ale jeszcze nie ma odpowiedzi. Na razie zostaw tę szkołę, spróbujcie zastosować się do porad Sowy. I zastanów się dlaczego pies zrobił się agresywny. Nie szukaj winnych ale zanalizuj jego codzienne życie. To mlody ON-ek i potrzebuje jednego przewodnika, agresja może wynikać także z niepewności miejsca w rodzinie. Kto głównym opiekunem psa i decyduje co się wymaga od psa? Kto go karmi i czy stara się zrozumieć jego potrzeby? Ile czasu codziennie poświęca na jego socjalizowanie (spacery, zabawę, ćwiczenia)? Czy pies bierze udział w codziennym życiu rodziny czyli jak wracają po pracy do domu to pies też wraca z podwórka do domu? Alex (tak nazywa się mój ON-ek) jest kochany i bardzo mądry, widać, że jest do nas przywiązany i nie wiem jak ludzie mogą trzymać owczarki zamknięte całymi dniami w kojcu. Nie ma jednego pana, zajmuję się nim razem z siostrą, ale od 8 do 17 pracujemy i wtedy jest sam lub spędza czas z tatą, który raczej pozwala mu na wszystko. Ja z siostrą go karmię, zajmujemy się jego wychowaniem, spacerami i zabawą. Niestety nie poświęcam mu za dużo czasu, rano przed pracą około 20 min i po pracy ok. 1,5 godziny, wtedy jest spacer połączony z nauką, zabawa piłeczką lub w przeciąganie, na koniec szukanie ukrytych smakołyków. Żałuję, że nie mogę poświęcać mu więcej czasu, bo odkąd przebywa sam zaczęły się jego problemy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zagrodowy pies polski Posted October 21, 2017 Share Posted October 21, 2017 6 minut temu, monika785 napisał: Alex (tak nazywa się mój ON-ek) jest kochany i bardzo mądry, widać, że jest do nas przywiązany i nie wiem jak ludzie mogą trzymać owczarki zamknięte całymi dniami w kojcu. Nie ma jednego pana, zajmuję się nim razem z siostrą, ale od 8 do 17 pracujemy i wtedy jest sam lub spędza czas z tatą, który raczej pozwala mu na wszystko. Ja z siostrą go karmię, zajmujemy się jego wychowaniem, spacerami i zabawą. Niestety nie poświęcam mu za dużo czasu, rano przed pracą około 20 min i po pracy ok. 1,5 godziny, wtedy jest spacer połączony z nauką, zabawa piłeczką lub w przeciąganie, na koniec szukanie ukrytych smakołyków. Żałuję, że nie mogę poświęcać mu więcej czasu, bo odkąd przebywa sam zaczęły się jego problemy. Wydaje mi się, że lepiej by było gdyby jedna osoba karmiła psa i go dyscyplinowała, a druga powtarzała zachowania i ustalenia pierwszej osoby. ON-ek musi mieć jednego pana, inaczej czuje się niekomfortowo. Więcej porad może dać tylko trener/behawiorysta, który na miejscu oceni wasze relacje z psem, bo jeżeli pracujesz z nim 1,5 godz. dziennie to nie powinno być aż takich problemów. W każdym razie, proszę Cię nie używaj dławika i OE na takiego młodego psa, bo go zmarnujesz. Myślę że wśród kontaktów, które dostałaś uda Ci się wybrać właściwego trenera dla Twojego Alexa. Jestem ciekawa wyników rozmów z trenerami:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monika785 Posted October 21, 2017 Author Share Posted October 21, 2017 6 minut temu, Zagrodowy pies polski napisał: Wydaje mi się, że lepiej by było gdyby jedna osoba karmiła psa i go dyscyplinowała, a druga powtarzała zachowania i ustalenia pierwszej osoby. ON-ek musi mieć jednego pana, inaczej czuje się niekomfortowo. Więcej porad może dać tylko trener/behawiorysta, który na miejscu oceni wasze relacje z psem, bo jeżeli pracujesz z nim 1,5 godz. dziennie to nie powinno być aż takich problemów. W każdym razie, proszę Cię nie używaj dławika i OE na takiego młodego psa, bo go zmarnujesz. Postaram się zrobić tak jak piszesz, żeby miał jednego pana. A OE po tym co piszecie na pewno już nie kupię tylko wprowadzę w życie Wasze rady. Przed dławikiem używałam szelek easy walk zapinanych z przodu, ale szkoleniowiec mi je odradziła. Co sądzicie o tych szelkach? 1 godzinę temu, Zagrodowy pies polski napisał: Monika podaję Ci następny kontakt. Ponieważ jest to ogólnodostępne i bardzo polecane stowarzyszenie podaję jego adres na wątku, bo może jeszcze ktoś inny skorzysta. Jest tam osoba z lubelskiego. http://behawioryscicoape.pl/behawiorysci/285 Daj znać czy kogoś znalazłaś:) Najpierw skontaktuję się z tą osobą i zobaczę co ona mi poradzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zagrodowy pies polski Posted October 28, 2017 Share Posted October 28, 2017 Monika znalazła już behawiorystę i teraz czekamy na wynik pierwszej wizyty:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zagrodowy pies polski Posted November 27, 2017 Share Posted November 27, 2017 Monika, co slychać u Alexa? Był behawiorysta? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monika785 Posted December 26, 2017 Author Share Posted December 26, 2017 Jestem po kilku spotkaniach ze szkoleniowcem. Na razie utrwalamy wszystkie komendy z posłuszeństwa, uczymy chodzenia przy nodze, przyzwyczajania do innych psów, zobaczymy jak będzie dalej. Jest kolosalna różnica pomiędzy wcześniejszą trenerką z Wesołej Łapki, a obecną, która nie boi się do niego podejść i pogłaskać (oczywiście był w kagańcu). Od razu na pierwszych zajęciach sama prowadziła go na smyczy i w ogóle nie okazywała strachu i poddania jak zaczął na nią skakać. Poza tym zajęcia są indywidualne, metody dostosowane do każdego psa. Nie musi mieć kolczatki ani innych wynalazków jak w Wesołej Łapce. Zajęcia są do woli, a nie tak jak w poprzedniej szkole, jeśli pies nic się nie nauczył to już nasz problem, a jedyne rozwiązanie na wszystkie nieprawidłowe zachowania to obroża elektroniczna. Alex ma silny temperament i tak łatwo się nie poddaje, ale widać, że trenerka ma bardzo dobre podejście do psów i coś z tego będzie, wolę za dużo nie pisać, żeby nie zapeszyć. Obecnie też próbujemy zapanować nad jego dominacją i nadmiernym skakaniem na plecy (odruchy kopulacyjne). Skacze na mnie zazwyczaj jak po skończonym spacerze i zabawie chcę wejść do domu. Na trenerkę podczas szkolenia, też bardzo skakał. Poradziła używać pieprz, ponieważ psy nie lubią tego zapachu. Zaczęłam stosować tę metodę i pies odpuszcza. Piszę o tym pieprzu, bo może ktoś skorzysta, jeśli ma problem np. z podgryzaniem rąk i takim skakaniem. Przy okazji, jeśli ktoś by szukał szkoleniowca z moich okolic i tu zajrzy to szczerze odradzam Wesołą Łapkę (osoba ta szkoli w Białej Podlaskiej, Siedlcach), a polecam szkolenie w Łukowie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zagrodowy pies polski Posted January 4, 2018 Share Posted January 4, 2018 Świetne wieści:) Napisz co jakiś czas jak prowadzicie szkolenie z Alexem, bo Wasze doświadczenia mogą posłużyć jako rada dla innych osób mających problemy z psem. Napisz dokładniej kiedy i jak używasz pieprzu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.